Autor Wątek: Jean Van Hamme  (Przeczytany 11003 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ramirez82

  • Gość
Jean Van Hamme
« dnia: So, 02 Styczeń 2021, 12:39:18 »
Pozwolę sobie założyć wątek dla Van Hamme.

W latach 90-ych to był mój ulubiony scenarzysta, Thorgal, Szninkiel, pierwsza XIII, to był sztos. Później wychodziły u nas kolejne jego komiksy, i nawet jeśli wychodziły setki innych komiksów, na tle których Van Hamme nie wydawał już się taki wspaniały, to jakoś zawsze pozostawał wśród moich ulubionych scenarzystów. Bo nawet kiedy zniechęciłem się do jego flagowych serii, który były już niekończącymi się tasiemcami, zawsze był jakiś Western, Largo Winch, Krwawe gody, Historia bez bohatera, S.O.S. dla szczęścia, czy Władcy chmielu.

I właśnie po kilkunastu latach, w końcu doczekaliśmy się całości Władcy chmielu. Ta rozgrywająca się na przestrzeni 150-ciu lat, saga rodu browarników, może na pierwszy rzut oka, nie wygląda zbyt atrakcyjnie dla miłośników Thorgala, czy XIII, ale choć nie uświadczymy tu akcji, to ciężko się nudzić śledząc zawiłe losy rodziny Steenfort na tle burzliwych przemian społecznych. Ktoś komu podobne wątki w Ojcu chrzestnym Coppoli, Wieku XX Bertolucciego, czy zeszłorocznym mini serialu HBO To wiem na pewno, sprawiały frajdę, podobną satysfakcję powinien odczuć po lekturze Władców chmielu. Także ci, którzy wynudzili się na historycznych komiksach Marvano, którymi bombarduje nas Egmont, powinni sięgnąć po Władców chmielu, żeby przekonać się, ile taki komiks zyskuje, jeśli scenarzysta potrafi tchnąć życie w swoich bohaterów. Rysownik Francis Vallès nie prezentuje nic ponad tradycyjną, realistyczną kreskę, ale nie odczułem w czasie lektury, bym potrzebował tu czegoś więcej. Wielkie brawa dla wydawnictwa Ongrys, za wydanie Władców chmielu i S.O.S. dla szczęścia, dwóch bardzo dobrych serii Van Hamme, na które długo czekałem.

Offline hansior

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #1 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 08:27:19 »
Pytanie odnośnie XIII. Siedmioróg wydał tylko tomy 1 do 13. Pozostałe po 5 latach zaczął wydawać Egmont. To oznacza, że te tomy zawierają jakąś zamkniętą historię?

Offline keram2

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #2 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 14:04:08 »

W ramach serii istnieją jakieś cykle (np. 1-5), ale najważniejszy podział to seria (1-19) stworzona przez Vance'a i Van Hamme'a, oraz jej kontynuacja stworzona przez nowych twórców (dla kasy głównie).

Offline tuco

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #3 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 14:16:45 »
W ramach serii istnieją jakieś cykle (np. 1-5), ale najważniejszy podział to seria (1-19) stworzona przez Vance'a i Van Hamme'a, oraz jej kontynuacja stworzona przez nowych twórców (dla kasy głównie).
nie do końca, 18tkę rysował Gir, nie wiem czy dla kasy, ale z czegoś trza żyć.

ramirez82

  • Gość
Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #4 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 14:31:47 »
...ale najważniejszy podział to seria (1-19)

A nie 1-13? Miałem wrażenie, że dalsze tomy były na zasadzie: "dobra, ciśniemy to dalej". Może przesadzam, ale pierwsze 13 tomów XIII, to dla mnie kwintesencja serii, tak jak pierwsze 16 tomów, jest kwintesencją Thorgala.

Offline kenji

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #5 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 14:45:51 »
A nie 1-13? Miałem wrażenie, że dalsze tomy były na zasadzie: "dobra, ciśniemy to dalej". Może przesadzam, ale pierwsze 13 tomów XIII, to dla mnie kwintesencja serii, tak jak pierwsze 16 tomów, jest kwintesencją Thorgala.

Bardzo dobrze ujęte. Chociaż mimo ze jest spadek formy po 13 tomie to i tak dobrze się to czyta. A przede wszystkim serie Mystery , która jest fantastyczna. Ale to chyba nie w tym wątku

Offline keram2

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #6 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 14:50:40 »
A nie 1-13? Miałem wrażenie, że dalsze tomy były na zasadzie: "dobra, ciśniemy to dalej". Może przesadzam, ale pierwsze 13 tomów XIII, to dla mnie kwintesencja serii, tak jak pierwsze 16 tomów, jest kwintesencją Thorgala.

Wydaje mi się, że jednak 1-19, w końcu to tam na końcu otrzymujemy niejako "publiczne" wyjaśnienie wątków, które zawiązały się na początku.

Do tuco: tak, wiem, że 18 tom narysował Gir, ale nie zmienia to mojej opinii.



ramirez82

  • Gość
Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #7 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 15:36:49 »
Wydaje mi się, że jednak 1-19, w końcu to tam na końcu otrzymujemy niejako "publiczne" wyjaśnienie wątków, które zawiązały się na początku.

Ciężko mi się do tego odnieść, bo czytałem dawno, tomy 14-19 jak wydawał Egmont, to już też z kilkanaście lat minęło. Może się mylę, ale czytając Dochodzenie, miałem wrażenie, że to tom zamykający całą te sprawę. Co to za wyjaśnienie wątków? Nie wiem czy było to aż tak istotne, ale w tak pokręconej intrydze, jaką Van Hamme zawiązał w XIII, zawsze można jakiś wątek rozwinąć, jakieś wcześniejsze niedopowiedzenie dopowiedzieć, itp.

Offline keram2

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #8 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 16:21:29 »
Też czytałem dosyć dawno.
Jeżeli ktoś upiera się, że dla niego najistotniejsze i wystarczające są tomy 1-13, to nie będę się spierał, jednak Van Hamme zamknął całą opowieść w tomach 1-19 i nie widzę powodu by odrzucać te parę tomów.

Ramirez - nie pamiętam już może dokładnie "wyjaśniania wątków" ale cała "irlandzka wersja" oraz ponowne przekonanie opinii publicznej kim był prawdziwy zabójca prezydenta - bo pierwsze wyjaśnienie sprawy przez generała ("Proces") zostało odrzucone jako nieprawdziwe, dopiero na końcu opinia publiczna przyjmuje to jako prawdę.

Ale jeśli komuś to niepotrzebne do szczęście to ok.
Ja jednak wolę mieć to tak jak wymyślił Van Hamme.


Offline Death

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #9 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 16:46:13 »
Czytałem tylko pierwsze 13 albumów. Pamiętam, że choć bardzo mi się podobały to w pewnym momencie nużył mnie już ten motyw odkrywania kolejnej tożsamości głównego bohatera i tego co znowu jest prawdą. Trochę jak w Z archiwum X, że niby wszystko super, ale Mulder całymi latami odkrywa nowe rzeczy które znowu są prawdą, potem nie są itd. Same w sobie tomy i skakanie po różnych częściach świata i klimatach było znakomite. Tylko właśnie ten wątek przewodni trochę mnie już męczył. Dlatego potem nie sięgnąłem po kolejne tomy i od jakiego czasu bardzo żałuję. Chętnie bym zebrał i przeczytał całość serii.

Offline hansior

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #10 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 17:33:42 »
Dzięki za ożywioną dyskusję, która bardzo pomogła. Rozumiem, że jakbym miał pierwsze 12 tomów (a mam taką możliwość mieć), to pozostałbym z niedokończonym wątkiem zamkniętym w w trzynastym tomie.

Offline raj666

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #11 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 17:46:58 »
czytałem to niemal 20 lat temu ale z tego co pamiętam to historia się zamykała, o tyle o ile w 12 tomach. Trzynasty tom to było coś w rodzaju dossier. Zbierał do kupy historię XIII opowiedzianą w poprzednich tomach, dawał jakieś spisy postaci. Plus były jakieś krótkie nowelki komiksowe ale jak pamiętam to te króciaki też były raczej uzupełnieniem, dopowiedzeniem losów paru pobocznych postaci czy wprowadzeniem nowych. Chyba ta zabójczyni pojawiała się tam po raz pierwszy rozwalając dziennikarzy którzy tworzyli te dossier. To była taka rekapitulacja wprowadzenie do dalszego ciągu. Ale reki sobie uciąć nie dam bo to już lata były jak czytałem XIII.

Offline kenji

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #12 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 18:43:58 »
13 tom to jest dossier - tom dla kolekcjonerów. Jak masz 12 tomów do kupienia - to nie zastanawiaj się. Świetna lektura

Offline deFranco

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #13 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 20:29:46 »
Nie zastanawiaj się, tylko bierz. Czytaj, a mam nadzieję, że będziesz uzupełniał
dalej aż do ostatnich albumów, które są świetne. Cała seria trzyma równy, wysoki poziom,
a mam wrażenie, że aktualnie trwający "run" jest nawet trochę lepszy niż niektóre z albumów 1-19 .

Offline Torpedo

Odp: Jean Van Hamme
« Odpowiedź #14 dnia: Pn, 04 Styczeń 2021, 21:44:19 »
Tylko się nie wciągnij za bardzo, bo jak zechcesz skompletować całość, to na tomy z Egmontu trzeba wydać małą fortunę...  ;)