Dobra, dobra to wina mojej chorej imaginacji że kultura europejska stoi na wyższym poziomie intelektualnym niż dziki chamerykański McZachód.
Jak wspomniałem realia są jakie są i ze smutkiem zdaję sobie z nich sprawę. Mućkę wyciska się ja cytrynę, potem sprzedaje na mięso, ze skóry robi dywanik, a z kości paciorki dla fanów mleka. No i można jeszcze później zorganizować seans spirytystyczny z duchem krowy
Ni cię nie marnuje, wszystko w imię wyższej ksiegowości.... ja to wiem, ja to przyswajam. Tylko czasami dopada mnie taka nostalgia nic na to nie poradzę że wtedy wraca mi nietolerancja laktozy i robię się marudny.
Czekam na ekskluzywny kubeczek (nakład 200szt), serie unikatowych breloczków (nakład 500szt), zapalniczkę w kształcie klucza z brązu (nakład 450 szt + 50 nie do sprzedarzy), limitowane chusteczki higieniczne (nakład 50 egzemplarzy).
Idę stąd bo coś dziś zmarkotniałem. Wrócę jak mi przejdzie.