Może Marshal jest słabszy od głównej serii, ale jednak nie jest taki zły.
Zgadzam się natomiast z tym, że Rouge - czyli rysownik trzeciego tomu, wypada gorzej od Vance'a, widać to zwłaszcza w postaciach kobiecych, główna bohaterka zupełnie niepodobna do siebie z tomów 1 i 2.
Nie znaczy to, że Rouge jest kiepskim rysownikiem, po prostu Vance jest mistrzem.