No spoko, tylko ja wyraźnie napisałem, że swoje wnioski opieram na grupie znanych mi osób. Drugi rozmówca nie wykazał się nawet takim sprecyzowaniem wglądu w danych. Trochę słabe, aby mi wytykać brak argumentów z przykładami, kiedy druga strona lepiej pod tym kątem nie wypadła. Jeśli już czepiamy się merytoryki w dyskusji to róbmy to w obu kierunkach
To nie ja tobie wytykam brak argumentów i przykładów, tylko ty sam zacząłeś pisać, że chcesz źródeł, mimo że sam ich nie posiadasz na poparcie swojego zdania. W skrócie - kłócisz się, że coś nie jest prawdą i oczekujesz dowodów od drugiej strony, nie przyjmując nawet na chwilę, że twoje wyobrażenie na ten temat może być błędne, mimo że dowody obaj macie takie same.
I w dalszym ciągu nie odniosłeś się do większości tego, co było pisane przez Geekboya, co pozwala mi założyć, że generalnie nie jesteś zainteresowany tą rozmową, bo już stwierdziłeś, że masz rację.