Autor Wątek: Vertigo  (Przeczytany 67419 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Murazor

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #285 dnia: Pt, 15 Maj 2020, 12:40:16 »
Każda osobną.

Offline KubciO

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #286 dnia: Pt, 15 Maj 2020, 16:28:51 »
I fajnie. Można sobie kupić dowolny run. Byleby ktoś nie wziął sobie tomów różnych autorów.. :P Np. 1. tom Ellisa, 2. Azzarello i 3. Ennisa (oczywiście jak już się ukażą). ;D

Offline donT

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #287 dnia: Pt, 15 Maj 2020, 17:01:53 »
I fajnie. Można sobie kupić dowolny run. Byleby ktoś nie wziął sobie tomów różnych autorów.. :P Np. 1. tom Ellisa, 2. Azzarello i 3. Ennisa (oczywiście jak już się ukażą). ;D

Ja rowniez uwazam, ze to dobra decyzja. Nie przepadam za HB w wykonaniu Ennisa, wiec raczej go pomine i wroce do tytulu wraz z Ellisem. Nie bede mial zatem dziury typu HB 1,2 i potem 6, a bardzo nie lubie takich dziur. Szkoda, tylko ze Egmont nie jest w tym konsekwentny. Raz idzie autorami, a innym razem jak w przypadku Punishera tworzy sobie wlasna serie (gdzie w oryginale Ennis to MAX Vol.1 a Aaron MAX Vol.2)
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline michał81

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #288 dnia: Nd, 14 Czerwiec 2020, 19:17:41 »
Sandman Uniwersum: BOOKS OF MAGIC ma zakończyć się we wrześniu.

Dodatkowo ma wyjść mini seria HELLBLAZER: RISE AND FALL autorstwa Toma Taylora i Daricka Robertsona, która nie będzie częścią Sandman Uniwersum i trwającej w niej serii JOHN CONSTANTINE: HELLBLAZER.

Kapral

  • Gość
Odp: Vertigo
« Odpowiedź #289 dnia: Cz, 18 Czerwiec 2020, 23:37:31 »
Nowego Lucyfera też mają uciąć. Nie opublikowane zeszyty 19-24 mają się ukazać jako OGN i na tym koniec.
https://bleedingcool.com/comics/lucifer-cancelled-final-story-dc-graphic-novel/

Offline donT

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #290 dnia: Śr, 24 Czerwiec 2020, 16:16:59 »
W koncu, po wielu miesiacach zamkniecia, otworzyly sie sklepy komiksowe w Dublinie. Nareszcie! - pomyslalem i od razu wbilem w pociag do centrum. Wrocilem wyposazony w  edycje deluxe Global Frequency. Nie chcialo mi sie czekac na edycja egmontowa, a wlasciciel sklepu podczas pogawedki, bardzo ten tytul zachwalal.

Coz moge powiedziec? Ale to dobre! Bardzo dobre! To zbior 12 oddzielnych opowiesci, ktore mozna czytac niezaleznie od siebie, w dowolnej kolejnosci. Tytulowa Global Frequency to agencja zajmujaca sie niebezpieczenstwami o skali globalnej. Zlozona jest z 1001 czlonkow o roznej specjalizacji. Sa tam tegie glowy czyt. fizycy atomowi, specjalisci od technologii, byli operatorzy jednostek specjalnych jak Delta czy SAS, czy tez bardziej przyziemnie - biegacze le parkeur. Agenci ci rozmieszczeni sa na calym globie i wzywani do sluzby w zaleznosci od charakteu zagrozenia i lokalizacji. Owe zagrozenia sa natomiast bardzo realne - np. podlozona brudna bomba zawierajaca wirusa o nieznanej lokacji, czy grozba detonacji ladunku nuklearnego. Tempo historii jest zazwyczaj bardzo wysokie (bo ile moze zawierac pojedyczny zeszyt) - szybki briefing i od razu wskakujemy w sam srodek akcji. Pomimo limitu stron, czyta sie je bardzo dobrze, wiekszosc trzyma na prawde wysoki poziom. Sa angazujace i nieraz powoduja opad szczeny. Graficznie jest rowniez swietnie - kazdy zeszyt zilustrowal inny artysta, a nie sa to goscie z pierwszej lapanki. Sa tam takie nazwiska jak Bisley, Bermejo, Muth, Ha czy Coker. Jeden, moze dwa zeszyty odstaja od reszty, ale pozostale to ekstra liga. Za okadki odpowiada Brain Wood, ktory swoimi slicznymi kolazami wykonal kawal swietnej roboty.

Czy brac? Jesli lubicie taka sensacyjno - szpiegowska tematyke z odrobina thrillera, nie zastanawiajcie sie dwa razy.
Bardzo solidny tytul.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Rudiok

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #291 dnia: Wt, 17 Listopad 2020, 20:13:56 »
Nie wiem czy dobry wątek, ale może ktoś coś powiedzieć na temat zbliżającego się omnibusa Animal Mana od Morrisona?

Na forum niewiele znalazłem, natomiast w sieci opinie w większości pozytywne. Czy to jeden z tych komiksów, które warto mieć w bibliotece jak Strażnicy, Sandman, Miracleman, czy może średnio warta ramotka, która jedzie na nostalgii?

Offline sad_drone

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #292 dnia: Wt, 17 Listopad 2020, 20:19:24 »
@Rudiok Raczej jeden z tych które warto mieć w bibliotece. Odrobine czuć jego wiek przy czytaniu ale jest to balansowane kreatywnymi pomysłami morrisona i jego meta-pisaniem (ze szczególnie sławnym finałem w którym animal man spotyka samego granta). Nie jest to komiks aż tak dobry jak jego późniejsze dzieła (doom patrol, invisibles) ale i tak bawiłem się przy nim fantastycznie i polecam zakup.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline Antari

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #293 dnia: Wt, 17 Listopad 2020, 21:19:48 »
Nie wiem czy dobry wątek, ale może ktoś coś powiedzieć na temat zbliżającego się omnibusa Animal Mana od Morrisona?

Na forum niewiele znalazłem, natomiast w sieci opinie w większości pozytywne. Czy to jeden z tych komiksów, które warto mieć w bibliotece jak Strażnicy, Sandman, Miracleman, czy może średnio warta ramotka, która jedzie na nostalgii?

Jeden z lepszych komiksów tego autora. Rysunki to pełne lata 80-90 - zaleta czy wada, należy ocenić samemu. Troszkę za mocno pojechałeś bo mało co da się zestawić z wyżej wymienionymi tytułami aby nie wyglądało na komiks przeciętny. Dla mnie jest to lektura do której chętnie kiedyś wrócę. Wciągająca fabuła, charyzmatyczne postacie, łamanie 4 ściany. Morrison wyciągnął z tej postaci naprawdę wiele. Graficznie też moje czasy wiec dla mnie petarda. Chyba kiedyś pokazywałem kilka kadrów z wydania zagranicznego, nie wiem czy na tym forum czy poprzednim.

Offline Odyn

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #294 dnia: Śr, 18 Listopad 2020, 07:56:20 »
Ja mam nadzieje, że Animal Man sprzeda się dobrze i Egmont częściej nas będzie raczył omnibusami. Doom Patrol to nie moja bajka (nie oceniam jakości), ale przygody Buddy'ego to muszę mieć :)
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

ramirez82

  • Gość
Odp: Vertigo
« Odpowiedź #295 dnia: Śr, 18 Listopad 2020, 08:31:54 »
Już zapowiedzieli Lucyfera w 3 Omnibusach, więc Animal Man musiał ładnie zejść w przedsprzedaży ;)

Offline wujekmaciej

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #296 dnia: Śr, 18 Listopad 2020, 10:17:23 »
Nie wiem czy dobry wątek, ale może ktoś coś powiedzieć na temat zbliżającego się omnibusa Animal Mana od Morrisona?

Na forum niewiele znalazłem, natomiast w sieci opinie w większości pozytywne. Czy to jeden z tych komiksów, które warto mieć w bibliotece jak Strażnicy, Sandman, Miracleman, czy może średnio warta ramotka, która jedzie na nostalgii?

wg mnie to obok Invisibles najlepszy Morrison (sorry DP), a zeszyty z kojotem i ten ostatni to małe arcydzieła.
reasumując -  nie warto, ale trzeba mieć na półce :)

Offline arczi_ancymon

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #297 dnia: Śr, 18 Listopad 2020, 14:43:07 »
Animal Man jest super, mój ulubiony Morrison i jakieś TOP10 najlepszych superhero ever ;)

Offline Pan M

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #298 dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 00:45:40 »
Marzy mi się wydanie w Polsce Invisibles, Shade the Changing Man, Sandman Mystery Theatre i serii Vertigo Crime.

Tak poza tym całe Vertigo kojarzy mi się niesamowicie ciepło jako taki skrawek mainstreamowych wydawnictw, gdzie imprinty faktycznie oznaczały rewolucję a nie tylko hasła reklamowe. Dla mnie najlepszy imprint w historii zachodniego rynku wydawniczego. Sandman, Czarna Orchidea, We3, Lwy z Bagdadu, Księgi Magii, Kaznodzieja, Y ostatni z mężczyzn, 100 naboi, Hellblazer, Baśnie, Transmetropolitan to po prostu kawał ważnej części zachodniego rynku komiksowego. Pomyśleć, że tego wydawcy już nie ma, a sam rynek w stanach w kategorii imprintów jest w moim odczuciu daleko od tego co prezentował Vertigo w najlepszych latach, chociaż Image Comics mając naprawdę dobrą passe potrafiło celować w podobne rejony co najsłynniejsza poboczna odnoga DC Comics.



Offline Recoil

Odp: Vertigo
« Odpowiedź #299 dnia: Śr, 22 Grudzień 2021, 00:23:27 »
Pozwolę się podzielić swoimi spostrzeżeniami nt. "Kaznodziei" - tak wiem, dopiero go przeczytałem pare tygodni temu...z jednej strony to granda, że zajęło mi to tyyyyle czasu, żeby się wreszcie zabrać a z drugiej - miałem tę frajdę odkrywania tego WIELKIEGO dzieła ;)

Ogólnie o "Kaznodziei" usłyszałem wieku temu kiedy był wydawany w 13 TPP przez Egmont i zbiegło to się w czasie kiedy kompletnie zarzuciłem komiksy czyli okres miedzy TM-S a...hmmm dorosłością ?

Szczerze to nie wiem skąd ten komiks się wziął u mnie na radarze ? Pamiętam jednak, że regularnie za kieszonkowe 1-2 w tygodniu jeździłem do Alei Komiksu na Niepodległości oraz, że tom "Na południe" był pieruńsko drogi w porównaniu z innymi...

O ile owszem cala seria została kupiona o tyle nigdy nie przeczytana i tak leży po dziś dzień.

Natomiast kiedy zebrałem całość w HC to uznałem, że wreszcie warto usiąść i się zaczęło...

Nie będę spoilerował i strzeszczał każdego tomu, żeby nie psuć innym zabawy jaką miałem ja więc powiem tylko, że bawiłem się kapitalnie w podróży z tytułowym klechą oraz jego byłą partnerką a także wampirem z Irlandii bo właśnie to podróż w poszukiwaniu Boga, który opuścił Niebo i ukrywa się gdzieś na Ziemii jest celem nadrzędnym całego komiksu chociaż nie jedynym ;)

Co mogę powiedzieć to, że każdy tom ma mnóstwo plot twistów a także co jest cecha charakterystyczna - swoisty orgin najważniejszych postaci - czy to tych głównych typu sam Jessie Custer ale również Tulip czy nade wszystko Cassidy ale także tych nieco pobocznych typu ojciec tytułowego Kaznodziei, Gębodupa, Herr Starr czy też kto wie czy nie w sumie jedna  kluczowych postaci całej serii czyli Święty od Morderców.

O kresce powiem, że jest nieco oszczędna ale idealnie wpasowana - mi się bardzo podobała.

Wspomniany wampir Cassidy pozostał moim ulubionym bohaterem, miałem chwilę zwątpienia ale na koniec nastąpiła rehabilitacja :)

Podsumowując - jest tu wszystko: obrazoburczość, przesada, humor, stereotypy, przemoc itd itp natomiast jest to tak zacnie wyważone, że jest miejsce i pora na każdą z tych cech ba - końcówka związana z Cassidym mnie nawet wzruszyła :)

Na mnie seria wywarła gigantyczne wrażenie i na tyle mi przypadła do gustu, że zdecydowałem się na skompletowanie jej w wersji Absolute - poziomie co 2/3 tomy w moim posiadaniu oraz jako taka wisienka na torcie: