Ktoś w ogóle traktuje Epic jako Marvela? Bo to taka sama sytuacja.
Epic to były też przecież takie tytuły jak Silver Surfer: Parable, Punisher: Return to Big Nothing, Elektra Assassin, Iron Man Graphic Novel: Crash. Epicowy punisher mógłby być śmiało częścią kanonu Marvela nawet i na głównej ziemi. Ot Frank znów, kompletnie z dala od metaludzi leje przyziemnych bandziorów.
Sandman zawsze był w kanonie DC. Animal Man, Doom Patrol, Swamp Thing, Black Orichd, Hellbrazer - nie znam wszystkiego z tych pozycji, ale nawet jak jakoś to nie klei się z kanonem na głównej ziemi to przecież zawsze jest banalne wyjaśnienie w postaci multiwersum.
Faktycznie część pozycji śmiało można traktować jako istniejące poza całym multiwersum- preacher, transmetropolitan, y the last man- ale trykoty jednak to trykoty.
Koniec off topu.