Jestem ciekaw - jak już dobrniemy - tych historii napisanych po Goscinnym, zwłaszcza, że to były historie na całe albumy choć ktoś mi kiedyś mówił, że ponoć Tabarry radził sobie lepiej z oddaniem humoru oryginału niż np. Uderzo z Asteriksem ale ile w tym prawdy to się dowiemy jak wyjdzie.