W końcu znalazłem czas, aby przeczytać najnowszego Wiedźmina. Niestety, ten komiks to dramat. O fabule można powiedzieć tylko tyle, że ... jest. W dodatku rozwiązania fabularne są bardzo dyskusyjne, a osadzenie głównego wątku w takim a nie innym miejscu sprawia, że cały urok świata wykreowanego przez Sapkowskiego, czy nawet CDPRED jest niewidoczny. W dodatku rysunki. Niby ładne, ale widać że rysowniczka nie radzi sobie ze scenami akcji. W dodatku w kilku miejscach (głównie pod koniec, sceny z Jaskrem) czytając i oglądając ten komiks zastanawiałem się co też właśnie się wydarzyło. Jak dla mnie, najsłabsza część cyklu. Z perspektywy czasu muszę przyznać, że tom pierwszy jest najlepszy (co źle świadczy o serii, bo to w zasadzie średni komiks). Tomu czwartego radzę nawet nie dotykać kijem.