Autor Wątek: Łupieżcy Imperiów (Dufaux, Jamar; Lost In Time 2023)  (Przeczytany 1755 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ukaszm84

  • Gość
Łupieżcy Imperiów (Dufaux, Jamar; Lost In Time 2023)
« dnia: Wt, 09 Maj 2023, 14:38:19 »
Przeklejam moją opinię z innego tematu, gdyby ktoś chciał szerzej o tym komiksie porozmawiać:

Ciężko mi uciec od skojarzenia tego komiksu z "7 żywotami krogulca". Historia Francji (choć epoka inna) z elementami nadprzyrodzonymi, realistyczny, mało charakterystyczny rysunek. No i grube, zbiorcze wydanie ;) Taką rywalizację Łupieżcy niestety przegrywają. Scenariusz, choć faktycznie bodaj najlepszy Dufaux jaki czytałem, nie ma tej klasy co ten Cothiasa. Ja mam wrażenie, że Dufaux wybrał sobie epokę, wymyślił kilka chwytliwych haseł, kilka stereotypowych postaci. Następnie dorzucił do tego kilka "mądrych" słów o historii, wojnie i nierównościach społecznych, żeby komiks nie wydawał się tylko historyjką przygodową. A wszystko co pomiędzy wymyślał na bieżąco. Ja nie widzę tam zamysłu, widzę udawanie, że jest jakiś zamysł. Wątki są zaczynane, potem zapominane, w finałowym tomie rozwiązywane w bardzo sztuczny sposób, żeby ktoś się nie przyczepił, że były niepotrzebnie wprowadzone. Podobnie z postaciami. Postacie rozwijane przez długi czas okazują się mało istotne, ważne role ni z tego, ni z owego odgrywają postacie wyciągane z rękawa. Jest cała masa scen zupełnie nieistotnych, bardzo mocno oddzielonych od głównej linii fabularnej, co strasznie rozbija narrację i wprowadza ogromny chaos. Rysunkowo jest klasycznie, frankofońsko, poprawnie, statycznie. Ani źle, ani specjalnie dobrze. Żeby trochę osłodzić tę "recenzję" to muszę dodać, że mimo wszystko nie uważam czasu poświęconego na lekturę za stracony. Pewnie gdybym od początku traktował to jako "generyczny frankofon" to bym się zaskoczył na plus. Ale z jakiegoś powodu (może właśnie przez skojarzenie ze świetnym Krogulcem) miałem wyższe oczekiwania i przez to się zawiodłem. Ale to nie wina komiksu, tylko moja, że nie jest tym, czego ja oczekiwałem.

@HoryzontSnu napisał wcześniej również swoją opinię tutaj https://forum.komikspec.pl/dzial-ogolny/wydawnictwo-lost-in-time/1320/, o wydźwięku zupełnie przeciwnym do mojej opinii. Jeśli uzna za stosowne, również można ją tu przekleić.

Offline Itachi

Odp: Łupieżcy Imperiów (Dufaux, Jamar; Lost In Time 2023)
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 09 Maj 2023, 17:38:00 »


Łupieżcy Imperiów - Jean Dufaux/Martin Jamar

Owszem, miałem wysokie oczekiwania względem nowego komiksu wydanego przez Lost in Time. Sama okładka wybitnie mnie zaintrygowała, podobnie jak opis komiksu oraz chwytliwy tytuł. Ze swojej strony mogę napisać - nie zawiodłem się, lektura sprawiła mi ogromną przyjemność i bez problemu mogę polecić go forumowiczom.

Jean Dufaux napisał bardzo dobry scenariusz, z tłem historycznym osadzonym w ciężkich dla bohaterów czasach. 1870 rok, Francja dostaje srogą lekcję od Prus. Nic nie układa się po myśli rządzących, a dodatkowo trwa wojna domowa o przejęcie władzy w kraju. Muszę przyznać, że komiks oddaje klimat niepewności oraz strachu zwykłych ludzi, obawy przed tym co wydarzyć się może w następnych tygodniach. Widzimy arogancję władców, zdziczenie społeczeństwa, ucieczkę przed śmiercią. Kraj zmierzający ku upadkowi.

Fabuła jest wielowarstwowa, istotną rolę odgrywa w niej pewien magiczny przedmiot. Definiuje on losy postaci, jakie mają z nim styczność. Nie jest to nachalne wtrącanie niepotrzebnych rzeczy, wręcz przeciwnie. Uważam, że taki zabieg wpływa pozytywnie na lekturę, ponieważ jesteśmy zaskakiwani kwestiami, które ciężko przewidzieć, co powoduje iż dosyć szybko zagłębiamy się w historię i szukamy podpowiedzi by zorientować się co może się wydarzyć w przyszłości. W tym wypadku zdania będą podzielone, nie każdemu podpasuje taka mieszanka rzeczywistości z fantastyką.

Warto również wspomnieć o bohaterach. Nie spotkamy tutaj krystalicznych, nieskazitelnych postaci. Obok aktów poświęcenia i miłości, będziemy świadkami zdrady, chciwości oraz zemsty. Pionki na szachownicy, reagują na wydarzenia, dopasowują się, starają się przetrwać w niepewnych czasach. Łupieżcy Imperiów to pozycja, przy której należy się skupić, ponieważ autorzy nie przedstawiają wszystkiego w jednoznaczny sposób. Obok ról pierwszoplanowych mamy takie, które pojawiają się sporadycznie, natomiast ich motywacja i działania rozwijają fabułę.

Graficznie album oceniam bardzo dobrze. Mimika bohaterów odwzorowana jest przyzwoicie. Sporo pracy poświęcono architekturze. Zdecydowana większość kadrów jest szczegółowa, tła są bogate. Nie jest to może największa zaleta komiksu, aczkolwiek nie mam zbytnio do czego się w tym momencie przyczepić.



Reasumując, dzięki LiT za kolejny bardzo dobry tytuł w ofercie. Z czystym serduchem polecam. Już teraz wiem, że za kilka tygodni powtórzę sobie lekturę i sprawdzę czy gdzieś między wierszami nie umknął mi jakiś drobiazg.

Offline herman

Odp: Łupieżcy Imperiów (Dufaux, Jamar; Lost In Time 2023)
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 04 Lipiec 2023, 17:04:26 »
(wklejam z "żywego" wątku co by jak na fejsie nie umarło za kilka dni ;) ).

Jestem pod dużym wrażeniem tej pozycji. To komiks przygodowo-historyczny z ciekawym motywem okultystyczno-mistycznym (zawarcie paktu z diabłem) oraz zagadką poszukiwania własnej tożsamości przez jednego z głównych bohaterów. To jednak potężne osadzenie historyczne sprawia, że komiks błyszczy.

Historia zaczyna się w przededniu wybuchu wojny francusko-pruskiej w 1870 roku, a kończy wraz z upadkiem wydarzenia, które było tej wojny konsekwencją - Komuny Paryskiej. Losy głównych bohaterów są ściśle z tymi wydarzeniami powiązane. Autorzy umiejętnie przeplatają losy postaci z wielkimi wydarzeniami. Czasem działania bohatera będą jedynie tłem do ukazania losów wojny czy zrywu rewolucyjnego, a czasem wręcz odwrotnie - pierwoszplanowymi aktorami będą postacie, a bieg historii będzie jedynie dodatkiem.
Na prawdę trudno było mi się było oderwać od lektury - fabuła jest napisana bardzo sprawnie i mimo kilku małych głupotek scenariuszowych i mniej lub bardziej dziwacznych zachowań bohaterów to czyta się to z zapartym tchem. Wartka akcja, nieprzegadane dialogi, świetne nawiązania historyczne (ale nie przeładowane, bo komiks nie próbuje być podręcznikiem do historii), fajnie wplecione prawdziwe postaci.
Oczywiście nie jest to komiks bez wad - jak wspomniałem kilkukrotnie bohaterowie podejmują dość dziwaczne decyzje, a sam motyw tytułowych Łupieżców mógłby być trochę lepiej poprowadzony. Ja przymykam na to jednak oko, w ostatecznym odbiorze w ogóle mi to nie przeszkadza.

Ilustracyjnie jest tak jak być powinno dla tego typu opowieści. Komiks narysowany jest bardzo klasycznie. Kadry są pełne detali - widać, że wykonano sporo pracy w zebraniu materiałów dotyczących epoki. Jest tu trochę większych scen, sporo architektury Paryża. Nie ma ogólnie niewiadomo jakich fajerwerków, ale trudno się też do czegokolwiek przyczepić. Może jedynie dynamika walk wręcz mogła być oddana lepiej, ale to już trochę na siłę doszukiwania się minusów z mojej strony.

Podsumowując "Łupieżcy Imperiów" doskonale trafili w moje gusta i dostarczyli mi świetnej rozrywki.
Jeśli lubicie klasyczną kreskę, opowieści z przygodą i historią, z jakimś dodatkowym twistem - sięgnijcie śmiało po tę pozycję. Jeśli miałbym to do czegoś porównać, to pewnie byłoby to "7 żywotów krogulca".
Ja z mojej strony daję 9/10 (wybitny). Obok 4 tomu "Araba przyszłości" i "Kolekcjonera" z serii Toppiego to najlepsze co przeczytałem w tym roku.

Offline Midar

Odp: Łupieżcy Imperiów (Dufaux, Jamar; Lost In Time 2023)
« Odpowiedź #3 dnia: Wt, 04 Lipiec 2023, 23:21:40 »
Nie umiem pisać takich fajnych recenzji, więc czekałem, aż ktoś napisze coś zgodnego z moim postrzeganiem tego komiksu. No i tutaj mogę powiedzieć, że zgadzam się w 100%. Łupieżcy mnie pochłonęli i wspaniale się bawiłem. 7 żywotów krogulca, też jest świetnym komiksem, ale jednak trochę mnie „wymęczył”, no i graficznie stawiam go niżej.