Thorgal

[Midar]

autor na konwentach też podpisuje ołówkiem więc nie widzę problemu.

co do ceny to w tej chwili wydaje się być zaporowa, ale obstawiam że czas pokaże, że jednak jest inaczej.

itachi odnośnie rozczarowania to poczekaj chwilkę aż emocje trochę opadną. właściwie komiks jest dokładnie taki jak w opisie przy zamawianiu. dochodzi kilka szkiców, rysunków - o tym nie było mowy.

Nie do końca się zgodzę. W opisie było podane, że będzie 350 limitowanych egzemplarzy. Była podana informacja, że będzie 50 egz. do dyspozycji wydawcy, ale oznaczało to, że do  ogólnodostępnej dystrybucji trafi 300 egzemplarzy.
 Była informacja o złotych napisach, ale nie było podane, że ta złota czcionka, którą napisano nazwiska autorów będzie mikroskopijnej wielkości (praktycznie niewidoczna).
 O grzbiecie nie było żadnej informacji, poza tym, że będzie płócienny. Ale informacja o tłoczeniach i złotych napisach na okładce sugerowała, że  znajdą się również na grzbiecie.

[Itachi]

autor na konwentach też podpisuje ołówkiem więc nie widzę problemu.

Tak, przyznaję rację. Tylko wiesz na konwencie wszystko dzieje się szybko, trzeba rysować podpisywać itd... Ręka osoby w wieku Pana Grzegorza na pewno odczuwa zmęczenie szybciej niż młodego faceta. W momencie kiedy jednak decydujemy się na takie limitowane wydanie to wypadałoby zrobić to porządnie. Śliski papier w połączeniu z podpisem ołówkiem może nie przetrwać próby lat

[JanJ]

W takim razie to świetna okazja dla tych, którzy smucą się, że nie dostali niższego numerka

[radioblackmetal]

Dziś dotarła do mnie przesyłka od wydawcy. Numer fajny mi się trafił- 77. Podoba mi się, nie liczyłem na jakiś wysoki  samo wydanie- mogłoby być lepiej (za te pieniądze) ale mi raczej wystarczy. Może kolejne tomy będą bardziej dopracowane

[Itachi]

No i nie oszukujmy się, przy takiej cenie wymagania klientów muszą być wysokie. Ja mam wrażenie iż plan był bardzo dobry, robimy coś ekstra za wyższą kasę. Ale niech za tym idą konkrety, a nie półśrodki. Dla mnie to za szybko wszystko poszło, zamiast zrobić premierę na wakacje i dopracować kluczowe kwestie to wydano na łapu capu, aby wyszło. Szkoda.

[Midar]

Dziś dotarła do mnie przesyłka od wydawcy. Numer fajny mi się trafił- 77. Podoba mi się, nie liczyłem na jakiś wysoki  samo wydanie- mogłoby być lepiej (za te pieniądze) ale mi raczej wystarczy. Może kolejne tomy będą bardziej dopracowane

Numer masz fajny, ale ponieważ jest chyba wpisany ołówkiem, to zastanawiam się nad jedynką 😁.

[misiokles]

No i nie oszukujmy się, przy takiej cenie wymagania klientów muszą być wysokie.

A napiszcie proszę, ile powinno kosztować to wydanie, by przestała boleć wieść, że w świat poszło 350 a nie 300 egzemplarzy?

[Itachi]

Też macie odstające nitki z tylnej strony okładki?

[Itachi]

A napiszcie proszę, ile powinno kosztować to wydanie, by przestała boleć wieść, że w świat poszło 350 a nie 300 egzemplarzy?

Źle zrozumiałeś. Oceniam produkt, a wytykam kłamstewko. To dwie inne rzeczy.

Moim zdaniem jakość wydania jest przeciętna i kwota 499 zł jest kompletnie przesadzona. Niestety.

[misiokles]

A ja mam wrażenia, że na siłę staracie się wyszukiwać mankamenty by zrobić larum, że cena jest nieadekwatna. "komiks jest za drogi, go mi się grzbiet nie podoba!" itd.

[freshmaker]

u mnie nie ma nitek.

wrzucam zdjęcie wstępniaka, rzeczywiście mógłby być lepszy. bardziej pasuje jako posłowie niż wstęp. nie znam się za bardzo - dajcie znać czy nie łamię przypadkiem praw autorskich. jeżeli tak to wykoszę ten post.

https://imgur.com/xpM31gP

[Itachi]

Napisałem o swoich odczuciach. Zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Chciałbym widzieć tytuł na grzbiecie, skoro to wydanie kolekcjonerskie to fajnie aby na przykład goście widzieli ten rarytas. A tak zobaczą czerwony pasek i zero respektu

[misiokles]

W porządku, ale równie dobrze użyty papier może być bardziej 'kwasooporny', dzięki czemu strony mogą dłużej opierać się efektowi żółknięcia czy innej erozji - a co pociągnęło za sobą cenę. Ekskluzywność to nie tylko złocenia!

[Itachi]

Zobaczymy, w weekend będę miał więcej czasu. Sprawdzę jaką frajdę i przyjemność sprawia większy format. Dla mnie to był główny czynnik, który wpłynął na zakup plus grafika z autografem. Tylko co ja poradzę, że moje serducho skradły trzy niezapowiedziane?

Pewnie na dniach wypowiedzą się kolejne osoby. Może ich opinia będzie inna? A może jest coś na rzeczy?

[isteklistek]

Może Tobie Twój egzemplarz się podoba, ale inni, którzy go zakupili mają wątpliwości teraz, a przede nimi decyzja o tym, czy kupować następne tomy. Wizja następnych tomów to duży wydatek w sumie, a jeżeli następne mają być lepsze, poprawione, to po co im tom pierwszy szpecący pozostałość.


PS Ciekawa przedmowa kolekcjonera o kolekcjonerstwie.