Turniej chyba się kończy w połowie 5 tomu, więc na pewno do tego warto doczytać. Niemniej, seria na początku ma zupełnie inny klimat niż później. Z początku więcej jest elementów humorystycznych, które później zastępują miejsca epickim walkom. Ja ten właśnie początek uwielbiam, pomimo że serię anime zacząłem oglądać lata temu na rtl7 od sagi z Vegetą (a więc bodajże okolice 17-18 tomu) i teoretycznie do tych historii powinienem mieć największy sentyment.
Co do serii Super, to pomijając pierwszy tom mangi, który jest nieporozumieniem, to zarówno anime jak i manga są ok. Wiadomo, wiele rzeczy zostało złagodzonych (np. brak krwi) ale fabuła daje radę.