Na chłodno kilka moich przemyśleń:
1) Nakład jest zdecydowanie za wysoki. 800 egzemplarzy to bardzo dużo, nie ważne nawet ile kosztuje ten komiks. Zgodzę się, że 400 było minimalnie niedoszacowane, dlatego byłem przekonany że dzisiaj ujawnione zostanie coś w okolicach 500 sztuk przeznaczonych do sprzedaży.
2) Może Wydawca w ten sposób zareagował na odsprzedaże za 1500 zł czy 2000 zł, natomiast nie wierzę w to kompletnie widząc jak "oficjalni" dystrybutorzy sami nakręcają zysk. Do tego kolejny raz sama Planeta ukazała, że wcale przypadkowości w numerkach nie ma.
3) Moim zdaniem cena tego albumu w pierwszych dniach po premierze wzrośnie i będzie sięgała te 800-900 zł, natomiast jestem przekonany że jakieś 25% egzemplarzy przeznaczonych do sprzedaży nie zostanie nawet wyciągnięta z folii bąbelkowej. Po tym czasie myślę że cena będzie się utrzymywać w okolicach okładkowej.
4) Uważam, że powinno być ograniczenie jeden album na jedną osobę. Jak ktoś chce zamawiać na żonę czy babcie proszę bardzo.
5) Trafnie przewidziałem w weekend cenę albumu, niektórzy zarzucali mi że moje obserwacje są błędne i liczba stron nie ma wpływu na nakład itd, ale staram się w tym miejscu nie pisać słów bez pokrycia, bo wiem że na Pyrkonie wydawca chwalił się jakością tego papieru że to niby pierwsze takie wydanie.
6) Zamówiłem. Przekonała mnie wizja jednego tomu, podoba mi się okładka. Bardzo intryguje mnie ten komiks ze względu na obie wersje kolorystyczne. Będę miał extra porównanie dosłownie na wyciągnięcie ręki. Nigdy także nie czytałem tego komiksu. Thorgala miałem od Egmontu i od Hachette - natomiast w tym wypadku będzie to dla nie kompletna nowość.
7) Dzwoniłem do Gildii dzisiaj z pracy. Jutro wrzucają swoją pulę. Kilka egzemplarzy dostępne będzie także w sklepie e-legion.