Na ten pierwszy są jakiekolwiek szanse, bo wydano integrale. Więc może nawet przeskanowano całość i są materiały do druku. Ian integrali nie ma i pewnie nikt tego jako plików do kompa nie wrzucał. A nikt w Polsce się na skanowanie nie rzuci. Za duże koszty.
Jeśli komuś marzy się wydanie jakiegoś frankofona sprzed lat, to krokiem pierwszym jest sprawdzenie czy na zachodzie ktoś wydał po latach w jakichś fajnych zbiorczych. Nasi wydawcy chętnie po takie gotowce sięgają (a Ongrys to nawet walczy o więcej dodatkowego materiału).
Valerian, Vasco, Rork, Kolekcja Vance'a, Hugo, Bernard Prince i sporo innych to gotowce z zachodu. Tam przeskanowali, zaprojektowali ładne wydania (często z dodatkami) i wystarczy kupić prawa. Jak nie ma gotowca (np. ja bym chciał Tetfola), to nawet nie ma o czym marzyć.