Sam się zastanawiam nad Nowym Sąsiedztwem, ale nie wiem czy mi się chce marnować na to kasę, bo co kupię nowszego Batmana to się odbijam od jego marnej jakości. Wojna Jokera mi się nie podobała. "Pryzmaty" przeczytałem i są średnie. Nowe zagrożenie z innego wymiaru, w ogóle nie wzbudza emocji, tak jak nowy członek JL. "Powrót Wallego Westa" to skupienie się na odwracaniu i wybielaniu "Kryzysu Bohaterów". Coś podobnego do tego, jak wybielali Tony'ego Starka po Wojnie Domowej, że to wcale nie była jego wina, wcale a wcale. To po jaką cholerę pisali ten Kryzys Bohaterów na pierwszym miejscu? Ech, dalej jakoś nowe DC mnie nie pociąga.