Autor Wątek: X-Men  (Przeczytany 245658 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline HugoL3

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1425 dnia: Pt, 10 Marzec 2023, 10:45:53 »
Też mam takie odczucia, że śmierć mutanta nie ma żadnej wartości. W Ród X pokazali, że Xavier wysyła ekipę, która...
Spoiler: PokażUkryj
umiera, a za chwilę (byłem w szoku) wszyscy normalnie się budzą.

Mniejsza kara niż za Game Over na konsoli. Odbudowa narządów i kończyn w SF jest OK, ale jak delikwenta nie uda się znieść z placu boju, nie dotrze do niego medyk, to umiera. W X-Men jest pełna swoboda i to już od dawna.

Taki chyba był koncept - dzień świstaka.
Tylko, że u niej zamiast to trwać jeden dzień, to trwało od narodzin aż do śmierci.
Mnie i tak się spodobało i wciągnęło, ale chętnie bym poznał konsekwencję tych działań - w końcu
Spoiler: PokażUkryj
to ona umierała, a nie ludzie wokół niej, wiec coś musiało się z nimi dziać

Offline _Paweł

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1426 dnia: Pt, 10 Marzec 2023, 11:31:16 »
Nie pisałem o Moirze, tylko reszcie mutantów, z których zrobiono dzień świstaka. Odkąd pamiętam, czyli od Dark Phoenix w TM-Semic. Tylko tam to było delikatnie, jedna postać, z całą otoczką powrotu. Teraz to widzę, że co drugi mutant umiera po śniadaniu, a już na kolację jest z powrotem.
Tylko dla jasności, nie było to dla mnie jakimś dużym problemem w Ród X, po prostu się znudziłem. Gdyby cały pomysł zmieścił się na 120 stronach, to bym pewnie tak tego nie odebrał.
« Ostatnia zmiana: Pt, 10 Marzec 2023, 11:34:06 wysłana przez _Paweł »

Offline Simon11

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1427 dnia: Pt, 10 Marzec 2023, 12:26:34 »
Z tą rezurekcją jest o tyle zabawnie, że ciągle ktoś ginie i doskonale wiesz, że to nie ma żadnego znaczenia bo wróci do życia za parę stron. Ale wciąż są tacy scenarzyści jak Kieron Gillen (do którego całkowicie straciłem uznanie po AXE), który zabija na jednej stronie pięć osób, czytelnik doskonale wie, że to nic nie znaczy, ale przez kolejne dwie strony scenarzysta robi z czytelnika idiotę i pisze tak jakby ta śmierć była permanentna, po czym na trzeciej stronie wszyscy wykluwają się z kokonów. Okropny storytelling i brak szacunku dla czytelnika.

Offline Archie

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1428 dnia: So, 11 Marzec 2023, 01:54:31 »
Odbudowa narządów i kończyn w SF jest OK, ale jak delikwenta nie uda się znieść z placu boju, nie dotrze do niego medyk, to umiera. W X-Men jest pełna swoboda i to już od dawna.
Co ciekawe to inwalidów wskrzeszają również jako inwalidów - Forge oraz Karma. Wskrzeszenie trupa? Nie ma sprawy. Odbudowanie przy okazji nogi? Na co to komu?
« Ostatnia zmiana: So, 11 Marzec 2023, 01:56:30 wysłana przez Archie »
Lord Acton (1834-1902): "All power tends to corrupt and absolute power corrupts absolutely."
Luke Cage: "Shit happens. Every day, in every city, on every corner. Shit muthafuckin' happens. And it can happen to you."

Offline HugoL3

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1429 dnia: So, 11 Marzec 2023, 11:37:33 »
Właśnie, zdziwiło mnie, że Xavier sobie spaceruje w tym PoX jak gdyby nigdy nic. Ale też mam krótką pamięć w związku z tym, że umierał kilka razy itd. Czy chodzi o to, że on na tej Krakoi mógł po prostu normalnie chodzić? Chyba kiedyś pojawiło się już takie rozwiązanie.
Spoiler: PokażUkryj
Czy może jest zmodyfikowanym, wyleczonym klonem?
« Ostatnia zmiana: So, 11 Marzec 2023, 11:44:01 wysłana przez HugoL3 »

Offline michał81

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1430 dnia: So, 11 Marzec 2023, 11:46:41 »
Właśnie, zdziwiło mnie, że Xavier sobie spaceruje w tym PoX jak gdyby nigdy nic. Ale też mam krótką pamięć w związku z tym, że umierał kilka razy itd. Czy chodzi o to, że on na tej Krakoi mógł po prostu normalnie chodzić? Chyba kiedyś pojawiło się już takie rozwiązanie.
Spoiler: PokażUkryj
Czy może jest zmodyfikowanym, wyleczonym klonem?

A czytałeś Astonishing X-men z Marvel Now 2.0? Tam będziesz miał odpowiedzi na nurtujące cię pytania odnośnie Profesora X.

Offline HugoL3

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1431 dnia: So, 11 Marzec 2023, 11:53:47 »
A czytałeś Astonishing X-men z Marvel Now 2.0? Tam będziesz miał odpowiedzi na nurtujące cię pytania odnośnie Profesora X.

Tak, wygooglowałem ten temat. Czytałem i od razu po lekturze poszło po handel - zawiodłem się totalnie tymi historiami. Z tego powodu ten temat mi umknął, zwyczajnie wymazałem go z pamięci. Dzięki za przypomnienie.

Offline Motyl

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1432 dnia: Cz, 16 Marzec 2023, 18:00:25 »
Najbliższe mutanckie premiery, jeśli kogoś interesują daty premier kolejnych tomów po Świcie X.


Offline xanar

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1433 dnia: Cz, 16 Marzec 2023, 18:32:57 »
Empireum.

A potem ten event z mieczami na 700 stron.

Co tam jeszcze ciekawego masz w tych swoich folderach pochowane  :P
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Motyl

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1434 dnia: Cz, 16 Marzec 2023, 19:14:05 »
Zależy o jakie foldery pytasz :) Te podpisane 2023 czy 2024 ;)

Offline xanar

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1435 dnia: Cz, 16 Marzec 2023, 19:19:51 »
To dzisiaj na 23 a jutro na 24 :P
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline LukCook

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1436 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 08:47:39 »
Przewodnik po seriach X-Men i jak czytaj Świt-X:

https://wydawnictwoegmont.pl/wp-content/uploads/2023/03/SWIT-X_Jak-czytac.pdf

Z zapowiedzią Punkty Zwrotne: Inferno na wrzesień 2023.

Offline _Paweł

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1437 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 09:52:54 »
Inferno to jest te same Inferno, w które był zaplątany pajęczarz w roku 1989? Jak tak, to bym pomyślał nad zakupem, byłaby okazji poczytać resztę historii.

Offline xanar

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1438 dnia: Wt, 21 Marzec 2023, 09:57:36 »
Tak.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline death_bird

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1439 dnia: Nd, 26 Marzec 2023, 13:41:19 »
Po zakończeniu przygody z "Era Apokalipsy" ( ;)) nasuwają mi się trzy podstawowe przemyślenia:
Primo: zżera mnie ciekawość względem tego jak wyglądał pierwszy zeszyt X-Men wydany po tej historii.
Secundo: smuteczek albo i wręcz wielki smut w zw. z tym, że żyjemy na peryferiach świata komiksowego i z tego typu historią przyszło się zapoznać prawie trzy dekady od premiery. I sama koncepcja i cały jej rozmach chyba jednak nie sprawiają już aż takiego wrażenia, które zapewne wywierały w latach 90tych. Dzisiaj alternatywne wizje rzeczywistości i złe, niedobre wersje mutantów wydaje mi się, że jednak spowszedniały i przechodzi się nad nimi do porządku dziennego. A wtedy to zapewne było coś przez wielkie "C". Inna sprawa, że nikt nie wydałby tego u nas w całości i tu wracam do konstatacji związanej z funkcjonowaniem na obrzeżach cywilizacji komiksu.
Tertio: tak po prawdzie to w sumie nie jestem pewien czy to jest fabuła, którą należy określić mianem "event", "crossover" czy inne tego typu pokrewne, ale wydaje mi się, że to była najlepsza historia tego typu z jaką miałem do czynienia w kontekście trykociarzy (a przynajmniej innej sobie nie przypominam).
Fabuła spójna, przeplatające się serie prowadzą do sensownego finału, tyle czasu od premiery a czyta się to naprawdę dobrze.
Bardzo solidne 8, może nawet takie 8,5/10 (z uwzględnieniem faktu, że pisze to wieloletni, niepoprawny i niereformowalny fan mutacji).
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".