Autor Wątek: X-Men  (Przeczytany 245349 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline laf

Odp: X-Men
« Odpowiedź #525 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 10:56:53 »
X-Force Yosta
Idealne pod kątem zamiłowania Muchy do cofania się w przeszłość  ;)

Odp: X-Men
« Odpowiedź #526 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:04:37 »
Tylko nie Executioner's Song to było kiepskie. Zdecydowanie za to X-Tinction Agenda.

Offline licinus

Odp: X-Men
« Odpowiedź #527 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:07:18 »
Executioner's Song to był pierwszy crossover zrobiony przez TM-SEMICA, ja tam miło wspominam historię, zwłaszcza współpracę Wolverine'a, Bischopa i Cable'a.

Offline robbirob

Odp: X-Men
« Odpowiedź #528 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:15:32 »
Executioner's Song to był pierwszy crossover zrobiony przez TM-SEMICA, ja tam miło wspominam historię, zwłaszcza współpracę Wolverine'a, Bischopa i Cable'a.
I ja. I to wcale nie było gorsze niż X-Tinction Agenda, czy późniejsze Fatal Attractions.

Offline michał81

Odp: X-Men
« Odpowiedź #529 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:25:45 »
Zdecydowanie za to X-Tinction Agenda.
Czy piszesz to ze względu znajomości tej historii Tm-Semica, czy dlatego, że poznałeś ją w całości w oryginale?

Odp: X-Men
« Odpowiedź #530 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:29:46 »
Na podstawie Tm-Semicu.

Offline licinus

Odp: X-Men
« Odpowiedź #531 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:31:36 »
Semici X-Tinction Agendę tak poucinali, że poza rysunkami Lee nic z niej nie pamiętam. Wkurzały mnie takie praktyki, to samo było niedawno w Strażnikach Galaktyki Marvel Now od Egmontu.

Offline michał81

Odp: X-Men
« Odpowiedź #532 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:45:24 »
Na podstawie Tm-Semicu.
To całości to jest crossover pokroju Executioner's Song. Jesteś świadom, że zamykający u nas zeszyt Uncanny X-Men #272 ma wycięte dwa ostatnie kadry? Że historia nie kończy się w nim i są jeszcze New Mutants #97 oraz X-Factor #62. Przypomnę dostaliśmy tylko 3 zeszyty z 9.

Offline laf

Odp: X-Men
« Odpowiedź #533 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:47:38 »
Przypomnę dostaliśmy tylko 3 zeszyty z 9.
No i dlatego właśnie @Sakndalista chciałby w końcu przeczytać całość  ;)

Offline michał81

Odp: X-Men
« Odpowiedź #534 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:51:07 »
No i dlatego właśnie @Sakndalista chciałby w końcu przeczytać całość  ;)
Ale jeśli marudzi na Executioner's Song, które wg mnie jest lepszym crossoverem to tym bardzie kompletne X-Tinction Agenda nie powinno mu się podobać.

@Sakndalista napisz co ci się nie podoba w Executioner's Song? Bo jestem ciekaw.
« Ostatnia zmiana: Pn, 01 Czerwiec 2020, 11:55:49 wysłana przez michał81 »

Offline laf

Odp: X-Men
« Odpowiedź #535 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 12:03:57 »
Executioner's Song, które wg mnie jest lepszym crossoverem
Ano tu się zdecydowanie z Tobą zgadzam  :D

Odp: X-Men
« Odpowiedź #536 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 13:05:14 »
   Dajcie spokój, ten komiks ciągnął się jak zużyta guma, fabuły właściwie rzecz biorąc nie było, tożsamość Stryfe'a to był absurd rodem z najtańszych filmów sf, zresztą samą postać tak bardzo wszyscy mieli tam gdzie słońce nie dochodzi, że dzisiaj nikt chyba o niej nie pamięta. Apocalypse i Mr. Sinister pełnili tam nie mam pojęcia jakie role, chyba byli po ta aby pogłębić chaos bo pojawiali się i znikali zupełnie bez sensu, a całość treści opierała się na tym, że wszyscy nap...lali się ze wszystkimi.
   X-tinction ma za to mniej postaci przez co są o wiele lepiej napisane i na dodatek o wiele bardziej elegancką poprzez brak zbędnych wtrętów i core'ową dla X-Men historię o państwie w którym dokonuje się czystek genetycznych i o maniaku który zamienia mutantów w sterowane zombie do łowienia innych mutantów, aby szybciej palić nimi w piecach.  Na dodatek wygląda trochę lepiej, no i jest ważniejszy dla całej serii niż poprzednik.

Offline death_bird

Odp: X-Men
« Odpowiedź #537 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 13:05:45 »
Ja z kolei pamiętam jakim "szokiem poznawczym" była dla mnie "Agenda".
Gdy pierwszy raz zobaczyłem w kiosku okładkę 4/94 to był to dosłownie "efekt wow!". Oczu nie mogłem oderwać. I pewnie dlatego tę historię (wtedy rzecz jasna nie miałem pojęcia, że pociętą) pamiętam do dzisiaj podczas gdy "Executioner's Song" pamiętam o tyle, że powtarzałem w zeszłym roku. Inna sprawa, że nie przepadam za Cable.
Także cięcia cięciami, ale kreska Lee w 1994 roku zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i to ona w dużej mierze wpłynęła na mój odbiór tej historii. Zwyczajnie jedno z moich najmocniejszych wspomnień komiksowych. Dlatego gdybym miał dzisiaj wybierać to siła sentymentu jest taka, że "X-Tinction Agenda" zawsze ponad "Executioner`s Song".
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline michał81

Odp: X-Men
« Odpowiedź #538 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 13:43:59 »
   Dajcie spokój, ten komiks ciągnął się jak zużyta guma, fabuły właściwie rzecz biorąc nie było,
"X-Tinction Agenda" jest identycznie.

tożsamość Stryfe'a to był absurd rodem z najtańszych filmów sf,
Jeśli to wydaje ci się absurdem, to nie wiem co byś powiedział na
Spoiler: PokażUkryj
odciętą głowę Camerona Hodge'a próbującą udusić Havoka

a całość treści opierała się na tym, że wszyscy nap...lali się ze wszystkimi.
No tu nap... Camerona Hodge'a przez 4 numery (jak dobrze pamiętam), a przypominam jest ich aż 9.

   X-tinction ma za to mniej postaci przez co są o wiele lepiej napisane
Wcale nie ma mniej. Jest porównywalna ilość. Dodatkowo w przypadku "X-Tinction Agenda" trzeba jednak wiedzieć więcej co się działo przed samą historią, niż przed Executioner's Song. Zwrot akcji związany ze Stryfe'a działa lepiej, niż kolejna walka z ludźmi nienawidzącymi mutantów.

Na dodatek wygląda trochę lepiej, no i jest ważniejszy dla całej serii niż poprzednik.
:o :o Proponuje przeczytać całość zanim napisze się coś takiego. Tego nie rysował tylko Jim Lee, ale także Bogdanove (ten od serii Superman: Man of Steel, która wychodziła w Semicach), Liefeld oraz Guang Yap.
I nie jest ważniejszy. Z perspektywy czasu "Executioner's Song" miał bardzo długofalowy wpływ na mutantów w wielu aspektach.
« Ostatnia zmiana: Pn, 01 Czerwiec 2020, 13:48:12 wysłana przez michał81 »

Offline donT

Odp: X-Men
« Odpowiedź #539 dnia: Pn, 01 Czerwiec 2020, 13:44:39 »
Jesteś świadom, że zamykający u nas zeszyt Uncanny X-Men #272 ma wycięte dwa ostatnie kadry? Że historia nie kończy się w nim i są jeszcze New Mutants #97 oraz X-Factor #62. Przypomnę dostaliśmy tylko 3 zeszyty z 9.

Dokladnie. Przyznam koledze racje.
Pamietam, ze po zakupie oryginalu Xtinction Agenda mialem niezle WTF - zwlaszcza gdy zobaczylem te scene, na ktorej TM-Semic postanowil zakonczyc historie. To tak jak pisze mkolek - jest zaledwie 1/3 calosci! Jednakze, porownujac calosc do posklejanego przez Tm-Semic potworka, w moich oczach wygrywa ow potworek. Tm-Semic pocial tego crossa okrutnie, ale co by nie gadac - wybral najlepsze czesci. Te zeszyty czytalo mi sie najlepiej, pozostale byly nieustanna droga pod gorke, a przyjemnosc z lektury znikoma. Czesci rysowane przez Liefielda to dodatkowa katorga dla oczu.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.