No to słabo. Generalnie wydanie super- hiper, na pierwszy rzut oka wygląda świetnie, ale czemu zawsze musi być jakieś ale. Wiem, że dla większości to będzie tylko moje narzekanie, ale w takim wydaniu brak tych okładek to dla mnie duży minus. W monografii są ich miniaturki, a tu aż się prosiło o wrzucenie ich w dużym formacie.
Dorzucenie kilku stron żeby mieć na prawdę kompletne wydanie to nie był chyba jakiś problem. Aczkolwiek wiem, że dla większości to nie ma pewnie aż takiego znaczenia.
"Podczas najblizszych targow (wstaw nazwe), pieknego roku 2020, odbedzie sie premiera najnowszego ekskluzywnego wydania 'Szninkla', w wersji na maksymalnym wypasie. Napedzani miloscia do XI muzy, wydawcy dolozyli staran, by ta najostatniejsze premiera przebila wszystko, co do tej pory widzialy oczy pasjonatow.
Ta wersja bedzie zawierac, m.in., zbior okladek poszczegolnych tomow, ktore nie wiedziec czemu, zostaly omylkowo pominiete w poprzednim, mniej epickim, wydaniu.
Nie bedzie tam natomiast autografow obu Autorow, poniewaz wydanie zawierajace powyzsze zaplanowano dopiero na rok 2025 (pamietac, zeby ostatnie zdanie usunac z oficjalnego komunikatu, tutaj jako informacja dla akcjonariuszy)."
Tak zupelnie juz serio - wcale sie nie dziwie, bo i dla mnie tez mialoby znaczenie, gdybym byl szczesliwym posiadaczem tego wydania. Szczerze zazdroszcze mimo wspomnianego braku, bo wydanie zaiste wyglada zacnie.