Autor Wątek: Rozbitkowie Czasu - Gillon  (Przeczytany 6276 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline roble

Odp: Rozbitkowie Czasu - Gillon
« Odpowiedź #30 dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 14:53:06 »
A czy gdzieś jest (nie potrafię znaleźć) porównanie wydania małego z Egmontu i tego Scream? Chodzi mi o rożnicę w wielkości plansz narysowanych (marginesy itp.) oraz jakość wpisanych literek (tłumaczenie i błędy).

Wacham się czy kupić i zdublować tom 1 (braki kasy na duble). Bo tom 2 obowiązkowo wezmę jako nowość.

co tu można porównywać? u mnie w zbiorach kolejny dubel.. :)



Offline Eyeless

Odp: Rozbitkowie Czasu - Gillon
« Odpowiedź #31 dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 17:23:00 »


mnie kiedyś zmniejszeni rozbitkowie zmęczyli niemiłosiernie, integral screamu połknąłem w 2 dni. nie odczułem specjalnie tej ramoty o której wspominacie. tekstu nie było więcej niż w tintinie wiec bez przesady. scenariusz jest spójny, bohaterowie jasno nakreśleni a akcja jest konsekwentnie prowadzona i rozwijana. a co do kreski to czekam na zestawienie kadrów polch / gillion.

Mam podobne odczucia, czytało się bardzo dobrze i płynnie, nie miałem pomniejszonego wydania więc brak mi punktu odniesienia. Z czystym sumieniem mogę jednak polecić, kilka godzin szybko zleciało, nawet nie chciało mi się odkładać lektury na kolejny dzień i zakończyłem grubo po północy. Do samej jakości wydania naprawdę trudno się przyczepić.