O tym jeszcze nie było chyba, ale zastanawia mnie, czemu oni to puszczają w przedsprzedaży. Czy deluxy na rynku frankofońskim/USA też tak są sprzedawane? Generalnie jak coś kosztuje 6 stówek, to chciałbym zobaczyć dokładnie, za co płacę (jaki grzbiet, jaka litografia, jak w środku wyglądają plansze etc.), a nie polegać tylko na pięknym opisie wydawcy. Dla mnie to trochę niepoważne przy takiej cenie.
Zresztą wiele osób nie tak wciągniętych w ten światek komiksowy, dowiaduje się o takim wydaniu deluxe Thorgala, dopiero jak zobaczy fotki wydrukowanych egzemplarzy na fejsie, ale wtedy to juz dawno pozamiatane.