A wystarczyłoby, żeby Hachette uwzględniło alternatywne sposoby dostawy prenumeraty: ruch, paczkomaty, kurierzy. Nawet paczkę Pocztą Polską można teraz wysyłać z odbiorem w punkcie typu Żabka czy Orlen, z czego niestety nie korzystają niektóre księgarnie. Osobiście mieszkam w miejscu, które obsługiwane jest przez placówkę pocztową odległą o 6 km i gdy w grę wchodzi dostawa wyłącznie Pocztą Polską rezygnuję z zakupu. Do empiku też mam daleko.