Autor Wątek: Szninkiel  (Przeczytany 183713 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gazza

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1065 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 13:54:08 »
Sam wzrost to może niekoniecznie. Ale w połączeniu z rzuceniem postaci w przygodę w której normalnie by się nie znalazła widzę podobieństwo może raczej do Hobbita niż Władcy Pierścieni. (...)
Ależ to podobieństwo jest do jednego i drugiego z dzieł Tolkiena. W obu hobbici są wrzucani w wir "nieplanowanej" przygody, a wątek ratowania całego świata to już domena bardziej "Władcy" właśnie.

c08mk

  • Gość
Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1066 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 14:02:18 »
...
Co do dyskusji o warstwie graficznej, która się tu przetoczyła, to nie mam odczucia, żeby Rosiński tworzył ten komiks w stylu karykatury...
No dobra. Może niepotrzebnie użyłem tego słowa, przepraszam jeżeli kogoś uraziło. Aczkolwiek ten typ grafiki użyty do narysowania postaci mi się akurat nie podoba.

Cytuj
W końcu komiksy zbieram dopiero od miesiąca
I to by wiele wyjaśniało.
Tu się w pełni zgadzam. Nie jestem obciążony wieloletnim zbieraniem komiksów, więc oceniam z pozycji osoby, która w temat weszła na początku 2021. (Edycja) I żeby nie było ... zainteresowania "graficzne" mam już co najmniej od 20 lat tyle, że w innej formie niż komiks (planszówki, karcianki, anime, itd.)

Cyrkiel - cyrkla - cyrkle
Winkiel - winkla - winkle
Szninkiel - szninkla - szninkle
No tutaj mam zagwozdkę, bo pamiętam, że jak czytałem to w tekście było właśnie szninkiele. Hmm...
« Ostatnia zmiana: Wt, 26 Styczeń 2021, 14:12:21 wysłana przez c08mk »

Offline JanJ

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1067 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 14:05:08 »
Nikogo nie uraziłeś - każdy ma swoje odczucia, którymi może się dzielić na forum.

Offline Gieferg

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1068 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 14:11:06 »
Cytuj
Cyrkiel - cyrkla - cyrkle
Winkiel - winkla - winkle
Szninkiel - szninkla - szninkle

Tak mi się zawsze nasuwało, ale w tłumaczeniu Egmontu są "Szninkiele".

Cytuj
Apasz, wstęp w najnowszym wydaniu E jest kopią wstępu z poprzedniego wydania B&W napisany przez Ksenię Chamerską.

W poprzednim kolorowym od Egmontu też był ten sam.

Kapral

  • Gość
Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1069 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 14:24:18 »
Cytuj
Tłumacz: Ksenia Chamerska

Aha...

Offline JanJ

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1070 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 14:54:01 »
Kapral, wstęp na końcu jest podpisany Ksenia Chamerska. Mam dwa inne wydania po francusku i w żadnym nie ma tego wstepu co u nas. Za rękę nie trzymałem, ale na 99,9% jest to wstęp autorstwa Kseni Chamerskiej.

Offline hansior

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1071 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 16:59:58 »

Co do dyskusji o warstwie graficznej, która się tu przetoczyła, to nie mam odczucia, żeby Rosiński tworzył ten komiks w stylu karykatury...

No dobra. Może niepotrzebnie użyłem tego słowa, przepraszam jeżeli kogoś uraziło. Aczkolwiek ten typ grafiki użyty do narysowania postaci mi się akurat nie podoba.
I to by wiele wyjaśniało.

Ja bym powiedział, że Twoje określenie "karykaturalne" wywołał tak duży odzew nie z powodu "miłości" do Rosińskiego, a stąd, że zastosowałeś słowo mające inne znaczenie.
Rysunek karykaturalny to taki, w którym świadomie (najczęściej z powodów humorystycznych) zaburzone są proporcje w rysunku postaci. A mała postać nie oznacza zaburzonych proporcji jeśli posiada ona proporcjalnie względem siebie części ciała. Dla przykładu głowę, proporcjonalnie dużą do długości tułowia, długości rąk czy nóg. Jeśli mówisz, że szninkiel jest postacią karykaturalną, to równie dobrze mógłbyś nazwać bardzo niskiego człowieka karykaturą człowieka.
Przykładem karykatury jest taki rysunek:


Offline Koalar

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1072 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 17:59:57 »
Odmiana wyrazu "szninkiel" to ciekawa kwestia. Ja ten komiks czytałem w pierwszym kolorowym wydaniu Egmontu i tam, jak dobrze pamiętam, była odmiana bez -e-, czyli "szninkla", "szninkle" itp. Widzę, że podobnie to odmieniano w wydaniu Orbity (szninkla, szninkli). Potem często widziałem na forum wersję z -e- i mi się gryzła. Taka odmiana typu "szninkiele" powinna być w czarno-białym wydaniu Egmontu z kolekcji GR i w nowym zbiorczym wydaniu kolorowym Egmontu. Nie udało mi się dotrzeć do tego, jaka jest odmiana w wersji Libertago.
Mnie osobiście bardziej pasuje odmiana bez -e-, przede wszystkim dlatego że taka była w komiksie, który czytałem. Poza tym kojarzy mi się z dobrze przyswojonymi wyrazami (cyrkiel - cyrkla, pukiel - pukla, winkiel - winkla) i wszystkie wyrazy pospolite w języku polskim zakończone na -kiel mają odmianę bez -e- (nie licząc gwarowego wyrazu "kiel"). Taka odmiana pasuje do starej rasy. Mamy natomiast rzeczowniki niepospolite na -kiel, które odmieniają się z -e-, np. "Jankiela", "Bukiela", więc jakoś by można tego "szninkiela" obronić. Ja jednak wolę "szninkla" i nie wiem, po co zmieniano wcześniejszą (według mnie lepszą) wersję odmiany, choć może formy bez -e- są trochę trudniejsze w wymowie (może więc i podczas czytania).
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Kapral

  • Gość
Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1073 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 19:39:48 »
Prawdopodobnie szninkla na szninkiela zmieniła tłumaczka Ksenia Chamerska, żeby było inaczej niż w poprzednim przekładzie, do którego Egmont zapewne nie miał praw autorskich.

Offline NuoLab

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1074 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 19:56:59 »
Prawdopodobnie szninkla na szninkiela zmieniła tłumaczka Ksenia Chamerska, żeby było inaczej niż w poprzednim przekładzie, do którego Egmont zapewne nie miał praw autorskich.

Lelum Polelum, to teraz trzeba mieć prawa autorskie na odmianę według zasad gramatyki polskiej ?

Nawiasem mówiąc mamy tutaj ciekawe nawiązanie do Tolkiena, który wymyślił sobie nowatorską liczbę mnogą od słowa "dwarf" - "dwarves" co u nas Skibniewska przetłumaczyła stworzonym przez siebie słowem "krasnolud" a Łoziński żeby nie naruszać praw autorskich zmienił na "krzata".

Offline Komediant

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1075 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 20:52:15 »
Prawdopodobnie szninkla na szninkiela zmieniła tłumaczka Ksenia Chamerska, żeby było inaczej niż w poprzednim przekładzie, do którego Egmont zapewne nie miał praw autorskich.

No właśnie przekład Kseni Chamerskiej jest we wszystkich wydaniach Egmontu (plus Libertago), pierwsze, kolorowe, trzytomowe, ma odmianę 'Szninkli', od kolejnego, czarnobiałego z kolekcji GR zmieniono na 'Szninkieli'. Więc to na pewno nie prawa autorskie. Wątpie też żeby sama tłumaczka się 'poprawiała', raczej nadgorliwy redaktor.

Offline Death

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1076 dnia: Śr, 27 Styczeń 2021, 05:31:45 »
Mam odwrotnie. Im więcej czytam współczesnych kreacji fantasy tym coraz bardziej utwierdzam się, że idą w coraz większą brutalizację świata. Jest to fajne, bardziej prawdziwe i bohaterowie nie są czarno-biali, ale Szninkiel wciąż czaruje wymyślona mitologią i umiejscowieniem akcji w konktetnym miejscu i czasie. To uniwersalna historia, która starzeje się słabom
Szninkiel jest właśnie realistycznie brutalny. I bohaterowie nie są czarno - biali. Zdaje się tam jest próba gwałtu, mordy i inne tego typu akcje. A głównemu bohaterowi też daleko do świętoszka.

Powiem Wam, że dla mnie krytykowanie Szninkla to jakiś kosmos. Ani się nie zestarzał, ani nie ma karykaturalnej kreski, jest brutalny tam gdzie powinien, Van Hamme napracował się przy scenariuszu, nawiązuje też do wielu świetnych dzieł, co jest fajne, a Rosiński jest w szczycie formy. Świetna rzecz.
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

Offline Chmurny

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1077 dnia: Śr, 27 Styczeń 2021, 11:45:14 »
Panowie, ustalmy fakty ;)

Szninkiel karykaturą jest. Ma dwie ręce? Ma. Dwie nogi, dwie stopy? Ano ma. Dwoje oczu, uszu, jeden nos? Głowę umieszczoną centralnie na szyi? Pionową sylwetkę i chód? To już można się domyślić, czyją karykaturą jest zarówno J'on, jak i inni przedstawiciele jego rasy (bez względu na mniej czy bardziej trafne domniemanie inspiracji "Ciemnym kryształem").
A przecież w lustrze wyglądamy inaczej: np.: ja jestem sporo wyższy i nie mam takiego nochala, a i u żony znajdzie się podobieństwo do G'wel i nie idzie o zęby.
(A C3PO jest karykaturą czy nie?)

To, że określenie "karykatura" budzi intuicyjny sprzeciw w tym wypadku, zawdzięczamy umiejętnościom Rosińskiego i temu, że definicyjnie karykatura to wyolbrzymienie (uwydatnienie) czy przerysowanie (w sensie: przejaskrawienie) pewnych cech pierwowzoru (fizycznych bądź charakterologicznych), nie wiedzieć czemu powszechnie zawężone do ośmieszania. I jeśli postać rysunkowa jest dobrze skonstruowana i przedstawiona, to w ogóle to pojęcie nie przychodzi nam do głowy i w takim przypadku nim nie operujemy - ale to jest karykatura.

Owszem, można próbować ;) się nie zgodzić z powyższym - dla mnie karykatura nie musi mieć li tylko prześmiewczego czy pejoratywnego wydźwięku i w żaden sposób nazwanie tak rysunku mu nie ujmuje (chyba, że jednoznacznie złe intencje). A za dobrą karykaturą wprost przepadam.

Skojarzenia z "Władcą Pierścieni" są oczywiste: mała, nieporadna, niewiele znacząca istota w brutalnym świecie, mająca do wykonania ważną misję. Motyw drogi, towarzysze, wojna, jakieś uwięzienie - wiele jest podobnych wątków. Natomiast, czy jest to świadoma gra nawiązaniami czy tylko nieintencjonalne podobieństwa fabularne - to właśnie temat na forumowe dyskusje (bądź prace naukowe).

Stara odmiana ("Szninklem") też bardziej mi odpowiada; może jest na forum jakiś polonista i nam to wyklaruje (bo może obie odmiany są poprawne i będziemy mieli jasność).

Mnie "Szninkiel" po latach dalej się podoba, mam kolorowe wydanie, choć "na wrażenie" to czarno-biała wersja była przyjemniejsza dla oka, ale możliwe, że nadmiernie ulegam sentymentom (stare wydanie gdzieś mi zaginęło, odnajdę albo zdobędę to sobie porównam). Lubię tę opowieść i świat rysunkowy, jedynie może dość monotonne kadrowanie jest nazbyt widoczne. Dla mnie to bardzo dobry komiks.

Online misiokles

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1078 dnia: Śr, 27 Styczeń 2021, 11:48:03 »
Sądzę, że Van Hamme pisząc scenariusz w latach 80-tych miał w głowie dekady komiksu, filmu i książek fantastycznych mielących n-ty raz motyw drogi z Władcy Pierścieni.

Offline Gieferg

Odp: Szninkiel
« Odpowiedź #1079 dnia: Śr, 27 Styczeń 2021, 11:51:45 »
Szninkiel jako postać może być zaprojektowany jako swego rodzaju karykatura człowieka, ale to nie sprawia, że rysunki w komiksie są całościowo karykaturalne. Bo nie są.

Inna sprawa, że Rosiński często nie jest taki do końca realistyczny i pojawia się u niego sporo przerysowanych postaci. Na mysl przychodzi mi taki stary komiks historyczny po polsku i angielsku o Popielu, gdzie scena wytrucia stryjów i miny jakie robią w swoich ostatnich chwilach wygląda dość kreskówkowo. W "Szninklu" czy "Skardze utraconych ziem" tez są postaci, które można nazwać karykaturami, ale to wciąż tylko elementy całości, która jest rysowana stosunkowo realistycznie.
« Ostatnia zmiana: Śr, 27 Styczeń 2021, 11:54:08 wysłana przez Gieferg »