opiera się na władowaniu pary policjantów - byłej żony Dylana, muzułmanki i jej czarnego partnera. Jednocześnie w jednej scence Dylan po prostu całuje swoją klientkę bez pytania. Chuj, dajmy kolorowych, molestowanie jest OK. Groucho wyparował, a zamiast niego dostaliśmy jakiegoś niepełnosprytnego pomagiera, który gada jeden wyraz jak Groot, a tłumaczy nam to Dylan. Bardzo pomysłowy zabieg, widać, że komuś się nie chce wymyślać sucharów Groucha.