Autor Wątek: X-Men  (Przeczytany 245928 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jotkwadrat

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1350 dnia: Cz, 24 Listopad 2022, 16:59:11 »
W milestones jest:
UNCANNY X-MEN (1981) #210-214, X-FACTOR (1986) #9-11, NEW MUTANTS (1983) #46, THOR (1966) #373-374, POWER PACK (1984) #27 and DAREDEVIL (1964) #238.

W omnibusie "Mutant Massacre":
Uncanny X-Men (1981) #210–219, Annual (1970) #11; X-Factor (1986) #9–17, Annual #2; New Mutants (1983) #46; Thor (1966) #373–374, 377–378; Power Pack (1984) #27; Daredevil (1964) #238; X-Men vs. Fantastic Four #1–4; X-Men vs. Avengers #1–4

Online Simon11

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1351 dnia: Cz, 24 Listopad 2022, 17:09:27 »
Z mutantami jest tak, że generalnie zawsze można lub trzeba coś doczytać, aczkolwiek ten Milestone spokojnie wystarczy do zrozumienia crossa i jest kompetentnie ułożony. Powiem może coś niepopularnego ale zdaża się, że omnibusowe wydania nie działają na korzyść historii - przykładem niech tu będzie Onslaught, który w wersjach omnibusowych czy Complete Collection ma tak dużo tie-inów, że główny event zostaje przez nie rozwodniony, one same niczego do niego nie wnoszą a czytelnik ma wrażenie, że historia ciągnie się w nieskończoność. Gdy czytamy Onslaughta poznając tylko x-tytuły, lektura jest bardzo satysfakcjonująca.
« Ostatnia zmiana: Cz, 24 Listopad 2022, 17:14:55 wysłana przez Simon11 »

Offline xanar

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1352 dnia: Cz, 24 Listopad 2022, 17:26:20 »
Jak ktoś chce przeczytać same eventy to faktycznie bez sensu.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Online Martin Eden

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1353 dnia: Cz, 24 Listopad 2022, 19:42:38 »
Dzięki, panowie. Pomagacie ogarniać świat mutantów, co czytać i jak.
Znalazłem tak wyliczoną kolejność tych wydań Milestones: https://itsastampede.com/2021/03/01/x-men-milestones-in-order/
Czy możecie przyporządkować mi dekady do poszczególnych tomów?
Już rozumiem z jakiego okresu jest Masakra Mutantów, ale mam jeszcze problem z niektórymi.
X-Cutioner to jak dobrze pamiętam, połowa lat 90?
No i Dark Phoenix: czy oni w ramach Milestone wydadzą tutaj tylko te 9 zeszytów? To się pokrywa z wydaniem z WKKM, prawda (o ile Egmont to wyda)?



Offline Czarorkuk

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1356 dnia: Pt, 25 Listopad 2022, 07:59:33 »
Zapraszam na moją stronę gdzie są poradniki Jak zacząć czytać X-Men:

https://marveldcchronologia.wordpress.com/jak-zaczac-czytac-x-men/
https://marveldcchronologia.wordpress.com/jak-zaczac-czytac-x-men-czesc-2/
https://marveldcchronologia.wordpress.com/jak-zaczac-czytac-x-men-czesc-3/
Bardzo Tobie dziękuję, sporo pracy musiałeś w to włożyć. Człowiek niby zna te wydania, ale jak ktoś je tak dobrze ułoży to od razu prościej się w tym odnaleźć. Myślę że to świetny materiał dla nowych czytelników. Jeszcze raz dzięki.👍🏻

Online Bazyliszek

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1357 dnia: Cz, 15 Grudzień 2022, 12:34:56 »
What?! X-Static rysuje Darwyn Cooke? Ale dlaczego?

No i tak się kończy nie czytanie opisów komiksów przed ich zakupem. Naprawdę chciałem nabyć tą pozycję, ale te rysunki mnie odrzucają. Zapłacić 120 zł żeby przez 360 stron patrzyć na te uproszczone modele postaci bez perspektyw, szczegółów, na jednobarwnych tłach? Nope. Nie, dziękuję, postoję. Czasy są takie, że liczy się każdy grosz na komiksy. Już wystarczy że się przełamałem z Romitą Juniorem. Płacić tyle siana za Cooke'a nie zamierzam. Niech idzie tam gdzie jego Catwoman. Sorry Mucha i Motyl, ale to dla mnie za dużo.

ukaszm84

  • Gość
Odp: X-Men
« Odpowiedź #1358 dnia: Cz, 15 Grudzień 2022, 12:54:39 »
XD

Online Bazyliszek

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1359 dnia: Nd, 18 Grudzień 2022, 07:25:21 »
Zamiast czytać FF t.2 to chciałem najpierw dokończyć "Ród X. Potęgi X". W połowie tomu jestem totalnie rozczarowany Hickmanem. Ja wiem, że pewnie zaraz to odwrócą, ale jak
Spoiler: PokażUkryj
 w jakimś debilnym, szaleńczym ataku ginie Archangel i Husk, a zaraz po nich Wolverine, Nightcravler i Cyclops 5 MINUT PO TYM JAK ICH WSKRZESILI W CONTINUITY
to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera.

Jak można być aż tak wtórnym? Przecież Hickman miał niby być tym zdolniachą, który ma nowe, dobre pomysły. Co prawda w jego Avengers też recyclował motyw Kamieni i Tajnych Wojen, ale jakoś to wszystko mogło się jednak podobać. Przynajmniej mi.

Spodobało mi się to, że
Spoiler: PokażUkryj
 różne organizacje łączą siły, żeby zapobiec dominacji mutantów i w swoim mniemaniu ochronić gatunek ludzki. Taki nowy Kabal, który miałby potencjał. Tyle że po chwili znowu mielimy motywy znane od dekad. Zagłada mutantów, wojna ludzkości z mutantami, Sentinele, Master Mold, zniewolenie ludzkości, bo mutanci się wywodzą od ludzi, Nimrod, podróże w czasie, odwrócenie katastrofy bla bla bla. Ile razy już to widzieliśmy? Ile razy jeszcze będą do tego wracać??

Reszta nowych pomysłów jest zaś po prostu durna. Przerabia się Moirę McTaggert na mutantkę mającą moc reinkarnacji. Po co? Czemu to musi być Moira, która już miała swoją uznaną historię? I nie tak działa reinkarnacja. Tak jak Edyta Górniak, idziemy cały czas do przodu przez lata. A nie że wracamy cały czas do tego samego roku swoich narodzin i robimy kolejne linie czasowe. Coś takiego byłoby zbyt potężne jak na moc jednego mutanta. I jeśli chciało się zastosować to loopowanie, to trzeba było to jakoś lepiej uzasadnić.

No i sojusz z Apocalypse'm ma jeszcze jakiś sens, bo już były takie zbliżenia. I Xavierowi, Magneto oraz Apocalypse chodzi w sumie o podobną rzeczy - mutanci rozkwitają i albo pokojowo koegzystują, albo rządzą światem. Ale dogadywanie się z Essexem to czyste szaleństwo. Wiadomo że to świr i że ich zdradzi. I mutanci wcale nie rozkwitną dzięki jego eksperymentom.


Nie podoba mi się też forma tej historii. Może w Avengers to działało. Ale jak tu mamy 5 stron komiks, potem 3 strony tekstowego objaśniania z Akt Krakoa'y i tak w kółko, to to się staje męczące i frustrujące. Ściany tekstowej ekspozycji zastosowane zamiast wplecenia tego w linię fabularną. Stare AoA robiło to lepiej.

No i niech się przestaną brandzlować tym ze na Genoshy zginęło 16.5 miliona mutantów. No zginęło i na co drążyć temat? :) Podczas II WŚ jedna nacja też dokonywała ludobojstwa na milionową skalę i co? Po kilku latach NOBODY CARES. 9 lat po wojnie wygrali Mundial, 10 lat po wojnie przyjęli ich do NATO a USA zamiast ich zniszczyć, jak to niby ciągle chcą zrobić z mutantami, to napompowali ich darmowymi dolarami. I tak obecnie ci co wywołali II WŚ znowu są super bogaci i dominują w Europie. A zbrodni nikt im nie pamięta bo to było "dawno temu". Jeszcze raz - czemu Magneto nie mści się na Niemcach, tylko ciągle albo na USA, albo na całej ludzkości? Przecież wiadomo kto zabił mu rodzinę. A w takiej Polsce to nawet miał nową pracę w hucie i nową żonę. :)

No i wkurza mnie to, że ciągle oskarża się Scarlet Witch o zabicie miliona mutantów. Ona ich nie zabiła, tylko wyłączyła LUDZIOM gen X. I osoby które straciły swoje moce posiadane dzięki temu genowi, żyły sobie dalej. Jako ludzie, którymi byli wcześniej, przed aktywacją genu. Jakie to morderstwo?? Czy po Avengers vs X-Men Hope zabiła miliony ludzi, żeby przekształcić ich w mutantów Mocą Phoenix? Nie - odwróciła sytuację i ponownie aktywowała gen x. Ale znowu - u ludzi. Mutanci, to po prostu ludzie z dodatkowym genem, a nie odrębny gatunek. Sentinele zwykle szybko dochodzą do tego samego wniosku i dlatego potem mordują wszystkich jak leci, jak jest to pokazane w prawie każdej dystopii.

I jeszcze wkurza mnie to, że Hickman zrolował liczbę mutantów na całym świecie. Ok - na Genoshy było 16.5 miliona, bo Magneto ich tam zgromadził. Ale że na reszcie planety został tylko milion? Przy 7 miliardowej populacji ludzi i ciągłym rodzeniu się nowych mutantów (wtedy) które rozwijał Morrison? Trochę mało. Zawsze myślałem, że w Dniu M Wanda załatwiła o wiele więcej ludzi z mocami niż tylko milion. Potem w Decymacji skala tragedii (dla posiadaczy genu X) wydawała się większa.

Czytam dalej, ale takie fabuły powodują się, że zaczynam się zastanawiać jak mogę wydawać tyle pieniędzy na takie badziewie. No i Decymacja i cały okres Mutantów po Dniu M powinien zostać wydany.

Offline Takesh

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1360 dnia: Pn, 19 Grudzień 2022, 10:45:45 »

Czytam dalej, ale takie fabuły powodują się, że zaczynam się zastanawiać jak mogę wydawać tyle pieniędzy na takie badziewie.


I może to jest ten moment kiedy sięgasz po jakiś komiks z list top 10, gdzie nie ma sh???

Taka mała podpowiedź - tak  ::)

Offline Assur

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1361 dnia: Pn, 19 Grudzień 2022, 13:35:19 »
Cóż, Hickman zrobił spory zwrot fabularny, jak to w takich sytuacjach bywa, nie wszystkim nowe kierunki się podobają. Generalnie gdy czytałem/oglądałem recenzje anglojęzyczne, historie zebrane w tym konkretnym komiksie były pozytywnie oceniane, później następuje podobno powolny spadek formy, a po odejściu Hickmana seria zalicza mocny spadek jakości. Ale dla mnie nawet Ród X/Potęgi X to już rozczarowanie.

Trzeba jednak na wstępie dostrzec również pozytywy tego produktu. Graficznie jest zrobiony ładnie i spójnie, co przy takiej objętości nie jest regułą. Samą historię czyta się z zainteresowaniem, przyznam że wciąga, wykazuje jakiśtam ciąg logiczny zdarzeń i związki przyczynowo-skutkowe.

Kilka kwestii popsuło mi jednak przyjemność płynącą z lektury. Po pierwsze męcząca bywała narracja składająca się miejscami z przeplatanych wzajemnie historii z różnych wątków. Całość nadal czytało się dobrze, ale orientowanie się na końcu tego czy innego wątku, że ten wątek pochodzi z „akcji nr 1” a inny z „akcji nr 2” i nie są one za sobą bezpośrednio związane mnie osobiście irytowało.

Druga kwestia negatywna to
Spoiler: PokażUkryj
oparcie fabuły o dość typowy w superbohaterskim światku recycling postaci, które już kiedyś pomarły, po czym jakimśtam cudem wróciły. Z jednej strony nic to nowego w świecie X-menów oczywiście, trzeba to choć trochę tolerować. Popularni bohaterowie mają na siebie zarabiać, a nie ginąć. Niestety tutaj jest to dość kluczowy element całej opowieści, zbyt powszechny. Pojedynczy powrót Jean Grey sprzed X lat itp. wyjątkowe zdarzenia mogę niechętnie tolerować.

Kiedy jednak takie zjawiska stają się bardziej powszechne, decyzje wielu bohaterów stają się mało istotnymi i spłyca to wybory dokonywane przez postaci oraz zmniejsza istotność wydarzeń.

W końcu nie spodobał mi się polityczny kierunek, w jakim poszli mutanci. Z jednej strony tak a nie inaczej poprowadzono historię i czytelnik musi to przyjąć do wiadomości. Niemniej jednak gdy
Spoiler: PokażUkryj
Apocalypse oświadczył Xavierowi i reszcie, że jest z nich dumny,

to ja odczuwam spory niesmak widząc tak radykalne wywracanie do góry konsekwencji przeszłych zdarzeń i relacji między postaciami.

Offline HugoL3

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1362 dnia: Pn, 19 Grudzień 2022, 15:17:44 »
I może to jest ten moment kiedy sięgasz po jakiś komiks z list top 10, gdzie nie ma sh???

Taka mała podpowiedź - tak  ::)

No niby sugestia spoko, ale to jak ktoś będzie rozczarowany ostatnimi Star Warsami to zaproponujesz mu Ogniem i Mieczem albo coś? Kręcimy się wokół jednego gatunku i niekoniecznie chcemy go zmieniać.

Post Bazyliszka fajnie wypunktował, z jego perspektywy, co go drażni w tym całym kanonie. Podobny wątek był w temacie o DC. Też uznałem, że odechciewa się czytać coś, co należy do jakiejś chronologii/kanonu, skoro co jakiś czas trafiają się takie kwiatki. I co z tego, że historia dobra? No fajnie, ale drażni zmiana znaczenia czegoś, co już się wydarzyło wcześniej.

Offtopic: oglądałem Buzza Astrala. No i dla mnie film do śmietnika po tym, gdy okazało się kto kryje się pod maską Zurga. Całe dzieciństwo zaprzepaszczone.

Online Bazyliszek

Odp: X-Men
« Odpowiedź #1363 dnia: Pn, 19 Grudzień 2022, 18:11:16 »
@UP
Bo ta animacja była do niczego fabularnie. Nie wiem czemu Brody z Kosmosu się nią zachwycał.

Rysunki oczywiście są bardzo ładne. Wszystko czytelne, szczegółowe, dobre kolorki. Szkoda, że X-Static nie jest robione w podobnym stylu.

Ale fabuła leży.
Spoiler: PokażUkryj
W Kompleksie Mesjasza mieliśmy dwie linie czasowe i próbę rozwiązania problemu w teraźniejszości, przez zaglądanie do dystopii przyszłości. Tu już są trzy takie płaszczyzny i to zaczyna zjadać własny ogon. Bo to pierwszy Nimrod do zabicia? Trzeba znowu kombinować, jak koń pod górę, zamiast po prostu zabić Hanka Pyma i mieć spokój? :)

No i jeszcze taki szczególik, jak Wolverine i Nightcravler zastanawiają się, jak to jest po śmierci. Przecież Kurt już był w niebie po swojej wcześniejszej śmierci i doskonale wie co się dzieje po śmierci. Przecież były plansze komiksowe o tym jak on sobie siedzi na niebiańskiej skarpie i kontempluje, a zaraz potem ściągają go z powrotem na Ziemię.

No i ten Xavier mówiący jak on by dał leki ludziom za darmo ale oni Ludzkość na nie nie zasłużyła. Jeju, jaki to bullshit. Hickman chce nam wmówić, że wcześniej Xavier był taki wielce szlachetny, ale przez ludzi w 5 minut stał się zimnym SOB. Bezedura. Już od dekad Marvel zohydzał nam Profesora X i pokazywał jakie on ma brudy za paznokciami. Jak dzięki swoim mocom manipulował ludźmi i mutantami wg swoich potrzeb. Jak olał najpierw matkę, a potem samego Legiona, swojego syna. Nawet na początku, w Srebrnej Erze całe bogactwo i posiadłość Xaviera nie wzięło się z jego geniuszu, tylko z użycia mocy czytania w myślach, by spekulować na giełdzie.

Cała ta Krakoa z cudownymi mocami jest z tyłka wyjęta i zupełnie niepotrzebna. Bo -po pierwsze - tak mądrzy mutanci jak Beast, Xavier, Forge dawno by mogli wynaleźć takie, lub podobne leki. Albo kurczę zarobić miliardy na opyleniu Pentagonowi broni i technologi Shi'Ar. Po drugie - Krakoa to tylko kolejna wariacja na temat Asteroidy M, Genoshy czy Utopii. Wtórność nad wtórnościami, bo ciągle to jakieś odizolowane miejsce. Ale na Ziemi, żeby było zadrzewiem konfliktu. Bo przy technologii teleportów, to nie można Państwa Mutantów zrobić na Marsie czy Wenus. O nie nie - musi być na naszej planecie, żeby dalej się naparzać i nie rozwiązać na prawdę żadnego problemu.


Jeju, toż nawet państwo Wyspy AIM się mogło udać, ale Marvel nie chce dopuścić by Mutantom się udało. Bo pewnie jak zwykle skończy się to jakąś katastrofą. Podobnie jak za każdym razem gdy Attillan czy inny Asgard tez czasowo znajdowały się na Ziemi.
« Ostatnia zmiana: Pn, 19 Grudzień 2022, 18:14:26 wysłana przez Bazyliszek »

ukaszm84

  • Gość
Odp: X-Men
« Odpowiedź #1364 dnia: Pn, 19 Grudzień 2022, 18:15:14 »
No niby sugestia spoko, ale to jak ktoś będzie rozczarowany ostatnimi Star Warsami to zaproponujesz mu Ogniem i Mieczem albo coś? Kręcimy się wokół jednego gatunku i niekoniecznie chcemy go zmieniać.

Moim zdaniem to nie jest do końca trafna analogia, bardziej bym to porównał do sytuacji w stylu "ale już mam dość tych star warsów, ciągle tylko kosmos i miecze świetlne, zobaczyłbym coś innego", wtedy mógłbym mu zaproponować Ogniem i mieczem. Niestety, głupota i niespójność to immanentne cechy superhero i inaczej być nie może (głupota, bo w samych swoich podstawach ten gatunek kłóci się z rozsądkiem, a niespójność dlatego, że uniwersa są za duże i nie ma szans żeby to ogarnąć, jednocześnie będąc nowatorskim). To tak jakby oczekiwać od telenoweli psychologicznej głębi, pewnie jakieś pojedyncze takie przypadki były, ale nie tego odbiorcy tam szukają i nie po to jest ten gatunek.