0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
No to Planeta K. straciła bardzo dużo w moich oczach. Wniosek z tego, że wybierają numery. Poza tym sprzedają z taką przebitka jako główny wydawca. To jest żałosne.
rozumiem żeby mieć nr 1, ale 350? to taki bajer?
Ale skąd wiedział ze akurat ten egzemplarz ma numer 350? Wywróżył z fusów?
Małe sprostowanie, Planeta K. nie jest głównym wydawcą tylko jednym z kilku dystrybutorów
Jeśli nie rozklejał kartonów, to znaczy, że taki dostał od PK. Może nawet przez niego sprzedawali jeden ze swoich egzemplarzy. Nieważne, ja w każdym razie przestałem wierzyć PK i PolishComicArt.pl w zapewnienie, że nr są rozdzielane losowo. Tzn. są, ale po wybraniu sobie tych fajnych.
Ale ja swoim postem, broniłem Twojej tezy. To oczywiste że nastąpiło przekazanie albumów w zdecydowanie inny sposób niż losowy
Od gumkowania ręka uschnie 2 egzemplarze z numerem 350 już sprzedane. Kto jeszcze chętny?
Każdy ma prawo kupić sobie tyle sztuk ile chce i je sprzedawać za ile chce, ale jeśli robi to oficjalnie jeden z dystrybutorów który zachomikował sobie parę sztuk żeby później wystawiać z dużą przebitką to jest to SŁABE najdelikatniej powiedzieć i nie za dobrze to o nich świadczy. Czy ktoś o zdrowych zmysłach pomyślałby że np. Gildia mogła by zrobić podobnie z jakimkolwiek komiksem?