Po takich stwierdzeniach jak to
Ehhh za tydzień w brytyjskiej WKKM będzie pierwsza część Tajnego Imperium. Jakby nie urwanie naszej kolekcji, znowu moglibyśmy mieć event wcześniej niż wydanie Egmontu.
to chyba ktoś inny ma "obsesje", bo odpowiedź jak udowodnili ci inni brzmi NIE.
I to ty przylazłeś z wątku Muchy z tematem okładki X-men AoA do wątku WKKM. Co pokazuje też, że piszesz o wielu rzeczach nie mając totalnego pojęcia czego się domagasz. Bo przypomnę, że byłeś tym jednym z krzykaczy którzy domagali się wydania u nas tej serii.
Druga sprawa to Hachette na żadnym z wydań zbiorczych nie zachował oryginalnego logo wydawanych tytułów, ale jak Mucha to zrobiła, to już ci się to nie podoba. Więc ogarnij się, bo sam znowu sobie zaprzeczasz. Jak włączysz kiedyś myślenie to może przestanę się przypieprzać o te twoje smęty.
Onslaught jest dość ważną historią w continuuty Marvela
Powiem tak, każdy crossover/event jest zapowiadany jako ważny i mający zmienić wszystko. Ale czy jest wart przeczytania? Weźmy taką Wojnę domową II, ważny bo event i zmiany i dużo się tam dzieje. Czy warto było czytać? NIE. Obecnie nie ma znaczenia, nawet się o tym nie wspomina. Podobnie jest z Sagą Onslaughta. Tylko tu jest jeden problem, aby go zrozumieć to trzeba cofnąć się do wydarzeń "Fatal Attractions", które są podstawą do tej sagi. Wyjaśnić skąd taki nietypowy skład X-men w tamtym okresie. I najważniejsze obecnie nie ma znaczenia jak Wojna domowa II. I zawsze możesz to sprawdzić, czy nie mam racji, bo jest dostępny na comixology.