Też mnie drażnią takie komentarze typu "kup sobie po angielsku". Ja nie kupuję wydań zagranicznych z wielu powodów, mimo że angielski znam dobrze i używam go codziennie w pracy, więc nie jest to kwestia braku znajomości języka. Po pierwsze wolę czytać po polsku, bo nigdy nie będzie takiej sytuacji, że jakiegoś słówka nie znam i muszę sprawdzać w słowniku i się odrywać, poza tym po prostu wolę czytać w rodzimym języku, jest to dla mnie naturalniejsze. Po drugie, żyłka kolekcjonera sprawia, że nawet trzymając się tylko polskiego rynku często żałuję, że czegoś nie kupię bo brak miejsca na półkach itd, a co dopiero gdybym miał jeszcze brać pod uwagę anglojęzyczne wydania.