Forum KOMIKSpec.pl
Komiksy => Komiksy europejskie => Wątek zaczęty przez: Itachi w So, 18 Marzec 2023, 21:09:27
-
Trzeci komiks 2022 roku według Waszych ocen nie posiada swojego wątku.
Uważam, że pora to zmienić. Za kilka miesięcy wybije mi trzydziestka, z komiksem związany jestem myślę od jakiś dwudziestu pięciu. Czasami pod wpływem lektury zdarzało mi się na świeżo pisać wyniosłe rzeczy. Zapewne w większości przypadków podchodziłem do tego w zbyt łatwowierny sposób. Najwyższe oceny, powinny być kierowane wyłącznie odnośnie dzieł wybitnych. Niezapomnianych.
I otóż drodzy forumowicze, wiem jedno. Choćbym miał przeczytać teraz kolejne stosy komiksów, nie zapomnę o tym wspaniałym tygodniu, kiedy miałem zaszczyt poznać 7 Żywotów Krogulca. To jakie wrażenie wywarł na mnie jest trudne do opisania. Na każdej płaszczyźnie, od fenomenalnego scenariusza po wyjątkową grafikę. Patrick Cothias wymyślił historię złożoną, opartą na wielu bohaterach. Fantastycznych postaciach, które wspólnie ozdobiły mi kilka godzin lektury. Niejednoznacznych, popełniających błędy, często impulsywnych, a także oddanych i szczerych. Prawdziwych.
Siedem rozdziałów. Każdy z nich daje spokojne czterdzieści minut oderwania od rzeczywistości. Łącznie więc album to kilka godzin najlepszej jakościowo rozrywki, w której nie ma miejsca na przypadki. Po ostatniej stronie opowieści, byłem zdumiony jak wiele elementów, krok po kroku się zazębiało, jak klocki tworzyły konstrukcję o jakiej na początku nawet nie mogłem śnić.
Wszechobecny mistycyzm, wytwarza klimat niepewności. Autorzy zgodnie zadają pytanie.
Czy wszystko co dzieje się wokół nas jest gdzieś tam rozpisane i zaplanowane? Czy jesteśmy Panami swojego losu? A może odgrywamy tylko swoje role i finalnie zmierzamy do tego samego punktu?
Zwracam uwagę na ważną kwestię. W 7 Żywotach Krogulca nic nie dzieje się przypadkiem, żadna scena ani kadr nie jest mniej zasadny od poprzedniego. Nie ważne czy za dwadzieścia stron czy pięć rozdziałów dalej otrzymamy odpowiedź dlaczego ktoś wykonał taki, a nie inny ruch na szachownicy.
Co zastanawiające akcja w rozdziałach często rozgrywa się korespondencyjnie. Nawet na jednej stronie możemy być świadkami scen dziejących się w innych miejscach. W albumie nie ma odnośników, wytworzony jest płynny mechanizm poprzez który jesteśmy w stanie poznać zmianę otoczenia. Co przy tak rozbudowanej warstwie fabularnej jest czymś nieprawdopodobnym. Po prostu płyniemy przed siebie. Istny film na łamach papieru.
Scenariusz jest brutalny. Niektóre sceny szokują, z mojej obserwacji wynika że w każdym rozdziale włączony jest czynnik ukazujący jakie potworności człowiek może zgotować innemu człowiekowi. Nie chcę spojlerować, natomiast rzeczywiście w ostry i cięty sposób zdecydowano się wprowadzić elementy nieludzkiej bezwzględności.
Szczerze? Nie kupiłbym tego komiksu. Dwie stówy to dużo. Zachęciły mnie Wasze głosy w plebiscycie, w którym sam nie brałem udziału. Uznałem, że brakowało mi wiedzy aby móc oddać głos z pełnym przekonaniem że wybrałem te właściwe. Postąpiłem dobrze. Proporcjonalnie jednak uznaję - komiks wart jest każdej złotówki. Po lekturze zostajemy z tumultem myśli i ogromem refleksji.
7 Żywotów Krogulca uznaję najlepszym komiksem z jakim miałem styczność i z pełnym przekonaniem informuję, zasłużył. Bez sekundy zwątpienia na ocenę...
10/10
Kurc wybrał perłę, jestem w szoku że do tego czasu nikt nie zdecydował się na wydanie tego albumu. Na koniec dodam tylko pochwałę za jakość edycji. Od przepięknej okładki, po tłumaczenie, korektę, papier, twardą okładkę i dodatki.
Nie będę pisał jednej z najbardziej głupkowatych rzeczy jaką można napisać na forum. Osoby które nie kupią i nie przeczytają Krogulca nie mogą nazwać się prawdziwymi komiksiarzami. O nie!
Po prostu deklaruję - nie zawiedziecie się! Alleluja. Więcej takich pereł!
-
Tak, to świetny komiks, fajnie wydany i (chyba) dobrze przetłumaczony. Tylko z tą korektą bym się nie rozpędzał, było całkiem sporo literówek, a im dalej tym więcej ;)
-
akurat wydanie ma spdrlną okładkę - cienki karton grzbietu jak w storm 10. kolejne tomy mają już mieć poprawioną.
komiks faktycznie jest wybitny. najbliżej mu wg mnie do towarzyszy zmierzchu.
-
Czasami pod wpływem lektury zdarzało mi się na świeżo pisać wyniosłe rzeczy.
Nie bądź taki skromny, raczej często uderzasz w patetyczne tony.
(co forumowej braci wydaje się odpowiadać).
akurat wydanie ma spdrlną okładkę - cienki karton grzbietu jak w storm 10. kolejne tomy mają już mieć poprawioną.
Ciekawe, w omnibusach Knightfalla ci to nie przeszkadza, ale u Kurca to już jest 'spdrlną okładka'? Troche obłudne podejście. W sumie to bez troche. Komiks jest solidnie zszyty, rozkłada sie na płasko praktycznie w każdym miejscu, trzeba się mocno starać poprzyprdlc żeby cienki karton na grzbiecie miał w czymś przeszkadzać.
-
Komiks jest solidnie zszyty, rozkłada sie na płasko praktycznie w każdym miejscu, trzeba się mocno starać poprzyprdlc żeby cienki karton na grzbiecie miał w czymś przeszkadzać.
Co nie zmienia faktu, że w tym tytule oraz w 10 tomie Storma, drukarnia nie dała właściwej tektury na grzbiecie, co przyznał sam wydawca i obiecał dopilnować następnych pozycji.
-
Ta, i zmienił drukarnie na BZGraf, teraz zamiast cienkich grzbietów będą trzeszczące.
Cieńsza, ‚niewłaściwa’ tektura jest zawsze stosowana w HCkach z zaokrąglonymi grzbietami, w żaden sposób nie wpływa na trwałość, w przypadku Krogulca tez na estetykę. Na upartego w Stormie, bo jest ‚inaczej niż w innych’, ale tez trzeba daleko odpłynąć żeby się czegoś takiego czepiać.
-
Wciaz zastanawiam sie nad kupnem Krogulca, ale te rysunki.... przykladowe plansze sa niezbyt zachecajace (mowiac dyplomatycznie).
-
grzbiet krogulca porównuje do innych komiksów kurca. zreszta sami przyznali ze nie wyspecyfikowali tego w nowej drukarni, wiec o co cho? postaw sobie ten komiks obok rorka albo wód i zobacz różnice. co to ma wspólnego z wydaniami omnibusów dc?
-
Ja kupiłem, przeczytałem pierwszy tom i .... odłożyłem na półkę. :) Skupienie i dużo wolnego czasu sprzyja odbiorowi tak wielkich objętościowo i narracyjnie komiksów także czekam na lepsze czasy a sam komiks po pierwszym tomie zapowiada się na solidną europejską produkcję.
-
Uwielbiam i jestem mega fanem. Mam nadzieję, że Kurc nie poprzestanie na Czerwonej Masce i serii głownej i wyda całe uniwersum a jest tego naprawdę sporo.
-
Mówił kilka dni temu, że będą kolejne. Jak będzie schodzić, to pewnie będzie z tym jechać. :)
-
grzbiet krogulca porównuje do innych komiksów kurca. zreszta sami przyznali ze nie wyspecyfikowali tego w nowej drukarni, wiec o co cho? postaw sobie ten komiks obok rorka albo wód i zobacz różnice. co to ma wspólnego z wydaniami omnibusów dc?
A o to cho że użycie innej tektury na grzbiecie to jeszcze nie jest spdlenie grzbietu, ta cieńszą jest w mnóstwie HCkow, od różnych wydawców, nawet w stylu wydań artist edition. Co do przyznania Kurca na fb, to co miał napisać? Przecież nie wstawi "we łbach macie nie tak że z grubości tektury na grzbiecie robicie problemy", nawet jeśli mu taka myśl przeszła przez głowę.
Wciaz zastanawiam sie nad kupnem Krogulca, ale te rysunki.... przykladowe plansze sa niezbyt zachecajace (mowiac dyplomatycznie).
Andre Juillard, europejski klasyk, czysta, precyzyjna kreska, do komiksu historycznego pasuje idealnie, mocna strona komiksu.
Ja się obawiałem o scenariusz, po Wodach Morteluny miałem mieszane uczucia, chociaż jest w tym komiksie coś frapującego i, mimo zastrzeżeń, pewnie sięgnę po drugi integral. 'Krogulec' nie od początku u mnie chwycił, dopiero w okolicach trzeciego tomu zacząłem się przyzwyczajać do postaci i wątków i bardziej doceniać opowieść, zresztą po lekturze to właśnie te środkowe tomy (od trzeciego, może czwartego do szóstego) uważam za najbardziej udane.
Czołówka europejskiego komiksu historycznego, warto znać, chociaż sam na 10/10 bym nie ocenił, Bourgeon z Towarzyszami zmierzchu i Pasażerami wiatru (coś Egmont nie daje znać o nowym cyklu, wyszły we Francji dwa tomy, akurat na jeden 200-paredziesięciostronicowy integral) wyżej stoi. Szkoda, że nie tłumaczył Birek, komiks idealnie pod niego, ale z drugiej strony - lepiej Łapiński niż Syty. Na kontynuacje czekam, ale jednak z przekonaniem, że najlepsze już za nami.
-
Wciaz zastanawiam sie nad kupnem Krogulca, ale te rysunki.... przykladowe plansze sa niezbyt zachecajace (mowiac dyplomatycznie).
Mamy podobne gusta, zazwyczaj nasze typy się pokrywają. Nie wiem czy porównanie do Towarzyszów Zmierzchu jest poprawne. 7 Żywotów Krogulca oferuje mniej akcji, więcej czasu poświęca się dekadencji władzy. Natomiast jeżeli już akcja się zawiąże od razu otrzymujemy burzę z piorunami. Mnie plansze na początku nieco odrzuciły, być może przez nie od ranu nie kupiłem tego albumu? Kto wie? Jednak gdy po raz pierwszy zobaczyłem je na żywo, od razu mnie ujęły. Poprzez swoją wyrazistość i unikatowość.
Mówił kilka dni temu, że będą kolejne. Jak będzie schodzić, to pewnie będzie z tym jechać. :)
Niech jadą, takie perełki powinny być docenione przez czytelników. Oby się Kurcowi słupki sprzedażowe zgadzały.
Ja kupiłem, przeczytałem pierwszy tom i .... odłożyłem na półkę. :) Skupienie i dużo wolnego czasu sprzyja odbiorowi tak wielkich objętościowo i narracyjnie komiksów także czekam na lepsze czasy a sam komiks po pierwszym tomie zapowiada się na solidną europejską produkcję.
Si. Na jedno czy dwa posiedzenia raczej trudno ogarnąć lekturę całości. Bez odpowiedniego skupienia niema nawet sensu do tego podchodzić.
Co nie zmienia faktu, że w tym tytule oraz w 10 tomie Storma, drukarnia nie dała właściwej tektury na grzbiecie, co przyznał sam wydawca i obiecał dopilnować następnych pozycji.
Ciekawa historia, mi ten grzbiet bardzo odpowiada. Komiks rozkłada się bez najmniejszych zastrzeżeń. Inpost delikatnie obił mój egzemplarz pomimo dobrego pakowania przez sprzedawcę. Na dolnej części grzbietu. Miękki grzbiet pozwolił mi na delikatne zreperowanie mojego albumu. Niezły numer.
-
no ja akurat kupiłem krogulca i storma w tym samym czasie i wkrwia mnie jak stawiam te albumy obok siebie i wyglądają inaczej od reszty. szczególnie ze krogulec kosztował 200 pln. sam kurc przyznał ze miało być inaczej. scream wycofywał z rynku pierwszy rzut 3go tomu hp i bermanna bo tez im zrobili grzbiety w ten sposób.
cieszę się ze komediancie masz wiele komiksów z cienkim grzbietem ale ja mam dużo z grubym, wiec argument z dupy.
-
Komiks wg mnie 10/10, nie podobał mi się mocno oniryczny charakter towarzyszy zmierzchu, pierwszy cykl pasażerów wiatru postawiłbym na równi, ale już drugi nie. Dobrze że ma swój temat, jeśli mają wychodzić dalsze tomy cyklu
Nota bene abstrahując już od cieńszego kartonu na grzbiecie to w ogóle ten karton okłądkowy jest jakiś miększy niż w innych moich komiksach na twardo. Dużo bardziej się gnie, wręcz wystarczy złapać za krawędź i pod własnym cięzarem się nieznacznie ugnie, nie mówiąc już o nacisku z premedytacją.
-
A to ciekawe, bo już się miałem skusić, ale skoro drugi cykl "Pasażerów" ma być od tego gorszy, a ja go uważam za o wiele lepszy od pierwszego, to jednak na razie jeszcze nie.
-
no ja akurat kupiłem krogulca i storma w tym samym czasie i wkrwia mnie jak stawiam te albumy obok siebie i wyglądają inaczej od reszty.
To nie stawiaj obok siebie i sie nie bedziesz wkrwiał.
Równie dobrze mógłbym płakać że stawiam obok siebie omnibusy z DC i Gideon Falls od Muchy i no kuwa nie pasują.
sam kurc przyznał ze miało być inaczej.
Kurc odnosił się do Storma a nie do Krogulca.
scream wycofywał z rynku pierwszy rzut 3go tomu hp i bermanna bo tez im zrobili grzbiety w ten sposób.
Scream wycofał tom z zaokrąglonym grzbietem nie dlatego że zaokrąglone grzbiety są be, tylko dlatego, że wcześniejsze tomy cyklu miały płaski grzbiet. To nie jest przypadek Krogulca.
cieszę się ze komediancie masz wiele komiksów z cienkim grzbietem
Też się cieszę, wolałbym więcej, bo generalnie te zaokrąglone grzbiety są znacznie bardziej eleganckie, no ale cóż, coś wydawcy nas nie rozpieszczają. I obstawiam że sam masz takich niewiele mniej ode mnie, ale jakoś tylko u Kurca cie to kłuje.
ja mam dużo z grubym
Jw - większość HCków wychodzi niestety z grubym, zwłaszcza w Pl.
wiec argument z dupy.
Argumentem z dupy jest pisanie że skoro wydawca raz wydał w pewien sposób, to do śmierci ma pozostać ortodoksem i niczego nie zmieniać. Powtórze - i Marvel i DC, i Fantagraphics i D&Q, i Egmont i NSC, wszyscy korzystali z różnych opcji. Różnice bywają nie tylko wewnątrz wydawnictw, ale i lini wydawniczych - Marvel raz da gruby, płaski grzbiet w gallery edition, raz miękki zaokrąglony. Marvel w połowie wydawania klasycznych omnibusów uzna że znalazł lepszy design grzbietów to go wprowadza. DC w ramach deluxe to dawało gruby grzbiet, to cienki, nawet z obwolut zdarzało im się rezygnować. Egmont w jednym tomie Swamp Thinga dał gruby grzbiet, w drugim zaokrąglony, w mistrzach komiksu też się ogrągły zdarzył.
I jak się już czepiamy, to
zreszta sami przyznali ze nie wyspecyfikowali tego w nowej drukarni
JW Projekt to żadna nowa drukarnia, Kurc korzystał z niej praktycznie od początku.
Ciekawa historia, mi ten grzbiet bardzo odpowiada. Komiks rozkłada się bez najmniejszych zastrzeżeń. Inpost delikatnie obił mój egzemplarz pomimo dobrego pakowania przez sprzedawcę. Na dolnej części grzbietu. Miękki grzbiet pozwolił mi na delikatne zreperowanie mojego albumu. Niezły numer.
Mi też ten grzbiet bardzo pasuje, szkoda że to jednorazowy przypadek.
-
bardzo ładnie odpisałeś, masz czas, czapka z głowy. jak masz czas to poczytaj komcie na fb bo kurc pisał tez o grzbiecie krogulca. specjalnie dla ciebie zapytam go za 2 tyg na festiwalu w krakowie o to. oczywiście ktoś lubi miękkie, ktoś twarde - kwestia gustu.
-
Ale o co go zapytasz, czy celowo dał taki grzbiet? Przecież wiadomo ze nie. Nie znaczy ze jest sprdlny.
Wytłumacz mu lepiej jaki ma dać w kolejnych Krogulcach żebyś był zadowolony;)
-
Mam informację bezpośrednio od Wydawcy.
Czerwona Maska zostanie wydana po wakacjach, zapewne wrzesień/październik.
Kontynuacja Krogulca w przyszłym roku.
-
Mam informację bezpośrednio od Wydawcy.
Czerwona Maska zostanie wydana po wakacjach, zapewne wrzesień/październik.
Zapewne na MFGiK .
-
Zwlekałem, zwlekałem i krogulec wyprzedany :(
-
http://www.incal.com.pl/7-zywotow-krogulca.html
-
Moja opinia:
Jest to bardzo dobry komiks europejski z historią osadzoną w czasach renesansu i we Francji targanej wojnami religijnymi. Bogato rozpisaną i gęsto tkaną fabułę uzupełniają rewelacyjne rysunki, wspierane fantastyczną kolorystyką. Byłaby 10, gdyby nie fakt, że na całości pojawia się rysa w postaci IMO zupełnie niepotrzebnego wątku fantastycznego, który nic nie dodaje, a w moim odczuciu pozostawia raczej niesmak. 8/10
-
https://www.bedetheque.com/serie-2380-BD-Masquerouge.html
Cykl 'Czerwona Maska', całość zamknięta w 10 albumach, pierwsze trzy rysuje Juillard, potem zmiana artysty, oczywście już nie ten poziom. Wydany właśnie integral zbiera raptem 3 albumy, czyli całość zapewne w trzech - dla mnie słaby ruch Kurca, aż prosiło się zamknąć to w dwóch tomach. Przy opasłym tomie '7 żywotów...' będą te cieniutkie integrale dość średnio wyglądały. Troche niezrozumiała decyzja, podobnie jak z Elementalem i jego planami zbiorczych Wież Bois Maury.
No i ten 3-tomowy album kosztuje tyle co jeszcze trzy lata temu 5-tomowy Bernard Prince.