Autor Wątek: Thorgal  (Przeczytany 486732 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gieferg

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1845 dnia: Cz, 08 Lipiec 2021, 21:31:36 »
Cytuj
Mechanika Wiedźmina co do gamechangerów to nędza.

Może. Nie wiem, nie grywam w inne gry od kilkunastu lat i grywać nie zamierzam.

Cytuj
Chodzenie w góry dla widoczków, jeżeli nie robi się pytajników ale tak poza tym to po co? Przecież tam nic nie ma.
Dla przyjemności. W życiu też chodzę :P

Cytuj
W Wiedźmina 3 zagrałem raz i absolutnie nie mam ochoty do tej gry wracać.
A ja gram trzeci raz + oglądałem całe jedno granie żony. No ale ja od 20 lat grywam wyłącznie w gry, które nawiązują do rzeczy, które lubię poza-growo (AVP2, Battle for Middlearth no i Wiedźmin). Na inne mi szkoda czasu.

W Thorgala bym chętnie zagrał.



« Ostatnia zmiana: Cz, 08 Lipiec 2021, 21:33:55 wysłana przez Gieferg »

Offline R~Q

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1846 dnia: Pt, 09 Lipiec 2021, 07:09:57 »
Dla mnie tam w Wiedźminie mechaniki i pierdół w stylu rozwijania postaci, robienia zbroi czy mieczy jest o wiele za dużo, a do niczego mi to niepotrzebne. 

Gram na najłatwiejszym poziomie, żeby móc spokojnie olać jak największą ilość tych bzdetów i spokojnie zwiedzać. Liczy się fabuła i świat. Przykładowo - spędziłem wiele dni na zdobywaniu wszystkich szczytów na Skellige i w okolicach Kaer Morhen (żeby wejśc na niektóre trzeba było wgrac moda zdejmującego granice mapy) zamiast się pitolić w jakieś craftowanie

Gdyby kiedyś zrobili Thorgala, liczę przede wszystkim na to, że będzie co zwiedzać.
Jakbyś kiedyś miał ochotę grać, to polecam Morrowinda, tam robi się dokładnie to, co opisałeś (jeśli przesuniesz suwak trudności na maksa w lewo to wyłącznie to).

Offline Gieferg

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1847 dnia: Pt, 09 Lipiec 2021, 10:11:48 »
Grałem kiedyś w Morrowinda (nawet nie pamiętałem, póki nie wspomniałeś) i znudził mi się w kilka dni.  Przy World of Warcraft wytrzymałem dwa popołudnia. Za bardzo high-fantasy, nie moje klimaty.
« Ostatnia zmiana: Pt, 09 Lipiec 2021, 10:13:38 wysłana przez Gieferg »

Offline Nephilim

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1848 dnia: Pt, 09 Lipiec 2021, 14:34:40 »
Każda krytyka cdpr to malkontenctwo.... CDPR miał pozycję złotego cielca, z którego słusznie spadł po "Cyberpunku 2077". Lania miodu dla tej firmy było już w sieci dużo, za dużo jak na firmę, która robi gry lepsze narracyjnie niż growo... Wiedźmin 3 to dla mnie jedna z najbardziej mieszanych w odbiorze gier w jakie grałem. Klimat jest, questy są dobre, ale  bieganie po śladach w każdym queście? Matko święta tam są jedne z najgorszych zaimplementowanych systemów w grach AAA. Chyba coś jak  Morrowind nowej epoki, który miał genialny lore, ale system walki miał koszmarny po prostu. Gry to gry. Poza filmowością, musi być gameplay. Filmogry z naciskiem na narrację, z kiepską mechaniką działają jak mają góra kilkanaście godzin a nie są open worldami na 100 a nawet więcej godzin.

Cyberpunk pokazał, ze świetne lore to już za mało. Parodia jazdy samochodem, motorem, zero fizyki, kiedy gta z 2013 robiło to dużo lepiej. Klimatem to może nawet być topka gier, ale niczego to nie zmienia. Gra to nie film, książka. Fabuła nie uratuje gównianych mechanik jak z gierki z kosza za 5 zł.

Tak w bonusie

https://www.wykop.pl/link/6167839/cyberpunk-2077-aroganckie-i-chamskie-zachowanie-pracownikow-cd-projekt-red/
Nie jestem wielbicielem CDPR i sam i hejtuję, szczególnie za podejście do pracowników, tych szeregowych oraz za pompowanie balonika C2077 - tutaj zgadzam się w 100%. Po prostu uważam, że krytyka W3 za bardzo surowa ;) W2 faktycznie, nieudany gniot pod konsolę ale W1 oraz W3 to naprawdę dobre tytułu i system walki czy jazda konna (skąd inąd fatalna) nie są w stanie zaniżyć mojej prywatnej oceny ;)

Fabuła fabułą, kupuje, że dużo ludzi to chwyciło w grze redów ale w przypadku gier  jest coś takiego jak replayability. W Wiedźmina 3 zagrałem raz i absolutnie nie mam ochoty do tej gry wracać. No bo po co? Bo wybrałbym Triss zamiast Yennefer, Hjlamara na króla Skellige i nie dał umrzeć Krwawemu Baronowi? Obejrzałem sobie filmiki na yt i tyle mi wystarczy. Nie miałbym absolutnie żadnej ochoty znów się grzebać w tych nudach, których nawet nie rady pominąć. Nie cierpiałem od pierwszego questa mechaniki wiedzminskich zmysłów i nie mam za cholerę ochoty znów przez to brnąć, żeby zobaczyć inny wariant zakończenia zadania.

BTW Nie wyobrażam sobie, że Thorgal czy jakakolwiek inna marka trafi do łap gości, których gra wyleciała na pół roku z cyfrowego sklepu takiego giganta jak Sony. Logicznym by było gdyby odbudowali zaufanie nowym Wiedźminem a potem brali się za coś nowego. Ja nowej marki od tych gości nie ruszę póki nie zobaczę tam zmian.
Również nie zamierzam grać po raz drugi w W3, mimo tego, że wysoko go oceniam. Nie ma sensu, wyczyściłem wszystkie quersty i b. dużo osiągów, pozwiedzałem, jak przedmówca, pooglądałem. Moi znajomi grają po 3-4 razy, ja nie potrzebuję. Dla mnie o wiele ciekawszą grą questową jest Kingdom Come: Deliverance. Tam mogę soie godzinami jeżdzić i ubijać Madziarów oraz raubritterów. Samo dobro ;) W W3 ubijanie zbujów aż tak nie pasjonuje.
« Ostatnia zmiana: Pt, 09 Lipiec 2021, 14:43:13 wysłana przez Nephilim »

Offline Pan M

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1849 dnia: Pt, 09 Lipiec 2021, 15:02:08 »
Jakbyś kiedyś miał ochotę grać, to polecam Morrowinda, tam robi się dokładnie to, co opisałeś (jeśli przesuniesz suwak trudności na maksa w lewo to wyłącznie to).

Czy ty mu właśnie poleciłeś Morrowind, w którym nad samą eksploracją trzeba główkować na podstawie wskazówek typu "udaj się na północny zachód od Vivek, przejdź obok  Seyda Neen aby dostać się do Zanabi"? Nie wiem czy facetowi chce się nawet szukać porad w sieci gdzie jak i co, bo nawet z poradnikiem eksploracja tam jest strasznie czasochłonna. To jest antyteza gier takich jak Wiedzmin 3 i jak ktoś nie ma czasu na wyczerpująca eksploracje bez żadnych markerów to wątpię, żeby nawet przy tym chciał przysiąść i tutaj żadne ułatwienie w samej grze nie pomogą. Ja jestem niemal pewny, że samo błądzenie po mapie doprowadzałoby go do  irytacji, samemu tak momentami  miałem, a jestem zagorzałym fanem tej gry. Wyłączanie tego i owego w Morrku też ma średni sens, bo gra najbardziej smakuje z rozwijaniem pierdyliarda umiejętności, tworzeniu własnych zaklęć, zabawy z kamieniami duszy itd. To już chyba lepiej tutaj polecić coś pokroju Fable a nie TESy, gdzie nawet wybrakowany już względem poprzedniczek Skyrim wciąż myślę jest za bogaty rpogowo dla ludzi, którzy mają wywalone na takie rzeczy.

Grałem kiedyś w Morrowinda (nawet nie pamiętałem, póki nie wspomniałeś) i znudził mi się w kilka dni.  Przy World of Warcraft wytrzymałem dwa popołudnia. Za bardzo high-fantasy, nie moje klimaty.


Sorry za pretensjonalny ton, ale Morrowindowi zarzuciłbym masę rzeczy na czele z koszmarny systemem walki, kompletnie nieciekawymi  pod kątem zachowania npcami ale nigdy nie zestawił z Wowem.

Morrowind ma jeden z najbardziej oryginalnych settingów w światach fantasy. High fantasy to bardziej Oblivion. Morrek to gigantyczne grzyby, dziwaczne latające potworki przypominające trochę meduzy, koczownicze plemiona, domy w gigantycznych roślinach, miasto na wodzie i dziwne kulty. Chyba jedyne co tam przypomina najbardziej klasyczne fantasy to popielate ziemie, które przywodzą słuszne skojarzenia z Mordorem z LOTRA ale tak poza tym to bardzo autorska wizja, szczególnie jak się weźmie pod uwagę, że to część większego uniwersum.


Żeby nie było totalnego off topu, to ja bym chyba przede wszystkim sobie życzył, żeby ewentualny growy Thorgal nie został z góry potraktowany jako kolejna gra z otwartym światem. Lubię takie gry, ale jest ich za dużo zwyczajnie na obecnym rynku. Gra mogłaby być podzielona na duże huby, ale pełny open world w takim najczęstszym wydaniu jak dziś, czyli typowa ubigra wypchana masą znaczników i tyle? Nope, dzięki postoje. Co innego jeżeli gra faktycznie oferowałby jakaś nową jakość jak  np.Zelda: Breath of the wild gdzie same mechaniki poruszania się, i wpływ na nie zjawisk pogodowych mają ogromne znaczenie albo taki Red Dead Redemption 2 gdzie liczba detali i jak największe jak się da dążenie do realizmu powalają.
« Ostatnia zmiana: Pt, 09 Lipiec 2021, 15:05:43 wysłana przez Pan M »

Offline JanJ

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1850 dnia: Nd, 25 Lipiec 2021, 00:21:05 »
Z FB:
"Na Jubileuszowej wystawie Grzegorza Rosińskiego w Galerii Polishcomicart.pl w Warszawie na ul. Mackiewicza 3/5 będziecie mogli zobaczyć przekrój prac artysty z całego jego dorobku.
Poniżej informacja o wystawie:
- miejsce wystawy: Galeria Ilustracji i Komiksu Polishcomicart.pl w Warszawie, ul. Mackiewicza 3/5
- wernisaż wystawy 03.08.2021 roku (zaproszenia)
- uroczystego otwarcia wystawy dokona sam Grzegorz Rosiński w dniu swoich urodzin 😍🎂😍🎂😍🎂
- w związku z  uroczystościami, wystawa dostępna będzie dla zwiedzających od 09.08.2021 roku
- zaplanowane będą również dwa oprowadzania kuratorskie, w towarzystwie Artysty - szczegóły o nich ujawnimy wkrótce
- wystawa otwarta będzie do końca listopada
Z ogromną przyjemnością informujemy również, że Urząd Dzielnicy Praga-Północ m.st. Warszawy , w której mieści się nasza Galeria, oraz producent tabletów graficznych Wacom zostali partnerami naszej wystawy."

Ktoś się wybiera?

Offline JanJ

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1851 dnia: Wt, 27 Lipiec 2021, 22:56:26 »
Okładka najnowszego tomu:



Zastanawia mnie co to za akronim FV pod podpisem Rosińskiego. Drugi autor?
« Ostatnia zmiana: Wt, 27 Lipiec 2021, 23:46:18 wysłana przez JanJ »

Offline misiokles

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1852 dnia: Wt, 27 Lipiec 2021, 23:15:35 »
Prędzej Frédéric Vignaux, obecny rysownik serii głównej.

Offline Gieferg

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1853 dnia: Śr, 28 Lipiec 2021, 02:54:51 »
Cytat: Pan M
Morrowind ma jeden z najbardziej oryginalnych settingów w światach fantasy.

Nie lubię "oryginalnych światów fantasy" tylko przyziemno-realistyczne, fantastyką doprawione.
Właśnie dlatego Morrowind szybko poleciał w kąt.  Dużo elementów fantastycznych na każdym kroku to dla mnie high-fantasy, nieważne czy oryginalne, czy nie.

« Ostatnia zmiana: Śr, 28 Lipiec 2021, 02:57:50 wysłana przez Gieferg »

Offline JanJ

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1854 dnia: Śr, 28 Lipiec 2021, 09:55:25 »
Prędzej Frédéric Vignaux, obecny rysownik serii głównej.

Masz rację. Ciekawe kto po kim poprawiał. Koncepcja okładki i kolory bardzo mi się spodobały tylko znowu sama twarz Thorgala wygląda na zbotoksowaną...

Offline burberry

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1855 dnia: Śr, 28 Lipiec 2021, 14:00:51 »
Okładka bardzo fajna, zachęca do zakupu!

Offline Rudiok

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1856 dnia: Śr, 28 Lipiec 2021, 22:30:44 »
Okładka najnowszego tomu:



Zastanawia mnie co to za akronim FV pod podpisem Rosińskiego. Drugi autor?

Świetna okładka, od razu myśli biegną do Krainy Qa.

Offline misiokles

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1857 dnia: Cz, 29 Lipiec 2021, 07:56:47 »
Ale opis fabuły już tonuje trochę entuzjazm.

Offline Grzesko

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1858 dnia: So, 31 Lipiec 2021, 18:03:31 »
Masz rację. Ciekawe kto po kim poprawiał. Koncepcja okładki i kolory bardzo mi się spodobały tylko znowu sama twarz Thorgala wygląda na zbotoksowaną...
A nie jest tak ze Rosinski rysuje okladki a Vignaux plansze? Dlatego dwie sygnatury. Co do botoksu jak to nazwales mam takie wrazenie ze twarz jest pelniejsza od kiedy Rosinski zaczal uzywac techniki koloru bezposredniego (nie pamietam ale cos od tomu chyba 29). A moze po prostu Thorgal dojrzal, zmeznial nabral masy i ma przez to taka jakby spuchnieta twarz.
« Ostatnia zmiana: So, 31 Lipiec 2021, 18:17:53 wysłana przez Grzesko »

Offline death_bird

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #1859 dnia: So, 31 Lipiec 2021, 18:38:55 »
Akurat wraz z wiekiem to twarz powinna mu wyszczupleć. To nie jest pokolenie McDonald a i piwa chyba tyle nie leje w siebie żeby mu się rysy rozluźniły.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".