Dla mnie również obecne wydanie E jest chyba najlepsze z dotychczasowych (nie wiem już ilu), które ukazały się na polskim rynku.
Poniżej kilka uwag odnośnie rzeczy, których mi zabrakło do wydania idealnego. Idealnego wg mnie - komplecisty, który jest skażony chęcią posiadania wszystkich materiałów do ulubionych komiksów. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pewnie mało kto zawraca sobie głowę takimi sprawami, a już na pewno nie E, który jest dużą korporacją i zajmuje się masową produkcją komiksów. Najnowsze wydanie E i tak zawiera najwięcej grafik i szkiców w porównaniu do wszystkich innych wydań polskich i francuskich.
No więc bazując na podstawie najnowszego wydania E w szkicach brakuje 4 obrazów wykonanych do Szninkla, czyli 1) niebieskiej okładki, 2) obrazu J'ona z G'wel (grafiki dołączonej do wydania Liberatgo), 3) obrazu J'ona pod skałą (była to okładka do magazynu Brabant Strip, grafika ta była również dołączona do wydania Hachette, w wydaniu Libertago znalazła się w bardzo małym formacie), 4) obrazu J'ona w jaskini (?) (obraz znalazł się na tylnej okładce jednego z francuskich wydań)
Szkoda również, że w najnowszym wydaniu na okładkach trzech pojedynczych zeszytów pozostawiono napisy - bez tych napisów te obrazy prezentowałyby się jeszcze lepiej. Nie wiem również, czemu te storyboardy w szkicach są tak na siebie ponakładane, że nic na nich nie widać... W wydaniu Libertago część tych storyboardów została już porozdzielana i wygląda to bardzo fajnie - widzę, że E dostał od nich te same materiały. Ogólnie szkoda, że czasem jakieś pomniejsze grafiki typu pojedyncza głowa (zresztą zdublowana) zostały powiększone do rozmiarów całej strony, a np. fajne kolorowe szkice obrazów zajmują jakiś ułamek strony.
Dobra kończę narzekać, nie jest źle, a nawet całkiem nieźle, oczywiście zawsze chciałoby się coś więcej.