Wielka Kolekcja Komiksów Marvela

[JanT]

Seria jest oceniana dobrze i na pewno lepiej od HQ z Rebirth. Ja brechtałem co chwilę  Czekam na tom z Wiewiórą w SBM.

"usiądę do tekstu i przeleję na papier to co mi akurat przychodzi do głowy"

Bardziej Harley jest tak pisana. Tak się do niej odnoszę bo wiem że lubisz 

[Pocztar]

Moim zarzutem nie jest to, że humor jest słaby, tylko że jest go za dużo. I ten słowotok jest nie do zniesienia - dużo wyrazów, zero treści. Jest to po prostu pisane fatalnie.

[Marvelek]

Gdyby nie czas akcji uznałbym, że to jest tytuł z przełomu lat 50-tych/60-tych.

Słuszna uwaga. Nie chciałbym snuć teorii spiskowych, ale moe to był celowy zabieg ze względu na przeniesienie Wiewióry do lat 60. Na marginesie to zastanawiam się co twórcy Marvela mają z Doomem. Że w Wiewiórze Doom mówi w trzeciej osobie jest zrozumiałe, ale dlaczego tak mówi w Avengers Hickmana? Strasznie to głupie. Nie wiem czy to sentyment do lat 60. czy scenarzyści dodają w ten sposób Doomowi snobistycznego dostojeństwa, ale jak dla mnie efekt jest taki, że zamiast sprawiać wrażenie dumnego arystokraty i narcyza, Doom przypomina kompletnego idiotę.

[death_bird]

Bardziej Harley jest tak pisana. Tak się do niej odnoszę bo wiem że lubisz 

Oj, zupełnie się nie zgodzę. HQ można lubić, lub nie. Raz tam odchodzi humor kloaczny a raz Monty Python pełną gębą. Fabuła bywa bzdurna, ale robi się też zakręcona. Niemniej jednak widzę tam pomysł i koncepcję. Tempo raz zwalnia raz przyspiesza. Stosowane są zabiegi fabularne na zasadzie "Przerywamy program żeby państwa zirytować i wprowadzić nerwową atmosferę". Harley to jest takie border line. Tyle, że celowe i zamierzone. A Wiewióra to po prostu wór piasku bez wapna (parafrazując klasyka). Czytając to przypominają mi się urywki XVIII/XIX-wiecznych tekstów satyrycznych przy których człowiek ani się nie uśmiechnął i marne filmy SF próbujące nieudolnie naśladować klasyków gatunku. Jak już wcześniej pisałem - sam dosyć "rozpaczliwie" szukałem porównań do HQ (próbując w jakikolwiek sposób ugryźć ten tom) i ziemia a niebo. Jak przy Harley można się luzacko odmóżdżyć (bo nie ukrywam, że do tego mi ta seria służy - jest to świetny mentalny odpoczynek od tych wszystkich nabzdyczonych, "straszliwie ważnych i poważnych" historii SH) tak Wiewiór jest po prostu męczącym (uczciwszy uszy) zakalcem gdzie ktoś zapomniał dosypać rodzynek. Czytanie tego komiksu przypomina mi słuchanie strumienia wody lecącej z kranu... 
Tak. To jest moje prywatne, jednostkowe, osobnicze odczucie. Nikt nie musi się z nim zgadzać. 

 

[amsterdream]

A tym czasem w USA Wiewióra dobija 50 zeszytów. Widać ludzie chcą to czytać jak ciągle to wydają.

Dziwię się, że Marvel tego jeszcze nie anulował. Inne serie jak sprzedaż spada poniżej 20k od razu lecą.

[Bazyliszek]

Czy wasz egzemplarz Moongirl też ma na wyklejce z przodu biały, niezadrukowany pasek, na wyklejce z przodu, czy to tylko mój egzemplarz?

Sam komiks czyta się szybciutko bo w tych pierwszych zeszytach treści, tekstu i zdarzeń za wiele nie ma. Przypomina trochę początek przygód Kamali, ale jest raczej dla młodszego czytelnika. No i nie ma tak dobrego humoru. Bardziej położono tu nacisk na konflikt Lunnelli z otaczającym ją światem i tego że nikt nie bierze jej na poważnie. No i tom się kończy w dość interesującym momencie a ciągu dalszego nie będzie - trochę szkoda, że to nie jest podwójny tom jak np. Superior Spider-Man.

[LordDisneyland]

Nie wiedzą jeszcze, co wydadzą za 1,5 miesiąca? Ci to dopiero żyją na krawędzi

Muszą jeszcze sprawdzić, co zdąźyłem kupić w oryginale ostatnimi czasy- i wtedy BĘC, będzie decyzja

[death_bird]

Zupełnie się tego nie spodziewałem, ale stało się. "Wiewióra" jest pierwszym tomem w ramach Kolekcji, który pójdzie na półkę niedoczytany. Przeczytałem już kilka "kolekcyjnych" paździerzy, ale w tym wypadku zwyczajnie nie potrafię się zmusić żeby doczytać te trzy ostatnie zeszyty.

[Pocztar]

Dramat, co? Ktokolwiek to wpuścił w ramach kolekcji powinien zmówić kilka zdrowasiek

[JanT]

Jeszcze w SBM będzie  Czy tylko mi się podobało?

[Marvelek]

Jeszcze w SBM będzie 

Jeżeli będzie to historia podobna do tego co w WKKM to podziękuję. Ja tom doczytałem, ale nie dziwię się, że ktoś miał problemy. A że Tobie się podobało to nie zbrodnia. Widać lubisz takie poczucie humoru i konstrukcje fabuly.

[Bazyliszek]

Po prostu ostatnia części Kolekcji to klasyki z lat 90-tych, Dr Strange i Old Man Logan oraz żeńskie bohaterki z serii z All New All Different. I Squirel Girl pasuje do tego generalnego zbioru. Ja się zgodzę, że styl graficzny tego tomu jest dość odmienny od typowych komiksów. Nawet od drugiej części A-Force.

[nori]

O kurcze, a wydawało mi się, że jestem dziwny, bo Wiewióra, tak wszem i wobec wychwalana, zupełnie mnie zawiodła. A nastawiałem się na świetną lekturę. Ciekawe jak będzie z księżycową dziewczyna i czerwonym dinozaurem, jeszcze nie czytałem.

[death_bird]

Dramat, co?

Bynajmniej. Dramat to gatunek literacki charakteryzujący się określonymi cechami, których należy się trzymać.
Tymczasem Wiewióra to po prostu klapa na każdym jednym froncie. Fabuła leży, postacie leżą, nawet żarty leżą i kwiczą. To jest po prostu monstrum zaczęte acz niedokończone przez natu... znaczy się "tfurcę".

Ktokolwiek to wpuścił w ramach kolekcji powinien zmówić kilka zdrowasiek

Raczej powinien klęczeć na grochu. Długo.

Ciekawe jak będzie z księżycową dziewczyna i czerwonym dinozaurem, jeszcze nie czytałem.

Też przede mną i nie ukrywam, że teraz będę podchodził z rezerwą i niepokojem.

[Bazyliszek]

Devil Dinosaur i Moon Girl ma target na młodszych czytelników - 12 latków a nawet trochę mniej. Piszą o tym twórcy na końcu tomu. Mało tekstu, szybciutko, w pół godzinki się przeczyta. Ale kończy się w dość ciekawym momencie - chciałbym wiedzieć co tam się dalej zdarzyło.