Kolekcja komiksow Corbena od Dark Horse, po kilkumiesiecznym poslizgu, w koncu nabiera zalozonego pierwotnie tempa. I bardzo dobrze, bo chyba na zadne tytuly nie czekam tak bardzo jak na Corbenowe starocia, ktore od lat nie byly wznawiane. W te srode ukazal sie Den Vol.3 Children of Fire i wczoraj nareszcie znalazl miejsce na mojej polce. Po przekartkowaniu - surprise, surprise! - nakoksowanego golasa biegajacego z wywalonym szlongiem tu nie uswiadczymy. Akcja nadal dzieje sie w krainie Neverwhere, ale skupia sie na innych bohaterach. Ciekawy zabieg, ale to tyle co moge na chwile obecna powiedziec (jak na razie, jeszcze nie czytalem). Najnowszy tom bogaty jest w dodatki, bo oprocz przedmowy, poslowia oraz calkiem pokaznej kolorowej i czarno-bialej galerii zawiera listy od czytelnikow oraz co najciekawsze - przedruk fragmentu Grim Wit #2 z 1972 gdzie Den ukazal sie po raz pierwszy. Jak dla mnie to genialne posuniecie pozwalajace porownac obie inkarnacje glownego bohatera. Czesc 4 juz niedlugo, bo pod koniec pazdziernika. Czekam niecierpliwie!