Miałem dziś czytać Doom Patrol 3, ale skusiłem się na Argentynę i żałuję. Do uproszczonej kreski się przyzwyczaiłem, choć twarze pod niektórymi kątami średnio wyglądały, ale fabuła to średniawka, a końcowego twistu można się mniej więcej w czasie czytania domyślić. Spodziewałem się czegoś na poziomie Coutoo, a niestety dużo brakuje. Jakby to było HC poszłoby na pewno sprzedaż, przy miękkiej okładce może jednak zostawię na półce i jeszcze kiedyś spróbuję wrócić.