Uważam, że wydanie czarno-białe, to bardzo dobry pomysł. Cena moim zdaniem zawyżona. Realnie powinna wynosić w okolicach 200 zł, ale nie mam złudzeń, że biznesowo jest pewnie ustalona na odpowiednim poziomie i jestem pewny, że cały nakład (999 egz.) bez problemu znajdzie swoich nabywców (i to w krótkim czasie).
Wprowadzenie edycji cz.-b. pewnie odbije się też na wydaniu kolorowym, bo części osób, które zaczęły je kupować wystarczy (lub wręcz byłoby przez nie preferowane) wydanie bez koloru. Jest to powód dla którego nie zostały one wypuszczone w tym samym czasie lub wydanie cz.-b. nie wyszło jako pierwsze - za bardzo odbiłoby się to na sprzedaży tego "najbardziej kolekcjonerskiego" wydania. Jest to też w zasadzie odpowiedź na moje własne wątpliwości co do nakładu wydania kolorowego (350 egz.). Wydaje mi się, że można było przewidzieć, że w Polsce powinien być on większy. Okazuje się jednak, że wydawcy doskonale wiedzieli co robią ustalając go w takiej wysokości, bo po wprowadzeniu edycji czarno-białej te 350 egz. kolorowej powinno być optymalne.
Mogę też powiedzieć, że naprawdę cieszy mnie to jak wygląda grzbiet (w porównaniu do wydania kolorowego), mam natomiast nadzieję, że zdecydowanie poprawią materiał okładki!!! W wydaniu kolorowym okładki są za cienkie, za miękkie i się po prostu wyginają (co nie dziwi zważywszy na format i ciężar komiksu). Zaskoczony jestem, że niespecjalnie widziałem, żeby ktoś podnosił tę kwestię.