to patrząc na rozpiskę z pierwszego tomu - brak dalszych przygód smoczo-kaczorzego duetu.
no to autor fabułą będzie musiał nadrabiać, bo jedn ładny pejzażyk na tom to mało
bęc! Faktycznie fabula ma tyle akcji/twistów/wątków do kontynuacji - że naprawdę się zdziwiłem. Z reguły na jednym z nich oparty jest cały zeszyt czy cykl.
Mi się spodobało, ale nie wyobrażam sobie żeby to trafiło do kogoś kto nie przerobił w młodości iluśtam pozycji z zakresu fantasy a zwłaszcza heroic fantasy.
Dziś przypomnienie tej oto grafiki, która jest w każdym tomie Donżona, i którą zamieszczaliśmy już na początku.
Seria Donżon nie jest serią jednolitą i w związku z tym NIE MUSI BYĆ CZYTANA LINIOWO!
Wydanie zbiorcze 2, które właśnie się ukazało nie musi być czytane po Wydaniu zbiorczym 1. Po nim będzie najsensowniej przeczytać Wydanie zbiorcze 7 (tak, już wiemy, że będzie), które będzie zawierać kontynuację Zenitu (7, 8 już wydane, 9 i 10, już zaplanowane i tworzone; a może i 11, jak powstanie do 2023). I na pewno przed wydaniem tego WZ, wznowimy WZ1.
Natomiast z wątków Świtu, który jest zebrany w Wydaniu zbiorczym 2, kontynuację ujrzymy na rynku francuskim w 2021. Dotychczas zaplanowano jeden tom. Ale kto wie co pojawi się do w latach kolejnych.
Z dotychczas zaplanowanych tomów, zapewne zmieni się skład Wydania zbiorczego 6, do którego trafi jeszcze najnowszy tom Parad.
Do rodziny Donżona dołączyły jeszcze 2 kolejne serie - pod ogólną nazwą Antypody - jedna dzieje się 10 tys. lat przed wydarzeniami z serii Zenit, a druga 10 tys. lat po nich.
Życzymy udanej lektury Wydania zbiorczego 2, i zabieramy się za pracę nad kolejnymi tomami.
Do rodziny Donżona dołączyły jeszcze 2 kolejne serie - pod ogólną nazwą Antypody - jedna dzieje się 10 tys. lat przed wydarzeniami z serii Zenit, a druga 10 tys. lat po nich.
Jeśli dobrze zrozumiałem notkę od wydawcy w poście srogina, to będzie wznowienie do 2023.
Od razu pomyślałem: Jan-Michał Żar ;Dz Żar (taka góra ponoć, mówią) lub z Żor (taka mieścina)
z Żar (taka góra ponoć, mówią) lub z Żor (taka mieścina)Żary (z Żar) - również mieścina
Zaskoczyła mnie ta rozpiska, myślałem, że w wydaniach Timofa będzie całość :(To wynika z tego, że ostatnio po latach nagle wznowiono tworzenie kolejnych albumów "Donżona". Już teraz Timof zapowiedział, że polskie wydanie nie skończy się na 6 tomach, ale na razie na tym etapie ciężko prorokować jak ostatecznie będą ułożone późniejsze tomy, ponieważ wszystko się zmienia wraz z powstawaniem kolejnych komiksów.
w zeszłym roku była taka informacja na fb gdzieś w komentarzach ze dodruk ma być sc i czb. może to plotka.
z dość dużym dystansem i humorem w pierwszym tomie i z większą dawką mroku w tomie drugim.To bardzo zachęcające słowa jak dla mnie. Cóż, dzięki za wszystkie opinie, chyba wezmę się dziś za tego Ralpha, jak się spodoba, to kupię Donżon od razu dwa tomy, bo znając rynek zaraz dwójki może nie być.
Czy Donżon nada się dla 12-latki? Chodzi o to, czy to raczej dla dorosłych (brutalność, sex). Ktoś wspomniał Gnata, to przeczytała i nawet jej się podobał.Raczej dla dorosłych. Jest sporo brutalności i trochę nagości.
Raczej dla dorosłych. Jest sporo brutalności i trochę nagości.
Edit: @ryba Ale skoro nie czytałeś, to tobie polecam. Świetna seria.
Ja niestety na razie już wyczerpałem kasę na zakup komiksów dla siebie, ale gdybym kupił córce, to przeczytałbym przy okazji :D
Ralph i Donżon dla dojrzałego czytelnika, a już szczególnie wspomniany drugi integral Donżonu.
W mojej opinii Ralph mocno różni się od Donżona. Ja Ralphem byłem oczarowany, a już Donżon przyswajałem nieco opornie. Dla mnie to był taki prolog do dużo bardziej dojrzałego dzieła autorskiego jakim jest Ralph Azham.
Czy wiadomo coś o wydaniu 3ciego tomu przez Timof? Kiedy?
Może sklep machnął folię?
(kupowane na taniaksiazka.pl).
Spróbowalem Donżona i dałem radę przeczytać 1/3 tomu zbiorczego. Bardzo chciałem by mnie porwał ale nie jestem w stanie nawet tego dokończyć. Rysunki spoko ale jednak stylistyka nie pozwoliła mi wgłębić się w świat. Przez te 1/3 tomu było zero zaskoczeń. Fabuła mnie w ogóle nie wciągnęła i nawet musiałem się zmuszać, żeby wracać do niego i nie rzucić tego w cholerę. Na plus, to kilka humorystycznych dowcipów i sytuacji spowowały uśmiech na mojej gębie. Bardzo chciałem polubić Donżona ale może po prostu nie jest dla mnie.1/3 którego zbiorczego? domyślam się, że tomu I. jeśli tak, to przeczytałeś 2 pierwsze w kolejności powstawania albumy. początek ma mnóstwo grzechów wieku dziecięcego: niby wiadomo było, że ma powstać ogromna saga na co najmniej 300 albumów, bawiąca się zasadami gatunkowymi, ale też je naginająca i łamiąca, gdzie tylko się da. ale tak naprawdę, na początku chyba nikt nie wierzył, że świat Donjona rozrośnie się do aż takich rozmiarów, jakie ma obecnie (choć wciąż założenia są daleko w sferze marzeń).
Ja przeczytałem oba Donżony ale jednak bardziej podobał mi się Ralph Azham i z braku miejsca na półkach Donżon poszedł na sprzedaż.Jestem fanem Donżona, ale zgadzam się z tym, że Ralph Azham jest lepszy od obu dotychczasowych tomów zbiorczych. Z drugiej strony Ralph to skończona historia więc te porównania są zawsze umowne.
To ja mam odwrotnie. Pierwszy zbiorczy bardzo mi się podobał. I fabularnie i graficznie. Drugi już mniej i mocno zastanawiam się nad kolejnymi. Drugi tom jest o wiele mroczniejszy, to mi nie przeszkadza, ale chaotyczny graficznie - i to już mnie kłuje w oczy :>
Zwierzaki nie przeszkadzają mi zupełnie w komiksach humorystycznych (Disney'e, itp.).Nie jesteś sam, mam podobnie.
Natomiast w tych bardziej poważnych ciężko mi przełknąć ww. zabieg.
Ja natomiast jakoś nie mogę strawić żadnych komiksów, w których pojawiają się zoomorficzni bohaterowie. Robiłem kilka podejść (Usagi, Donżon) i zupełnie mi to nie siada.Cholercia, może też tak mam?;) Donżon nie podszedł, Usagi to mnie zmęczył pierwszy zbiorczy. Natomiast Blacksada to połknąłem. Dla mnie jakinś wielkim arcydziełem seria się nie okazała. Pierwszy tom najbardziej zaskakiwał bo był czymś nowym.
Chlubny wyjątek - Blacksad.
Ja tam wolę zoomorficznych niż w majtkach włożonych w niewłaściwej kolejności.Ja nie przepadam ani za pierwszymi (mogą być w wersji comic - i tu wrzucam Donżon), ani za drugimi. Nawet Płaszcz i szpony nie kupiłem z powodu zwierzątek (ale zaczynam się łamać...).
Donżon planowo ma wyjść pod koniec tego roku, a więc w grudniu.
Do tego przez jedną historię (Zgryzota) nie przebrnąłem ze względu na rysunki.
https://www.instagram.com/p/CZKK8p5sM8y/?utm_medium=copy_linkWszystkie są w dechę, ale najchętniej przygarnąłbym Marvina. ;)
Ciekawostka z Instagrama.
EDIT.
Widzę w oryginale nieźle ruszyli z serią, w zeszłym roku 5 zeszytów, na ten 2 kolejne przewidziane:
Donżon Parady 6 Garderie pour petiots (2021) Alexis Nesme
Donżon Antypody -9999 L'Inquisiteur mégalomane (2021) Grégory Panaccione
Donżon Zmierzch 112 Pourfendeurs de démons (2021) Obion
Donżon Potron-Minet -82 Survivre aujourd'hui (2021) Stéphane Ouiry
Donżon Monstra 14 La Bière supérieure (2021) Bastien Quignon
Donżon Antypody +10001 Le Coffre aux âmes (2022) Vince
Donżon Monstra 15 Les Poupoutpapilloneurs (2022) Juanungo
U Ciebie w rozpisce nie było rysowników :P
Kupujesz w ogóle naszą edycję?
A wcześniej czytałeś we francuskiej czy jakieś anglojęzyczne wydanie było?
3 tomy już koło siebie. Szkoda tylko, że Timof nie dopilnował wysokośći swojego logo.Dodatkowo 3 w tytule jakby nieco większa czy mi się wydaje (może ten font tak ma)?
Mam nadzieję, że jeszcze jeden tom donżona w tym roku wyjdzieJest szansa.
Dodatkowo 3 w tytule jakby nieco większa czy mi się wydaje (może ten font tak ma)?
ale tak serio ?Oho, zaraz ktoś napisze, że w oryginale jest pewnie dwa razy bardziej krzywo...
Mam nadzieję, że w tym roku dostaniemy jeszcze przynajmniej jeden tom.
"DODRUK - oprawa twarda, bez obwoluty" - ma ktoś nowego Donżona z dodruku i podzieliłby się informacją jak wygląda? Jeszcze nie mam żadnego, jestem zainteresowany kupnem, ale ciekawi mnie jak wyglądają obok siebie te z i bez obwoluty (obecnie chcąc kupić wszystkie tomy jest to nieuniknione).
Heh, dla mnie 4 jeszcze minimalnie lepszy niż 3 :)ja widzę Donżony bardziej tak jak @Don Simon niż jak @Leyek. z jednym wyjątkiem. opowieść o braciach z integrala #4 to dla mnie chyba dotąd najlepszy album tej serii, perełka czwartego tomu, w którym prawie połowa opowieści jest bardzo nijaka (czytaj: niepotrzebna)
Świetne są te historie niby rozrzucone po uniwersum, a zazębiające się. Podwodną bardzo lubię. Ta o braciach wydawało mi się po przejrzeniu, że będzie znów jak ta jedna w "dwójce" z beznadziejną kreską a po przeczytaniu stwierdzam, że kreska w niej pasuje idealnie i sama historia też jest b. dobra, w zupełnie innym klimacie niż reszta. Zresztą w tym tomie nie ma słabego albumu.
Nie ogarniam tylko zakończenia tomu o głębinach, albo nie pamiętam czegoś z poprzednich tomów, albo nie rozumiem puenty, albo jest on całkiem z dupy urwany.nie ma puenty, urwanie całkiem z dupala. być może kroiła się kontynuacja, tylko w takim razie bez sensu to było pchać do zbiorczaka, ale co ja tam sie panie znam na donżonie.....
Nie ogarniam tylko zakończenia tomu o głębinach, albo nie pamiętam czegoś z poprzednich tomów, albo nie rozumiem puenty, albo jest on całkiem z dupy urwany.
I w tym kontekście zakończenie tomu o głębinach jest wg mnie całkiem zgrabne. Jest otwarte ale jego puentą jest przewrotność losu i to jak może on rzucić kogoś w zupełnie różną sytuację, główna bohaterka po tym jak odrzucili ją pobratymcy prowadzi natarcie na nich przez ludzi od których zaznała tyle krzywd, ale jednoczesnie ukształtowali ją jako osobę, wyrwali z tego marazmu w którym się znajdowała.
No ten motyw jest świetnie zagrany, bardzo wiarygodnie. Ale nadal to żadne zakończenie, to stopklatka w środku akcji.
No ten motyw jest świetnie zagrany, bardzo wiarygodnie. Ale nadal to żadne zakończenie, to stopklatka w środku akcji.
Ale co w tym dziwnego? W co drugiej albo i częściej (im nowsze rzecz) komiksowej serii masz na końcu cliffhanger czy coś podobnego. Jeśli tutaj powstają kolejne albumy po latach to ten moment był w miarę dobry, żeby zakończyć tą część.
Wg mnie jeśli ropatrywać, że głównym wątkiem albumu był rozwój charakteru tej bohaterki to album jest domknięty ;) Można kontynuować najwyżej wątek poboczny czyli właśnie to starcie i jego konsekwencje dla świata przedstawionego.
Do znawców Donżona - jak sugerujecie czytać tę serię? Zgodnie z kolejnością wydań zbiorczych czy zgodnie z wewnętrzną chronologią serii?
Znawcą nie jestem, przeczytałem po prostu wszystko co ukazało się po polsku i wg mnie kolejność integrali została naprawdę bardzo dobrze przemyślana. Nie wiem czy to jest oryginalna kolejność wydawania, wątpię.na pewno integrale nie są zbierane wg kolejności wydawania, kiedyś próbowałem sobie to uporządkować, ale od tego czasu chyba przybyło nowych albumów.
Początek pierwszego tomu Donżon jest bardzo RPG-owy, dla mnie bomba, ale dla kogoś kto nie zna lub nie lubi tych klimatów, to może być słabe.no właśnie, nie wiem czy do końca rpg-owo, chyba tak bym tego nie nazwał, ale w sumie coś w tym jest. ja zacząłem od dwójki i tak se myślę, że być może gdyby na pierwszy strzał poszła jedynka, to może bym odpadł po tym tomie, a może nie..... ale gdyby to była trójka to raczej na pewno cała seria poszła by do poczekalni (tzn. być może bym to dalej kupował, ale raczej by mnie nie ciągnęło do czytania).
Nie lubię Trondheima, nie przepadam za Blainem, Sfar mierzi (...)
A swoją drogą co z naszym wydaniem Le monde sans fin?
Bo nagielskie dopiero .. w marcu 24? ech
A wiadomo kto ma to u nad wydać?
ostatni donżon ogólnie trzyma poziom ale ostatni album w tomie potwornie mnie wymęczył.mnie to ogólnie niesamowicie męczą długie generyczne serie. Gdy rozpoczynałem swoją przygodę z Donżonem, to wydawało mi się, że siłą tej serii jest to, że mimo powielania gatunkowych schematów (a w zasadzie dzięki ich powielaniu, ale w formie często jakby wykrzywionej w krzywym zwierciadle), potrafi z odbiorcy totalnie już znudzonego gatunkowością wydusić zainteresowanie - jeśli nie samą opowieścią, to postaciami, dialogami, dziwacznymi sytuacjami, przejaskrawianiem lub odwracaniem utartych schematów. No ale im dalej w donżonowy busz, tym mniej odkrywczo się człowiekowi wydaje, a na koniec (po kilku integralach) już mocno czuć wyjeżdżone koleiny specyficznej donżonowej generyczności....
czytał już ktoś nowy donzon? to kontynuacja czy jakieś epizody? a może epizody ale kontynuacja?
czytał już ktoś nowy donzon? to kontynuacja czy jakieś epizody? a może epizody ale kontynuacja?
Jeśli to odpowiedź do @freshmaker, to pojawił się też już tom 6 jak coś ;)
Nie mam jeszcze, ale o ile mi wiadomo to bardziej kontynuacja jedynki.
Ewentualnie jeśli pierwsze w sposób znaczny odbiegają poziomem od najlepszych, jak w przypadku serii Lucky Luke i Przygody Tintina. W nich naprawdę lepiej rozpocząć lekturę od późniejszych.w przypadku Donżonu akurat zachodzi zjawisko odwrotne: to najlepsze (dotąd) tomy zbiorcze. Zaczynając od trójki, istnieje niemałe ryzyko, że nowy czytelnik zrazi się do całej serii.
Tak przy okazji tych rozkmin odnośnie kolejności czytania, wyjaśnijcie proszę jaki jest sens czytać inaczej, niż w w takiej kolejności, w jakiej wychodziły poszczególne zeszyty/tomy.Przykład: potencjalny czytelnik "7 żywotów Krogulca", który miałby zacząć od "Czerwonej Maski" podobno mógłby się zniechęcić (opieram się na opiniach, sam czytałem tylko Krogulca).
(...) nie bardzo czuję dramatyzm wyboru przed jakim stoi pytający .Już tłumaczę :) Zetknąłem się z opinią, że przy Donżonie czasem warto zacząć od drugiego tomu, bo styl dojrzalszy, a historia jest niezależna od pierwszego integrala. Pytałem akurat o trzeci, bo jest obecnie najmniej dostępny i widząc to zamówiłem go sobie przy okazji większych zakupów. A zatem pytanie jest istotne dla mojego portfela - spróbować czy zasmakuje mi "trójka" czy wyasygnować jeszcze kolejne trzy stówki żeby w ogóle zacząć.