I jak tam najnowszy tomik, Historia Dylana Doga? Muszę przyznać że wacham się z zakupem, pomimo że paradaksalnie jest to, chyba, jeden z najważniejszych rozdziałów, well, historii Dylana Doga
Generalnie do tej pory zawsze "zaklepiałem" sobie niedobory dotyczące głównej mitologii (metaplotu) Dylana, wynikające z nieprzetłumaczonych komiksów, poprzez pozostawianie pewnych rzeczy po prostu "niedopowiedzianych". Bez spoilerowania, tomiki Morgana, Opowieść o Nikim, Długie Pożegnanie, Mater Doloresa generalnie wyjawiają czytelnikowi dużo informacji o pochodzeniu Dylana i pewnym często przewijającym się motywie. Szczerze powiedziawszy przyzwyczaiłem się do tych pewnych niedopowiedzeń, wynikająca z nich tajemniczość była nawet pozytywna. I teraz nie wiem po prostu czy Historia Dylana Doga sprosta moim oczekiwaniom