Coraz wiecej faktow dotyczacych wad tego wyjatkowego komiksu uklada sie w obraz kompletnie polozonej quality control w wydawnictwie.
Przeciez kazdy egzemplarz z limitowanej serii byl recznie pakowany i chyba dokladnie sprawdzony pod katem oczywistych wad (pomijam rzeczy jak rysa widziana tylko pod jakims katem) typu brakujace strony albo wgniecenia. Wole nie byc w skorze kupca, ktory nabedzie za jakies pol roku (lub pozniej) nieotwierany z folii egzemplarz za 1000+ zl i po wyjeciu zobaczy tego rodzaju kwiatki.
Chyba, ze uznamy, ze taka wada podnosi wartosc komiksu... "Jedyny w swoim rodzaju egzemplarz, cala reszta 749 egzemplarzy ma okladke i strony sa czytelne... Jest to ekskluzywna wersja limitowanego nakladu. 1 sztuka sub-nakladu. To juz nie bialy kruk, to rozowy strus."