Autor Wątek: Uniwersum DC  (Przeczytany 65388 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Frank_C

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #135 dnia: Nd, 21 Luty 2021, 20:40:57 »
Mi się wydaje, że najbardziej prawdopodobny scenariusz to farming, czyli będą zlecać pisanie tych komiksów komuś innemu, tak jak to robi LucasFilm ze swoimi książkami, komiksami i grami. Podobnie by to mogło wyglądać w przypadku DC, ich rola ograniczyła by się do kilku ludzi decydujących komu przekazać markę i dbać o spójność fabularną i jakość. Sprzedanie DC Comics oznaczałoby, że Worner Bros. i AT-NT stracili by prawa do marek zarabiającej dla nich kokosy.
« Ostatnia zmiana: Nd, 21 Luty 2021, 20:42:46 wysłana przez Frank_C »

Offline Pan M

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #136 dnia: Nd, 21 Luty 2021, 20:45:21 »
Mi się wydaje, że najbardziej prawdopodobny scenariusz to farming, czyli będą zlecać pisanie tych komiksów komuś innemu, tak jak to robi LucasFilm ze swoimi książkami, komiksami i grami. Podobnie by to mogło wyglądać w przypadku DC, ich rola ograniczyła by się do kilku ludzi decydujących komu przekazać markę i dbać o spójność fabularną i jakość. Sprzedanie DC Comics oznaczałoby, że Worner Bros. i AT-NT stracili by prawa do marek zarabiającej dla nich kokosy.

Byle EA nie robiło gier na licencji DC...

Offline Frank_C

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #137 dnia: Nd, 21 Luty 2021, 20:51:50 »

Gdzies czytalem ze z prawami/patentami na Myszke Miki oraz Supermana to juz robia delikatne walki bo lata patentu juz minely i powinno byc w domenie publicznej.
Też o tym czytałem, że amerykańskie prawo mówi, że bodaże po 90 latach prawa do marki trafiają do domeny publicznej.
« Ostatnia zmiana: Nd, 21 Luty 2021, 21:04:21 wysłana przez Frank_C »

Offline misiokles

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #138 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 07:23:03 »
Pewnie powiem cos strasznego, ale nie byloby mi jakos specjalnie przykro jakby znikly wszystkie serie superhero Marvela i DC. Imo wszystko co mozna bylo opowiedziec o superbohaterach zoatalo juz opowiedziane, a samego czytania tego wszystkiego jest na 200 lat.

Znikły może nie, ale taka 5-letnia przerwa w wydawaniu jak najbardziej by się przydała. Twardy reset, bardzo twardy reset.

Offline Pan M

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #139 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 10:57:44 »
Znikły może nie, ale taka 5-letnia przerwa w wydawaniu jak najbardziej by się przydała. Twardy reset, bardzo twardy reset.

Taka przerwa nie musi wnosić świeżego powietrza. SW miało długo przerwę od filmów, Expanded Universe dostało twardy reset i co? Zgniłe jajo. 

Offline isteklistek

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #140 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 11:51:38 »
historii jest mnóstwo do napisania, problem w tym, DC szybko się wycofuje, nie dając wolnej ręki twórcom i seria jest uwalona jak Harleen Sejica. Za chwilę będzie Woneder Woman earth one vol 3, mi to się świetnie czyta, ale to będzie ostatni tom. BL tez chyba za dobrze się nie ma.

Offline Frank_C

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #141 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 13:04:55 »
Ciśnie się na usta słynne "Get woke, go broke!". DC Odrodzenie pokazało, że ludzie raczej specjalnie nie oczekują jakiś rewolucji tylko solidnej spójnej historii, w której ich bohaterowie zachowują się zgodnie z ich charakterem.  Co zabiło dla większości ludzi komiksy w USA to właśnie wszechobecna propaganda marksistowko feminazistowska, brak szacunku dla klienta, kiepska szata graficzna, jeszcze gorszy scenariusz, generalnie powszechna amatorszczyzna i przede wszystkim niszczenie dobrze już ustalonych postaci na rzecz ich kiepskich, wymuszonych na siłę odpowiedników o innym kolorze skóry, płci czy orientacji.

Offline Pan M

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #142 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 13:08:06 »
historii jest mnóstwo do napisania, problem w tym, DC szybko się wycofuje, nie dając wolnej ręki twórcom i seria jest uwalona jak Harleen Sejica. Za chwilę będzie Woneder Woman earth one vol 3, mi to się świetnie czyta, ale to będzie ostatni tom. BL tez chyba za dobrze się nie ma.

Mi się wydaje, że zarzuty o wtórność sh, twierdzenia, że wszystko już napisano wynikają z jednej strony oczywiście z faktycznie samej tasiemcowości gatunku, ale z drugiej.... niektórzy może sami mają kryzys czytelniczy? Superhero szczególnie tego z wielkiej dwójki jest po prostu tak dużo, w przeróżnych konfiguracjach, poważniej, śmieszniej, bardziej politycznie, uniwersalnie, horrowo, obyczajowo itd. że, łatwo dostać migreny od tego wszystkiego. Ba, Szekak nawet napisał, że czytania jest dosłownie na 200 lat.

Uwalanie serii to z kolei faktycznie porażka kreatywnego zarządzania korporacji.

Ciśnie się na usta słynne "Get woke, go broke!". DC Odrodzenie pokazało, że ludzie raczej specjalnie nie oczekują jakiś rewolucji tylko solidnej spójnej historii, w której ich bohaterowie zachowują się zgodnie z ich charakterem.  Co zabiło dla większości ludzi komiksy w USA to właśnie wszechobecna propaganda marksistowko feminazistowska, brak szacunku dla klienta, kiepska szata graficzna, jeszcze gorszy scenariusz, generalnie powszechna amatorszczyzna i przede wszystkim niszczenie dobrze już ustalonych postaci na rzecz ich kiepskich, wymuszonych na siłę odpowiedników o innym kolorze skóry, płci czy orientacji.

Rebirth to faktycznie bardzo solidna linia. Superman, Wonder Woman, Lantern mieli tam naprawdę niezłe serie. Co do polityki, to zabawne jest to, że sporo postaci ma polityczny wydźwięk- Superman imigrant, Wonder Woman silna kobieta. Odpowiedniki innych rasy też jakoś tam przejdą, jak będą sensownie uzasadnione - vide multiwersum. Po prostu solidnie przesolono z dawką propagandy i to w jedną stronę. Istotnie coś się popsuło. Kultowe postacie zostały wplecione w jakąś głupią agitkę polityczną, zaprzeczająca nawet ich pierwotnemu znaczeniu- kojarzy ktoś ten bullshit?

« Ostatnia zmiana: Pn, 22 Luty 2021, 13:20:34 wysłana przez Pan M »

Offline Frank_C

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #143 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 13:53:12 »
Cytuj
Co do polityki, to zabawne jest to, że sporo postaci ma polityczny wydźwięk- Superman imigrant, Wonder Woman silna kobieta.

Tylko, że nigdy nie było to traktowane jako cecha nadrzędna tych bohaterów, a stanowiło jakby część większej całości składającej się na charakter danego superbohatera. Dzisiaj zasadniczo to wszystko co sobą te nowe wersje bohaterów reprezentują to postacie z tektury, które należy podziwiać, bo jest kobietą, czarnym albo gejem. Ha-tfu. I non stop walczą z jakimiś bigotami, rasizmem, seksizmem i  innym -izmem stawiając się przy tym moralnie wyżej od reszty, bo byli poddani jakiejś rzekomej opresji i statusowi wiecznej ofiary.
« Ostatnia zmiana: Pn, 22 Luty 2021, 15:42:07 wysłana przez Frank_C »

Online LukCook

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #144 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 15:12:02 »
Ostatnio to co wypuszcza DC podchodzi mi bardziej niż Marvel. Trafiają się fajne DC Black Label i kompletna niespodzianka z DCeased - jak usłyszałem to liczyłem na bezsensowną siekę. Sieka jest ale bardzo wciągająca i zaskakująco dobra  :)

Offline Frank_C

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #145 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 15:40:27 »
Ostatnio to co wypuszcza DC podchodzi mi bardziej niż Marvel. Trafiają się fajne DC Black Label i kompletna niespodzianka z DCeased - jak usłyszałem to liczyłem na bezsensowną siekę. Sieka jest ale bardzo wciągająca i zaskakująco dobra  :)
To się zgodzę, DC dużo lepiej się prezentuje niż Marvel, ale z drugiej strony to żaden wyczyn, gdy poprzeczka jest tak nisko postawiona. Niestety w ostatnich 2 latach zauważyłem okropny spadek jakości, zarówno pod względem szaty graficznej jaki i scenariusza, zasadniczo DC dla mnie skończyło się na Trzech Jokerach.

Offline bibliotekarz

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #146 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 16:51:36 »
Jakość historii niezbyt wiele ma wspólnego z sukcesem rynkowym komiksu. Gdyby tak było to byłby priorytet dla Marvela i DC i historii słabych na rynek po prostu by nie wypuszczano. Tymczasem Złota Era komiksu to miliony dziełek, których jakość woła wyłącznie o pomstę do nieba.

"Polityka" też była obecna w komiksach przynajmniej od czasu Hard-Travelling Heores, czyli kiedy jeszcze większości forumowiczów na świecie nie było. W latach 80-ych i 90-ych Batman co i rusz walczył z białymi rasistami, policjantami strzelającymi do murzynów, wspomagał się silnymi kobietami i pomagał w zemście potomkom Indian. Mimo tego próżno szukać w listach do redakcji TM-Semic oskarżeń iż Batman jest "lewakiem", które dziś pojawiają się przy każdej takiej sytuacji.

Rynek się zmienia i dziś po prostu nie da się sprzedać tego, co sprzedawało się w latach 70-ych czy 90-ych, choć wiele osób kompletnie tego nie dostrzega. Rynek się dynamicznie dywersyfikuje i wydawcy muszą się do tej dywersyfikacji dostosować. W wyniku tego dostosowania otrzymujemy dziś komiksy SH poruszające problemy szkolne młodszych nastolatków jak i ambitne brutalne dzieła dla dojrzałych odbiorców. W wyniku tego dostosowania mamy również komiksy dla młodych muzułmanek czy imigrantów z klasy średniej. I wiele z tych serii zdobywa uznanie i czytelników. Ci wszyscy którzy piszą iż tu leży przyczyna upadku DC z pewnością nie są ani młodą muzułmanką ani czarnoskórym imigrantem, prawda?

Stawiający zarzut dla tego kierunku, że nie ma alternatywy sami tej alternatywy nie podają. Co ma nią być? Serie komiksowe dla niewykształconych ksenofobów i dla leciwych ortodoksyjnych homofobów? Co ma być alternatywą dla Batmana, który walczy z rasizmem wśród policjantów? Batman, który ma to gdzieś? Batman, który staje gdzieś po środku i stwierdza, że od czasu do czasu można sobie strzelić do murzyna na ulicy, byle nie za często?

Rynek się zmienia i nie wejdziemy drugi raz do tej samej rzeki. Nie będziemy mieli już nigdy jednego Batmana z TM-Semic, którym będziemy się wszyscy zachwycać.

Sami wydawcy też oczywiście nie są bez winy. Od czasu naszej całkiem niedawnej dyskusji czy DC nie widzi rozwiązania problemów w wymyślaniu coraz częściej kolejnych kryzysów znów dostaliśmy kryzys - Death Metal. Dostajemy już tak często w kółko restart i odświeżenie serii by niemal natychmiast powiązać wszystko ze wszystkim i poplątać tak, by po kilku miesiącach potrzebny był kolejny restart, że tracimy rachubę samych restartów i co one zmieniły.
Batman returns
his books to the library

Offline death_bird

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #147 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 17:11:13 »
Co ma nią być? Serie komiksowe dla niewykształconych ksenofobów i dla leciwych ortodoksyjnych homofobów?

Wpisując się w schematy nowego świata: czy Ty właśnie użyłeś mowy nienawiści?  8)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

sum41

  • Gość
Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #148 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 17:12:50 »
Też o tym czytałem, że amerykańskie prawo mówi, że bodaże po 90 latach prawa do marki trafiają do domeny publicznej.
Ah to piekne slowo lobbysci, to juz niema korupcji 😃

Za oceanem problem udostępniania pracy artystów całemu społeczeństwu od lat generuje szereg kontrowersji i precedensów. Już w roku 1790 po raz pierwszy Stany Zjednoczone uregulowały kwestię praw autorskich określając czas ich ochrony na 14 lat od pierwszej publikacji, lecz uprzednio należało zastrzec swoje prawa np. przez słowo: copyright. Okres ochrony był kilkukrotnie wydłużany, aż zaczął wynosić w odpowiednich sytuacjach maksymalnie 56 lat. W 1928 roku zadebiutowała Myszka Miki, zgodnie z ówczesnym prawem po 1984 roku każdy mógł swobodnie dorabiać na promenadzie sprzedając kauczukowe kulki z jej wizerunkiem bez konieczności zapytania o zdanie właścicieli praw.

Problem w tym, że wizerunek przerośniętego gryzonia dla samej korporacji generował miliardowe zyski, o których utracie nawet nie chcieli myśleć. Disney uruchomił potężną machinę lobbującą na rzecz wydłużenia okresu ochrony praw autorskich. Konflikt interesu publicznego z korporacją skończył się oczywiście kolejnym wydłużeniem okresu ochrony tym razem do 50 lat od śmierci autora lub 75 lat od daty publikacji, gdy dzieło zostało stworzone na rzecz korporacji. Dodatkowo wszystkie utwory stworzone przed 1978 uzyskały ochronę na 75 lat. 1928 + 75 lat = 2003, cwany handlarz z nadmorskiej promenady musiał tym razem poczekać aż do XXI wieku na niskobudżetową, własną wersję popularnej myszki utrwaloną na ręcznikach, muszelkach i ciupagach.

Ludzie pociągający za sznurki Kaczora Donalda, Pluto, Myszki Minnie nie czuli się zbyt komfortowo z myślą o rozpoczęciu nowego stulecia w tak niekorzystnej sytuacji. Korbka prawnej machiny pełnej życzliwych, zapewne bezinteresownych, kierujących się szlachetnymi intencjami lobbystów znów poszła w ruch w 1998 roku doprowadzając do wydłużenia okresu ochrony praw autorskich do 70 lat po śmierci autora i 120 lat od stworzenia albo 95 od publikacji dla korporacyjnych prac, w zależności, który okres kończył się wcześniej. Prawa co do utworów opublikowanych przed 1978 rokiem zostały wydłużone do 95 lat. Czyli 1928 + 95 daje nam 2023 rok jako datę uwolnienia Myszki Miki. Śledząc perypetie domeny publicznej za oceanem nie trudno dojść do wniosku, że w najbliższej przyszłości Disney nie ustanie w staraniach by praktycznie na zawszę utrzymać prawa do swoich marek.

https://igimag.pl/2019/10/disney-i-harpie-pulapki-domeny-publicznej/
« Ostatnia zmiana: Pn, 22 Luty 2021, 17:19:19 wysłana przez sum41 »

Offline Pan M

Odp: Uniwersum DC
« Odpowiedź #149 dnia: Pn, 22 Luty 2021, 17:13:10 »


Sami wydawcy też oczywiście nie są bez winy. Od czasu naszej całkiem niedawnej dyskusji czy DC nie widzi rozwiązania problemów w wymyślaniu coraz częściej kolejnych kryzysów znów dostaliśmy kryzys - Death Metal. Dostajemy już tak często w kółko restart i odświeżenie serii by niemal natychmiast powiązać wszystko ze wszystkim i poplątać tak, by po kilku miesiącach potrzebny był kolejny restart, że tracimy rachubę samych restartów i co one zmieniły.

No to jaka alternatywa zamiast tego? Marvel, DC to nie jest LOTR, Potter, Wiedźmin, które są skupione na stricte jednorodnej, zamkniętej historii ale ciągły cykl historii. Mają zawinąć kramik, czy trzymać kontinuum przez kilkadziesiąt przez  co próg wejścia dla czytelnika będzie bez porównania bardziej wygórowany? Potem i tak to się zakończy restartem- vide "Krzys na nieskończonych ziemiach", który sprzątał właśnie nagromadzenie lore, ogólny burdel.