Forum KOMIKSpec.pl
Komiksy => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: SawiK w Śr, 13 Luty 2019, 22:28:21
-
Vertigo czyli impirt DC. Wydano u nas sporo serii w tym już kompletne min: Kaznodzieja, Skalp, Y ostatni z mężczyzn. Nowe serie już w przygotowaniu Doom Patrol, Constantine itp. Czekamy tez na nowe zapowiedzi w tym segmencie.
Bez wątpienia Sandman jest wizytówka Vertigo. W USA wychodzą kolejne zeszyty a także historie poboczne. Sadząc po popularności Króla Snów i Neila Gaimana, są spore szanse na kolejne tom/tomy w naszym kraju.
-
Sadząc po popularności Króla Snów i Neila Gaimana, są spore szanse na kolejne tom/tomy w naszym kraju.
Szczerze to te nowe komiksy ze świata Sandmana nie skupiają się na nim tylko na bohaterach ze Śnienia, serii która u nas nie wyszła (ok, został wydany jeden tom zbiorczy i koniec). Obecne nowe Śnienie jest bardzo średnie i cukierkowato kolorowe. Trochę się powtórzę z gildii ale Sandman i Śnienie, to taka mroczna baśń, nieraz bardziej nawet horror. Tu mi tego brakuje. Jedynym plusem tej serii są na pewno okładki Jea Lee. Bardziej seria przeznaczona dla czytelników znających Sandmana/Śnienie niż nowych. Jeśli ktoś nie zna serii będzie czuł się lekko zagubiony od natłoku postaci i wątków, ale znowu stary czytelnik/fan może być zrażony w jaką stronę to poszło.
-
Tez caly ten powrot do swiata Sandmana, DC wraz z Neilem Gaimanem mocno reklamowalo. Maszyna marketingowa jednak nie przełożyła sie na sukces komercyjny. Vertigo jakos specjalnie nie odbilosie z nizim. Jakie by te komiksy cukierkowo kolorowe nie byly to nasz kochany wydawca pewnie wejdzie w to. Sandman Overtura, wydali dosc szybko po premierze za wielka wodą. Klimatu z tamtych lat fakt juz nie uraczymy, sie pozmienialo stety/niestety.
-
Sandman Overtura, wydali dosc szybko po premierze za wielka wodą.
OK, ale ten komiks napisał Gaiman. W obecnych poza udzieleniem swojego nazwiska i twarzy (w celach marketingowych) nic nie tworzy, teoretycznie ma trzymać piecze nad nimi (choć mam do tego wątpliwości). I nie jestem pewien czy dostaniemy te komiksy. Lucyfer dostał bezpośrednia kontynuację serii wydanej u nas (zebraną w 3 tomach), ale je nie ujrzeliśmy na naszym rynku. Obecnie wydawany Lucyfer ignoruje chyba wszystko to co stworzył Carey + niewydane u nas vol. 2. Mam całkowicie inny charakter taki sandmanowy koszmar.
-
Są już jakieś zapowiedzi zbiorczych z tego Sandman Universe? TK już o tym wspominał na MFKiG.
-
Wspominał?
-
Nic nie wspominał, wtedy to poza tym numerem specjalnym nic więcej nie wyszło (może max. pierwsze zeszyty) to nie było nawet podstaw o mówieniu o tych seriach.
Zapowiedziano pierwsze zbiorcze, które maja ukazać się w lato, czyli za (niecałe) pół roku.
-
Nie no, wspomniał. Powiedział, że się przyglądają tej inicjatywie, patrzą do czego to się rozwinie i czy przyniesie to coś na poziomie. Tylko tyle, takie oczywistości.
-
To musiało mi to wylecieć z pamięci (i wiem, że to można sprawdzić odsłuchując nagranie) :) Szczerze to wolałbym aby wydali stare Śnienie, ale tam poza tym jednym, który wyszedł dawno temu u nas jest jeszcze tylko jeden zbiorczy a seria liczy 60 zeszytów. Dopóki tego DC samo nie ogarnie to nie ma co na to liczyć.
-
Wspominał?
Nic nie wspominałwieniu o tych seriach.
Na MFKiG 2018 :)
-
Tymczasem, Second Coming (Seria Vertigo zapowiedziana na marzec) zostaje anulowane, ze względu na petycję, którą podpisało ponad 200 tysięcy (!) ludzi.
https://www.newsarama.com/43906-dc-s-superhero-jesus-comedy-second-coming-canceled.html?fbclid=IwAR2AA6unsSXdnhMvNTkR7OxKTy_wQp1x3BbZpXOEgc6aoaAEzRmqjK0voeY (https://www.newsarama.com/43906-dc-s-superhero-jesus-comedy-second-coming-canceled.html?fbclid=IwAR2AA6unsSXdnhMvNTkR7OxKTy_wQp1x3BbZpXOEgc6aoaAEzRmqjK0voeY)
-
Taka promocja i anulowali? Miał być wielki powrót (Secend Coming :) ) a tu jakieś cancele przez petycje.
Dobrze im to nie wróży na pewno.
-
Na MFKiG 2018 :)
Wiesz, gdyby powiedział - na obecną chwilę nie planujemy nic wydać z Sandman Universe, to też można napisać że TK 'wspomniał' o Sandmanie :)
-
Ale on o tym wspominał pod kontem wydania.
-
Jakie serie Vertigo chcielibyście wydane u nas? A jakie kupilibyście? :P
- DMZ
- I-Zombie
- WE3
-
- "Unwritten" M. Careya & P. Gross
- "Sandman Mystery Theatre"
- "House of Secrets" Seagle'a & Kristansen
- "Enigma" Milligan & Fegredo
- "Lucyfer" (wydanie zbiorcze w twardej oprawie)
-
Jakie serie Vertigo chcielibyście wydane u nas? A jakie kupilibyście? :P
- DMZ
Zdecydowanie!
-
- "Sandman Mystery Theatre"
- "House of Secrets" Seagle'a & Kristansen
Pewnym problemem wydaniu obu tytułów może być brak oryginalnych wydań. "Sandman Mystery Theatre" nigdy w całości nie wyszedł w żadnym zbiorczym wydaniu (DC jedną edycję zakończyło na 52. zeszycie, drugą na 24.), natomiast dla "House of Secrets" jedyną pełną zbiorczą edycją jest omnibus.
Jeżeli jeszcze w drugim wypadku Egmont mógłby opcjonalnie podzielić tom "na 2" (wyszłoby po 360 stron), to w pierwszym przypadku raczej byłby problem z wydaniem serii.
-
- "Lucyfer" (wydanie zbiorcze w twardej oprawie)
Tutaj raczej nie ma szans. Seria w miękkich jakoś szałowo się nie sprzedawała, jeśli mnie pamięć nie myli była ta kwestia podnoszona na jakimś panelu Egmontu.
Zresztą przy innych ciekawych seriach jeszcze nie wydanych, wydawanie tego powtórnie byłoby tylko stratą jednego slotu Vertigo.
-
Mi się wydaje że następne w kolejce będą:
-DMZ
-Animal Man
-Invisibles
-
Oby o Flexie Mentallo nie zapomnieli!
-
Ja bym chętnie chciał zobaczyć'
-I-Zombie
-więcej Swamp Thinga (jeśli więcej wydano, choć wątpię)
-Animal Man
-więcej Doom Patrol (choć to zależy od sprzedaży tego Morrisona)
-
-więcej Swamp Thinga (jeśli więcej wydano, choć wątpię)
-więcej Doom Patrol (choć to zależy od sprzedaży tego Morrisona)
Swamp Thinga wydano więcej w New52. Zarówno Run Snydera jak i Soule są świetne. Spokojnie mogli by wydać w 3 podwójnych tomach jaK do tej pory (i uzupełnić Animal Manem od Lemiera).
Doom Patrol z Young Animal jest w tych samych klimatach co Morrisona. I to już zamknięta historia jest.
-
-DMZ
-Animal Man
-Invisibles
Dwie serie Vertigo Morrisona na raz? Wątpię. Ale 2 z tych 3 +... Sleeper. Albo rzucą The Sheriff of Babylon, w końcu Kinga wydają. I bardzo bym chciał House of Secrets, choć obawiam się, że to za mało znane u nas, by Egmont się zdecydował.
Dziwne, że nie dali Swamp Thing Snydera, jak tyle Snydera wydawali. Choć to DC, nie Vertigo.
-
Nie wiem czy to obecnie Vertigo (DC dosyć elastycznie definiuje co należy do vertigo i często ta definicja się zmienia), ale ja życzyłbym sobie przynajmniej jeden tom zbierający pierwsze numery pierwszej serii Swamp Thinga Lena Weina. Uważam, że byłoby to ciekawe uzupełnienie runu Moorea. Zresztą kontynuacja tego runu autorstwa (bodajże) Rick Veitcha też byłaby wskazana.
-
1.Kontynuacja Swampa- kilka lat temu wyszly 3 tomy Veitcha w sc oraz tomy Morrissona i Millara
2. Sandman Mystery T.
3. Animal man ale nie tylko Morrissona ale tez Milligana i Delano
4. Books of magic serie i kontynuacje, Hunter itp
5. DMZ
6. Invisibles
7. Dreaming
8. House of secrets
9 miniserie Sandman presents
10 kontynuacje Lucyfera - vol 2
11. Unwritten z nowszych
12. Jack of fables
czyli generalnie wszystkie kontynuacje czy spin offy tego co juz u nas wydali.
Koniecznie przed nowymi serami z uniwersum Sandmana ktorw V teraz publikuje, chcialbym zobaczyc te poprzednie serie z lat 90.
-
<----- 1
2 więcej Morrisona
3 Unknown Soldier Dysarta
4 DMZ to dokończą co zaczęło manzoku, a mój portfel odpocznie
-
Z rzeczy które czytałem i uważam że miło byłoby je zobaczyć po polsku:
unwritten (chociaż mało prawdopodobne bo wydanie deluxe w oryginale dostało cancella)
dmz (jestem dopiero w trakcie ale wygląda ten komiks bardzo obiecująco)
sheriff of babylon
sleeper (koniecznie, moim zdaniem najlepszy brubaker)
invisibles
animal man z vertigo
zgadzam się też z @majkelus81 , byłoby super gdyby egmont wydał swamp thinga i animal mana z new 52, event rotworld który łączy oba te komiksy jest rewelacyjny a obie serie świetnie pokazują jak dużo potencjału ma współczesne dc (wim że new 52 było parę lat temu)
Z rzeczy które nie czytałem a chciałbym to
house of secrets, dreaming i sandman mystery theatre ale nie ma na nie prawie na pewno szans, jako że nie da się ich zebrać nawet w oryginale (house tylko oop omniak, dreaming w ogóle nic, a mystery theatre dostało cancell na deluxe edition)
Widziałem że dwie osoby tutaj typowały i-zombie, ktoś czytał i może powiedzieć czy dobre ? Czaiłem się jakiś czas temu na omnibus ale oceny na goodreads i amazonie mnie odstraszyły.
-
Unwritten, House of Mystery, DMZ, The Books of Magic, Sleeper, Invisibles
-
DMZ zaraz ogłoszą. Właśnie idzie do mnie z bookdepository piąty tom, więc wydanie za chwilę tego po polsku jest pewne jak amen w pacierzu.
-
Walnąłem ankietę https://forum.komikspec.pl/komiksy-amerykanskie/(ankieta)-co-jeszcze-powienien-wydac-egmont-z-vertigo/
-
Spoko ankieta, wybrałem 3pozycje z pod reki Morrisona ;D
Przydały by sie jednak i kolejne tomy z Swamp Thingiem. 3 tomy i temat załatwiony, kurczę chciałoby sie więcej,a Egmont nie wyjdzie poza Moora :(
-
Co do Unknown soldier to choc seria zapowiada sie swietnie (czytalem 1 tom) to nie wierze ze Big E wyda nieznanego bohatera od nieznanego w Pl autora. Moze gdyby zaczeli publikacje US od miniserii Ennisa zeby ludzi zaznajomic?
-
w czechach na polkach z komiksami DMZ kopie po oczach..
w bogatej polszy wiec zaraz musi sie ukazac.. :)
-
Zwlaszcza ze akurat Wooda tez jest ostatnio w Pl urodzaj a i E Briggs Land wydal wiec moze teraz juz autor na rynku bardziej rozpoznawalny to mozna wejsc w tak dluga serie.
Chociaz powiem szczerze ze o ile DMZ bardzo chetnie doczytam do konca to wolalbym jednak by wejscie w tak dluga serie nie zamrozilo na dlugo miejsca dla innych krotszych pozycji z Vertigo w planach wydawniczych Egmontu.
Sa serie z Vertigo, nawet sposrod nigdy w Pl nie rozpoczetych, na ktore czekam bardziej niecierpliwie.
-
Chociaz powiem szczerze ze o ile DMZ bardzo chetnie doczytam do konca to wolalbym jednak by wejscie w tak dluga serie nie zamrozilo na dlugo miejsca dla innych krotszych pozycji z Vertigo w planach wydawniczych Egmontu.
Tylko, że to będzie 5 tomów tak jak Sklap, Ygrek, 100 naboi, Transmetropolitan, Ex Machina. Nie widzę problemu, że coś przyblokuje, tym bardziej, że za moment kończą się pisanie przez Wooda Ludzie Północy.
-
Bardzo bym się zdziwił gdyby nie wydali DMZ. Do tego nawet by mi się nie chciało avatara zmieniać jak zapowiedzą Kapitana Amerykę ;D
-
Do tego nawet by mi się nie chciało avatara zmieniać jak zapowiedzą Kapitana Amerykę ;D
Będzie wiadomo, że jak nie dostaniemy DMZ to będzie twoja wina, bo ci się awatara nie chciało zmienić ;)
-
Jasne ale mogliby takie 1-2 tomy Trillium(Lemire) , Moonshadow, Sleeper (Brubaker) wydac i dopiero w dwuletnie DMZ wejsc
-
Za chwilę kończy się 100 naboi i Ludzie Północy. Po dwa tomy brakuje do finału Transa i ExMachiny. Jeden Łasuch.
Więc jakoś o miejsce bym się nie martwił.
-
Powiedzcie mi skąd te zachwyty nad Promethea? Oceny tylko dobre. To z powodu, że autorem jest Alan Moore?
-
A gdzie te oceny są tylko dobre? Pytam, bo nie wiem gdzie jest taka ostateczna wyrocznia jakości komiksów, gdybym wiedział to może ominęłoby mnie kilka gniotów. Jeśli chodzi o goodreads, to gratuluję :) Niejeden gnieciuch od Marvela ma tam 4.3, a jak trafi się już coś bardziej skomplikowanego, to przeważnie oscyluje w okolicach poniżej 4.0. Także to bardziej świadczy o czytelnikach, a nie o samych książkach/komiksach, no ale nikomu nie mogę zabronić, sugeruj się dalej ;)
Kiedyś miałem podejście i nie udało mi się przeczytać całej "Promethei" (chyba tylko vol. 1 z wydania w 5 tomach) i ogólnie pamięć podpowiada mi, że to jeden z jego lepszych komiksów, no ale czytałem to ponad 10 lat temu. Na pewno rysunki są osom (Williams to firma).
-
Promethea na podstawie Absolutów:
(https://emp-scs.img-osdw.pl/img-p/1/egmont/c477cb96/std/10e-19a/16479247o.jpg)
-
A gdzie te oceny są tylko dobre?
Wpisuję w google tytuł i sypie stronami z reckami. Goodreads też jest ;) Wiesz, czymś trzeba się kierować przy zakupach. Ostatnio jest tego dużo. A czytanie, że Słowacki ekhm Moore wielkim poetą był nie trafia do mnie. Poproszę krwawy argument.
-
Promethea na podstawie Absolutów:
(https://emp-scs.img-osdw.pl/img-p/1/egmont/c477cb96/std/10e-19a/16479247o.jpg)
No to pierwszy zgrzyt, bo te okładki były paskudne, za to miały śliczne slipcase'y, ale ich nie dostaniemy :P
Jak pisałem, nie czytałem całości, ale ten komiks to trochę - jak sami mówili w wywiadach - taki tour de force obu Panów, rysunki to poziom wizji podobny do tego, co można było zobaczyć w "Sandman Overture", a treść chyba też najbliższa Gaimanowi ze wszystkiego co Moore napisał.
-
"Prometheę" warto, bo: 1. Alan Moore (kogo jak kogo, ale tego Pana to trzeba!). 2. dzięki temu zwiększamy szanse na pojawienie się nowych serii Vertigo w Egmoncie, gdy zwolni się miejsce w wydawniczych slotach :)
Mister Eridraven, w takim razie może coś z polskich recenzji "Promethei"? -->
http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.com/2012/03/215-promethea-book-1-alan-moore-jh.html
http://rekopisznalezionywarkham.blogspot.com/2013/04/mooreonomicon-3-promethea-i-prometeusz.html
-
Dla mnie na pierwszym miejscu od momentu ukazania się w Polsce jest Skalp (bo Aaron i niesamowity klimat i Indianie :) )
W takim razie które miejsca zajmują: "Saga o potworze z bagien", "Kaznodzieja", "Sandman" i "100 naboi"? ;)
-
W takim razie które miejsca zajmują: "Saga o potworze z bagien", "Kaznodzieja", "Sandman" i "100 naboi"? ;)
2. Kaznodzieja
3. 100 naboi
4. Y - ostatni z mężczyzn
5. Sandman i Saga o potworze z bagien
A właśnie tak! Dla mnie liczy się klimat. Nie każdy autor potrafi bo nakreślić. A AAron jak się zabiera za pisanie dla siebie a nie dla innych to tworzy atmosferę gęsta jak śmietana. Reszta to fajne komiksy ale nie mam po nich takich odczuć.
-
2. Kaznodzieja
3. 100 naboi
4. Y - ostatni z mężczyzn
5. Sandman i Saga o potworze z bagien
A właśnie tak! Dla mnie liczy się klimat. Nie każdy autor potrafi bo nakreślić. A AAron jak się zabiera za pisanie dla siebie a nie dla innych to tworzy atmosferę gęsta jak śmietana. Reszta to fajne komiksy ale nie mam po nich takich odczuć.
:D No to jak masz dwa najlepsze komiksy na 5. miejscu, to lepiej nie kupuj tej "Promethei"...
Y ma jakiś klimat? Dobre :)
-
Wybaczcie moją ignorancje ale w ilu tomach Egmont wyda Prometheie ??
-
Wybaczcie moją ignorancje ale w ilu tomach Egmont wyda Prometheie ??
W trzech.
-
:D No to jak masz dwa najlepsze komiksy na 5. miejscu, to lepiej nie kupuj tej "Promethei"...
Y ma jakiś klimat? Dobre :)
Ma, osobiście cenię sobie jeszcze wyżej niż 100 naboi czy Sandmana. Idealny materiał na serial.
-
Ma, osobiście cenię sobie jeszcze wyżej niż 100 naboi czy Sandmana. Idealny materiał na serial.
Dokładnie. Klimat jest dobry. Chociaż nawaliła końcówka. Brian K. Vaughan umie dobrze zaczynać ale kończenie nie za bardzo mu wychodzi. Strach co zrobi z Sagą ale to wątek innego wydawnictwa ;)
-
(..)
4. Y - ostatni z mężczyzn
5. Sandman i Saga o potworze z bagien
(ciach)
Ale żeby "Y-last man" przed: "Sandmanem" i "Sagą...", to brzmi jak bluźnierstwo i aż prosi się o spalenie na stosie, choć naturalnie wcześniej konieczne są wyszukane tortury! ;)
-
(..) Chociaż nawaliła końcówka. Brian K. Vaughan umie dobrze zaczynać ale kończenie nie za bardzo mu wychodzi.
Prawdziwego mężczynę poznaje się po tym jak kończy :P
A już na poważnie, to zakończenia są bardzo ważne i nieraz negatywnie rzutują na całość historii. Cóż bowiem po licznych atrakcjach, gdy na koniec dostajemy coś, co woła o pomstę do Odyna? ;)
-
Ale żeby "Y-last man" przed: "Sandmanem" i "Sagą...", to brzmi jak bluźnierstwo i aż prosi się o spalenie na stosie, choć naturalnie wcześniej konieczne są wyszukane tortury! ;)
Mogę tak więcej :P Wiesz co to jest guilty pleasure? ;) Możemy nadać o gustach ale to nigdzie nie doprowadzi. Twoje tortury też :P Po tych polskich reckach sięgnę po Promethea. Najwyżej nie wejdzie to komuś odsprzedam.
-
2. Kaznodzieja
3. 100 naboi
4. Y - ostatni z mężczyzn
5. Sandman i Saga o potworze z bagien
A właśnie tak! Dla mnie liczy się klimat. Nie każdy autor potrafi bo nakreślić. A AAron jak się zabiera za pisanie dla siebie a nie dla innych to tworzy atmosferę gęsta jak śmietana. Reszta to fajne komiksy ale nie mam po nich takich odczuć.
Ułożyłbym to dokładnie tak samo oczywiście anonimowo żeby mnie psycho fanatycy Moore'a nie spalili na stosie :D
-
Ja po tylu latach słuchania, jaki to wspaniały jest Y, po przeczytaniu całości wzruszyłem ramionami i wydałem dźwięk "yhh". Zwykła opowiastka bez głebi, więc o co tyle krzyku. Słowem: zawód.
Oczywiście, nie obrażam niczyich gustów i wiem, że Y mógł się podobać, ale dla mnie to nie był jeden z tych Vertigo, które są dla mnie ucztą.
-
Szkoda, że Promethea nie wyjdzie z taką okładką, wygląda bardzo fajnie:
-
U mnie lektura Y skończyła się tym, że dałem Vaughanowi bana. Co się zastawiam na innym jego komiksem, to zaraz trafiam na plansze, na których widzę kalkę dialogów z Y i ban zostaje utrzymany.
Z Vertigo podziękowałem też "Ludziom Północy" - za płaskie to, za pobieżne. "Amerykański wampir" też nieco mnie zawiódł, ale po lekkiej korekcie oczekiwań już dał radę.
Jednak mimo wszystko - Vertigo nadal jest u mnie na szczycie planów zakupowych.
-
Szkoda, że Promethea nie wyjdzie z taką okładką, wygląda bardzo fajnie:
Wrzuciłem zdjęcia tego nowego wydania na 20 lecie. Może kogoś zainteresuje.
https://postimg.cc/gallery/h8djpwsk/
W środku kilka plansz ze środka. Może kogoś przekona do zakupu serii.
-
Egmoncie daj Tom Strong a nie ta nudna Promrthe.
-
Wrzuciłem zdjęcia tego nowego wydania na 20 lecie. Może kogoś zainteresuje.
https://postimg.cc/gallery/h8djpwsk/
W środku kilka plansz ze środka. Może kogoś przekona do zakupu serii.
Oho, ale szycie to nie jest za dobre. Mam nadzieję, że jakimś cudem Egmont się bardziej postara, bo widzę, że tutaj 1/6 plansz nie widać.
-
Oho, ale szycie to nie jest za dobre. Mam nadzieję, że jakimś cudem Egmont się bardziej postara, bo widzę, że tutaj 1/6 plansz nie widać.
Złudzenie na zdjęciach. Szycie moim zdaniem jest ok. Jeszcze nie czytałem, więc nie było jak mocniej otworzyć każdej kartki. A duży format robi lepszy efekt przy pracach Wiliamsa III niż Standard HC. Graficznie absolutna petarda.
Z tymi Deluxe'ami to DC naprawdę dało radę. Najpierw Animal Man, teraz Promethea. Tak mi się podobają, że nie zamieniłbym tych wydań na omniaka ani absoluta.
-
W środku kilka plansz ze środka. Może kogoś przekona do zakupu serii.
Mnie przekonalo! Nie bylem pewny na 100%, bo mimo, ze to Moore, nie wiem o niej nic. Teraz przynajmniej widze, ze graficznie jest cud, malina.
Dzieki Antari!
-
Wrzuciłem zdjęcia tego nowego wydania na 20 lecie. Może kogoś zainteresuje.
https://postimg.cc/gallery/h8djpwsk/
W środku kilka plansz ze środka. Może kogoś przekona do zakupu serii.
Dzięki bardzo. Mnie przekonało... ale aby na razie odpuścić tę pozycję. Do tej pory podchodziłem do niej raczej pozytywnie, chociaż bez zbytniego entuzjazmu. Sama tematyka - inkarnacja jakieś tam bogini - do końca może mnie nie kupuje i nie wiem, czy bliżej temu komiksowi do s-f czy horrorowi, ale to już wystarczyło, abym chciał się przekonać, jak to smakuje. Sam styl rysowania fenomenalny, więc znowu argument za. Ale przedstawione plansze pokazują jakieś ekstremalnie odjechane eksperymentowanie z formą, kadrowaniem i narracją, a tego jako zwolennik raczej tradycyjnego podejścia do formy raczej nie lubię i unikam (po prostu mnie męczy czytanie takich tripów). Nie wiem, jaka część tego komiksu jest właśnie tak utrzymana, ale praktycznie każda plansza z przedstawionych wygląda jak zabawa formą, a to dla mnie już nieco za dużo. Do tego chyba ten komiks jest na wskroś przesączony metafizyką, a to już zdecydowanie nie dla mnie. Więc w maju, w tym zalewie dóbr, odpuszczam. Nie mówię nie... ale na pewno mówię "jeszcze nie teraz".
-
Ale przedstawione plansze pokazują jakieś ekstremalnie odjechane eksperymentowanie z formą, kadrowaniem i narracją, a tego jako zwolennik raczej tradycyjnego podejścia do formy raczej nie lubię i unikam (po prostu mnie męczy czytanie takich tripów). Nie wiem, jaka część tego komiksu jest właśnie tak utrzymana, ale praktycznie każda plansza z przedstawionych wygląda jak zabawa formą, a to dla mnie już nieco za dużo.
Ciekawe, że dla jednych taka forma komiksu to uczta, a dla innych męka. Ja, po przeczytaniu twojego posta, brałbym komiks w ciemno (mimo że pisałeś, dlaczego nie będziesz go brał). Pamiętam, gdy czytałem "Alan Moore. Wywiady" i znajdujące się tam opisy kadrów tego komiksu (m.in. słynna wstęga Moebiusa) - aż mnie nosiło, żeby mieć ten komiks.
Dla pewności (gdyż często przy słowie pisanym następuje nieporozumienie) - nie krytykuję twojego wyboru. Ciekawią mnie tylko tak diametralne różnice w odbiorze i oczekiwaniu co do ułożenia kadrów. Ja bym chciał, żeby wychodziło więcej komiksów z takim kwaśnym ułożeniem, a inni oczekują bardziej standardu i spokoju, niezakłócającego odbioru treści.
-
Wrzuciłem zdjęcia tego nowego wydania na 20 lecie. Może kogoś zainteresuje.
https://postimg.cc/gallery/h8djpwsk/
W środku kilka plansz ze środka. Może kogoś przekona do zakupu serii.
Mnie nie musiałeś przekonywać, bo i tak bym kupił, ale moją żonę przekonałeś :)
-
Dla mnie to też zaleta ale nie sposób się nie zgodzić, że taka lektura wymaga większego przygotowania niż np. trykoty w kwestii choćby językowej. Na pewno potrzebny jest większy wysyłek, skupienie na kadrach, jest też spora ilość tekstu. Nie przychodzi to tak neutralnie jak pozycje mniej angażujące. Dlatego nie każdy może mieć ochotę na takie klimaty np. po pracy, gdyż oczekuje wyłącznie relaksującego odpoczynku przy komiksie. Jedno jest pewne, moim zdaniem Promethea prezentuje się fenomenalnie, muszę jak najszybciej się zagłębić w lekturę tego wydania :)
-
Dla pewności (gdyż często przy słowie pisanym następuje nieporozumienie) - nie krytykuję twojego wyboru. Ciekawią mnie tylko tak diametralne różnice w odbiorze i oczekiwaniu co do ułożenia kadrów. Ja bym chciał, żeby wychodziło więcej komiksów z takim kwaśnym ułożeniem, a inni oczekują bardziej standardu i spokoju, niezakłócającego odbioru treści.
Problemem dla mnie nie jest samo stosowanie takiej narracji, a raczej jej intensywność. Saga o Potworze z Bagien jest dla mnie na tym polu idealnie wyważona - tripy są raczej okazyjne, służące podkreśleniu pewnych sytuacji i nie dominują w historii, przez co odbiera się je dużo przyjemniej, żeby nie powiedzieć lżej. Promethea na tym polu jawi mi się jako komiks całkowicie (a przynajmniej w większości) na tym zbudowany i właśnie to mi osobiście nie bardzo odpowiada. Jeżeli któryś miesiąc będzie dla portfela lżejszy, to wówczas pewnie dam mu szansę.
-
Ile tomów będzie miała ta Promethea? 5?
-
Trzy.
https://www.goodreads.com/series/90566-absolute-promethea
-
Przeglądam przykładowe kadry w necie. Bardzo dużo jest dwustronicowych kadrów. Nie boicie się, że przy standardowym szyciu komiksów Egmontu dużo stracimy na łączeniu stron? Zawsze mnie to wkurza.
-
A format jaki będzie? Taki Top 10 jak dla mnie mocno stracił na wydaniu w tym standardowym formacie. Promethea wydana zostanie zdaje się w ramach Mistrzów Komiksu a tam rozmiary komiksów są mocno niejednorodne. Ja bym z chęcią dopłacił i 20 złotych do tomu, aby tylko dało się to komfortowo przeglądać. A patrząc na te przykładowe grafiki z internetu jest tam co przeglądać.
-
Będzie wydana standardowo jak inne Vertigo.
-
To słabo.
-
W sumie format DC Deluxe mogliby dać :)
-
"Prometheę" swojego czasu sprzedałem bez żalu. Nie dlatego, że słaba. Nie dlatego, że mi się nie podobała. Dlatego, że była piekielnie trudna na moim ówczesnym skillu angielskiego, zresztą teraz pewnie byłoby tylko nieznacznie lepiej. Po tej mordędze doszedłem do wniosku, że drugi raz się na to nie zdecyduje. To lektura bardzo wymagająca i w polskim wydaniu diabeł będzie tkwił w jakości tłumaczenia. Liczę na to, że ten ciężar zostanie udźwigniety z gracją i na trzy zielone światełka.
-
Pani Paulina Braiter to bardzo doświadczona i uznana tłumaczka, więc nie widzę najmniejszego powodu do obaw :)
-
Bardzo lubię jej tłumaczenia, kupowałem nawet dublety komiksów, żeby się dowiedzieć "a jak to tam Braiter sobie z tym poradziła" :) Zobaczymy, jak będzie, ale ja także uważam, że możemy liczyć na dobre tłumaczenie.
-
Jeśli stanie się cud i Egmont ogarnie się z szyciem (wiem, jestem upośledzony licząc na to), to będzie cud malina. O tłumaczenie też się nie martwię.
-
Cud malina to by było gdyby się szarpnęli na DeLuxowy format...
-
Ostatnio tak sobie myślałem, że zamiast wchodzenia w serie, chętnie przywitałbym wydanie różnych miniserii Vertigo. Filth, Global Frequency, Incognegro ;) itp. Po jednym tomie, można pochłonąć szybko i nie denerwować się, że trzeba zbierać długą serię. Sporo tego typu komiksów też wyszło w Image oraz Berger Books.
-
Tez wolalbym jakies ciekawe one-shoty a nie kolejne serie. Nie tylko z Vertigo ale tak ogolnie. W nowe seriale wchodze bardzo wybiorczo i ostroznie, a i tak tyle tego jest, ze jezusmaria. Najwidoczniej w tym jest hajs.
-
Ja na ten pierwszy tom "Promethea" czekam - już od dawna przebierając niecierpliwie nóżkami - ze względu na samą możliwość doświadczenia nieznanego. Zakładam, że mogę się równie dobrze zakochać, jak i wywalić to z odrazą przez okno. I w sumie mam w nosie czy to Moore czy Kevin Smith, Williams czy Liefeld. Oglądając wcześniej przykładowe plansze i czytając mniej więcej co to za rodzaj zabawy szykuję się na eksperyment (zresztą na takiej samej zasadzie jak w przypadku "Elektra Assassin") i na tenże eksperyment czekam.
Pierwszy tom biorę w ciemno a później okaże się co (albo czy) dalej.
-
Kurde, ale te "Baśnie" są zarąbiste.
Domagam się wydania spin-offów
-
Kurde, ale te "Baśnie" są zarąbiste.
A ile przeczytałeś?
-
A ile przeczytałeś?
No na razie 6 tomów :P ale zamierzam do końca i Fairest itp. też bym chciał. Zapewne zadowolę się Multiversum, ale tam z ofertą różnie.
-
Czy E planuje wydać Baśnie w twardej?
-
No na razie 6 tomów :P
No to nie dziwię się temu entuzjazmowi. Oby utrzymał ci się jak najdłużej.
Czy E planuje wydać Baśnie w twardej?
Nie liczyłbym na to, skoro dopiero co rok temu (po wielu latach) zakończyli wydawać pierwszą edycję. Tym bardziej, że brakujące tomy dodrukowują.
-
No to nie dziwię się temu entuzjazmowi. Oby utrzymał ci się jak najdłużej.
Dlaczego? Są spadki, ale później wcale nie jest gorzej. Druga faza opowieści jest super.
Domagam się wydania spin-offów
Domagam się spełnienia Twoich domagań!
-
Czy E planuje wydać Baśnie w twardej?
Nie, niedawno narzekalo na sprzedaz w miekkiej.
-
Dlaczego? Są spadki, ale później wcale nie jest gorzej. Druga faza opowieści jest super.
Dla mnie drugi cykl, po wojnie z Adwersarzem, to znaczny spadek. Trochę takie przeciąganie, by nie zarzynać kury znoszącej złote jaja. I patrząc na opinie choćby na FB, sporo ludzi wtedy odpadło. Choć nie powiem, zdarzały się mocniejsze punkty, jak tom Maluchy w krainie zabawek.
-
Baśnie po jedenastym tomie mają spadek ale i tak mi się to fajne czytało.
Dziwne że Egmont tego jeszcze nie zapowiedział:
(https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51nDN7zrOgL._SX329_BO1,204,203,200_.jpg)
-
Być może dlatego, że jeszcze został 3 tom Łasucha do wydania.
-
Nie, niedawno narzekalo na sprzedaz w miekkiej.
Dla ścisłości, narzekali na sprzedaż w miękkiej z 2 lata temu i mówili, że więcej dodruków nie będzie...
Aż chyba w zeszłym roku wiele tomów zostało dodrukowanych.
-
Dla ścisłości, narzekali na sprzedaż w miękkiej z 2 lata temu i mówili, że więcej dodruków nie będzie...
Aż chyba w zeszłym roku wiele tomów zostało dodrukowanych.
W związku z wielką falą Vertigo od E rok temu, fani agresywnie dopytywali o dodruki Baśni i TK za każdym razem obiecywał, że będą no i głupio było nie spełnić obietnicy. Generalnie to w 9 miesięcy dodrukowali tylko tom 1. i 2. więc szybko im to nie idzie, no ale pozostałe jeszcze są dostępne.
-
Trochę więcej tego dodrukowali w lipcu zeszłego roku (https://swiatkomiksu.pl/strona-glowna/aktualnosci/art,653,dodruki-albumow-w-lipcu-2018.html). Przede wszystkim brakowało 6 i 8 tomu.
-
@ JanT - nie ma co czekać, to nie jest drogi komiks w oryginale :) O ile jeszcze go nie masz, rzecz jasna.
Małomiasteczkowa historia z dramatem i tajemnicą w tle, warto znać. Co ważne, Lemire niczego tu nie rozwleka, pozostawia pewne rzeczy niedopowiedziane... Skondensowana frajda.
I jedno mnie tylko zastanawia, czy dzisiejszy czytelnik ma za sobą lekturę Wellsa w dzieciństwie . Bo wtedy mamy przy czytaniu dodatkową przyjemność.
-
Baśnie chyba trochę nie trafiły w czas, albo raczej - przecierały szlaki dla Vertigo. Teraz ze sprzedażą mogłoby być lepiej.
-
Parsom, nie rozumiem...chodzi ci o przecieranie szlaków na polskim rynku? Przecież to nie był pierwszy komiks z tej stajni znany polskim komiksiarzom...
-
Ale ilu tych komiksiarzy było? Czas nie był chyba aż tak sprzyjający komiksom jak teraz. Pierwszy tom to 2007 rok. Nawet w opiniach pojawiają się wyznania typu "dzięki temu zacząłem czytać komiksy".
-
Potwierdzam, ja po Basnie sięgnąłem w zeszłym roku i sa bardzo dobre chociaż sam póki co 9 tomów przeczytałem;)
-
Baśnie paradoksalnie byłyby popularniejsze, gdyby wyszły w HC, większym formacie i ogólnie edycji Deluxe. Tak to sprawiały wrażenie czegoś biednego, mimo że np. ja wolę takie wydanie. Szczególnie niebłyszczący papier b. lubię.
Też wysoka cena jak na SC, coś czuję, że DC słono sobie policzyło za licencję.
-
Baśnie paradoksalnie byłyby popularniejsze, gdyby wyszły w HC, większym formacie i ogólnie edycji Deluxe.
Tak jak Amerykański Wampir w HC którego przerwali trochę wcześniej? To było "za wcześnie" dla Vertigo bo potem wrócili do obu serii i wydali do końca. W najbliższych latach na pewno nie będzie Baśni w HC. Jeśli Egmont wejdzie w to "nowe" Vertigo (na razie chyba tylko Sandman Universe) to też najprawdopodobniej będą wydawać pojedyncze tomy w SC.
-
No widzisz, parsom, a ja zakładałem, że to egmontowe komiksy ze scenariuszami Gaimana- rzecz jasna, zwłąszcza Sandman- były tym, co nastroiło polskich czytelników pozytywnie do Vertigo....czyli tak od 2002 roku mniej więcej. Był przecież i Preacher, na tamte czasy bardzo dobry i niezwykle popularny tytuł. Choć nie tylko Egmont- przecież i Transmetropolitan Mandragory... ale liczba czytelników z pewnością była mniejsza.
I fakt, kiedyś czasy dla komiksu były trudniejsze, w zeszłym stuleciu kupując np zeszytówki DoomPatrol na festiwalu w Łodzi [przelicznik 7zł za dolara, papierosy można było kupić za niecałe 4zł :) ], nie wierzyłem, że to się kiedyś po polsku ukaże. A tu proszę, raptem dwadzieścia parę lat minęło i już mamy to w zapowiedziach ;)
-
Akurat Baśnie to na powiększony format się nie nadają bo rysunki mają mało detali i mi osobiście się niezbyt podobają. Na powiększony format i nowe wydanie to u nas jak nic zasługuje Sin City.
-
Ale nie ma co liczyć na spin-offy Baśni, jeśli rzeczywiście sprzedaż by skoczyła to one by się już pojawiły (ostatni tom to grudzień 2017). Przy tej ofensywie Vertigo jaka była w 2018 to był najlepszy moment, a jednak nic się nie pojawiło. A mogli wydać podobnie jak to zrobili z Baśnie z 1001 nocy Królewny Śnieżki (w HC i na lepszym papierze), tylko, że nawet ten album nie doczekał się do tej pory dodruku. Zresztą historia się wyczerpała, kontynuacja w postaci Everafter: From the Pages of Fables, została w USA po 12 zeszycie anulowana, to też dużo mówi o tych seriach.
Kolejną serią, która miała bezpośrednią kontynuację jest Lucyfer i jej też próżno szukać w katalogu Egmontu, a to są też 3 zbiorcze.
Patrząc jak wydają obecnie Vertigo w HC to raczej nie ma co liczyć na to, że serie wydawane w SC i obecne na naszym rynku doczekają się kontynuacji.
-
No widzisz, parsom, a ja zakładałem, że to egmontowe komiksy ze scenariuszami Gaimana- rzecz jasna, zwłąszcza Sandman- były tym, co nastroiło polskich czytelników pozytywnie do Vertigo....czyli tak od 2002 roku mniej więcej. Był przecież i Preacher, na tamte czasy bardzo dobry i niezwykle popularny tytuł. Choć nie tylko Egmont- przecież i Transmetropolitan Mandragory... ale liczba czytelników z pewnością była mniejsza.
No to tak zażartuję, że jakoś słabo nastroiło, skoro Egmont kręcił nosem na sprzedaż Baśni czy Lucyfera.
Jasne, że Sandman. Ale to nie wyklucza udziału Baśni w tym procederze.
Moja główna teza jest taka, że na niezadowolenie Egmontu ze sprzedaży Baśni wpływ miał m.in. czas, w którym były wydawane. Gdyby ruszyli z nimi np. teraz - pewnie poszłoby lepiej.
Inna sprawa to pytanie o poziom sprzedaży, jakiego oczekiwali. Może ich marudzenie wynikało z tego, że tutaj spodziewali się większego brania.
-
Tylko SC
-
Moim zdaniem swoje zrobiły przerwy między kolejnymi tomami. Polski czytelnik jest niecierpliwy i nie lubi jak wydawnictwo sączy mu dany tytuł wiedząc, że jest on już od dłuższego czasu dostępny w oryginale. Wiele się pod tym względem zmieniło. Wydawcy wyciągają wnioski i teraz jak ktoś ma możliwości, to goni z tytułem albo wydaje prawie on-going.
-
@UP
I dlatego bardzo logiczne jest to co napisałem wyżej. Jak jeszcze Egmont kończył "Baśnie", to narzekali na sprzedaż, mówili "że kończą, bo nie chcą urywać serii", "dodruków nie będzie" itp.
Okazało się, że jak cała seria jest dostępna na rynku, to ludzie zachęceni, czy to katalogiem, czy to polecenkami w internecie, czy może (nawet) niską ceną pierwszego tomu, kupują komiks i nagle się okazuje, że sprzedaż jest na tyle dobra, że warto dodrukować brakujące tomy.
Kompletnie się też nie zgodzę z postem majkelus81 odnośnie tego, że "Przy tej ofensywie Vertigo jaka była w 2018 to był najlepszy moment". No właśnie nie. Dopiero w 2018 roku Egmont stwierdził, że jednak "kasa się zgadza" i stare tomy warto dodrukowywać. Być może już w Egmoncie analizują, czy warto wchodzić (po tylu latach od premiery w USA) w spin-offy, czy jednak nie.
Odnośnie cen "Baśni" (wskazywanych jako drogie) - polecam jednak zerknąć coś więcej niż do 2 ostatnich tomów. Oto ceny wszystkich tomów po restarcie:
13 - 232 str - 69,99 zł
14 - 192 str - 69,99 zł
15 - 256 str - 69,99 zł
16 - 160 str - 69,99 zł
17 - 144 str - 59,99 zł
18 - 192 str - 59,99 zł
19 - 156 str - 59,99 zł
20 - 256 str - 69,99 zł
21 - 200 str - 69,99 zł
22 - 168 str - 59,99 zł
Nie licząc 16. tomu, ciężko mi nazwać "Baśnie" serią drogą. Tak, ceny okładkowe są zwykle wyższe o 10 zł od Marvel Now/DC Rebirth, lecz w zamian za to komiks jest w ciut większym formacie i na innym papierze.
-
Z ciekawości - czemu piszecie @UP, skoro piszecie pod postem, na który odpowiadacie?
-
Z ciekawości - czemu piszecie @UP, skoro piszecie pod postem, na który odpowiadacie?
Piszą pod wieloma postami, a odnoszą się do tego jednego, jedynego, wybranego - ostatniego :) i chcą to podkreślić...
Jak widzę, lubisz badać naturę wszechrzeczy, misioklesie.
Co do Egmontu- radef, naprawdę wydaje ci się , że ktoś w Egmoncie rozważa wydanie np "Fairest" czy "Jack of Fables"? Bardzo bym się zdziwił jakimiś seriami pobocznymi po polsku....
-
Kompletnie się też nie zgodzę z postem majkelus81 odnośnie tego, że "Przy tej ofensywie Vertigo jaka była w 2018 to był najlepszy moment". No właśnie nie. Dopiero w 2018 roku Egmont stwierdził, że jednak "kasa się zgadza" i stare tomy warto dodrukowywać.
Tylko podobną sytuację ma Lucyfer, który chyba sprzedawał się lepiej, a tam też brakuje kilku tomów, bo się wyprzedały. Dobra nawet nie próbuje zrozumieć dlaczego coś dodrukowują a czegoś nie.
-
Nie ma co się rozdrabniać z dodrukiem brakujących tomów "Lucyfera", tylko za rok czy dwa wypuścić go w integralach :P
To bez wątpienia lepsza seria od przereklamowanych "Baśni".
-
Basnie nie sa przereklamowane i ubolewam, ze nie wszystkie tomy da sie dostac
-
Ale faktem jest , że Baśnie są serią nieco rozwlekłą i parę zeszytów jest tam całkowicie zbędnych, podczas gdy w "Lucyferze" tego nie ma, cykl Careya i s-ki jednak lepiej się broni jako całość.
A może po prostu bardziej przypadł mi do gustu.
Co do innych tytułów- zawsze mnie dziwiło, że seria TheDreaming nie została u nas jakoś specjalnie ciepło przyjęta, choć to kawał dobrej komiksiarskiej roboty...no i na jednym tpb się zakończyło. Zresztą te dwa zbiorki w oryginale to też niewiele, szkoda, że nie ukazał się żaden cykl paru tomów zbierający te 60 raptem zeszytów. Nie wiem, czy Kiernan pisał/ła zbyt dziwny komiks, ja tam miałem z lektury sporą przyjemność.
-
Co do publikacji Dreaming u nas to myślę, że zauważył brak zbiorczych. Egmont po zakończeniu Sandmana wydał prawie wszystko co było z nim związane w tamtym okresie.
-
Czytam powyższe i jestem trochę zaskoczony - nie wiedziałem, że było zagrożenie, że seria może być urwana. Przecież to wspaniała seria - oryginalnie pomyślana, bardzo ciekawe pomysły fabularne, a rysunki, mimo że niezbyt wyszukane, to niesamowicie pasujące do opowieści o baśniowcach. Nie wiedziałem i nawet nie podejrzewałem, że seria mogła nie spodobać się naszym czytelnikom.
A co do ceny to fakt, że okładkowa cena 7 dyszek za TPB może wydawać się nieadekwatna, ale: kto z nas płaci okładkową cenę - z pewnością nikt nie zapłacił więcej niż 45 zł, czyli w okolicach 40% zniżki.
-
Czytam powyższe i jestem trochę zaskoczony - nie wiedziałem, że było zagrożenie, że seria może być urwana.
Była przerwana nawet (półtora roku) tak jak i Amerykański Wampir.
-
Odwołuję swój postulat o wydanie spin offów Baśni, bo w międzyczasie zamówiłem je sobie w oryginale.
-
Odwołuję swój postulat o wydanie spin offów Baśni, bo w międzyczasie zamówiłem je sobie w oryginale.
Rany, wszystkie?! Cinderellę, Everafter, Fairest? I nawet tego Jacka?
Musisz chyba bardzo lubić tę serię.
-
Albo lubi mieć komplet. Ja to rozumiem i szanuję, też lubię mieć różne rzeczy "całościowo" mimo że obiektywnie wiem, że są niektóre pozycje słabsze.
-
Rany, wszystkie?! Cinderellę, Everafter, Fairest? I nawet tego Jacka?
Musisz chyba bardzo lubić tę serię.
Na razie Jacka i Cinderellę. Fairest, Everafter, Werevolves i ta adaptacja gry czekają na później.
Oczywiście znam kolejność czytania
-
Bardzo sobie cenię Lucyfera ,ale jednak Baśnie podobają mi się bardziej, choć zgodzę się że są trochę rozwleczone.
-
Na razie Jacka i Cinderellę. Fairest, Everafter, Werevolves i ta adaptacja gry czekają na później.
Oczywiście znam kolejność czytania
Ja bym nie odwoływał. Niektórzy chcieliby mieć komplet w jednym języku. Nie pamiętam czy pisałem to już w poprzedniej wersji forum ale Baśnie to jedna z moich top 10 serii. I pewnie będzie trwała tam na wieki. Jasne, że są tam słabsze i lepsze a nawet genialne tomy. Ale która seria tak nie ma? No i historia nie starzeje się tak jak inne komiksy. Tyle przeżyć ile miałem podczas lektury tych 22 tomów, tyle przywiązań do poszczególnych bohaterów, i pozioma zaangażowania w historię. I jeszcze ten miszmasz gatunków. No i mój faworyt Bigby (w duecie ze Śnieżką), naprawdę pokochałem całą wilczą rodzinkę i jej perypetie. Dla mnie jest to przede wszystkim historia o nich.
Dziwię się niskiej popularności tego cyklu. Zacznijcie czytać a stwierdzicie, że to nie będzie stracony czas i zmienicie swoje tom 10...
-
Niektórzy chcieliby mieć komplet w jednym języku.
Tak i stwierdzam, że po angielsku ta seria jest o wiele lepsza. Te kilka co mam po PL to już mam, ale resztę już tylko w oryginale. Zresztą grzbiety wersji amerykańskich są lepsze
-
Przeczytałem tom 1 Baśni i.. Jest dobrze, ale czegoś mi brakuje. Kupię jeszcze tom 2, może i 3, ale boję się, że zachwyty są lekko przesadzone.
-
Ależ oczywiście, że są przesadzone. W gruncie rzeczy "Baśnie" to nic specjalnego i daleko im do najlepszych serii :P
-
Jasne, gdzie im do Marvela.
-
Przeczytałem tom 1 Baśni i.. Jest dobrze, ale czegoś mi brakuje. Kupię jeszcze tom 2, może i 3, ale boję się, że zachwyty są lekko przesadzone.
Niestety, to jeden z komiksów, który wchodzi powoli. To może drażnić, ale się nie zniechęcaj, może zaskoczy.
-
Jasne, gdzie im do Marvela.
Z całym szacunkiem, ale Marvela, czy inszych "promieni z d...", nie tykam nawet kijem przez szmatę ;)
Pisząc o najlepszych seriach miałem na myśli takie dzieła jak: "Sandman", "Kaznodzieja", "100 naboi", "Potwór z bagien", czy "Hellblazer" :P
-
Tyle, że "Sandman" , "Potwór z Bagien" czy nawet pewnie "Hellblazer" jednak mają trochę z tymi "promieniami z dupy" wspólnego.
-
Trochę, czyli nie na tyle dużo, żeby to w czymkolwiek przeszkadzało ;)
Równie dobrze możemy napisać, że wiele uznanych powieści ma trochę wspólnego z fantastyką :P
-
Według katalogu:
Lipiec:
Hellblazer Azzarello 2
Sierpień:
Transmetropolitan 5
Wrzesień:
Sandman Universum.
Śnienie 1
Październik:
Ex-Machina 5
Doom Patrol 2
Listopad:
Dom Szeptów 1
Promethea 2
Hellblazer Ennis 1
Grudzień:
(ni ch**ja)
3 w listopadzie i nic w grudniu? Może jeszcze jakieś jedynki dojdą :)
Mówiłem że o Universum Sandmana TK wspominał pod kątem wydania :) Traktują całość jako jedną serię więc chyba będzie wszystko i dość szybko.
-
Pewnie na grudzień dojdzie jakaś jedynka nowej serii. Egmont zawsze zostawia sobie jakieś zapowiedzi na jesień.
-
Mam nadzieje, ze nie skoncza z old Vertigo na rzecz nowego jak z DC. Tez startuja z kilkoma seriami, jak z Odrodzeniem, a potem ciach i zostanie jedna :-\
-
Raczej tak się nie stanie z takiej prostej przyczyny, że te nowe serie sprzedają się gorzej w USA, więc tak też pewnie będzie u nas. Serie z Sandmanem to trochę inna sprawa, ale wątpię żeby weszli w coś jeszcze.
-
Poczekamy do 2020 roku. Egmont co dwa lata wypuszcza zestaw większej ilości nowości. Pewnie w pierwszym kwartale dostaniemy braki typu DMZ.
-
No właśnie dla mnie DMZ to taki pewniak z nowej serii jaka u nas wystartuje z Vertigo, więc wydaje mi się że skoro nic nowego nie wystartuje już w tym roku to w następnym będzie na bank.
-
Też tak myślę. DMZ + kolejna seria Morrisona w miejsce Doom Patrol.
-
To Uniwersum Sandmana trochę będzie trwało to ciekawe czy cały czas obok będą wydawać inne Vertigo.
-
Ciekawe, czy będzie też Books of Magic i Lucyfer?
-
Wszystko będzie :)
-
Lucyfer wznowienie czy jakas nowa seria?
-
Ta z Sandman Universe:
(https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51DPo4k6C0L._SX323_BO1,204,203,200_.jpg)
-
Myślę, że Lucyfer z Sandman Universum. Są 4 serie teraz: Books of Magic, House of Whispers, Lucifer i Dreaming.
Swoją drogą vol 2 Lucyfera też przydałoby się wydać.
-
Ta z Sandman Universe:
(https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51DPo4k6C0L._SX323_BO1,204,203,200_.jpg)
O, Alan Moore na okładce ;D
-
Wszystko będzie :)
To pewne info? W katalogu z serii jest tylko Dreaming i House of Whispers bodajże.
-
A co miało być więcej jak ostatni tom jest w listopadzie? Egmont to traktuje jak jedną serię.
-
Egmont to traktuje jak jedną serię.
To info od Egmontu czy Twoje przypuszczenie?
-
Tu nie ma co przypuszczać :)
-
Te serie są bodajże połączone, więc bez sensu byłoby wydawanie tylko niektórych.
-
Znalazłem jak się powinno czytać:
1.Sandman Uniwersum (oneshot)
2.Śnienie
3.Dom Szeptów
4.Lucyfer
5.Księgi Magii
Czyli dokładnie tak jak Egmont wydaje.
Będzie wszystko ładnie po kolei i ja tam się cieszę :)
-
Te wszystkie tytuły to są one shoty czy maja mieć kontynuacje?
-
To są serie i już wychodzą zeszyty drugich tomów.
-
W katalogu egmontu Promethea i Doom Patrol są z opisem "tylko dla dorosłych" . To taki chwyt marketingowy jak w przypadku Potwora z Bagien , który jest tak samo otagowany czy tam rzeczywiście w tych komiksach grubo jest?
-
Te ten sam poziom "tylko dla dorosłych" co w Swamp Thing.
-
Aha, dzięki.
-
Witam
Mam pytanie odnośnie "Sandman Uniwersum" zapowiedzianego na wrzesień. Czy wiadomo co pierwszy tom, ten rozpoczynający serię, będzie zawierał, albo co może zawierać? Cena to 49,99zł, więc przypuszczam, że wszystko pójdzie na twardo, co by mnie bardzo ucieszyło, ale ten numer w oryginale ma chyba 48 stron. Strasznie to cienkie.
No i po spotkaniu na KW możemy być spokojni o Vertigo. Są ponoć nawet jakieś dalsze plany wydania oryginalnych "Ksiąg Magii" :-)
-
Mam pytanie odnośnie "Sandman Uniwersum" zapowiedzianego na wrzesień. Czy wiadomo co pierwszy tom, ten rozpoczynający serię, będzie zawierał, albo co może zawierać? Cena to 49,99zł, więc przypuszczam, że wszystko pójdzie na twardo, co by mnie bardzo ucieszyło, ale ten numer w oryginale ma chyba 48 stron. Strasznie to cienkie.
Ceny Sandman Universe w katalogu są chyba tak na oko :) Pierwsze tomy bez tego one-shoto (bo jak jest osobno to nie będzie) będą mięć około 156/168 stron to wątpię by kosztowały 80 zł.
-
Ceny Sandman Universe w katalogu są chyba tak na oko :) Pierwsze tomy bez tego one-shoto (bo jak jest osobno to nie będzie) będą mięć około 156/168 stron to wątpię by kosztowały 80 zł.
Powinni to na miękko puszczać. Za chude na HC.
-
Jest pewna plotka o tym, że Vertigo ma być po 26 latach zamknięte przez DC...
https://www.bleedingcool.com/2019/06/04/dc-comics-rumoured-closing-vertigo/
-
Artykuł krótki, a zasmucił mnie porządnie.
-
Zero zaskoczenia. To musialo kiedys nastapic. Zwolnienie Karen, odplyw najlepszych, najpoczytniejszych tworcow, brak elastycznosci przy negocjacji (i re-negocjacji) kontraktow doprowadzilo do tego, ze jedno z najciekawszych i najmocniejszych "wydawnictw" stalo sie cieniem samego siebie. To co obecnie wypuszcza Vertigo to jakies trzeciologowe popierdolki.
Na szczesnie sa Image, Dark Horse i inne mniejsze wydawnictwa, ktore chca droga, z ktorej Vertigo niestety zeszlo.
-
Wiesz, donTo, nie śledziłem na bieżąco losów Vertigo, a teraz poznałem wszystkie te błędy w pigułce...po kolei, za jednym zamachem. Az się nie chce wierzyć.
-
Niby jest to logiczne, bo imprint nie miał od dłuższego czasu niczego do zaoferowania i był cieniem samego siebie (zakończone w 2015 "Fables" to chyba ostatni większy sukces?)... Ale z drugiej strony to imprint bardzo ważny, wręcz legendarny, jeden z największych skarbów jakie ma DC Comics i powinni o niego walczyć za wszelką cenę.
Uważam, że ta decyzja jest błędem. Wydawnictwo powinno stanąć na głowie, aby odbudować markę Vertigo, a nie ją zamykać tylko dlatego, że od dłuższego czasu nie mieli udanej serii... Trzeba było ją znaleźć, stworzyć, zaoferować jednemu z topowych scenarzystów mega-deal, cokolwiek. Sandman Universe było dobrą szansą ku odrodzeniu, ale zbyt lajtowo do tego podeszli. Ogólnie smutek.
Widać jak na dłoni, że to Karen Berger stała za klimatem tego wydawnictwa - uruchomione jakiś czas temu Berger Books przywraca trochę klimat dawnego Vertigo, nie to samo, ale przynajmniej są to tytuły, z którymi człowiek ma ochotę się zapoznać. Bez niej? Jest jak widać.
Co teraz z seriami Vertigo? Przejdą do DC (Black Label?), będą dalej wydawane tak samo? Jak to wpłynie na sprawy?
Odnoszę wrażenie, że DC Comics ostatnimi czasy za bardzo się szamocze w poszukiwaniu dobrej passy, a wychodzą z tego coraz głupsze decyzje.
-
Hej, na razie to plotka a nie oficjalne info :)
-
Hej, na razie to plotka a nie oficjalne info :)
Ale co z tego, ja łatwo ulegam przygnębieniu... :)
-
Jest pewna plotka o tym, że Vertigo ma być po 26 latach zamknięte przez DC...
https://www.bleedingcool.com/2019/06/04/dc-comics-rumoured-closing-vertigo/
znowu?
-
Niby jest to logiczne, bo imprint nie miał od dłuższego czasu niczego do zaoferowania i był cieniem samego siebie (zakończone w 2015 "Fables" to chyba ostatni większy sukces?)... Ale z drugiej strony to imprint bardzo ważny, wręcz legendarny, jeden z największych skarbów jakie ma DC Comics i powinni o niego walczyć za wszelką cenę.
Ostatni większy sukces to obecne "Sandman Universe", które według plotek ma przetrwać kasację imprintu. Wcześniej świetnie sprzedawało się też "Dark Night: A True Batman Story".
Uważam, że ta decyzja jest błędem. Wydawnictwo powinno stanąć na głowie, aby odbudować markę Vertigo, a nie ją zamykać tylko dlatego, że od dłuższego czasu nie mieli udanej serii... Trzeba było ją znaleźć, stworzyć, zaoferować jednemu z topowych scenarzystów mega-deal, cokolwiek. Sandman Universe było dobrą szansą ku odrodzeniu, ale zbyt lajtowo do tego podeszli. Ogólnie smutek.
Vertigo kiedyś było synonimem odwagi na rynku USA. Dla mnie takim symbolicznym upadkiem tego imprintu był moment, w którym okazało się iż mają zbyt małe jaja i wyrzucili z zapowiedzi serię "Second Coming", która miała opowiadać o powtórnym nadejściu Jezusa w lekkim sosie superbohaterskim. Dlaczego? Bo ludzie się oburzali <jejku jejku>
Widać jak na dłoni, że to Karen Berger stała za klimatem tego wydawnictwa - uruchomione jakiś czas temu Berger Books przywraca trochę klimat dawnego Vertigo, nie to samo, ale przynajmniej są to tytuły, z którymi człowiek ma ochotę się zapoznać. Bez niej? Jest jak widać.
Komiksy z Berger Books sprzedają się podobnie lub nawet gorzej jak obecne tytuły z Vertigo. Więc nie robiłbym też z jej nazwiska gwarancji sukcesu w obecnych czasach.
-
Vertigo kiedyś było synonimem odwagi na rynku USA. Dla mnie takim symbolicznym upadkiem tego imprintu był moment, w którym okazało się iż mają zbyt małe jaja i wyrzucili z zapowiedzi serię "Second Coming", która miała opowiadać o powtórnym nadejściu Jezusa w lekkim sosie superbohaterskim. Dlaczego? Bo ludzie się oburzali <jejku jejku>
To wszystko jest pokłosiem nowej polityki kierownictwa DC. Imprint z założenia skierowany do dorosłych, jak wspomniałeś słynący z kontrowersji, ale ktoś próbuje go ustawić do pionu głównonurtowych serii, co na starcie jest strzałem w kolano. Czyli mamy w katalogu "Kaznodzieję", którego ciągle dodrukowujemy, ale "Second Coming" to już za dużo... Bardzo schizofrenicznie. Pomijając już, że ta seria zapowiadała się w najlepszym wypadku przeciętnie (czyli na obecnym poziomie Vertigo), więc straty i tak chyba wielkiej nie ma.
Co do Berger Books to jest w Dark Horse, wyraźnie mniejszym wydawnictwie, więc chyba nie było co zakładać, że ten imprint będzie miał podobne wyniki sprzedaży. I nie wrzucałbym tutaj do jednego wora jakości z sukcesem, bo to są dwie różne rzeczy. Ja pisałem, że te serie trzymają poziom bardziej zbliżony do Vertigo niż samo Vertigo w chwili obecnej, a nie o tym, że są to jakieś hity sprzedażowe, bo widać gołym okiem, że nie. Zresztą sytuacje obydwu wydawnictw są zupełnie inne - Vertigo wystarczy żerowanie na wypracowanych markach, a Berger Books dopiero musi tę markę wypracować.
Zresztą wracając do DC ta cała afera o siusiaka Batmana w Black Label to nie mniejsze kuriozum. Wymyślamy label, który z założenia ma serwować dojrzalsze historie, ale na wstępie bawimy się w autocenzurę. Serio po to była ta cała rewolucja przełomu lat 80. i 90. żebyśmy wracali do tego samego bullshitu, który był przed nią?
-
To wszystko jest pokłosiem nowej polityki kierownictwa DC. Imprint z założenia skierowany do dorosłych, jak wspomniałeś słynący z kontrowersji, ale ktoś próbuje go ustawić do pionu głównonurtowych serii, co na starcie jest strzałem w kolano. Czyli mamy w katalogu "Kaznodzieję", którego ciągle dodrukowujemy, ale "Second Coming" to już za dużo... Bardzo schizofrenicznie. Pomijając już, że ta seria zapowiadała się w najlepszym wypadku przeciętnie (czyli na obecnym poziomie Vertigo), więc straty i tak chyba wielkiej nie ma.
Autorzy serii dawali ogromne nadzieje na dużo więcej niż zwykłe czytadło. Mark Russell to autor takich tytułów jak Exit Stage Left: The Snagglepuss Chronicles, The Flintstones czy Prez, które były bardzo przyzwoite i pozytywnie wybijały się na tle standardowej oferty DC. Zresztą trzy nominacje do Eisnerów (jedna dla Russella i dwie dla jego komiksów) znikąd się nie wzięły.
Co do Berger Books to jest w Dark Horse, wyraźnie mniejszym wydawnictwie, więc chyba nie było co zakładać, że ten imprint będzie miał podobne wyniki sprzedaży. I nie wrzucałbym tutaj do jednego wora jakości z sukcesem, bo to są dwie różne rzeczy. Ja pisałem, że te serie trzymają poziom bardziej zbliżony do Vertigo niż samo Vertigo w chwili obecnej, a nie o tym, że są to jakieś hity sprzedażowe, bo widać gołym okiem, że nie. Zresztą sytuacje obydwu wydawnictw są zupełnie inne - Vertigo wystarczy żerowanie na wypracowanych markach, a Berger Books dopiero musi tę markę wypracować.
Tylko że mi chodzi o to, że napisałeś iż "przynajmniej są to tytuły, z którymi człowiek ma ochotę się zapoznać". Wyniki sprzedaży sugerują, że jednak za dużo osób (przynajmniej w USA) jednak wcale nie chce.
-
Vertigo oficjalnie znika z komiksowej mapy świata. Jakby nie patrzeć to malutki wstrząs.
-
No to ladnie te urodziny poswietowali.. :-\ szkoda, bo to kawal historii, chociaz tak jak wspomniano, obecnie to juz tylko cien starych hitow.
-
Z tego co zrozumiałem to tytuły z Vertigo przechodzą do... Black Label? Jaki to ma sens? Nie lepiej było zostawić ten legendarny imprint i do niego bardziej przerzucać to, co było wydawane gdzie indziej? Za rok czy dwa im się ten Black Label znudzi i ciekawe co wtedy...
-
martwię się trochę o tpb hellblazera, zostało jeszcze do wydania z 6 tomów do końca, myślicie że w związku z usunięciem wydawnictwa jest możliwe że przerwą w tym miejscu ? W ogóle jak ta sytuacja wpływa na potencjalne reprinty, nowe wydania starych tytułów vertigo ?
-
Z tego co zrozumiałem to tytuły z Vertigo przechodzą do... Black Label? Jaki to ma sens? Nie lepiej było zostawić ten legendarny imprint i do niego bardziej przerzucać to, co było wydawane gdzie indziej? Za rok czy dwa im się ten Black Label znudzi i ciekawe co wtedy...
Podobnie to widzę. Sensowniej byłoby zamknąć Vertigo jeśli chodzi o nowe projekty, ale sam imprint zostawić dla tych wszystkich komiksów, które dotąd w nim się ukazały, i kolejne wznowienia robić pod szyldem Vertigo. Z przenoszeniem tego wszystkiego zrobi się niepotrzebny bałagan.
-
Słuszne słowa. Ciekawe czy dodruki będą miały od teraz znaczek DC Label? Średnie rozwiązanie, coś jak u nas ze starym i nowym logo DC.
Być może DC chce zwiększyć świadomość czytelników, w końcu tworzą trzy działy kategorii wiekowych. Wszędzie będzie się teraz pojawiał znany wszystkim znaczek. Na pewno finansiści brali pod uwagę wiele czynników, oby jednak z czasem nie rozmyło się to wszystko...
-
Idealny pomysl od strony wydawcy. Nowe edycje komiksow, dla fana, ktore juz je ma, ale kocha i kupi kolejna wersje. Maly naklad pracy, a znow sprzeda sie to samo, a moze nawet lepiej, bo przyciagnie ludzi, ktorzy widza tylko szyldy DC lub Marvel
-
martwię się trochę o tpb hellblazera, zostało jeszcze do wydania z 6 tomów do końca, myślicie że w związku z usunięciem wydawnictwa jest możliwe że przerwą w tym miejscu ? W ogóle jak ta sytuacja wpływa na potencjalne reprinty, nowe wydania starych tytułów vertigo ?
Nijak nie wpłynął. Prawa zostają w miejscu, może się jedynie zmienić logo. Poza tym prawo nie działa wstecz - jak Egmont kupił licencję na 6 albumów to je kupił i wyda.
-
Pytanie tylko, o ile nie stanęły na przeszkodzie ku temu jakieś wygibasy prawne, po co tworzyć nowy szyld i pakować hajs w jego promocję, skoro równie dobrze można było przemianować "VERTIGO" na "DC Vertigo" o.O
Chcą się z jakiś względów odciąć od starego imprintu? Jak dla mnie kiepski ruch. Słabsze komiksy, czy to pod takim, czy pod innym szyldem i tak nie będą zadowalać fanów. No i prawdopodobnie portfeli szefostwa.
Owszem, przydałaby się im tam reforma w wydawnictwie, ale dżizas, nie takiego typu...
-
Nijak nie wpłynął. Prawa zostają w miejscu, może się jedynie zmienić logo. Poza tym prawo nie działa wstecz - jak Egmont kupił licencję na 6 albumów to je kupił i wyda.
Jemu chodzilo raczej o tpb wersji oryginalenej :) Przynajmniej jak tak to zrozumialem. W lipcu tom 21, na poczatku 2020 tom 22 i zostaja 4 tomy do konca.
Niemniej nie zmienia to faktu, ze po prostu tom 22 w 2020 roku dostanie nowe logo raczej i tyle :)
A jezeli chodzi o polskie wydanie, to bedzie dokadnie jak piszesz :)
-
Oby tego Sandman Universe nie ucięli.
-
Nie utną, możemy się założyć że pójdzie do Black Label.
-
Oby tego Sandman Universe nie ucięli.
Przeciez to slabizna.
-
Jakby ucięli to bym się nie przekonał :) Może dalej też będzie lepiej.
-
Pytanie tylko, o ile nie stanęły na przeszkodzie ku temu jakieś wygibasy prawne, po co tworzyć nowy szyld i pakować hajs w jego promocję, skoro równie dobrze można było przemianować "VERTIGO" na "DC Vertigo" o.O
Vertigo od jakiegoś roku miało logo DC Vertigo... Także na polskich wydaniach - Promethea, Doom Patrol czy Hellraizer. Więc można powiedzieć, że nastąpiła plynna zmiana. Z Vertigo na DC Vertigo i teraz na DC.
A i przecież żadnego nowego szyldu nie będzie. Teraz będzie jedno logo.DC, z informacją o kategorii wiekowej - dzieci, ogół, dorośli. Black Label też przestanie być imprintem, lecz będzie tylko informacją typu "to jest komiks dla dorosłych".
-
Vertigo oficjalnie znika z komiksowej mapy świata. Jakby nie patrzeć to malutki wstrząs.
W dniu, w którym odebrałem polską edycję "Doom Patrol" - to właśnie jeden z zeszytów tej serii był przeszło dwadzieścia lat temu moim pierwszym kontaktem z komiksami Vertigo :o
Nie jestem przesądny, ale aż się wierzyć nie chce - co za zbieg okoliczności :/
(https://vignette.wikia.nocookie.net/marvel_dc/images/3/36/Doom_Patrol_Vol_2_87.jpg/revision/latest?cb=20090108025646)
-
Witam,
mam pytanie pośrednio dotyczące tego wątku.
Czy dostępna jest lista wszystkich komiksów Vertigo wydanych w Polsce?
-
Jest. W sklepie gildii masz tag wydawnctwo Vertigo i tam masz listę komiksów Vertigo wydanych w Polsce.
-
Szukam, szukam i nie mogę znaleźć. Jakaś mała podpowiedź?
-
Tu masz http://www.wak.net.pl/cleo-tytuly-9.html
Jest też źle przypisane Loveless (Studio LG) :) Brakuje Kaznodziei.
-
Dzięki :)
-
Jest. W sklepie gildii masz tag wydawnctwo Vertigo i tam masz listę komiksów Vertigo wydanych w Polsce.
Szukam, szukam i nie mogę znaleźć. Jakaś mała podpowiedź?
Nie ma takiego taga.
-
Przeczytałem pierwszy tom "Promethei" i jestem wręcz zrównany z ziemią po lekturze. Tytuł wspaniały pod każdym względem (no, może pomijając dwa motywy). U mnie już "numer jeden" za 2019 r. Więcej nie napiszę; proponuję zapoznać się we własnym zakresie.
-
Kilka ostatnich postów dotyczących Black Label znajdziecie w temacie: https://forum.komikspec.pl/komiksy-amerykanskie/dc-black-label/75/
-
@MODZEL- Brak w spisie także "Śmierci".
-
Takie cuś:
(https://img.purch.com/h/1400/aHR0cDovL3d3dy5uZXdzYXJhbWEuY29tL2ltYWdlcy9pLzAwMC8yNTkvOTI0L29yaWdpbmFsL1NVUF9IZWxsYmxhemVyXzFfRXZlbHkuanBnPzE1NjI2ODUyMDU=)
https://www.newsarama.com/45924-hellblazer-rejoins-sandman-universe-with-new-ongoing.html
I niedługo połowa naszego Vertigo to będzie Sandaman Universe.
-
Jak to się będzie odnosiło do Hellblazera z The New 52 i Rebirth?
-
Odpowiedź poniekąd w tekście :)
-
Jako że obie serie są już kompletne na naszym rynku, zastanawiam się nad wejściem w "Y - ostatni z mężczyzn" albo "Ex Machinę".
Która z powyższych serii jest lepsza?
-
Kup po pierwszym tomie z każdej i sam stwierdzisz, która będzie dla ciebie lepsza :)
-
Ja bym polecił obie, a już szczególnie jeśli lubisz Vaughana - obie to chyba jego szczytowe osiągnięcia? Może na pierwszy rzut Y, choćby dlatego, że wyszła wcześniej i wcześniej może zabraknąć jej w sklepach.
-
Również obie, ale z naciskiem na EX Machinę, może dlatego że na świeżo, ale bardziej w tej chwili do mnie trafia.
-
Niektórzy twierdzą, że Y po drugim tomie robi się to nudne, natomiast w Ex za dużo polityki :)
-
Y dotrwałem do końca, było całkiem OK, chociaż w pewnym momencie zaczynało się nudzić. Powtarzalne schematy. Ex Machina sprzedałem po przeczytaniu pierwszego tomu i już nie wracałem do tytułu.
-
Ja wolę Y chociaż czym dalej tym faktycznie gorzej. Ex Machina porzuciłem po drugim tomie.
-
Ja odpuściłem obie serie. Pytanie, czy interesują Cię poruszane przez te serie tematy? Ja widziałem i czytałem kilka pozytywnych recenzji, ale nie zachęciły mnie do zakupu.
-
ex machina jest super ale miej na uwadze że integralną częścią komiksu jest amerykańska polityka na poziomie miastowym i jest tego bardzo dużo. Superbohaterskość głównego bohatera jest pokazana głównie w retrospekcjach, więc jeżeli ten motyw głównie cię interesuje będziesz zawiedziony. Y nie jestem fanem, niby dużo się dzieje w komiksie i koncepcja jest całkiem ciekawa ale jakoś mało angażująca była dla mnie ta lektura.
edit: jak czytałeś i lubisz transmetropolitan ex machina prawie na pewno ci się spodoba.
@ramirez nie zapominaj o saga, imo to własnie magnum opus vaughana ;)
-
Y ma słaby scenariusz rodem z tandetnie jadących na emocjach filmów z Hollywoodu a główny bohater to debil.
Czytałem tylko te 3 tomy z Manzoku, może potem robi się lepiej.
-
W pełni się zgadzam. Potem wcale nie robi się lepiej. Po 4 tomie miałem ochotę odesłać to do autora z żądaniem zwrotu pieniędzy. Dodam jeszcze, że co i rusz wyłazi tam tandeta fabularna, a autor na każdym kroku chce pokazać swoją zajebistość.
-
Ja Y polecam zdecydowanie, przeczytany dwa razy już i będzie na pewno jeszcze kiedyś zdjęty z półki, natomiast Ex Machinę zarzuciłem po drugim tomie, jakoś do mnie nie trafiła.
-
Ex machina - bardzo polecam.
Y- bez 2 zdań także polecam - przyjemna lektura.
-
Cześć.
Od dawna chciałem zacząć swoją przygodę z Sandmanem. Zauważyłem, że Egmont wydał niedawno Sandman Uniwersum i poczytałem trochę o tym i mają wychodzić 4 serie równolegle i zastanawiam się czy można wejść w te serie całkowicie od zera zaczynając od tego Sandman Uniwersum? Jeśli nie to od czego najlepiej zacząć i czy jest to wydane u nas w Polsce?
Z góry dzięki
-
Przede wszystkim powinieneś przeczytać Sandmana Gaimana, czyli całość (10 tomów) pierwotnej serii. Później są rzeczy dodatkowe jak Noce nieskończone, Uwertura, czy Senni łowcy, a dopiero niedawno powstało Sandman Uniwersum. Ale Sandman Gaimana to podstawa!
Spróbuj sobie na początek chociaż dwa tomy, Preludia i nokturny i Dom lalki.
https://www.gildia.pl/komiksy/254050-sandman-1-preludia-i-nokturny-wyd-ii
https://www.gildia.pl/komiksy/86056-sandman-2-dom-lalki
Po nich będziesz wiedział, czy to coś dla ciebie, czy jednak sobie odpuścisz.
-
Ja mam cichą nadzieję, że Egmont wznowi Lucyfera w twardej oprawie, w grubszych tomach (coś na kształt Kaznodziei).
-
Ja bym chciał, żeby wydali u nas vol.2, bo vol.1 wyszło, będziemy mieć vol.3 a w środku dziura :(
-
Przeczytałem pierwszy tom Śnienia i bardzo mi się spodobało. Nie jest to może poziom Gaimanowego Sandmana, ale przyzwyczajony do szorującego po dnie poziomu ongoingów z DC, które czytam bardziej z przyzwyczajenia niż dla przyjemności, bardzo pozytywnie się rozczarowałem. Będzie lepiej czy to ta najlepsza z czterech serii?
Also, 30.10.2019 Vertigo oficjalnie umarło: https://dcmaniak.blogspot.com/2019/11/dc-po-cichu-zamkneo-vertigo.html?fbclid=IwAR0FHAKMqiiBmJ5VCMoqhfm-OL371mp7EBtFZDTVqNFRopOdapHDaFWhfjg
[']
-
Będzie lepiej czy to ta najlepsza z czterech serii?
Teraz już pięciu. Doszedł Hellblazer.
-
Jeden z ważniejszych tytułów komiksowych przeczytany. Z powodu nadmiaru książek, komiksów i permanentnego przy tym w opozycji braku czasu zabierałem się za niego dwukrotnie. Przy pierwszej próbie i po przeczytaniu pierwszego tomu bez żalu stwierdziłem że jednak mam ciekawsze pozycje do przeczytania lub po prostu do zaliczenia. I tak po niemal roku doszedłem do momentu, a i to na zasadzie chybił trafił, po okładce, gdzie ponownie wpadł mi w ręce Y... Jak na mój gust podstawowe zagadnienie, problem zepchnięte na ostatnich kilkadziesiąt stron. Tak, rozumiem, że to opowieść drogi, wszystko ma swoje miejsce i czas, zanim stanie się to, musi i powinno być mnóstwo nieprawdopodobnych, żwawych i miałkich scen, przeskoków czasowych, różnorodność krajobrazów, form przekazu, miłości do siebie samego, do tej samej płci bliźniego, wszystko takie trendy i.... oczywiste. Irytujący bohater raczej chłopak, z pewnością nie mężczyzna. Brutalna, zjawiskowo piękna płeć słabsza(sic), niemal każda kolejna aktorka tej opowieści zgrabna, szczuplutka o nienagannej cerze, z odpowiednim biustem, czyhająca na okoliczności do uprawiania seksu, miłości, ideolog społeczny, znawca teorii świata, teologii i innych konfucjańskich myśli. Zbyt wiele barw wokół postaci, a większość niemal identyczna w zachowaniach. Każda niby skrywa w sobie jakieś tajemnice, ale tą jedyną okazuje się przyziemna chęć bycia złym, aroganckim, przemądrzałym, bądź jak główny bohater po prostu naiwnym, nijakim niczym balast plecak, który wyładowaliśmy butelkami do skupu. Seks, przemoc, władza, próżność, to wszystko prawda, która jawi się nam w dniu dzisiejszym. Tyle tylko, że to już było, jest i pewnie będzie. Liczyłem na coś więcej. Plus za spójności, za wiedzę, krajobrazy, czy też świetnie narysowane i łatwe do odróżnienia postaci. Ciekawi mnie opinia kobiet na temat tej pozycji. Raczej cieszę się, że już mam zaliczony ten komiks. Nie wydaje mi się, abym powrócił do niego, a kilkanaście takich pozycji już mam w dorobku czytelniczym. Teraz czas na coś innego. Może Łasuch, może Skalp, może Donżon, a może kolejna książka, choć po Updike'u muszę nieco ochłonąć... Pozdrawiam wszystkich wymieniających. Przepraszam za lekką rękę, ale jestem w drodze do pracy. Miłego dnia
-
Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał to Śnienie ma skończyć się na 20 zeszycie:
https://www.cbr.com/the-dreaming-20-solicit-finale-dc-sandman-universe/
a Dom Szeptów na 22 zeszycie:
https://www.newsarama.com/49413-dc-s-house-of-whispers-ending-in-june.html
Co prawda Śnienie ma dostać drugą serię,
https://www.dccomics.com/blog/2020/03/13/the-dreaming-waking-hours-who-is-ruin
ale z ma ona być "limited series"
I to by było tyle jeśli chodzi o nowe Sandman Uniwesum.
-
Czyżby niewypał?
-
Czytając to, co wyszło do tej pory w Polsce - dobre to to nie było.
-
Ja się poddałem po dwóch zeszytach z każdej serii. I cieszę się, że mój komplecizm nie wziął góry w tym przypadku. Co więcej, zrobiłem krok wstecz, zrewidowałem swój pogląd na temat Sandmana i szans, że go kiedykolwiek ponownie przeczytam i... całość poszła na allegro. :D Zaogrąglajac tym samym ikosć pozycji Vertigo w moich zbiorach (chyba) do .. 0
-
Zaogrąglajac tym samym ikosć pozycji Vertigo w moich zbiorach (chyba) do .. 0
To trochę szkoda. Ja do tej pory z Vertigo przeczytałem 5 serii i za każdym razem był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę.
Skalp - krwawa historia Indianina rozdartego pomiędzy własnym dziedzictwem a brutalną prawdą kryjącą się za każdym człowiekiem. Żadna postać nie jest jednoznaczna, a nasz bohater coraz bardziej zatraca swe człowieczeństwo. 10/10.
Kaznodzieja - próby poszukiwania Boga przez trójkę dziwnych wykolejeńców. Jest znowu bardzo brutalnie, a relacje pomiędzy bohaterami i dialogi stanowią idealny przykład wykorzystania komiksowego medium. A do tego te zeszyty dodatkowe... Miodzio! 10/10.
Ex Machina - przypadkowy superbohater zostaje burmistrzem Nowego Jorku. Wydaje się, że nowe zadanie wcale go nie przeraża, a on sam świetnie odnajduje się w nowej sytuacji. Niestety tajemnica, która kryje się za bohaterem, po pewnym czasie daje o sobie znać. 9/10.
Top10 - historia policyjnych superbohaterów w świecie opanowanym przez ... superbohaterów. Pomimo dziwności stworzonego uniwersum całość czyta się jak najlepszy serial kryminalny. 10/10.
Przebudzenie - na dnie morskim naukowcy odkrywają nieznaną rasę, która przebudzona do życia niszczy ludzkie metropolie, a społeczeństwo jest zmuszone do radykalnych zmian w dotychczasowym sposobie życia. Postapo w najlepszym wydaniu. 8/10.
W kolejce do przeczytania czeka jeszcze 100 Naboi, Potwór z bagien i DMZ (które ma już logo DC Black Label :()
Edit. Jeszcze zostało mi V jak Vendetta ;D
-
Od Potwora z bagien się odbiłem. Kaznodzieję przeczytałem prawie do końca. Niestety nużąca z czasem konwencja i ilość kadrów typu "gadające głowy" sprawiła, że nawet nie chciało mi się doczytać do końca. Tematyki sensacyjnej nawet nie ruszam bo nuży mnie zarówno w komiksie jak i w filmie (poza małymi wyjątkami).
-
Jest duża szansa, że Skalp będzie tym wyjątkiem.
-
Też uważam, że seria Skalp jest warta przeczytania i polecenia. Całościowo jest o poziom wyżej od wszystkich innych Vertigo. Podobno mieli nakręcić serial na podstawie komiksu.
-
Skalp jako całość też robi się w pewnym momencie cokolwiek nużący. Gdyby seria była o ten jeden tom krótsza to wtedy byłaby absolutna petarda, ale pod koniec tego wszystkiego jest już tyle, że człowiek czuje się jakby oglądał "Avengers: Endgame" i w efekcie nie może się doczekać końca.
-
Skalp jako całość też robi się w pewnym momencie cokolwiek nużący.
Ja te dłuższe serie dawkuję sobie odpowiednio czytając regularnie po 2-3 zeszyty dziennie. Wtedy znużenie nie przychodzi 8)
-
No i jak można pominąć Sandmana? :o
-
No i jak można pominąć Sandmana? :o
Oczywiście, że nie można :). Mam na razie pierwszy tom i zamierzam regularnie dokupić pozostałe ;D
-
No i jak można pominąć Sandmana? :o
A można - ja się odbiłem lata temu. Nie wiem czy dziś lepiej by było. Mam tylko zbiorczy tomik shortów NOCE NIESKOŃCZONE ale to ze względu na przekrój rysowników.
-
Dla mnie Sandman to nie jest najlepsze Vertigo, to w ogóle najlepszy komiks jaki czytałem. Skalp jest naprawdę świetny, ale król jest jeden.
-
Skalp jest naprawdę świetny, ale król jest jeden.
A jego imię Kaznodzieja. ;)
-
Ja te dłuższe serie dawkuję sobie odpowiednio czytając regularnie po 2-3 zeszyty dziennie. Wtedy znużenie nie przychodzi 8)
Ja niestety potrzebuję szybciej, bo gdybym w ten sposób czytał np. właśnie "Skalp" (czy cokolwiek długiego) to po tygodniu/półtora nie pamiętałbym co się działo na początku. A cierpię na taką irytującą przypadłość, że cofanie się i przypominanie sobie jak wcześniej rozwijała się akcja cholernie mnie frustruje - dla mnie to jak przewijanie filmu do tyłu w trakcie oglądania.
-
Bender, może nie lubisz długich serii? Choć o ile kojarzę z zdjęć które wrzucasz, masz sporo mang... Może warto spróbować z czymś krótszym z Vertigo? Z rzeczy wydanych u nas, WE3, Misterium, Lovecraft, czy Czarna Orchidea? Z nie wydanych u nas, na pewno jeszcze więcej ciekawych się znajdzie, 100%, Heavy Liquid, Moonshadow...
-
Bender, może nie lubisz długich serii? Choć o ile kojarzę z zdjęć które wrzucasz, masz sporo mang... Może warto spróbować z czymś krótszym z Vertigo? Z rzeczy wydanych u nas, WE3, Misterium, Lovecraft, czy Czarna Orchidea? Z nie wydanych u nas, na pewno jeszcze więcej ciekawych się znajdzie, 100%, Heavy Liquid, Moonshadow...
Vertigo jakoś przestało mnie jarać. Nie mam nic przew długim seriom, póki nie sa przeciągnięte na siłę (BPRD). Manga się sprawdza w większości, ale też są wyjątki. Np Berserk już powoli zaczyna mnie nudzić.
-
Zapytam tu, bo nie wiem, gdzie :) A Jonah Hex w Vertigo przeca wychodził.
Czytam sobie "Wojnę sześciostrzałowców" i jedna rzecz nie daje mi spokoju: oto Talullah Banks strzela w barze z obrzyna dubeltówki- trzykrotnie. Czy w poprzednich tomikach było coś o zaczarowanej strzelbie? Czy też ja przez tę izolację czepiam się po nerdziemu zwykłego przeoczenia twórców?
-
Wart ten Jonah dzikiego zachodu? Obecnie mam spóźnioną fazę na Blueberrego (aż się dziwię, na co czekałem), Comanche oceniam dobrze, ale mógłbym bez niej żyć, Bouncer fajny, klimatyczny, ale grafomańskie wstawki Jodo dość irytujące. Jak na tej skali lokuje się Jonah?
-
Cenię sobie Hexa, ale to zdecydowanie nie ta liga co wymienione frankofony. Hex to mściciel trochę w typie Punishera, i seria którą wydaje Egmont przypomina mi przygody Franka wydawane przez TM-Semic w czasach ich świetności.
-
Hex zecydowanie kilka klas niżej niż właśnie te trzy moim zdaniem najlepsze serie jakie czytałem. Do tego Western Rosińskiego i Undertaker plus dwie serie komediowe Lucky Luke i Lincoln i to moje top 7 westernów.
Hex to Vertigo?
-
Dzięki, raczej więc odpuszczę.
-
Hex to Vertigo?
Nie, DC.
Ale pod szyldem Vertigo też wychodził :
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Jonah_Hex:_Shadows_West
-
Dzięki, raczej więc odpuszczę.
Błąd, bo to mocna rzecz. Taki przerysowany twardziel, który nikomu nie odpuści.
-
Mocna tak, ale rzadko bywa dobra. Najczęściej niezła. ;)
-
Spirytus też jest mocny. Ja jednak wolę nieco słabszy bimber.
-
Żebyśmy się dobrze zrozumieli...to nie jest zły komiks. Czytanie nie jest stratą czasu. Tylko po prostu mamy taki rynek, że jest dużo lepszych.
-
Dokładnie tak zrozumiałem i w innych czasach bym wziął, ale teraz odpuszczę. Myślałem, że jest szansa na brudną wersję Blueberry'ego.
-
Oj nie, Blueberry w najlepszych momentach ociera się o arcydzieło. Ten tom z trójką na grzbiecie o skarbie konfederatów, to najlepszy komiksowy western jaki czytałem i jaki kiedykolwiek przeczytam.
-
O, fajnie wiedzieć - ten tom dopiero wczoraj do mnie przyszedł.
-
Ja akurat nie znam ani jednego tomu serii "Blueberry". Hex mi się podoba, choć nie tak, jak niedokończony u nas All-Star Western ;)
-
Osobiście więcej radości sprawia mi lektura Hexa niż Bouncera ;) Hex w najlepszych historiach jest rewelacyjny, jednak ma też niestety kilka mielizn. Warto wspomnieć, że część historii rysuje Jordi Bernet, co (przynajmniej dla mnie) jest już pewną rekomendacją. Nie ma niestety całości przy sobie, bo podrzuciłbym konkretne tomy warte uwagi.
-
Już na spokojnie, po pracy, patrzę sobie w nowy katalog, i muszę przyznać, że kolejny rok z rzędu, Egmont nie zawodzi w kwestii Vertigo. Co prawda w katalogu pod Vertigo podpięli Hitmana i Stwory nocy Gaimana, ale nawet pomijając te tytuły, oraz Uniwersum Sandmana (które mnie nie interesuje), to jest znacznie lepiej niż spodziewałbym się po pandemicznej drugiej połowie roku.
lipiec: Promethea 3
sierpień: Globalne pasmo
wrzesień: DMZ 3, Hellblazer Ennisa 3
październik: Animal Man 1, Śpioch 2
listopad: Brat Lono
grudzień: Animal Man 2, Hellblazer Ellisa
Aż 9 tytułów! Kolejne serie domykane, kolejne rozpoczęte. I oby to się tak kręciło, bo na przyszły rok zostaną im dwa tomy DMZ, drugi tom Top 10 (w końcu!), i mam nadzieję, kolejne runy Hellblazera. W dodatku Globalne pasmo, daje nadzieję na to, że Egmont w końcu weźmie się za mini serie mieszczące się w jednym tomie. Jestem pełen optymizmu jeśli chodzi o Egmont i Vertigo :)
-
Zapomniałeś jeszcze o Księgach Magii z Sandman Universe. Więc 10 tomów i rekord :)
-
Nie zapomniałem, po prostu nie doczytałeś, że pomijam ten tytuł ;) Uniwersum Sandmana wyszło już chyba po odejściu Karen Berger? To już nie było Vertigo.
-
No OK. Ale jest dycha i rekord :)
-
No jest. Chyba Vertigo najlepiej teraz wyszło, bo nawet Marvel Classic mniej w drugiej połowie roku?
-
Marvel Classic 8. Za to DC na twardo z 11.
-
Stare Vertigo - lux! Marvel Classic (w zdecydowanej większości) - sux! :P
-
Stare Vertigo - lux!
Tak.
Marvel Classic - sux! :P
DD Bendisa, Brubakera, czy Millera? Punisher Ennisa i Aarona? Kapitan Ameryka Brubakera? No nie bardzo...
-
Mnie ciekawi czy pociągną dalej Hellblazera czy skończą na Ellisie? Cały czas piszą o tych 6 tomach :-/
-
Wierzę, że sprzedaż będzie na tyle dobra (Ennis!), że w przyszłym roku Carey, a po nim Delano. Niech półki nam się uginają od Vertigo!
-
DD Bendisa, Brubakera, czy Millera? Punisher Ennisa i Aarona? Kapitan Ameryka Brubakera? No nie bardzo...
Wyjątki potwierdzają regułę ;)
-
Wierzę, że sprzedaż będzie na tyle dobra (Ennis!), że w przyszłym roku Carey, a po nim Delano.
Niech półki nam się uginają od Vertigo!
1. Wydaje mi się że sprzedaż jest dobra, bo idą równą parą :) Z tego co pamiętam na samym początku startu zbiorczych Hellblazerów w Kaczystanie była mowa również o runie Careya, lecz później już nie :( Co do Delano, to byłoby pięknie, natomiast skoro Egmont nie wystartował od jego runu, to wątpliwe aby chciał później do niego wracać :(
2. A nawet niech pękają pod ciężarem tych bogactw! :)
-
Wyjątki potwierdzają regułę ;)
Coś sporo tych wyjątków...
Co do Delano, to byłoby pięknie, natomiast skoro Egmont nie wystartował od jego runu, to wątpliwe aby chciał później do niego wracać :(
Ale bazują na wydaniach Urban Comics, a oni z Delano dopiero w zeszłym roku ruszyli. I tak nie wydają chronologicznie, przecież Azzarello pisał po Ennisie. Mogą zrobić jak z DD - najpierw świeższe runy, później klasyka z lat 80-ych.
-
Oby! :) Może Pan Kołodziejczak rzuci jasne światło na tę kwestię ;)
-
Ale bazują na wydaniach Urban Comics,
Bazują kiedy jest im wygodnie. Patrz zapowiedź Absolutnej Władzy ;)
-
Fajnie, że jednak biorą się za te krótsze rzeczy, "Globalna sieć" i "Brat Lono" (no dobra, tu pewnie potraktowali to jak dodatkowy tom "100 naboi") na pewno wpadną.
Chciałbym zobaczyć po polsku takie "Scene of the Crime", "Dead Boy Detectives" czy choćby "Mr. Punch" Gaimana.
-
Półki wam się będą uginać nie od Vertigo ale od "DC Black Label" - logo na grzbiecie i nie tylko też zostanie zmienione (ale to już znamy).
-
Bazują kiedy jest im wygodnie. Patrz zapowiedź Absolutnej Władzy ;)
Przecież mówiliśmy o Hellblazerze 8)
Półki wam się będą uginać nie od Vertigo ale od "DC Black Label" - logo na grzbiecie i nie tylko też zostanie zmienione (ale to już znamy).
Ale pomijając logo, są to komiksy z katalogu Vertigo (choć niektóre z nich, też osierocone wcześniej przez Wildstorm).
-
Ale pomijając logo, są to komiksy z katalogu Vertigo (choć niektóre z nich, też osierocone wcześniej przez Wildstorm).
I dlatego wspomniałem o Absolutnej Władzy 8)
-
Półki wam się będą uginać nie od Vertigo ale od "DC Black Label" - logo na grzbiecie i nie tylko też zostanie zmienione (ale to już znamy).
Ewentualnie można poczekać parę miesięcy na dodruk, na bank DC zmieni loga jeszcze raz :)
-
Dalszy ciąg Hellblazera zależy od sprzedaży zapowiedzianych tytułów z tej serii.
-
Kołodziejczak nie wyklucza wydania tytułów które nie mają odpowiednich wydań po angielsku, wspominał że sandman mystery theatre bardzo lubi i myśli o wydaniu ale muszą sie pokończyć inne serie najpierw. Ja jestem bardzo zajarany :D
-
To zrobił Ramirezowi dzień. Sam zapytał i dostał odpowiedź :)
-
Dalszy ciąg Hellblazera zależy od sprzedaży zapowiedzianych tytułów z tej serii.
Motywujesz mnie do zakupu. Przy kolejnym zamówieniu dorzucę do listy.
Mam te starsze wydanie Egmontu ze scenariuszem Ennisa. Rozumiem, że nowe wydanie jest bardziej rozbudowane/bardziej pełne (wersja Ennisa).
-
Rozumiem, że nowe wydanie jest bardziej rozbudowane/bardziej pełne (wersja Ennisa).
Pierwszy i drugi tom Ennisa będą miały premierowy materiał. Trzeci raczej nie (ale tu mogę się mylić). :)
-
Mam te starsze wydanie Egmontu ze scenariuszem Ennisa. Rozumiem, że nowe wydanie jest bardziej rozbudowane/bardziej pełne (wersja Ennisa).
Tak. Nowe wydanie posiada komplet zeszytów napisanych przez Ennisa.
Stare wydanie Zeszyty Hellblazer #41–46 (1), #62–67 (2), #68–71, Confessional, Tained Love (3), #72–77 (4), #78–83, Heartland #1 (5)
Nowe wydanie: #41-50, #52-56 (1), #57–71, Confessional, Tainted Love (2), #72–83, 129–133, Heartland, Vertigo Winter's Edge #2 (3)
-
Trzeci raczej nie (ale tu mogę się mylić). :)
W trzecim premierowe są zeszyty 129–133.
-
Tak więc brać z "Hellblazera" wszystko jak leci i w miarę możliwości szybko, żeby później nie było płaczu, jęku i zgrzytu ząbków gdy zamkną świetną serię... ;)
-
Gdyby tylko wszyscy brali tak szybko i jak leci, jak ja, to zadnej serii by nie skasowali... ;)
-
Ta seria Hellblazera ma numerację dla każdego autora osobną (Azzarello od 1, Ennis od 1), czy lecą z numeracją jak w Punisherze Maxie?
-
Każda osobną.
-
I fajnie. Można sobie kupić dowolny run. Byleby ktoś nie wziął sobie tomów różnych autorów.. :P Np. 1. tom Ellisa, 2. Azzarello i 3. Ennisa (oczywiście jak już się ukażą). ;D
-
I fajnie. Można sobie kupić dowolny run. Byleby ktoś nie wziął sobie tomów różnych autorów.. :P Np. 1. tom Ellisa, 2. Azzarello i 3. Ennisa (oczywiście jak już się ukażą). ;D
Ja rowniez uwazam, ze to dobra decyzja. Nie przepadam za HB w wykonaniu Ennisa, wiec raczej go pomine i wroce do tytulu wraz z Ellisem. Nie bede mial zatem dziury typu HB 1,2 i potem 6, a bardzo nie lubie takich dziur. Szkoda, tylko ze Egmont nie jest w tym konsekwentny. Raz idzie autorami, a innym razem jak w przypadku Punishera tworzy sobie wlasna serie (gdzie w oryginale Ennis to MAX Vol.1 a Aaron MAX Vol.2)
-
Sandman Uniwersum: BOOKS OF MAGIC ma zakończyć się we wrześniu.
Dodatkowo ma wyjść mini seria HELLBLAZER: RISE AND FALL autorstwa Toma Taylora i Daricka Robertsona, która nie będzie częścią Sandman Uniwersum i trwającej w niej serii JOHN CONSTANTINE: HELLBLAZER.
-
Nowego Lucyfera też mają uciąć. Nie opublikowane zeszyty 19-24 mają się ukazać jako OGN i na tym koniec.
https://bleedingcool.com/comics/lucifer-cancelled-final-story-dc-graphic-novel/
-
W koncu, po wielu miesiacach zamkniecia, otworzyly sie sklepy komiksowe w Dublinie. Nareszcie! - pomyslalem i od razu wbilem w pociag do centrum. Wrocilem wyposazony w edycje deluxe Global Frequency. Nie chcialo mi sie czekac na edycja egmontowa, a wlasciciel sklepu podczas pogawedki, bardzo ten tytul zachwalal.
Coz moge powiedziec? Ale to dobre! Bardzo dobre! To zbior 12 oddzielnych opowiesci, ktore mozna czytac niezaleznie od siebie, w dowolnej kolejnosci. Tytulowa Global Frequency to agencja zajmujaca sie niebezpieczenstwami o skali globalnej. Zlozona jest z 1001 czlonkow o roznej specjalizacji. Sa tam tegie glowy czyt. fizycy atomowi, specjalisci od technologii, byli operatorzy jednostek specjalnych jak Delta czy SAS, czy tez bardziej przyziemnie - biegacze le parkeur. Agenci ci rozmieszczeni sa na calym globie i wzywani do sluzby w zaleznosci od charakteu zagrozenia i lokalizacji. Owe zagrozenia sa natomiast bardzo realne - np. podlozona brudna bomba zawierajaca wirusa o nieznanej lokacji, czy grozba detonacji ladunku nuklearnego. Tempo historii jest zazwyczaj bardzo wysokie (bo ile moze zawierac pojedyczny zeszyt) - szybki briefing i od razu wskakujemy w sam srodek akcji. Pomimo limitu stron, czyta sie je bardzo dobrze, wiekszosc trzyma na prawde wysoki poziom. Sa angazujace i nieraz powoduja opad szczeny. Graficznie jest rowniez swietnie - kazdy zeszyt zilustrowal inny artysta, a nie sa to goscie z pierwszej lapanki. Sa tam takie nazwiska jak Bisley, Bermejo, Muth, Ha czy Coker. Jeden, moze dwa zeszyty odstaja od reszty, ale pozostale to ekstra liga. Za okadki odpowiada Brain Wood, ktory swoimi slicznymi kolazami wykonal kawal swietnej roboty.
Czy brac? Jesli lubicie taka sensacyjno - szpiegowska tematyke z odrobina thrillera, nie zastanawiajcie sie dwa razy.
Bardzo solidny tytul.
-
Nie wiem czy dobry wątek, ale może ktoś coś powiedzieć na temat zbliżającego się omnibusa Animal Mana od Morrisona?
Na forum niewiele znalazłem, natomiast w sieci opinie w większości pozytywne. Czy to jeden z tych komiksów, które warto mieć w bibliotece jak Strażnicy, Sandman, Miracleman, czy może średnio warta ramotka, która jedzie na nostalgii?
-
@Rudiok Raczej jeden z tych które warto mieć w bibliotece. Odrobine czuć jego wiek przy czytaniu ale jest to balansowane kreatywnymi pomysłami morrisona i jego meta-pisaniem (ze szczególnie sławnym finałem w którym animal man spotyka samego granta). Nie jest to komiks aż tak dobry jak jego późniejsze dzieła (doom patrol, invisibles) ale i tak bawiłem się przy nim fantastycznie i polecam zakup.
-
Nie wiem czy dobry wątek, ale może ktoś coś powiedzieć na temat zbliżającego się omnibusa Animal Mana od Morrisona?
Na forum niewiele znalazłem, natomiast w sieci opinie w większości pozytywne. Czy to jeden z tych komiksów, które warto mieć w bibliotece jak Strażnicy, Sandman, Miracleman, czy może średnio warta ramotka, która jedzie na nostalgii?
Jeden z lepszych komiksów tego autora. Rysunki to pełne lata 80-90 - zaleta czy wada, należy ocenić samemu. Troszkę za mocno pojechałeś bo mało co da się zestawić z wyżej wymienionymi tytułami aby nie wyglądało na komiks przeciętny. Dla mnie jest to lektura do której chętnie kiedyś wrócę. Wciągająca fabuła, charyzmatyczne postacie, łamanie 4 ściany. Morrison wyciągnął z tej postaci naprawdę wiele. Graficznie też moje czasy wiec dla mnie petarda. Chyba kiedyś pokazywałem kilka kadrów z wydania zagranicznego, nie wiem czy na tym forum czy poprzednim.
-
Ja mam nadzieje, że Animal Man sprzeda się dobrze i Egmont częściej nas będzie raczył omnibusami. Doom Patrol to nie moja bajka (nie oceniam jakości), ale przygody Buddy'ego to muszę mieć :)
-
Już zapowiedzieli Lucyfera w 3 Omnibusach, więc Animal Man musiał ładnie zejść w przedsprzedaży ;)
-
Nie wiem czy dobry wątek, ale może ktoś coś powiedzieć na temat zbliżającego się omnibusa Animal Mana od Morrisona?
Na forum niewiele znalazłem, natomiast w sieci opinie w większości pozytywne. Czy to jeden z tych komiksów, które warto mieć w bibliotece jak Strażnicy, Sandman, Miracleman, czy może średnio warta ramotka, która jedzie na nostalgii?
wg mnie to obok Invisibles najlepszy Morrison (sorry DP), a zeszyty z kojotem i ten ostatni to małe arcydzieła.
reasumując - nie warto, ale trzeba mieć na półce :)
-
Animal Man jest super, mój ulubiony Morrison i jakieś TOP10 najlepszych superhero ever ;)
-
Marzy mi się wydanie w Polsce Invisibles, Shade the Changing Man, Sandman Mystery Theatre i serii Vertigo Crime.
Tak poza tym całe Vertigo kojarzy mi się niesamowicie ciepło jako taki skrawek mainstreamowych wydawnictw, gdzie imprinty faktycznie oznaczały rewolucję a nie tylko hasła reklamowe. Dla mnie najlepszy imprint w historii zachodniego rynku wydawniczego. Sandman, Czarna Orchidea, We3, Lwy z Bagdadu, Księgi Magii, Kaznodzieja, Y ostatni z mężczyzn, 100 naboi, Hellblazer, Baśnie, Transmetropolitan to po prostu kawał ważnej części zachodniego rynku komiksowego. Pomyśleć, że tego wydawcy już nie ma, a sam rynek w stanach w kategorii imprintów jest w moim odczuciu daleko od tego co prezentował Vertigo w najlepszych latach, chociaż Image Comics mając naprawdę dobrą passe potrafiło celować w podobne rejony co najsłynniejsza poboczna odnoga DC Comics.
-
Pozwolę się podzielić swoimi spostrzeżeniami nt. "Kaznodziei" - tak wiem, dopiero go przeczytałem pare tygodni temu...z jednej strony to granda, że zajęło mi to tyyyyle czasu, żeby się wreszcie zabrać a z drugiej - miałem tę frajdę odkrywania tego WIELKIEGO dzieła ;)
Ogólnie o "Kaznodziei" usłyszałem wieku temu kiedy był wydawany w 13 TPP przez Egmont i zbiegło to się w czasie kiedy kompletnie zarzuciłem komiksy czyli okres miedzy TM-S a...hmmm dorosłością ?
Szczerze to nie wiem skąd ten komiks się wziął u mnie na radarze ? Pamiętam jednak, że regularnie za kieszonkowe 1-2 w tygodniu jeździłem do Alei Komiksu na Niepodległości oraz, że tom "Na południe" był pieruńsko drogi w porównaniu z innymi...
O ile owszem cala seria została kupiona o tyle nigdy nie przeczytana i tak leży po dziś dzień.
Natomiast kiedy zebrałem całość w HC to uznałem, że wreszcie warto usiąść i się zaczęło...
Nie będę spoilerował i strzeszczał każdego tomu, żeby nie psuć innym zabawy jaką miałem ja więc powiem tylko, że bawiłem się kapitalnie w podróży z tytułowym klechą oraz jego byłą partnerką a także wampirem z Irlandii bo właśnie to podróż w poszukiwaniu Boga, który opuścił Niebo i ukrywa się gdzieś na Ziemii jest celem nadrzędnym całego komiksu chociaż nie jedynym ;)
Co mogę powiedzieć to, że każdy tom ma mnóstwo plot twistów a także co jest cecha charakterystyczna - swoisty orgin najważniejszych postaci - czy to tych głównych typu sam Jessie Custer ale również Tulip czy nade wszystko Cassidy ale także tych nieco pobocznych typu ojciec tytułowego Kaznodziei, Gębodupa, Herr Starr czy też kto wie czy nie w sumie jedna kluczowych postaci całej serii czyli Święty od Morderców.
O kresce powiem, że jest nieco oszczędna ale idealnie wpasowana - mi się bardzo podobała.
Wspomniany wampir Cassidy pozostał moim ulubionym bohaterem, miałem chwilę zwątpienia ale na koniec nastąpiła rehabilitacja :)
Podsumowując - jest tu wszystko: obrazoburczość, przesada, humor, stereotypy, przemoc itd itp natomiast jest to tak zacnie wyważone, że jest miejsce i pora na każdą z tych cech ba - końcówka związana z Cassidym mnie nawet wzruszyła :)
Na mnie seria wywarła gigantyczne wrażenie i na tyle mi przypadła do gustu, że zdecydowałem się na skompletowanie jej w wersji Absolute - poziomie co 2/3 tomy w moim posiadaniu oraz jako taka wisienka na torcie:
(https://i.postimg.cc/7LCCkzrb/IMG-4022.jpg)
-
@Recoil, gratki za tego Kaznodzieję :) Ja od tej serii wręcz nie mogłem się oderwać. Każdy zeszyt był dla mnie odkrywaniem czegoś nowego :D
Na tę okoliczność pozwolę sobie przypomnieć mój post sprzed prawie dwóch lat:
Ja do tej pory z Vertigo przeczytałem 5 serii i za każdym razem był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę.
Skalp - krwawa historia Indianina rozdartego pomiędzy własnym dziedzictwem a brutalną prawdą kryjącą się za każdym człowiekiem. Żadna postać nie jest jednoznaczna, a nasz bohater coraz bardziej zatraca swe człowieczeństwo. 10/10.
Kaznodzieja - próby poszukiwania Boga przez trójkę dziwnych wykolejeńców. Jest znowu bardzo brutalnie, a relacje pomiędzy bohaterami i dialogi stanowią idealny przykład wykorzystania komiksowego medium. A do tego te zeszyty dodatkowe... Miodzio! 10/10.
Ex Machina - przypadkowy superbohater zostaje burmistrzem Nowego Jorku. Wydaje się, że nowe zadanie wcale go nie przeraża, a on sam świetnie odnajduje się w nowej sytuacji. Niestety tajemnica, która kryje się za bohaterem, po pewnym czasie daje o sobie znać. 9/10.
Top10 - historia policyjnych superbohaterów w świecie opanowanym przez ... superbohaterów. Pomimo dziwności stworzonego uniwersum całość czyta się jak najlepszy serial kryminalny. 10/10.
Przebudzenie - na dnie morskim naukowcy odkrywają nieznaną rasę, która przebudzona do życia niszczy ludzkie metropolie, a społeczeństwo jest zmuszone do radykalnych zmian w dotychczasowym sposobie życia. Postapo w najlepszym wydaniu. 8/10.
W kolejce do przeczytania czeka jeszcze 100 Naboi, Potwór z bagien i DMZ (które ma już logo DC Black Label :()
Edit. Jeszcze zostało mi V jak Vendetta ;D
No i faktycznie do tej pory udało mi się przeczytać:
100 Naboi - Azzarello nie należy do moich ulubionych scenarzystów, choć trzeba przyznać, że część tworzonych przez niego serii czasami wpada w moje gusta (Wonder Woman, Księżycówka, Rasa Panów). Podobnie było z jego opus magnum, kryminalno-szpiegowską opowieścią o tajnej organizacji rządzącej Ameryką. Azzarello powoli, acz konsekwentnie odkrywa przed czytelnikiem całą planszę do gry i ustawia na niej swoich bohaterów sukcesywnie dostawiając nowe pionki. Całość otacza mroczna aura tajemniczości, co sprawia, że po zakończeniu zeszytu mamy ochotę na kolejny i kolejny tylko po to, żeby dowiedzieć się co się dalej stało i o co w tym wszystkim chodzi. Mam tylko zarzut, że jednak zbyt długo to wszystko trwało, ale na cóż ... tytuł zobowiązuje. 8/10.
100 Naboi. Brat Lono - No tu już jest niestety zdecydowanie gorzej :( To co Azzarello zrobił z jedną z najbardziej charakterystycznych postaci swojej serii woła o pomstę do nieba. W ogóle nie kupuję rozwoju postaci ostatniego Minuetmana, a sam komiks ciągnie się jak przysłowiowe flaki. 3/10.
Saga o Potworze z Bagien - Swego czasu oceniałem już całą serię - https://forum.komikspec.pl/dzial-ogolny/bo-chodzi-o-to-zeby-plusy-nie-przeslanialy-nam-minusow-sezon-drugi/msg151311/#msg151311. Tutaj napiszę tylko jedno: ARCYDZIEŁO. 10/10.
P.S. V jak Vendetta już na początku przyszłego roku ;D
-
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/498/756/498756/1649241688/800.jpg)
Pozycje od Vertigo, choć oczywiście też nie wszystkie do mnie trafiają i zdarzało się, że po przeczytaniu niektórych stwierdzałem, że spokojnie mogę się z nimi pożegnać, cały czas znajdują się wysoko na liście moich komiksowych wyborów. Chociaż w tej linii niepodzielnie króluje Egmont, NSC przemyciło ostatnio jeden tytuł - bo choć "Heavy Liquid" wydawany jest obecnie z logiem Image, to oryginalnie ukazywał się właśnie w słynnym imprincie DC. Z komiksem zaznajomiłem się niedługo po dostaniu go w swoje ręce, niestety moje odczucia pozostają mieszane. Jest to rzecz mocno specyficzna, głównie pod względem kreski, ale też fabuły. Muszę szczerze stwierdzić, że nie przekonuje mnie ten styl - graficznie nie jest to moja ulubiona estetyka i raczej średnio przypadła mi do gustu. Zbyt mocne było moje odczucie, że oglądam kreskówkę. Chociaż i taki styl umie mi się spodobać, to w tym przypadku przeszkadzał. Aczkolwiek rysunki mogłyby jeszcze spaść na dalszy plan, gdyby fabuła bardziej mnie porwała, a i pod tym względem nachodziły mnie wątpliwości podczas lektury. Co prawda jestem w stanie wskazać motywy, które mi się spodobały, ale mam wrażenie że czegoś mi tu zabrakło. Liczyłem chyba na mocniejsze SF i bardziej cyberpunkowy klimat w warstwie scenariusza, co zresztą zdaje się sugerować opis na okładce, a który nie do końca w moim odczuciu pokrywa się z rzeczywistością. Historia jest utrzymana bardziej w takim artystycznym tonie, akcja kręci się zresztą wokół poszukiwań kobiety, która na zamówienie kolekcjonera ma wykonać pewną rzeźbę. Nie wszystkie rozwiązania fabularne mnie kupiły, a przedstawiony świat nie wydał na tyle ciekawy, żebym miał ochotę do niego wracać, ostatecznie mam jednak lekki problem z oceną tego komiksu. Z jednej strony wydaje mi się średni, z drugiej całość jest dla mnie na tyle oryginalna i intrygująca, żebym nie czuł się całkiem rozczarowany lekturą, mam za to poważne wątpliwości, czy będę mieć kiedyś chęć powrócenia do tej historii.
-
Dokładnie, mam podobne odczucia. Nazwanie tej pozycji "cyberpunkową historią" to dla mnie troszkę przesada. Jest to kryminał z paroma elementami cyberpunku. Po zakończeniu lektury część wprowadzonych motywów czy postaci wydaje się właściwie zbędna. Pomysł na historię może i był ciekawy, ale według mnie za bardzo się rozmył podczas całej opowieści. Docierając do ostatniej strony nasuwa się pytanie: "I to już wszystko?".
Sama warstwa wizualna jest bardzo fajna i jak dla mnie jest to największy atut komiksu. Kolorystyka (mamy tu właściwie tylko czerń, biel, szarości i róże) w połączeniu z charakterystyczną kreską i operowaniem światłocieniem nadaje ciekawego klimatu. Uwzględniając zawartość fabuły, określiłbym ten styl jako Neo-noir.
-
Przeczytałem 1 tom Ex Machiny. Niezłe, niezłe, ale znowu. O poważnych problemach przynajmniej na razie się tylko wspomina. Nie powiedziano jak burmistrz zrównoważył budżet miasta, szkoły są tylko wspomniane, a kryzys bezdomności dalej leży. Za to mamy z tyłka problemy ze sztuką, oczywiście LGBT bo to jest super istotne. A problem ze związkowcami to klasyczna koza - było źle, pogorszyło się bo zastrajkowali, więc burmistrz ułagodził strajk, ale dalej usługi publiczne są do niczego. Ale może dalej będzie lepiej.
Teraz się jeszcze zastanawiam nad spróbowaniem Transmetropolitana, bo kiedy był wydawany pierwszy raz w Polsce, to tytuł po opisach nawet mnie zainteresował, ale nie miałem wtedy okazji ani chęci go kupować. 20 lat minęło i nabrałem większej ochoty. No i zawsze zostanie kupienie Y - Ostatni z Mężczyzn tomy 3-5.
-
Przeczytałem 1 tom Ex Machiny. Niezłe, niezłe, ale znowu. O poważnych problemach przynajmniej na razie się tylko wspomina. Nie powiedziano jak burmistrz zrównoważył budżet miasta, szkoły są tylko wspomniane, a kryzys bezdomności dalej leży. Za to mamy z tyłka problemy ze sztuką, oczywiście LGBT bo to jest super istotne. A problem ze związkowcami to klasyczna koza - było źle, pogorszyło się bo zastrajkowali, więc burmistrz ułagodził strajk, ale dalej usługi publiczne są do niczego. Ale może dalej będzie lepiej.
Teraz się jeszcze zastanawiam nad spróbowaniem Transmetropolitana, bo kiedy był wydawany pierwszy raz w Polsce, to tytuł po opisach nawet mnie zainteresował, ale nie miałem wtedy okazji ani chęci go kupować. 20 lat minęło i nabrałem większej ochoty. No i zawsze zostanie kupienie Y - Ostatni z Mężczyzn tomy 3-5.
Dlatego, mimo dobrych opinii, nie sięgnąłem po te serie, ponieważ tematyka w nich przedstawiona mnie po prostu nie interesuje. Szkoda mojego czasu i kasy.
Oczywiście nie wystawiam im żadnej oceny, nie zachęcam / nie odradzam, bo nie czytałem.
-
Ex Machina strasznie mnie wymęczyła. Ciężko się to czytało. Jednorazowy strzał i Allegro - taką drogę u mnie przeszedł ten tytuł ; ) Niemniej dotrwałem wiernie do końca serii.
-
Ten tytuł jest bardziej dla komisiarza będącego jednocześnie aktywnym partyjnym hunwejbinem. Po lekturze mialem poczucie, że podszkoliłem się w tym jak się robi politykę. Ale na półce długo nie zagrzała miejsca.
-
Nie trzeba być politykiem żeby czytać (komiksy) o polityce. Tak jak nie trzeba ganiać z toporem po lesie żeby czytać o wikingach😀
Kiedyś, jak czas pozwoli chętnie wrócę do tego tytułu. Jak i do większości, które są na półce.
-
Tak w sumie to nawet nie jest Vertigo tylko Wildstorm.
-
No ale na okładce ma Vertigo nadrukowane.
-
Ex Machina pierwotnie wychodziła w Wildstorm, Transmetropolitan w Helix. Nie ma to obecnie znaczenia, bo nowe edycje i tak wychodzą nie pod szyldem Vertigo, a DC Black Label.
-
"Transmetropolitan" tylko pierwsze 12 zeszytów wyszło w Helix, później już w Vertigo.
No jak dla mnie ma. Podobnie jak prawa do "Aliena" ma obecnie Disney, co nie znaczy, że oryginał Scotta powinno się nazywać filmem Disneya.
No ale na okładce ma Vertigo nadrukowane.
Spoko, tylko taka uwaga.
-
"Transmetropolitan" tylko pierwsze 12 zeszytów wyszło w Helix, później już w Vertigo.
No jak dla mnie ma. Podobnie jak prawa do "Aliena" ma obecnie Disney, co nie znaczy, że oryginał Scotta powinno się nazywać filmem Disneya.
Pierwsze 6 zeszytów The Boys (Chłopaków) wyszło w WildStorm (wtedy już DC), po czym seria była kontynuowana w Dynamite. I co kolega na to?
Osoby, które teraz będą zapoznawały się z serią nie będą jej już czytać jej z Vertigo, a właśnie z DC Black Label (mówię o Transmetropolitanie).
Mówimy z przyzwyczajenia, że coś jest Vertigo, ale nawet u nasz serię dostają już logo Black Label.
-
Pierwsze 6 zeszytów The Boys (Chłopaków) wyszło w WildStorm (wtedy już DC), po czym seria była kontynuowana w Dynamite. I co kolega na to?
No nic. To, że to komiks Dynamite kontynuujący pierwsze 6 zeszytów z WildStorm ;D
Mówimy z przyzwyczajenia, że coś jest Vertigo, ale nawet u nasz serię dostają już logo Black Label.
"Kaznodzieja", "100 naboi", "Baśnie", "Y", itd. to zawsze będą oryginalne komiksy Vertigo, niezależnie od tego, kto i pod jakim logiem dzisiaj je wznawia.
Natomiast rzeczy typu "Ex Machina", "Promethea" czy "Liga niezwykłych dżentelmenów" to komiksy, z którymi ten imprint nie miał nic wspólnego, poza tym, że kiedyś przez jakiś czas wznawiał je pod swoim logo.
-
Sandman Mystery Theatre dostanie nowe wydania zbiorcze. Całość w dwóch tomach po 1000 stron.
https://bleedingcool.com/comics/dc-comics-to-collect-sandman-mystery-theatre-again-third-time-lucky/
-
Czyżby okazja dla E do wydania w PL?
-
Czyżby okazja dla E do wydania w PL?
Niby dlaczego? Tę serię DC wznowiło w trejdach ponad dekadę temu i nie wiem czy w ogóle ją dokończyli. Wiadome jest że Egmont bardziej wydaje kluczem AUTORÓW aniżeli tytułów: Gaiman, Moore, Morrison. Oczywiście nawet nazwisko nie gwarantuje, że wydawnictwo zdecyduje się na dany tytuł, czego dowodem jest to, że dopiero w tym roku wydani "The Invisibles" Morrisona, składanka Moore'a z uniwersum DC ma zaś opóźnienie. Chciałbym, ale wiesz, ja czytałem o tym compedium tydzień temu i je kupię tak jak kupię drugie kompendium Starmana i drugie Milestone. Mystery Theatre compendium jest planowane na marzec 2023 i może się opóźnić o miesiące a nawet lata (bo i tak się zdarzało - Starman) a nawet zostać skasowane. To są ekonomiczne wydania dla pasjonatów i są wydawane w miękkiej oprawie i opasłych tomiszczach właśnie dlatego bo nie ma szans (na razie) na wznowienia w innej formie. Ot, frajda dla kogoś, kto zawsze chciał przeczytać i długo czekał. Acha, no, SERIAL jest, pewnie że to TROCHĘ pomoże, ale TYLKO trochę, boomu na wznowienie przygood Wesleya Doddsa nie będzie, jak i dotąd nigdy nie było, te serie są bardzo luźno powiązane. Fakt, ja wiem o komiksie od tygodnia (od Omara, a potem sprwdziłem na Amazonie), ale przed premierą serialu "nobody give's a s...", a teraz po prostu wypada o tej edycji wspomnieć na portalach bo ma "sandman" w tytule, nieważne JAKI to Sandman.
-
Kołodziejczak kiedyś wspominał, że zna i można by wydać. A że tytułów ze starego Vertigo co raz mniej, to może powoli zbliżamy się do tego momentu, że te bardziej niszowe rzeczy też będą ruszać.
-
Niby dlaczego?
Nie wiem, może dlatego, że wydają Vertigo, a do tej pory nie mieli edycji, na której mogliby bazować, podczas gdy teraz (no, po wydaniu drugiego zbioru przez DC) mogą to sobie pociąć np. na 3 tomy jak "Lucyfera" i mają gotowiec do przetłumaczenia?
-
Nie wiem, może dlatego, że wydają Vertigo, a do tej pory nie mieli edycji, na której mogliby bazować, podczas gdy teraz (no, po wydaniu drugiego zbioru przez DC) mogą to sobie pociąć np. na 3 tomy jak "Lucyfera" i mają gotowiec do przetłumaczenia?
Tak, jak mówiłem bardzo bym chciał, ale to nawet w USA jest mocno niszowe. Po prostu nie popadałbym w hurra-optymizm.
-
Kołodziejczak kiedyś wspominał, że zna i można by wydać. A że tytułów ze starego Vertigo co raz mniej, to może powoli zbliżamy się do tego momentu, że te bardziej niszowe rzeczy też będą ruszać.
To fajnie że slyszał i by chciał bo kilka lat emu "young animal" to dla niego było "young adults" przeinaczone przez edytor tekstu czy cuś. Jednak że pan Tomek to inteligentny człowiek (piszę to bez sarkazmu), to zaczynam podejrzewać, że mógł udawać, że nie wie o co chodzi (np. mógł znsć nazwę imprintu, choć nie same komiksy) żeby się sprytnie wykręcić o pytania/ń-mantry "czy wydacie/czy jest szansa na..". Nie muszę dodawać, że YA, to był świetny imprint, duchowy spadkobierca Vertigo (choć, oczywiście, nie następaca a dogorywające Vertigo chyba jeszcze wtedy istniało), rynku nie zawojował, a i tytuły często miały rodowód z Vertigo (Doom Patrol, Shade). Oczywiście takie projekty jak "Sandman Universum" mają w Polsce pierwszeństwo (po pierwsze "nie sugeruj się jakością, nie sprzeda się", po drugie "to nie Batman, może się nie sprzedać).
-
Tak, jak mówiłem bardzo bym chciał, ale to nawet w USA jest mocno niszowe. Po prostu nie popadałbym w hurra-optymizm.
Serio nie wiem, w którym momencie w tym temacie widzisz hurraoptymizm.
-
A mnie cieszy, że zaczęli te edycje Compendium wydawać, bo to jest szansa dla Śnienia i Shade'a od Milligana. A, jak ktoś powyżej napisał, z takimi edycjami to już będzie łatwiej Egmont męczyć.
-
DC umieściło ponad 5000 zeszytów z linii Vertigo / Black Label w swojej apce. Od Strażników, lata 90-te, aż po nowości. Całkiem sporo dobra. Nic tylko czytać 8)
https://www.cbr.com/dc-universe-infinite-ultra-tier-adult-only-titles-watchmen-batman/
-
Drodzy moi,
czy kojarzycie serię-antologię grozy zatytułowaną "Flinch"? Ukazało się 16 zeszytów, na przestrzeni 1999-2001 nakładem Vertigo oczywiście. W każdym zeszycie znajdowały się 3-4 historyjki a tworzyły je takie nazwiska jak: Jim Lee, Bruce Jones, Richard Corben, Bill Sienkiewicz, duet Azzarello/Risso, Garth Ennis, Kelley Jones, etc.
Tutaj garść info na temat serii ;)
https://dc.fandom.com/wiki/Flinch_Vol_1 (https://dc.fandom.com/wiki/Flinch_Vol_1)
Otóż znalazłem u siebie 12 zeszytów w stanie bdb (#1-12). Nie wiem ile to może być warte. Będę wdzięczny za pomoc :)
btw,: sprowadzałem to w miarę jak ukazywało się w USA za pośrednictwem sklepu komiksowego, chyba ze Szczecina i całkiem o tym zapomniałem ;/