Jak pisałem kilka postów wyżej, po przejrzeniu nowego wydania Asteriksa miałem mieszane uczucia - na pewno jest tam sporo informacji o starożytnej kulturze i sztuce, opis bohaterów itd., ale mniej o powstawaniu samej serii, grafik, szkiców itp. na co ja najbardziej liczyłem. Zdecydowałem się zatem na zakup, chyba pierwszych w swoim życiu, komiksów Hachette, czyli ekskluzywnego wydania Asteriksa. 128 stron, komiks w kolorze (na kredzie), czarno-biały (na offsecie) i 32 strony dodatków całkowicie poświęcone Goscinnemu, Uderzo i powstawaniu danego albumu. No to robi wrażenie. To jest właśnie to wydanie, na bazie którego wydano u nas kiedyś tom 1 z okazji 60 urodzin Asteriksa (choć u nas te dodatki były lekko okrojone względem wydania francuskiego). Jedyny minus dla mnie to spory format, gdyż wszystkie półki na komiksy większe niż A4 mam już zajęte. No i francuski, ale tu zamierzam skorzystać z googlowego translatora, który tłumaczy na bieżąco z wykorzystaniem aparatu. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Tu można szczegółowo zobaczyć zawartość Osiedla bogów
Porównałem sobie też polskie wydanie Osiedla bogów z francuskim. Pisałem wcześniej, że w najnowszym polskim wydaniu tomu 1 są drobne kosmetyczne zmiany względem poprzednich wydań, i to najnowsze wydanie jest w końcu bardzo wierne oryginałowi. W przypadku Osiedla bogów, polskie wydanie z białej serii jest identyczne jak francuskie. Jedyna mikro-różnica to to, że w oryginale nie tłumaczą łacińskich sentencji. Widać Francuzi znają łacinę.