Kilka tygodni temu pytałem Was czego mogę się spodziewać po Usagim i w tym momencie muszę przyznać że bardzo sprawnie i konstruktywnie odpowiedzieliście.
Po lekturze pierwszego tomu jestem oczarowany tym jak Sakai nawet na kilku stronkach potrafi stworzyć fabułę, która w zależności od intencji autora wzrusza, opowiada o zwyczajach czy przedstawia nam dynamiczniejszą historię. Zauważam także iż mimo tego iż różnorodność wpływa na zróżnicowanie tempa akcji, to każda z przygód Samuraja trzyma wysoki poziom. Czytelnik na pewno nie ma prawa czuć się znudzonym.
Już pierwsza z nich w której pojawiają się Wojownicze Żółwie Ninja wywołała u mnie nostalgię, kiedy przypomniałem sobie jak w kreskówce podziwiałem ich łączne przygody. Także wejście w tomik jest intensywne, dzieje się sporo jednak po chwili trafiam na "Ogród Usagiego" i podziwiam całkowicie inną stronę naszego bohatera. Wprawdzie młodszego, ależ ile uroku tkwi w tej wewnętrznej walce i próbie zaimponowania mistrzowi. To pierwsza lekcja, druga znacznie poważniejsza ma miejsce w "Pobojowisku". Pomiędzy nimi kolejny wir w jaki wpada nasz królik, w Shi. Jazda bez trzymanki...
W Daisho Sakai ukazuje Nam kolejne cechy, nieustępliwość w dążeniu do celu oraz chęć wyrównania rachunków, od razu także zmienia się mimika Usagiego. Wręcz momentami wyczytać możemy agresję i zniecierpliwienie przedłużającym się czasem od momentu utraty
.
Najwięcej emocji wywołała u mnie historia "Uciekinierzy", która oferuje czytelnikowi z jednej strony wielką bitwę, a w kolejnej zawiązanie damsko-męskiej relacji, w której nic nie jest i nie będzie proste. Żonglowanie decyzjami to klucz tego albumu, chłodna kalkulacja przemienia się w gorącą krew i na odwrót. Arcydzieło.
I na sam koniec relacjonując swoje odczucia po tomiku, nie mogę zapomnieć wspomnieć o niemym bohaterze. "Klucha" to najbardziej dobijająca część albumu. Wylewająca się ze stron bezradność, a także kolejne ukazanie ciemniejszej strony człowieka, którą Stan Sakai po prostu wlewa na karty komiksu dała mi sporo do przemyślenia.
Wymieniłem tylko kilka opowieści z tomu numer jeden. Także już na podstawie tych można stwierdzić iż otrzymujemy całą skalę doznać. Od zemsty po niewinność. Od chciwości po bezinteresowną pomoc. Od słonecznego dnia po wściekłą burzę.