Autor Wątek: Andreas  (Przeczytany 36800 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline starcek

Odp: Andreas
« Odpowiedź #105 dnia: Nd, 21 Marzec 2021, 23:03:43 »
za to (podobno) nawet bez zająknięcia się na temat wyd. Sideki.
[...]
Gdyż albowiem to nie jest tekst o wszystkich wydaniach, a o tym jak poznawano te albumy w Polsce. Premierowo wydano. Sideca wydała choć jeden album Rorka jako pierwsza?

Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Koalar

Odp: Andreas
« Odpowiedź #106 dnia: Nd, 21 Marzec 2021, 23:38:33 »
Tak, album 0. Poza tym, jako rzecze Wiki, również nowele Zapomniani i Wybawiciel z okresu kredowego.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline tuco

Odp: Andreas
« Odpowiedź #107 dnia: Pn, 22 Marzec 2021, 00:12:08 »
Gdyż albowiem to nie jest tekst o wszystkich wydaniach, a o tym jak poznawano te albumy w Polsce. Premierowo wydano. Sideca wydała choć jeden album Rorka jako pierwsza?
albowiem gdyż sądzę (przy całej mojej sympatii do wydawnictwa Kurc, karmiącego mnie rzeczami, które bardzo lubię), że zwyciężyła taka zwykła ludzka małostkowość. nie chce mi się rozpisywać w temacie, bo już to kiedyś robiłem, a i samo pisanie po raz któryś o tym jest jeszcze słabsze niż ten zwód wydawcy.

mam nadzieję, że Kurc wypuści jednak tom 0 w kolorze zanim wyprzeda się zbiorczak, a i tak obstawiam, że wtedy ten album będzie w obu wersjach kolorystycznych, ech ta pazerność  :-X

Offline starcek

Odp: Andreas
« Odpowiedź #108 dnia: Pn, 22 Marzec 2021, 07:50:21 »
Tak, album 0. Poza tym, jako rzecze Wiki, również nowele Zapomniani i Wybawiciel z okresu kredowego.
A to w takim razie mega kupa. Tak jak jego pomniejszone wydanie Largo!
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline Toranga

Odp: Andreas
« Odpowiedź #109 dnia: Pn, 22 Marzec 2021, 10:52:14 »
Tak, album 0. Poza tym, jako rzecze Wiki, również nowele Zapomniani i Wybawiciel z okresu kredowego.
Ale q nowym wydaniu Kurca tego nie ma? Zerówka miała być i to nawet w kolorze z tego co pamiętam.

Offline tuco

Odp: Andreas
« Odpowiedź #110 dnia: Pn, 22 Marzec 2021, 11:00:03 »
Ale q nowym wydaniu Kurca tego nie ma? Zerówka miała być i to nawet w kolorze z tego co pamiętam.
tom 0 jest (w kolorze). chodzi o szczegóły jednego z dodatków w tym zbiorczaku.

Offline Death

Odp: Andreas
« Odpowiedź #111 dnia: Cz, 28 Październik 2021, 23:08:38 »
Nie wiem czy już ktoś pisał, ale we wstępniaku do nowego numeru Relaxu pojawiło się info, że w grudniowym, świątecznym numerze magazynu powróci Andreas. I tylko tyle, nic więcej nie wiadomo. Ale fajnie, nie? :)

Offline donT

Odp: Andreas
« Odpowiedź #112 dnia: Cz, 06 Styczeń 2022, 11:16:07 »
Ostatnio wydany komiks Andreasa (wiem, ze to mega naciagane, zwazywszy na fakt, ze jego jedyna rola bylo polozenie tuszu na rysunki Foerstera) to bardzo przyjemna rzecz. Styks jest cholernie wciagajacym kryminalem z niewielka nutka elementow nadprzyrodzonych. Czytalo mi sie mega fajnie i wprost nie moglem sie od niego oderwac zanim poznalem zakonczenie. To chyba jedyny komiks, w ktorym palce maczal pan Martens, w ktorym wzystko jest bardzo klarowne i nie pozostawia zadnych niedopowiedzen. Jest jeden bardzo zgrabny twist fabularny i nieco nietypowa, jak na opowiesci o prywatnym detektywie, koncowka. Zdecydowanie warto.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline tuco

Odp: Andreas
« Odpowiedź #113 dnia: So, 08 Styczeń 2022, 22:32:30 »
Ostatnio wydany komiks Andreasa (wiem, ze to mega naciagane, zwazywszy na fakt, ze jego jedyna rola bylo polozenie tuszu na rysunki Foerstera) to bardzo przyjemna rzecz. Styks jest cholernie wciagajacym kryminalem z niewielka nutka elementow nadprzyrodzonych. Czytalo mi sie mega fajnie i wprost nie moglem sie od niego oderwac zanim poznalem zakonczenie. To chyba jedyny komiks, w ktorym palce maczal pan Martens, w ktorym wzystko jest bardzo klarowne i nie pozostawia zadnych niedopowiedzen. Jest jeden bardzo zgrabny twist fabularny i nieco nietypowa, jak na opowiesci o prywatnym detektywie, koncowka. Zdecydowanie warto.
osobiście miałem duży problem z tym komiksem (chodzi o Styx)
rysunki niby okej, "stary dobry" Andreas, ale jeśli przyjrzeć się odrobinę uważniej, od razu widać, że coś jest nie tak. oczywiście wiemy, że to w zasadzie nie rysunki Andreasa, tylko jego tusz. Nie przeceniałbym jego wpływu na ogólny odbiór dzieła. Dla mnie to absolutnie nie jest komiks Andreasa: fajna prosta historyjka, lekkostrawna i przyjemna... (płaska, bez żadnego drugiego dna), w dodatku z fajowymi rysunkami. czego chcieć więcej??? No właśnie! nie wiem, jak to ująć, ale w porównaniu do jakiegokolwiek innego komiksu Andreasa (nie liczę Donżona, bo to zupełnie "inna bajka") taka opowiastka jak Styx to jedynie przygrywka trzecioligowego supportu zamiast prawdziwego koncertu mistrza.

Styx to naprawdę niezły (głównie dzięki rysunkom i lekkiemu klimatowi noir) komiks, ale nie ma w nim niczego, co lubię w komiksach Andreasa (niedopowiedzenie, tajemnica, możliwość różnorakiej interpretacji sensu, postaci, zdarzeń..., głębia kreowanych postaci, itp.). Styx to komiks prosty w budowie jak najprostsze narzędzie mechaniczne, bohaterowie są bardziej płascy niż papier, na którym ich wydrukowano, ale to może wcale nie być wada. Po prostu to komiks dla zupełnie innego odbiorcy. Cóż, sądzę jednak, że u nas przeczytają go prawie wyłącznie miłośnicy twórcy Rorka.

^^^
to wyżej to wcale nie krytyka, nie chcę nikogo zniechęcić, nie wyobrażam sobie nie kupić i od razu nie przeczytać tego komiksu,,,,,,,,,,,

Odp: Andreas
« Odpowiedź #114 dnia: So, 08 Styczeń 2022, 22:45:39 »
Może mi ktoś wytłumaczyć  o co chodzi w Rorku? Zwłaszcza w zakończeniu.

Offline wilk

Odp: Andreas
« Odpowiedź #115 dnia: Nd, 09 Styczeń 2022, 10:43:05 »
Zależy czy czytałeś też serię "Koziorożec". Bo ta w pewnym sensie zmienia wszystko.

Jeśli nie czytałeś, to z tego co pamiętam chodzi po prostu
Spoiler: PokażUkryj
o powrót Rorka do swojej prawdziwej postaci i o próby udaremnienia tego przez zło wcielone w postaci Dahmaloha. Nic nadzwyczajnego. Cała zabawa jednak nie w celu, a w drodze do tego celu i tych wszystkich perypetiach bohaterów przez te siedem albumów.

Wszyscy są też raczej zgodni, że Andreas w tomie siódmym nagromadził zbyt wiele treści i przez to "Powrót" jest przeładowany i ciężki w odbiorze. Powinien być co najmniej ze dwa razy dłuższy żeby był strawniejszy albo powinien zostać podzielony na dwie części.

Nie jest też raczej zaskoczeniem to, że Andreas słabiej sobie radzi z zakończeniami zwłaszcza dłuższych serii. ARQ i Koziorożec są tego przykładami.

Offline jotkwadrat

Odp: Andreas
« Odpowiedź #116 dnia: Nd, 09 Styczeń 2022, 11:59:42 »
Warto wchodzić w Koziorożca, zakładając, że Rork mi się podobał?

Offline Death

Odp: Andreas
« Odpowiedź #117 dnia: Nd, 09 Styczeń 2022, 12:14:30 »
Zdecydowanie tak.

Offline misiokles

Odp: Andreas
« Odpowiedź #118 dnia: Nd, 09 Styczeń 2022, 12:28:17 »
Tak.

Offline Leyek

Odp: Andreas
« Odpowiedź #119 dnia: Nd, 09 Styczeń 2022, 13:19:06 »
fajna prosta historyjka, lekkostrawna i przyjemna... (płaska, bez żadnego drugiego dna), w dodatku z fajowymi rysunkami. czego chcieć więcej???

Dla mnie to nawet ta historyjka zgrzyta. Zupełnie zaburzona jest konstrukcja fabuły. Jest wstęp, przedstawienie postaci, miejsca akcji. A potem raptem parę stron "śledztwa" i od razu przechodzimy do przydługiej końcówki, choć nawet ostatecznie ciekawie zakończonej. Jak czytam kryminał czy coś do niego nawiązujące to oczekiwałbym tej środkowej części najbardziej rozbudowanej, mylenia tropów, zwrotów akcji itd.
Wobec powyższego jedynie rysunki jako tako ratują tą pozycję w moich oczach.