@Zwirek Po opisie brzmi to bardzo podobnie, i takie wątki w sambre znajdziesz, ale mieszają się one z romantyzmem mocno. Z perspektywy mistycyzmu sambre w ogóle jest ciekawe bo wszystkie wątki nadnaturalne można w przekonujący sposób czytać jako nadinterpretacje i wytwory szaleństwa, po trzecim tomie nie mogę stwierdzić czy centralna "wojna oczu" jest w ogóle prawdziwa w ramach rzeczywistości serii co jest jednym z elementów przez który ta lektura tak mi podeszła.to ciekawe, bo o ile chyba w zupełności zgadzam się z opisem serii przez @sad_drone, to po tych wszystkich tomach (wydanych w PL) - element "mistyczny" (czy jak go zwać), czyli "wojna oczu" przejadł mi się do przysłowiowych torsji, i o ile na początku bardzo mnie zachęcał do lektury, to po niemiłosiernym wyeksploatowaniu - widać (przynajmniej ja to tak widzę), jak bardzo ciąży teraz całej serii, która staje się przez to niemal groteskowa. Na pewno egzaltowany "romantyzm" i sporadyczne uderzanie w patetyczne tony również nie pomagają.