Kleszczu, trzeci tom Ptysia jest jak dla mnie o wiele lepszy niż pierwszy. Po pierwszym miałem sobie darować, ale brakowało mi czegoś normalnie narysowanego z przyzwoitym humorem. I to była dobra decyzja.
A co listy życzeń, to oczywiście Gaston, Kobiety w bieli czy Cubitus jak najbardziej. Uczeń Ducobu, Leonard itp także miały potencjał. Jest trochę tych tytułów humorystycznych, oby Egmont po coś jeszcze sięgnął.
A swoją droga, wie ktoś, dlaczego Yakari wychodzi jako normalne pojedyncze albumy A4? Powodem może być konstrukcja, czyli pełna historia, a nie zbiór humorystycznych jednostronicówek?