Ostatnio wydany komiks Andreasa (wiem, ze to mega naciagane, zwazywszy na fakt, ze jego jedyna rola bylo polozenie tuszu na rysunki Foerstera) to bardzo przyjemna rzecz. Styks jest cholernie wciagajacym kryminalem z niewielka nutka elementow nadprzyrodzonych. Czytalo mi sie mega fajnie i wprost nie moglem sie od niego oderwac zanim poznalem zakonczenie. To chyba jedyny komiks, w ktorym palce maczal pan Martens, w ktorym wzystko jest bardzo klarowne i nie pozostawia zadnych niedopowiedzen. Jest jeden bardzo zgrabny twist fabularny i nieco nietypowa, jak na opowiesci o prywatnym detektywie, koncowka. Zdecydowanie warto.
osobiście miałem duży problem z tym komiksem (chodzi o Styx)
rysunki niby okej, "stary dobry" Andreas, ale jeśli przyjrzeć się odrobinę uważniej, od razu widać, że coś jest nie tak. oczywiście wiemy, że to w zasadzie nie rysunki Andreasa, tylko jego tusz. Nie przeceniałbym jego wpływu na ogólny odbiór dzieła.
Dla mnie to absolutnie nie jest komiks Andreasa: fajna prosta historyjka, lekkostrawna i przyjemna... (płaska, bez żadnego drugiego dna), w dodatku z fajowymi rysunkami. czego chcieć więcej??? No właśnie! nie wiem, jak to ująć, ale w porównaniu do jakiegokolwiek innego komiksu Andreasa (nie liczę Donżona, bo to zupełnie "inna bajka") taka opowiastka jak Styx to jedynie przygrywka trzecioligowego supportu zamiast prawdziwego koncertu mistrza.
Styx to naprawdę niezły (głównie dzięki rysunkom i lekkiemu klimatowi noir) komiks, ale nie ma w nim niczego, co lubię w komiksach Andreasa (niedopowiedzenie, tajemnica, możliwość różnorakiej interpretacji sensu, postaci, zdarzeń..., głębia kreowanych postaci, itp.). Styx to komiks prosty w budowie jak najprostsze narzędzie mechaniczne, bohaterowie są bardziej płascy niż papier, na którym ich wydrukowano, ale to może wcale nie być wada. Po prostu to komiks dla zupełnie innego odbiorcy. Cóż, sądzę jednak, że u nas przeczytają go prawie wyłącznie miłośnicy twórcy Rorka.
^^^
to wyżej to wcale nie krytyka, nie chcę nikogo zniechęcić, nie wyobrażam sobie nie kupić i od razu nie przeczytać tego komiksu,,,,,,,,,,,