Po pierwsze - na cholerę powiększać coś co było przeznaczone dla mniejszego formatu skoro wiadomo że efekt będzie gorszy niż był ? Głosy o jeszcze większym formacie są dla mnie aberracją.
Może dlatego, że z całego zbiorku tylko część komiksów jest skanowana z druku i powiększona? Reszta była publikowana w A4 lub jest robiona z oryginałów i im nie przeszkodził taki format...
Według mnie format jest jak najbardziej odpowiedni. Gdyby cały album był w formacie B5, to takiego "Człowieka bez twarzy" trudno byłoby przeczytać. Z kolei gdyby faktycznie był jeszcze bardziej powiększony, jak tu postulują niektórzy, mankamenty reprodukcji byłyby jeszcze bardziej widoczne, poza tym nie pasowałby do pozostałych albumów autora.
Ongrys tak robił przy Żbikach - notabene oprócz obróbki komputerowej była mowa o poszukiwaniach najlepiej wydrukowanych oryginalnych egzemplarzy w jak najlepszym stanie. Czuć było, że to jakieś wyzwanie z którym edytor starał się zmierzyć najlepiej jak potrafi. Trzeba się umieć sprzedać - wtedy ktoś dojrzy to napracowanie się.
Tak jak już pisałem - nie raz i nie dwa było marudzenie, że jakość wznowień Żbika jest beznadziejna. Więc Ongrys chyba także nie potrafi się sprzedać, choć napisał, że wznowienie jest z materiałów drukowanych, że szuka i wybiera najlepsze strony do skanowania itp.