Autor Wątek: Szninkiel  (Przeczytany 183386 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline LordDisneyland

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #660 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 17:17:24 »
Proponuję nowy wątek, CSI:Komikspec ;)
,, - Eeeeech.''

Itachi

  • Gość
Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #661 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 19:16:32 »
Wszyscy mają mambę Szninkla, mam i ja!

Za drugim podejściem w końcu mogę chwalić, bez sztucznego uśmiechu lub zgryźliwości. Szninkiel wygląda kozacko, bombowo, szlachetnie - po prostu zarąbiście. Projekt okładki zachęca do lektury, a nie wywołuje odruch wymiotny. Dwie wersje kolorystyczne dają czytelnikowi pole do manewru.

Ja wybrałem wersję cz-b. Co tu dużo mówić, Szninkiel = Rosiński w formie, jak Adaś Małysz w 2001 roku. Szninkiel wchodzi lekko i płynnie jak zimniutka woda w południe. Znakomita lektura. Kadry są głębokie, na wielu szczegółach można zawiesić oko (oj jest na czym zawiesić), rozdziały są zróżnicowane pod względem krajobrazów, kultur, ras i całej fantastycznej otoczki. Przyznam że lektura tych niecałych dwustu stron przebiegła w sposób dynamiczny, Jean Van Hamme nie potrzebuje tysięcy słów aby sprezentować czytelnikom mocno odjechaną ale i wielce pouczającą historię. O czym jest Szninkiel? Najprościej pisząc o Nas. O tym jakie błędy popełniały, o naszych słabościach, ale także i o marzeniach. Nie dziwię się, że Szninkiel stał się w Polsce tak popularny zważając na historię i walkę o wolność. Tytuł trafił na podatny grunt. Przekartkowałem jedynie wersję kolorową aby ewentualnie wychwycić jakieś braki, tych nie stwierdzono, natomiast zauważyłem że kolorki są bardzo przyjemne i wielu miejscach jeszcze bardziej pogłębiają kadry, jak rumieńce na twarzy głównego bohatera. Odczekam dwa, trzy dni i przeczytam drugą opcję.

Szninka kupiłem w sklepie E-legion.pl, chłopaki pisały że mają jeszcze dwie sztuki na stanie. Kto się zastanawia myślę, że warto sięgnąć głębiej do portfela. Tym razem jest za co płacić... i nie ma wstępu :)

Cel na ten rok? Zdobycie wrysu G-wel. I powiadam Wam, nie spocznę dopóty dopóki tego nie osiągnę :)

Na koniec drobna uwaga. Moim zdaniem te kartonowe zabezpieczenia na rogach wyrządzają więcej szkód niż faktycznie zabezpieczają komiks przez uszkodzeniem. W trakcie transportu ocierają się o okładkę i mogą powodować pojawienie się białych plamek na samych końcówkach. Miałem tak w Thorgalu, mam i teraz. Jak ktoś słusznie zauważył wcześniej warto coś umieścić pomiędzy komiksem a kartonikiem, ja bym dał mały skrawek folii bąbelkowej złożonej kilka razy.
« Ostatnia zmiana: Cz, 13 Czerwiec 2019, 19:21:10 wysłana przez Itachi »

krzychw75

  • Gość
Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #662 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 20:00:34 »
Ja również posiadam od wczoraj, nr 468!
Jednak jest mały zgrzyt  ;D nie mam regału odpowiedniego do takiego wielkiego cosia :P, gdzie to upchnąć?
Przyznaję też, że dosyć nieporęczne do czytania...

No ale skoro wydało się 6 stówek to narzekać nie wolno :o

Offline Koora

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #663 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 20:26:12 »
No widzisz, trzeba było najpierw kupić jakiś regał za te 6 stówek ;D

krzychw75

  • Gość
Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #664 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 20:35:13 »
Obawiam się, że w przypadku takiego wielkoluda pozostaje tylko mebel na wymiar  :o

Offline mack3

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #665 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 21:00:00 »
Myślisz że mack3 zaakceptowałby nawet najbardziej profesjonalne kartkowanie komiksu?
Właśnie wbrew pozorom, które mógł stworzyć mój poprzedni post, moja nerdoza nie poszła w tę stronę. Generalnie rzecz biorąc nie mam problemów z kartkowaniem, co więcej nawet odcisk palca na 1, 2 czy 3 stronach czy też przygięcie takowych mi specjalnie nie przeszkadzają (dlatego pod tym względem nie mam problemu z kupowaniem używek, co innego oczywiści komiks za 600 stów) - w przeciwieństwie jednak do wad na okładce. A takie wgłębienie na środku okładki w tak drogim komiksie jest tym bardziej drażniące.

Offline marceli

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #666 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 22:03:40 »
Czy przy przechowywaniu komiksu lepiej pozbyć się tych kartonowych narożników?

Offline UciK

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #667 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 22:20:53 »

Na koniec drobna uwaga. Moim zdaniem te kartonowe zabezpieczenia na rogach wyrządzają więcej szkód niż faktycznie zabezpieczają komiks przez uszkodzeniem. W trakcie transportu ocierają się o okładkę i mogą powodować pojawienie się białych plamek na samych końcówkach. Miałem tak w Thorgalu, mam i teraz. Jak ktoś słusznie zauważył wcześniej warto coś umieścić pomiędzy komiksem a kartonikiem, ja bym dał mały skrawek folii bąbelkowej złożonej kilka razy.

W pełni się zgadzam. Przy tak ciężkich komiksach powinno być coś bardziej zabezpieczającego i amortyzującego. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie styropianowych narożników, tak jak są zabezpieczane komiksy z kolekcji Krakersa.

Midar

  • Gość
Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #668 dnia: Cz, 13 Czerwiec 2019, 23:54:07 »
Czy przy przechowywaniu komiksu lepiej pozbyć się tych kartonowych narożników?
Wywal te tekturki w cholerę, okładki szkoda.

Offline wesstman

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #669 dnia: Pt, 14 Czerwiec 2019, 05:44:28 »
Wady jakie zauważyłem w wydaniu "ekskluzywnym":
-kilka kartek ma poszarpane, wystające krawędzie (ręcznie docinane?, sztukowane?)
-jest sporo zagięć na kartkach (komiks były chyba dość brutalnie składany)
-od strony grzbietowej jest kilka rozdarć (wydarć) części kartek
-brak danych tłumaczki/tłumacza (dla mnie jedna z większych wpadek tego wydania)
-brak danych podstawowych (które to wydanie, tytuł oryginału i.t.p.)
-kolory są ciemniejsze niż w wersji kolorowej Egmontu z 2002 r., mniej jest widać niuansów w obszarach zacienionych - przeważa czerń, brakuje też żywej czerwieni
-brakuje wstępu, kilku słów na temat historii tego sławnego tytułu

Offline freshmaker

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #670 dnia: Pt, 14 Czerwiec 2019, 08:33:59 »
u mnie żadnych wad fizycznych na egzemplarzu nie stwierdziłem, może mam szczęście. tłumaczenie takie samo jak w egmoncie ostatnim - od nich mają materiały, faktycznie tłumacz/ka nie jest wymieniony.

Offline Koora

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #671 dnia: Pt, 14 Czerwiec 2019, 09:06:32 »
Co do wstępu, to jeśli mieli dać coś takiego jak w Thorgalu, to lepiej, że nie ma ;)

Offline starcek

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #672 dnia: Pt, 14 Czerwiec 2019, 10:24:51 »
Cóż, jest to wydanie limitowane (z ogromnym nakładem) i.. Nic więcej.

Plusy:
- powiększony format

Minusy:
- gafy edytorskie (brak danych tłumacza, nr wydania i fatalna strona nr 66)
- żenująco skromne dodatki bez opisów (miałem paść na kolana przed bobrem G'wen?)
- zero porządnego wstępniaka / słowa od twórców
- brak oprawowego efektu "wow!" (za 599 zł jak najbardziej wymagany)

Neutralne:
- grafika na otarcie łez

Suma sumarum - rozważam opcję puszczenia w świat przy nadarzającej się okazji (oczywiście wcześniej zrobię za pomocą chińskiej pomarańczowej gumki myszki numer z pierwszej 10.)  ;D
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline freshmaker

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #673 dnia: Pt, 14 Czerwiec 2019, 10:48:02 »
no cóż ja to widzę inaczej:

plusy:
- powiększony format
- dwie wersje kolorystyczne
- opracowanie graficzne albumu - grafiki oddzielające rozdziały; numeracja stron; okładka
- litografia z podpisem
- wystawa plansz i wizyta GR przy okazji premiery albumu


minusy/neutralne:
- podpis van hamme
- wstęp od twórcy / twórców
- reprodukcje okładek wersji kolorowej - mogli je dać

ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego wydania, więc właściwie szukałem tych minusów na siłę.

odnośnie sprzedaży to zakładam że będą się pojawiały głównie egzemplarze kupione na handel, bo to wydanie jest zbyt dobre żeby się go pozbywać.

EDIT: na wcc słyszałem ża na potrzeby tego wydania szninkla czerń była kladziona od nowa. cokolwiek to może oznaczać.
« Ostatnia zmiana: Pt, 14 Czerwiec 2019, 10:50:53 wysłana przez freshmaker »

Offline Arion Flux

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #674 dnia: Pt, 14 Czerwiec 2019, 11:14:10 »
[...] Suma sumarum - rozważam opcję puszczenia w świat przy nadarzającej się okazji (oczywiście wcześniej zrobię za pomocą chińskiej pomarańczowej gumki myszki numer z pierwszej 10.)  ;D
Przykro mi, Starcek, ale pierwsza 10 jest już zajęta. Chyba że pójdziemy w odmiany zapachowe pierwszych 10, na przykład pierwsza 10 pomarańczowa, pierwsza 10 cytrynowa itd.:

"- Jaki masz nr "Szninkla"?
- 8 cytrynowa!
- Eee, to ja jestem lepszy. Też 8, ale pomarańczowa!!!"

Co do wydania, to ja też jestem średnio zadowolony. Podobnie kolega @wesstman wczesniej wspomnial, tez mam 2-3 kartki na marginesach (lub u dolu) lekko podgniecione, tak jakby ktos w tych miejscach niestarannie przerzucal stronice, lapiac za ich marginesy niezdarnymi paluchami i tym samym powodujac nieznaczne ale jednak - zalamania.

Material okladki tez mi srednio odpowiada, bo jest z tych gumowych, ktorych raczej nie lubie, bo przede wszystkim jest podatny na przecieranie.

Jednakze jesli chodzi o sygnalizowane wady stricte fizyczne, to uwazam, ze w wydaniu ekskluzywnym za taka kase wszystko powinno byc tip-top we wszystkich egzemplarzach. Wydaje mi sie, ze to, ze tak nie jest, spowodowane jest nakladem duzym jak na ekskluziwa, ktory powoduje, ze poszczegolne egzemplarze nie byly traktowane przez wydawce/drukarnie indywidualnie (co jest tylko udawane za sprawa ich numerowania), ale raczej "tasmowo", tak jak zwykle egzemplarze.