Czy Flash rok pierwszy wyjdzie jako Odrodzenie czy Uniwersum ?Jako Odrodzenie, to jest część runu Williamsona, który kończy się na zeszycie #762.
Czy po Roku Pierwszym będzie kontynuowany ?Tak, całość powinna skończyć się na tomie 15 + Rok Zerowy (on jest bez numeru)
Jeśli tak to czy jako Odrodzenie ? Czy może manewr jak z Ms. Marvel która przeskoczyła z Marvel Now do Marvel Now 2.0 zachowując numerację ?Będzie to zdecydowanie Odrodzenie, tak jak w przypadku Batmana Kinga tam jest cały czas kontynuacja wątków.
Bo Flash Forward to raczej Uniwersum DC.Tak.
W zasadzie z Odrodzenia został ostatni 12 tom Batmana (miasto Bane)A co z Harley Quinn??
Mariko Tamaki przejmuje Detective Comics :'(I sięgneliśmy dna.
Nie.
A może okaże się być drugim Jeffem Lemire? ;)
Oj! Jak zwykle typowa polska histeria i sianie bezsensownej paniki przed faktem.
Nie.
(https://am22.mediaite.com/tms/cnt/uploads/2020/12/i-am-not-starfire-800x1200.jpg)
Ja bym chciał Plastic Mana Simone lub Lois Lane Rucki (w jednym lub 2 tomach) oraz Jimiego Olsena Fractiona.Ten Plastic Man to szrot najgorszy, aż żal łapie serce, że Simone cos takiego napisała. Przygody Lois są ok, ale bez fajerwerków. Na tle innych tytułów to nawet ponadprzeciętna ta maxiseria jest.
A Taylor ma podobno pisać NightwingaNa pewno:
To w takim razie trochę prywaty: ktoś czytał coś od S. Phillips i byłby skłonny podzielić się opinią?The Last God jest niezłym klimatycznym dark fantasy, rysunkowo utrzymanym bardziej w stylistyce europejskich tytułów niż amerykańskich. Przyzwoicie napisany, z ciekawymi postaciami i autorskim światem. Po drugiej stronie są reaktywowane Marvel Zombies (Resurrection), które w założeniach miały być połączeniem dwóch rewelacyjnych pomysłów: DCeased oraz Żywych trupów. Problem jest taki, że Phillips nie jest ani Taylorem ani Kirkmanem i jest to bardzo słabe. Odcięto się od wcześniejszych serii z Marvel Zombies, tu geneza jest całkiem inna (i będzie to wyjaśnione pewnie w kontynuacjach, bo zakończenie jest otwarte), ale największą wadą jest pozbycie się czarnego humoru, którym charakteryzowały się Marvel Zombies. Jest to wszystko na poważnie. DCeased wypada dużo lepiej. Wygląda to też jakby Marvel pozazdrościł DC tej serii i zrobili swój odpowiednik, tylko z wałęsaniem się po lasach jak to jest w Żywych Trupach.
Batman: Urban Legends będzie 64-stronicowa comiesięczną antologią, niż serią o samym Batmanie. Będzie zawierać poza historiami z Batmanem kontynuację zamkniętych "Outsiders", nowe przygody Grifftera, nowe przygody Red Hooda, mam pojawić się też Harley Quinn (historie z jej udziałem napisze Stephanie Phillips). Finalnie ma to skupiać się chyba na Bat-rodzinie i ma być w formacie prestige.Ale wiesz że jest to w opisie po angielsku który dodałem? :)
Po polsku oczywiście czytam o wiele szybciej niż po angielsku. No i jestem wtedy mniej senny. :)
Inna sprawa, że ja to zredagowałem dla Bazyliszka, żeby nie usnął
Chłopaki tylko nie zaczynajcie się kłócić. 8)
A po drodze jeszcze "Flash Forward", na którego też czekam - mam nadzieję, że zrehabilitują tam Wallego po "Kryzysie Bohaterów".Tak (choć i w finalnym story-arcu Flasha od Williamson, też będzie sporo wyjaśnione co wpłynęło na Walliego) i dostanie jeszcze tie-in Dark Nights: Death Metal Speed Metal.
Tom 4 Jeszcze nie ma zapowiedzi.Nie ma zapowiedzi, bo wczoraj miał premierę dopiero #7 zeszyt Death Metal. Pozostałe rzeczy to będą Dark Nights: Death Metal - The Last Stories of the DC Universe, Dark Nights: Death Metal - The Secret Origin oraz Dark Nights: Death Metal - The Last 52: War of the Multiverses.
Dark Nights: Death Metal #6-7 + pewnie coś tam jeszcze.
I nie będzie końca Uniwersum DC, będzie przerwa na DC Future StateA potem jest już Infinite Frontier więc jak nie będzie końca Uniwersum? :)
To ja zapytam, czy jest w ogóle na co czekać? W tym Uniwersum DC i tym co ewentualnie nastąpi po nim? Czy są obecnie jakieś regularne serie DC warte uwagi?Niezbyt :) A w tym co nastąpi to trzeba poczekać.
Nie wiem co się w tym DC odpi**dala, ale chyba najwyższy czas zacząć ratować ten tonący okręt. Chyba, że sprzedaż jest świetna, ale skoro pokasowali tyle serii, to nie sądzę.A&T które jest włascicielem WB (a więc i DC Comics) robi tam mocne czystki i ludzie wylatują z roboty. To jeszcze z pół roku będzie trwało.
A potem jest już Infinite Frontier więc jak nie będzie końca Uniwersum? :)Zależy jak na to patrzeć. Spora część komiksów nadal ma zachowaną numeracje, pomimo zmian scenarzystów, mają znaczek Infinite Frontier, ale co z tego. Weźmy takiego Batman Tyniona, który będzie kontynuował zaczęte wątki z serii z "Uniwersum DC". Podobnie z Supermanem, z zapowiedzi wychodzi, że Johnson będzie dalej ciągnął co zaczął Bendis. Catwoman podobnie. Poczekałbym z tym twierdzeniem, że Uniwesum DC się kończy do pierwszych zbiorczych.
Nawet jak będzie przejście takie jak Rebirth > Universum to i tak będzie to koniec Uniwersum. Teraz i tak zmiany są znacznie większe.Infinite Frontier przypomina bardziej inicjatywę DC You niż ponowny restart uniwersum i bez zerowaniem zarówno zeszytów jak i zbiorczych jak i wątków.
Premiera jest dziś, nie interesuje mnie kto skąd czerpie komiksy. Pytam, a nuż ktoś już czytał ;)
To ja zapytam, czy jest w ogóle na co czekać? W tym Uniwersum DC i tym co ewentualnie nastąpi po nim? Czy są obecnie jakieś regularne serie DC warte uwagi?
Pytam ogólnie, o Uniwersum DC i to co jest, czy będzie po nim. Czy w ogóle zapowiedzieli coś ciekawego, że jakąś serię przejmą artyści gwarantujący sukces? Wiadomo, gwarancji nigdy nie ma, każdemu zdarzają się wtopy. Ale odpowiedź w pełni mnie satysfakcjonuje - nie mam na co czekać, bo z tego co opisujesz, nic mnie nie zainteresowało 8)To co napisałem jest jeszcze w DC Uniwersum. Zapowiedzi na marzec, kiedy wrócą serie są omówione tutaj (http://dcmaniak.blogspot.com/2021/01/cbn-comic-book-news-343.html#more), wiec nie będę tego przepisywał. Ja omówiłem to co Egmont jeszcze nie wydał, a planuje w tym roku, a sam przeczytałem.
Wciąż rozważam zapoznanie się z Flashem Williamsona, mam dwa pierwsze tomy, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać. Czytałem Przypinkę przed Doomsday Clock i nie zachęciła mnie do lektury Flasha.Ale przypinka to jest tylko fragment i ona jest bardziej powiązana z Doomsday Clock, choć ma znaczenia dla osoby, która
Pytam ogólnie, o Uniwersum DC i to co jest, czy będzie po nim. Czy w ogóle zapowiedzieli coś ciekawego, że jakąś serię przejmą artyści gwarantujący sukces? Wiadomo, gwarancji nigdy nie ma, każdemu zdarzają się wtopy. Ale odpowiedź w pełni mnie satysfakcjonuje - nie mam na co czekać, bo z tego co opisujesz, nic mnie nie zainteresowało 8)
Wciąż rozważam zapoznanie się z Flashem
Dlatego też liczę na Wasze opinie:Szczerze to nie wiem co ci odpowiedzieć. Metal jest obecnie jednym z kryzysów DC, przez co ma zarówno ich wady jak i zalety. Wg mnie tak, tym bardziej, że drugi tom to są prawie same tie-iny z różnymi wersjami Batmanów, a 3 to główna seria oraz ważne fabularnie tie-iny do historii.
-czy warto doczytać Metal do końca?
- czy koniecznie trzeba czytać Justice League?Nie, ale Liga kontynuuję jeden z wątków z Metalu, po drodze jest jeszcze Batman Który się Śmieje, a finałem serii jest Doom War. Jeśli chcesz czytać Doom War bez znajomości Ligi i Batman KsŚ możesz czuć się trochę zagubiony zarówno pod kątem wątków oraz niektórych postaci, ale wg mnie da się.
- czy faktycznie zmiany po zakończeniu Death Metal są tak spore, że aby zrozumieć aktualne kontinuum to jednak ten Metal trzeba łyknąć?Death Metal przed wszystkim uporządkował Uniwersum DC, pisałem powyżej trochę o tym. Aby zrozumieć Death Metal trzeba znać Metal, Ligę, Batmana Który się Śmieję oraz Doom War.
- czy Snyder w swojej rozbudowanej sadze jednak ma momenty "starego dobrego Snydera"? :)Nie. Snyder za bardzo odjechał wg mnie, ale też nie jest tak źle jak niektórzy opisują. Może właśnie dlatego, że liczyli na "starego dobrego Snydera".
Czy rodzice Supka żyją czy nie?
Czy postacie takie jak Jay Garrick wróciły do głównego Uniwersum czy nie?
Detective Comics 3: Pozdrowienia z Gotham
Czyli dało się jeszcze gorzej niż w poprzednim tomie :) Wszystkie 3 historie słabe i nawet "czuć" że scenarzyście się nie chciało stworzyć czegoś lepszego. Najgorsza seria jaka wychodzi w PL.
Superman 3: Prawda Ujawniona.
Tu znowu poziom utrzymany czyli typowy współczesny Bendis który ujdzie i nic poza tym. Pomysł nawet fajny (ale i tak pewnie skasują niedługo ;) ) + za 2 shorty z zeszytów "specjalnych".
Detective Comics 3: Pozdrowienia z Gotham
Czyli dało się jeszcze gorzej niż w poprzednim tomie :) Wszystkie 3 historie słabe i nawet "czuć" że scenarzyście się nie chciało stworzyć czegoś lepszego. Najgorsza seria jaka wychodzi w PL.
Superman 3: Prawda Ujawniona.
Tu znowu poziom utrzymany czyli typowy współczesny Bendis który ujdzie i nic poza tym. Pomysł nawet fajny (ale i tak pewnie skasują niedługo ;) ) + za 2 shorty z zeszytów "specjalnych".
Ojej a u mnie wprost odwrotnie.Bendis przynajmniej ma jakiś pomysł a Tomasi wali byle co na kolanie.
DCeased jest dobre? To też wyrzuciłem z listy zakupów.Jeśli lubisz dobrze napisany elseworld to zdecydowanie tak. Taylor kolejny raz pokazuje (pierwszy raz zrobił to w Injustice), że można zrobić coś ciekawego z postaciami DC. Mnie całkowicie kupił po drugim tomie, czyli Niezniszczalnych, który jest jeszcze lepszy niż część pierwsza. I jeśli ktoś myśli, że całą sytuację uratuje jak zawsze Batman to
Marvel Zombies jakoś średnio mi podeszło, ale może tu będzie lepiej.Nie sugeruj się Marvel Zombies to jest całkowicie inny klimat i inne założenia na historię.
A jeśli rozczarowuje mnie prawie wszystko po co sięgam z nowych tytułów DC, to mimo to, warto dać szanse DCeased? Bo przyznam, że zaintrygowaliście.
Marvel się odbił dzięki Joe Quesadzie i autorom których sprowadził do wydawnictwa lub wręcz ich sam wykreował takim jak Bendis, Brubaker, Ennis, Whedon czy Millar
A jeśli rozczarowuje mnie prawie wszystko po co sięgam z nowych tytułów DC, to mimo to, warto dać szanse DCeased? Bo przyznam, że zaintrygowaliście.
To wreszcie prawda czy fake?Nie będzie żadnej zmiany co potwierdził (https://bleedingcool.com/comics/why-did-we-think-dc-comics-was-calling-black-adam-shazadam/) sam Bendis.
"Black Adam zmieni w marcu pseudonim na... Shazadam"
Pewnie powiem cos strasznego, ale nie byloby mi jakos specjalnie przykro jakby znikly wszystkie serie superhero Marvela i DC. Imo wszystko co mozna bylo opowiedziec o superbohaterach zoatalo juz opowiedziane, a samego czytania tego wszystkiego jest na 200 lat.
wszystko co mozna bylo opowiedziec o superbohaterach zoatalo juz opowiedziane
Coś jak Permulter czy kto tam przejął Marvela w latach 90-tych. Czyżby wreszcie dopadło to też DC?Bazyl, a jaką Tobie robi różnicę z usług jakiego dystrybutora korzystają, jak przecież nie kupujesz po angielsku?
Kurczę, a tak się cieszyłem, gdy zrezygnowali z monopolu Diamonda. Jednak nie za bardzo widać im to wyszło na zdrowie. Szkoda.
Ale czy tak naprawdę to nie jest tożsame ze sobą?
Co rusz czytamy gdzieś narzekania, że ta czy inna seria zjada własny ogon.
Jak można z tego wyjść bez zmiany podstawowych założeń?
No podstawowym założeniem, że ma być o superbohaterach i tyle powinno wystarczyć. A ograniczeniem tak naprawdę są oczekiwania, ludzie narzekają i sami nie wiedzą na co tak naprawdę chyba na średnią jakość wydawanych serii. Większość ludzi kupujących superhero oczekuje jednak komiksów o bijących się ludzikach. Miejsce na eksperymenty to raczej mniej popularne tytuły lub mini-serie.
:D
Na początku XX wieku jakiś znany oszołom, nie pamiętam z nazwiska powiedział, że urzędy patentowe można już zamknąć, bo ludzkość wszystko już wymyśliła. Teraz po 100 latach, największego skoku w przód w dziejach ludzkości, powtarzasz dokładnie to samo. Jedna z podstawowych zasad praktycznie każdej metodologii w dziedzinie wynalazczości, mówi o tym, że nowy wynalazek wcale nie musi być zupełnie nowy a wystarczy dla znanej rzeczy znaleźć zupełnie nowy obszar. Literatury to też się raczej dotyczy. Piosenki też już wszystkie zagrali?
Mnie osobiście średnio interesuje czy właściciel będzie nowy czy stary, aby tylko nie był to Marvel. Nie mam ochoty czytać Batman & Spiderman czy Superman vs Thanos.
Gdzies czytalem ze z prawami/patentami na Myszke Miki oraz Supermana to juz robia delikatne walki bo lata patentu juz minely i powinno byc w domenie publicznej.
Te standardy to prawda, ale z drugiej strony ludzie doceniają to co jakoś się wyróżnia...
Gdzies czytalem ze z prawami/patentami na Myszke Miki oraz Supermana to juz robia delikatne walki
...używa na specjalnych prawach od rodziny Siegela...
Mi się wydaje, że najbardziej prawdopodobny scenariusz to farming, czyli będą zlecać pisanie tych komiksów komuś innemu, tak jak to robi LucasFilm ze swoimi książkami, komiksami i grami. Podobnie by to mogło wyglądać w przypadku DC, ich rola ograniczyła by się do kilku ludzi decydujących komu przekazać markę i dbać o spójność fabularną i jakość. Sprzedanie DC Comics oznaczałoby, że Worner Bros. i AT-NT stracili by prawa do marek zarabiającej dla nich kokosy.
Też o tym czytałem, że amerykańskie prawo mówi, że bodaże po 90 latach prawa do marki trafiają do domeny publicznej.
Gdzies czytalem ze z prawami/patentami na Myszke Miki oraz Supermana to juz robia delikatne walki bo lata patentu juz minely i powinno byc w domenie publicznej.
Pewnie powiem cos strasznego, ale nie byloby mi jakos specjalnie przykro jakby znikly wszystkie serie superhero Marvela i DC. Imo wszystko co mozna bylo opowiedziec o superbohaterach zoatalo juz opowiedziane, a samego czytania tego wszystkiego jest na 200 lat.
Znikły może nie, ale taka 5-letnia przerwa w wydawaniu jak najbardziej by się przydała. Twardy reset, bardzo twardy reset.
historii jest mnóstwo do napisania, problem w tym, DC szybko się wycofuje, nie dając wolnej ręki twórcom i seria jest uwalona jak Harleen Sejica. Za chwilę będzie Woneder Woman earth one vol 3, mi to się świetnie czyta, ale to będzie ostatni tom. BL tez chyba za dobrze się nie ma.
Ciśnie się na usta słynne "Get woke, go broke!". DC Odrodzenie pokazało, że ludzie raczej specjalnie nie oczekują jakiś rewolucji tylko solidnej spójnej historii, w której ich bohaterowie zachowują się zgodnie z ich charakterem. Co zabiło dla większości ludzi komiksy w USA to właśnie wszechobecna propaganda marksistowko feminazistowska, brak szacunku dla klienta, kiepska szata graficzna, jeszcze gorszy scenariusz, generalnie powszechna amatorszczyzna i przede wszystkim niszczenie dobrze już ustalonych postaci na rzecz ich kiepskich, wymuszonych na siłę odpowiedników o innym kolorze skóry, płci czy orientacji.
Co do polityki, to zabawne jest to, że sporo postaci ma polityczny wydźwięk- Superman imigrant, Wonder Woman silna kobieta.
Ostatnio to co wypuszcza DC podchodzi mi bardziej niż Marvel. Trafiają się fajne DC Black Label i kompletna niespodzianka z DCeased - jak usłyszałem to liczyłem na bezsensowną siekę. Sieka jest ale bardzo wciągająca i zaskakująco dobra :)To się zgodzę, DC dużo lepiej się prezentuje niż Marvel, ale z drugiej strony to żaden wyczyn, gdy poprzeczka jest tak nisko postawiona. Niestety w ostatnich 2 latach zauważyłem okropny spadek jakości, zarówno pod względem szaty graficznej jaki i scenariusza, zasadniczo DC dla mnie skończyło się na Trzech Jokerach.
Co ma nią być? Serie komiksowe dla niewykształconych ksenofobów i dla leciwych ortodoksyjnych homofobów?
Też o tym czytałem, że amerykańskie prawo mówi, że bodaże po 90 latach prawa do marki trafiają do domeny publicznej.Ah to piekne slowo lobbysci, to juz niema korupcji 😃
Sami wydawcy też oczywiście nie są bez winy. Od czasu naszej całkiem niedawnej dyskusji czy DC nie widzi rozwiązania problemów w wymyślaniu coraz częściej kolejnych kryzysów znów dostaliśmy kryzys - Death Metal. Dostajemy już tak często w kółko restart i odświeżenie serii by niemal natychmiast powiązać wszystko ze wszystkim i poplątać tak, by po kilku miesiącach potrzebny był kolejny restart, że tracimy rachubę samych restartów i co one zmieniły.
Sęk w tym, że regularne kryzysy czy restarty są konieczne by umożliwić napływ nowych czytelników bez konieczności zapoznawania się z ogromnym bagażem do nadrobienia i dużym progiem wejścia. Jakby ktoś np teraz po przypadkowym obejrzeniu serialu chciał sobie poczytać Flasha bo ma problem gdyż jest do nadrobienia 11 tomów z czego pierwsze mogą być już niedostępne.
No to jaka alternatywa zamiast tego? Marvel, DC to nie jest LOTR, Potter, Wiedźmin, które są skupione na stricte jednorodnej, zamkniętej historii ale ciągły cykl historii. Mają zawinąć kramik, czy trzymać kontinuum przez kilkadziesiąt przez co próg wejścia dla czytelnika będzie bez porównania bardziej wygórowany?Skoro robi się nowe otwarcia by przyciągnąć nowych czytelników to po co zaraz po tym otwarciu wszystko komplikować tak, by za pół roku znów trzeba było robić nowe otwarcie? Kiedyś bez nowych otwarć obywano się znacznie dłużej.
Sęk w tym, że regularne kryzysy czy restarty są konieczne by umożliwić napływ nowych czytelników bez konieczności zapoznawania się z ogromnym bagażem do nadrobienia i dużym progiem wejścia. Jakby ktoś np teraz po przypadkowym obejrzeniu serialu chciał sobie poczytać Flasha bo ma problem gdyż jest do nadrobienia 11 tomów z czego pierwsze mogą być już niedostępne.już widzę to tłumaczenie "nowemu" czytelnikowi aby czytał "Flasha" od numeru 1, tylko do numeru 1 DC Odrodzenia, a nie nr 1 New 52 bo to już dwie inne serie oddzielone od siebie wydarzeniem DC Rebirth które powstało aby zretconować inne wydarzenie, zwane "Flashpoint" które to pojawiło się przed New 52 i skasowało to co nazywamy obecnie Old DC a wszystko po to aby tobie drogi "nowy czytelniku" było łatwiej się w tym połapać. przy okazji też nie przywiązuj się zbytnio do tego universum bo nie wiadomo ile czasu będzie trwało zanim znowu coś je przerwie aby kolejnym "nowym" czytelnikom było łatwiej się w tym wszystkim połapać.
już widzę to tłumaczenie "nowemu" czytelnikowi aby czytał "Flasha" od numeru 1, tylko do numeru 1 DC Odrodzenia, a nie nr 1 New 52 bo to już dwie inne serie oddzielone od siebie wydarzeniem DC Rebirth które powstało aby zretconować inne wydarzenie, zwane "Flashpoint" które to pojawiło się przed New 52 i skasowało to co nazywamy obecnie Old DC a wszystko po to aby tobie drogi "nowy czytelniku" było łatwiej się w tym połapać. przy okazji też nie przywiązuj się zbytnio do tego universum bo nie wiadomo ile czasu będzie trwało zanim znowu coś je przerwie aby kolejnym "nowym" czytelnikom było łatwiej się w tym wszystkim połapać.
Przesadzasz. Nowemu mówi się, że ma się nie przejmować starszymi liniami wydawniczymi i czytać sobie od Rebirth, a nie tak mącić i tyle.no to trzeba nowemu wytłumaczyć co to są starsze linie wydawnicze a przy okazji skąd się wzięły. Może i przesadzam dla mnie jednak to nie wygląda jak uproszczenie jeśli co chwila wypuszcza się numery 1 i robi restarty.
Jak ktoś chce poznać historie wstecz, to dobrym kompasem są kryzysy, w odnalezieniu się w tym wszystkim , kiedy, gdzie i jaka linia wydawnicza itd.cały czas tu piszemy o nowym czytelniku. Skąd on ma znać kryzysy?
Przywiązywanie się? Mi tam koło d lata, że coś jest niby "nieważne" z punktu widzenia obecnego kanonu.hej a pamiętasz jak Stephanie Brown była Bitgirl? No to zapomnij bo już nią nie jest a jej historię wymazano z kanonu. A pamiętasz jak Tytani przez lata twoją ulubioną drużyną, mieli długą i ciekawą historię drużyny? No to o tym też zapomnij bo też tu namodzimy. Przy okazji jak nam się nie będzie chciało to namieszamy w historiach bez ładu i składu. Nowy czytelnik jest najważniejszy, do czasu oczywiście gdy pojawi się "nowszy".
To co jest ważne dla marki, to jakość historii.Jakoś to oczywista oczywistość ale to ciągłość przyciąga czytelnika na lata. Swego czasu Tomasz Kołodziejczak wspominał że dla wydawnictwa serie są więcej warte niż pojedyncze wydania bo to serie zatrzymują czytelnika. Nie bagatelizował bym tego.
no to trzeba nowemu wytłumaczyć co to są starsze linie wydawnicze a przy okazji skąd się wzięły. Może i przesadzam dla mnie jednak to nie wygląda jak uproszczenie jeśli co chwila wypuszcza się numery 1 i robi restarty.cały czas tu piszemy o nowym czytelniku. Skąd on ma znać kryzysy?hej a pamiętasz jak Stephanie Brown była Bitgirl? No to zapomnij bo już nią nie jest a jej historię wymazano z kanonu. A pamiętasz jak Tytani przez lata twoją ulubioną drużyną, mieli długą i ciekawą historię drużyny? No to o tym też zapomnij bo też tu namodzimy. Przy okazji jak nam się nie będzie chciało to namieszamy w historiach bez ładu i składu. Nowy czytelnik jest najważniejszy, do czasu oczywiście gdy pojawi się "nowszy".Jakoś to oczywista oczywistość ale to ciągłość przyciąga czytelnika na lata. Swego czasu Tomasz Kołodziejczak wspominał że dla wydawnictwa serie są więcej warte niż pojedyncze wydania bo to serie zatrzymują czytelnika. Nie bagatelizował bym tego.
W wyniku tego dostosowania mamy również komiksy dla młodych muzułmanek czy imigrantów z klasy średniej. I wiele z tych serii zdobywa uznanie i czytelników. Ci wszyscy którzy piszą iż tu leży przyczyna upadku DC z pewnością nie są ani młodą muzułmanką ani czarnoskórym imigrantem, prawda?A skąd przekonanie, że te mniejszości czytają w ogóle komiksy i czyje uznanie zdobywają? Patrząc po liczbach i skasowanych, czy tam resetowanych seriach to raczej te grupy społeczne są zainteresowane czymś innym niż czytaniem komiksów rzekomo reprezentujących ich.
Stawiający zarzut dla tego kierunku, że nie ma alternatywy sami tej alternatywy nie podają. Co ma nią być? Serie komiksowe dla niewykształconych ksenofobów i dla leciwych ortodoksyjnych homofobów? Co ma być alternatywą dla Batmana, który walczy z rasizmem wśród policjantów? Batman, który ma to gdzieś? Batman, który staje gdzieś po środku i stwierdza, że od czasu do czasu można sobie strzelić do murzyna na ulicy, byle nie za często?Wydaje mi się, że coraz więcej ludzi widzi, że jedyną alternatywą jest wzięcie sprawy w swoje ręce i zaczęcie tworzenia własnych komiksów, czego przykładem są kampanie na tych ich Indy Go Go i innych Kickstarterach, Większość tych "amatorskich" komiksów ma znacznie wyższą jakość od tego co prezentuje obecnie mainstream. Także ci niewykształceni ksenofobowie i leciwi ortodoksyjni homofobowie mają gdzie pójść i coraz częściej zdają sobie sprawę, że nie mają po co oglądać się za siebie. A Marvel i DC niech dalej szukają poklasków u fantomowych czytelników z twittera łudząc się, że liczba lajków będzie przedkładać się na liczbę sprzedanych egzemplarzy ich postępowych panfletów politycznych.
Stawiający zarzut dla tego kierunku, że nie ma alternatywy sami tej alternatywy nie podają. Co ma nią być? Serie komiksowe dla niewykształconych ksenofobów i dla leciwych ortodoksyjnych homofobów? Co ma być alternatywą dla Batmana, który walczy z rasizmem wśród policjantów? Batman, który ma to gdzieś? Batman, który staje gdzieś po środku i stwierdza, że od czasu do czasu można sobie strzelić do murzyna na ulicy, byle nie za często?
A skąd przekonanie, że te mniejszości czytają w ogóle komiksy i czyje uznanie zdobywają? Patrząc po liczbach i skasowanych, czy tam resetowanych seriach to raczej te grupy społeczne są zainteresowane czymś innym niż czytaniem komiksów rzekomo reprezentujących ich.Milestone miało swoje sukcesy sprzedażowe pomimo łatki "komiksów dla czarnych" i nie szukania zainteresowania poza dotychczasowym rynkiem. Czyli jednak odbiorcy istnieli. Teoria, że Milestone zniknął, bo nie było czarnych czytelników jest absurdalna. Kryzysy przeżywały tak samo Image, Vertigo, czy Marvel. Idąc tą myślą to skoro Marvel splajtował to widocznie rynek białych czytelników też był za mały. Milestone miał ogólnie reprezentować mniejszości na równych prawach a nie wyłącznie jako tło i w stereotypowym ujęciu, jak to się działo w mainstreamie. I mainstream to podejście przejął, nawet jeśli nie przejął samych postaci. Idee Milestone funkcjonują sobie teraz powszechnie w największych wydawnictwach i tytuły takie sprzedawane są na całym świecie, więc co to za porażka.
Przypominam też, że w latach 80' stworzono coś takiego jak Milstone Comics, wydawnictwo/imprint DC, który był całkowicie tworzony przez czarnych dla czarnych i pomimo tego, że większość tych historii trzymała znacząco wyższy poziom od tego co obecnie proponuje mi wielka 2, to i tak po niecałych 20 latach wydawnictwo padło bo grupa docelowa czytelników z biegiem czasu była zbyt mała, żeby się to opłacało dalej wydawać.
Wydaje mi się, że coraz więcej ludzi widzi, że jedyną alternatywą jest wzięcie sprawy w swoje ręce i zaczęcie tworzenia własnych komiksów, czego przykładem są kampanie na tych ich Indy Go Go i innych Kickstarterach, Większość tych "amatorskich" komiksów ma znacznie wyższą jakość od tego co prezentuje obecnie mainstream. Także ci niewykształceni ksenofobowie i leciwi ortodoksyjni homofobowie mają gdzie pójść i coraz częściej zdają sobie sprawę, że nie mają po co oglądać się za siebie. A Marvel i DC niech dalej szukają poklasków u fantomowych czytelników z twittera łudząc się, że liczba lajków będzie przedkładać się na liczbę sprzedanych egzemplarzy ich postępowych panfletów politycznych.Ty i twoi ludzie widzicie, że obecnie prawdziwy szeroki rynek komiksowy odnoszący sukcesy i przyciągający masowego czytelnika to prawicowe amatorskie dziełka z kickstarterów, natomiast Marvel i DC mają już tylko "fantomowych" czytelników.
Ty i twoi ludzie...
To ja poproszę więcej tej "prawicowej" amatorszczyzny:
Ty i twoi ludzie widzicie, że obecnie prawdziwy szeroki rynek komiksowy odnoszący sukcesy i przyciągający masowego czytelnika to prawicowe amatorskie dziełka z kickstarterów, natomiast Marvel i DC mają już tylko "fantomowych" czytelników.
Ok. A świstak siedzi i zawija...
To ja poproszę więcej tej "prawicowej" amatorszczyzny:To są te prawicowe hity, które sprzedają się na świecie lepiej od Marvela i DC? Tak, świstak zawija...
https://www.indiegogo.com/projects/thomas-valiant#/
https://www.indiegogo.com/projects/starblades-vol-one#/
https://www.indiegogo.com/projects/deathshroud-1-comic-book#/
https://www.indiegogo.com/projects/dreadstar-returns#/
https://www.indiegogo.com/projects/automartyr-1-of-6-comic-book-series#/
https://www.indiegogo.com/projects/shadow-sentry-book-1-into-the-eternal#/
https://www.indiegogo.com/projects/snowman-a-cold-day-in-hell--2#/
https://www.indiegogo.com/projects/offworlder-issue-1-by-mike-baron-jordi-armengol#/
https://www.indiegogo.com/projects/tales-from-the-stacks-special-collections-edition#/
https://www.indiegogo.com/projects/cyberfrog-unfrogettable-tales-1-2#/
Ja po raz kolejny powtórzę, że problemem współczesnego Marvela i DC nie jest żadna tam ukryta lewicowa, prawicowa czy eskimoska agenda.
A mógłbyś wskazać takowe sukcesy? Bo pomijając w miarę dobre przyjęcie "Worlds Collide" oraz mniej entuzjastyczny (niezasłużenie) odbiór afery związanej z tzw. Gabinetem Cieni to szczerze pisząc nie przypominam sobie przesadnie udanych sukcesów tej marki. No, może poza adaptowaniem przygód Statica na potrzeby animacji. Nie ukrywam, że jako fan tej linii wydawniczej ciekaw jestem co przegapiłem.Throughout all the criticisms Milestone received in their first year as a company, their comic-books were hits and usually sold out, but overall, their sales were disappointing, but why? (...) The problem that existed in the early mid to late 1990s for Milestone was not that people weren’t buying their issues; it was that retailers were not ordering enough issues. The problem was inherently racist because comic-book retailers regarded Milestone as just a “Black Thing” as Brown states in his book and not able to reach a wider audience.
Pokazując te kampanie bardziej chciałem pokazać poziom tych komiksów pod względem choćby szaty graficznej, do której większość komiksów Marvela i DC nie ma obecnie startu.W tej szacie graficznej nie ma nic, do czego DC i Marvel nie miałyby rzekomo startu.
Batman walczył i walczy np. z rasizmem w policji dlatego, że broni etyki i wartości uniwersalnych a nie dlatego, że jest upolityczniony i jest lewakiem.
Gashu, pozwolę sobie zupełnie się z Tobą nie zgodzić. Wpływ aktualnie forsowanej ideologii na komiksowe medium (nie tylko zresztą w jego superbohaterskiej odmianie) jest odczuwalny i nie wynika to z domniemanych urojeń części fanów. A jak to zwykle bywa z "wytycznymi ideologicznymi" krępują one twórcze możliwości zdolnych autorów, którzy często na pewne problemy byliby skłonni spojrzeć od innej strony niż jest to obecnie narzucane. Nie ma bowiem szans aby m.in. we współczesnym Marvelu pewne zagadnienia zostały poruszone mimo że zawierają spory potencjał fabularny i z niemałym prawdopodobieństwem także komercyjny. Ponadto nie demonizowałbym wpływu redaktorów prowadzących, bo nie raz zdarzyło się, że to właśnie za ich sprawą niektóre projekty zostały odpowiednio "doszlifowane". Znać to zresztą po licznych tzw. niezależnych realizacjach w których opieki redakcyjnej zabrakło. Z mojej perspektywy zasadniczym problemem kryzysu branży (choć oczywiście nie jedynym) jest pochodna obstrukcji systemu edukacji z którą od kilku dekad mamy do czynienia. Efekt jest taki, że brak rozeznania u wielu współczesnych czytelników w często podstawowych kodach kulturowych znacznie utrudnia komunikacje między twórcą, a odbiorcą. Stąd bardziej złożone opowieści trafiają w pustkę, bo w odróżnieniu od lat 80. brak wystarczającej grupy fanów dla których ów przekaz byłby zrozumiały. A to niestety przekłada się także na wyniki sprzedaży. To zresztą także konsekwencja założeń trawiącej współczesność ideologii w której tzw. równanie w dół odgrywa bardzo istotną rolę. Stąd w odróżnieniu od wspomnianej chwilę temu dekady medium cofa się w rozwoju wprost proporcjonalnie do percepcji fetyszyzowanych przez zarząd współczesnego Marvela tzw. nowych czytelników.
Gashu, pozwolę sobie zupełnie się z Tobą nie zgodzić. Wpływ aktualnie forsowanej ideologii na komiksowe medium (nie tylko zresztą w jego superbohaterskiej odmianie) jest odczuwalny i nie wynika to z domniemanych urojeń części fanów. A jak to zwykle bywa z "wytycznymi ideologicznymi" krępują one twórcze możliwości zdolnych autorów, którzy często na pewne problemy byliby skłonni spojrzeć od innej strony niż jest to obecnie narzucane. Nie ma bowiem szans aby m.in. we współczesnym Marvelu pewne zagadnienia zostały poruszone mimo że zawierają spory potencjał fabularny i z niemałym prawdopodobieństwem także komercyjny. Ponadto nie demonizowałbym wpływu redaktorów prowadzących, bo nie raz zdarzyło się, że to właśnie za ich sprawą niektóre projekty zostały odpowiednio "doszlifowane". Znać to zresztą po licznych tzw. niezależnych realizacjach w których opieki redakcyjnej zabrakło.
Bibliotekarz, dzięki za ciekawy link. Kłopot w tym, że to ogólnikowa opinia i do tego sformułowana pod tzw. tezę. Czy może zachowały się jakieś bardziej konkretne dane?Nigdy ich nie szukałem (może w książce Browna?). Nigdy też po prostu nie spotkałem się z zaprzeczaniem, że Milestone podobnie jak Image czy Vertigo zawojowały dla siebie zauważalną część rynku i wpłynęły na główne wydawnictwa.
Pan M - pewnie, że tak :) Gry to ruchome obrazki, a komiksy nie. No a po co komu skupiać się na kadrach zawierających niekiedy złożoną symbolikę skoro można ekscytować się dekapitacją brukolaka :)
I co więcej nie ma od tego schematyzmu ucieczki, bo jakoś wątpię aby władze zwierzchnie Domu Pomysłów zaakceptowały, dajmy na to, fabułę w której np. Prowler konfrontuje się z najemnikami koncernów kosmetycznych użytkujących do produkcji swojej oferty tkanek abortowanych dzieci. A skądinąd wiadomo nam, że problem swoistego kanibalizmu (bo za takowy wypada uznać ten proceder) ma miejsce.
Czyli lewicową indoktrynacja - źle? Prawicowa (np. Supek zrównujący z ziemią klinikę aborcyjną, albo Cap stojący na czele marszu konfederatów) - dobrze?
Jedyne rozwiązanie to powrót do uniwersalności.Do jakiej uniwersalności? Superbohaterowie byli uniwersalni, kiedy byli tylko białymi blondynami z Europy? ;D
Jaki sens mają takie zagrywki w komiksowej pulpie? Komiksy Marvela czy DC są takim odpowiednikiem hamburgera w McDonaldzie. Każdy może zjeść tanią bułę, a jej smak jest na tyle uniwersalny, że będzie smakować każdemu. Czy McD ma w swojej ofercie kanapkę McFuckTrump albo shake o smaku śmietankowo- biało- rasistowskim?McDonald ma zróżnicowaną ofertę na świecie i wcale nie jest tak, że wszędzie zje się to samo. Nie kupisz w Stanach Kanapki Drwala. W Polsce nie zjesz frytek w serze czy smażonej fasoli, itd. itp. A w niektórych państwach w ogóle nie znajdziesz McDonalda. Tak więc nawet McDonaldowi nigdy nie udało się z dania białego Amerykanina stworzyć uniwersalnego menu dla całego świata.
Bibliotekarzu, mylisz polityke z ideologia. Nie w tym problem, ze polityka sie pojawila, bo to zjawisko samo w sobie nie jest niczym zlym i w utworach osadzonych w rzeczywistosci/rzeczywistosciach mniej lub bardziej wzorowanych na naszej od tego nie uciekniemy.Nie ma polityki bez ideologii.
W swoim debiucie Superman angażuje się w przypadek przemocy domowej, przemocy wobec kobiet i przypadek polityka rozpętującego wojnę dla zysku koncernu zbrojeniowego. Lewackie, prawda?
Od swojego pierwszego restartu X-Men reprezentują różnorodność (drużyna o odmiennym pochodzeniu etnicznym i kulturowym), czynią mniejsze i większe aluzje do mniejszości etnicznych i seksualnych i wreszcie upatrują swoich wrogów w przedstawicielach ortodoksyjnej religijności (God loves, Man kills). Lewackie.
O Green Arrow chyba nawet nie ma co przypominać i o jego akcjach na rzecz kolorowej biedoty i przeciwko białym bogatym wyzyskiwaczom. Zadeklarowany lewak pełną gębą.
5 stron komiksu, gdzie całość prowadzi do czegoś i tak całkowicie innego.
Nie,Ależ tak. Czy przemoc domowa to prywatna sprawa, w którą postronni nie powinni ingerować, czy bicie dzieci jest metodą wychowawczą, czy kobieta ma równe prawo do aktywności poza domem i kuratelą męża ma wydźwięk polityczny.
Nie, oni nie szukają wrogów tylko się bronią przed nietolerancją.I kto jest nietolerancyjny wobec mniejszości, które reprezentują X-Men? Którą opcję polityczną utożsamia Stryker w God loves, Man kills? Nawet jeśli czasem seria schodzi na inne tematy to i tak za chwilę wraca z przejrzystym przekazem.
Tak, ale to głupek. Wśród reszty bohaterów ma opinię półgłówka ze złotym sercem.Nie przypominam sobie by traktowano go jako półgłówka. Ma raczej opinię ekscentryka. W Hard Travelling Heroes to raczej Hal Jordan okazuje się politycznym naiwniakiem w przeciwieństwie do Olliego. W Kołczanie jego teksty dają ostro w pięty kolegom w kostiumach.
niemniej dziwię mogę się tylko dziwić, że nie dostrzegasz "przegięcia" w konkretną stronę, którą prezentuje od jakiegoś czasu zarząd m.in. Marvela.Chodzi ci o aferę Ike'a Perlmuttera? Faktycznie przegięcie. ::)
W tym przypadku mamy do czynienia z kolejnym, na swój sposób interesującym zjawiskiem współczesności czyli zawłaszczaniem przez tzw. "ludzi z sercem po lewej stronie" pojęć, które są oczywistością (wyszło to m.in. przy okazji histerii w kontekście wypowiedzenia konwencji stambulskiej). Chodzi o imputowanie jakoby zdecydowane oponowanie wobec zjawiska przemocy domowej stanowiło "wynalazek" środowisk lewaryjskich.Wyszło to ostatnio w kontekście konwencji stambulskiej, kiedy to znów prawica była oburzona przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie, natomiast wychodzić wychodzi to za każdym razem, kiedy poruszany jest ten temat. Prawica była oburzona pomysłem Urzędu Pełnomocnika Rządu do spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, prawica była oburzona nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie w 2010, prawica była oburzona kampanią "Bo zupa była za słona"...
O mutantach również już wspomniano jako o społeczności nienarzucającej się ze swymi standardami większości, a pragnącej żyć po swojemu.I dlatego walczą o swoje prawa na arenie międzynarodowej?
Właśnie, odchodząc od przepychanek politycznych (i tak nikt nikogo nie przekona i dalej będzie żyć w swojej bańce informacyjnej; poza tym uważam, że powinien być odrębny dział na takie napierdalanki, żeby nie śmiecić w innych!) - zamierzam kupić pierwszy DCEased. Warto?
A już tak politycznie na boku, przypomnę, że wizja świata "postępowa lewica-konserwa" sypie się jak popatrzymy mocniej za kulisy i cofniemy o kilkadziesiąt lat, także w USA. Pewne jest jedno - eugenika zawsze była hołubiona i inne "przemiany społeczne" w celu wykreowania monopoli i zapewnienia rządów samozwańczym elitom. Polecam książki A. Suttona o tym jak banksterzy wspierali i nazizm i komunizm. Tytuł jednej z pozycji w zasadzie mógłby służyć za hasło ruchu -> The Best Enemy Money Can Buy.
Liczę, że Egmont uwzględni ten tytuł w swoich niezbyt odległych planach:Jeśli nie będzie u nas wydanie DC Future State, to nie ma podstaw, aby wydawać te dwa zeszyty oddzielnie. Z tego co się mówi jest to spóźniony projekt Morrisona właśnie do DC Future State, które zostało już zakończone i dlatego nie ma nim logo tej linii wydawniczej. I ma to dużo sensu patrząc jak na okładce jest prezentowany Superman.
https://bleedingcool.com/comics/superman-the-authority-from-grant-morrison-and-mikel-janin/
(https://mlpnk72yciwc.i.optimole.com/cqhiHLc.WqA8~2eefa/w:auto/h:auto/q:75/https://bleedingcool.com/wp-content/uploads/2021/03/superman-authority.jpg)
Jak dla mnie ten cały scenariusz jest realistyczny. AT&T dalej będzie produkować filmy, oraz wszelaki merch z których ma najwięcej kasy, a te można robić tak jak i robi się gry - praktycznie w oderwaniu od komiksów. Niby bazują mniej lub bardziej na komiksach, ale to zawsze jest po prostu luźna adaptacja która czerpie z tego co najwłaściwsze dla danego medium i tyle.
Jednocześnie nie będą się musieć użerać (dogódź tu komiksiarzom ;)) z najmniej dochodowym fragmentem działalności (Omar wielokrotnie wspominał, że jakiś tam latawiec z Batmanem zarobił w ciągu roku więcej niż wszystkie komiksy z tą postacią) bez ubijania tej gałęzi całkowicie. Kto inny będzie się męczyć i produkować a im coś tam będzie skapywać oraz będą sobie mogli dowolnie z tego czerpać w razie chęci.
Z tego co sam obserwuję wśród znajomych oraz tego co czytam/słyszę na internecie to gracze, widzowie mają wywalone na komiksy. A to z tych ludzi AT&T ma obecnie realnie pieniądze.
A to Red Tornado nie miał przypadkiem rodziny jeszcze w "Old" DC🤔Miał, choć on sam ich nie stworzył.
No wlasnie to jest najwieksza bzdura tego artykulu. Pisza, ze chca sprzedac licencje na komiksowe postaci, przy jednoczesnym zachowaniu praw do tych samych postaci w filmach, grach itp. Troche bez sensu...Oni chcą sprzedać licencję na komiksy. Już o tym tu kilka razy pisałem. Tak jak np. Disney /LucasFilm na gry komputerowe ze Star Wars dla EA. Ktoś inny będzie się męczył z wydawaniem komiksów, a AT-T będzie sobie spokojnie robić filmy i seriale sh jak im się podoba. Marvel już też coś takiego próbował z IDW wcześniej. W końcu do czegoś takiego musi dojść.
Rozpiska jest w wersji Beta, stąd brakuje jeszcze choćby linii prowadzących między poszczególnymi tomami, i oczywiście nie wykluczam błędów. Stąd prośba do forumowiczów, jak coś rzuci Wam się w oczy, dajcie proszę znać, co poprawić i co dopracować.To od razu moja uwaga w takiej postaci:
Mam nadzieję, że komuś się to przyda...
Tydzień roboty i dziesiątki wymienionych wiadomości z kolegą michał81 spowodowały zupełne przemodelowanie, ale jednocześnie zwiększenie czytelności grafiki Jak czytać DC Odrodzenie, Uniwersum DC, i nadanie jej, mam nadzieję, sensownego kształtu. Za co michałowi składam stokrotne podziękowania!
Mała prośba, moglibyście te swoje rozpiski dać gdzieś w większej rozdzielczości? Ściągnąłem na dysk i po powiększeniu niewiele tam widać.
A DC #1000 nie powinno być po tomie 1 Tomasiego Mitologia?Nie ma to większego znaczenia. DC #1000 to zbiór różnych historii z Batmanem z okazji 1000 zeszytu. W tej chronologii rozdziela on jedną serię Detective Comics od drugiej, aby było to bardziej przejrzyste. Można przeczytać to w ten sposób, można też po Mitologii.
Dzięki za wrzutke, ale jedno pytanko. "Multiwersum" i "Zegar Zagłady" łączą się w jakkolwiek większy sposób z New 52 i Rebirth czy to tylko po prostu jedne z historii osadzone w ogromnym multiwersum DC idące sobie swoim własnym torem i łączące się tylko ogólnikami jak np to, że "Multiwersum" trzyma się konceptu 52 ziemi?"Multiwersum" jest niezależne od Nowego DC Comics. Można jednak znaleźć w nim bohaterów z runu Morrisona w wydanym u nas Supermanie z Nowego DC Comics oraz w wydanym Flash Forward.
1920x3000 to całkiem duża rozdzielczosć.Jak się ściąga z tapatalka to bieda a nie się kliknąć po link do pełnej wersji
Fragment grafiki z profilu "Komiksy Egmontu", cytuję: "oficjalna grafika wydawnictwa Egmont":No właśnie mnie to zastanawia. Była informacja o wydaniu omnibusa Death Metal. W Wojnie Totalnej nie ma wspomniane, że będą 4 tomy.
(https://i.imgur.com/GjIGfbL.jpg)
W razie gdyby obrazek "zniknął" - Death Metal w 4 tomach będzie wydany, "premiera w 2021 r.", z tego zakładam że skończy się w 2022 ;)
Plus @Nori - seria Green Arrow na grafice z poprzedniej strony łączy się z Metalem zeszytem 32 (ze środka tomu 5), na pewno są powody dlaczego jest tak a nie inaczej na grafice, po prostu tak duża przerwa między wierszami (tom 5 GA a Metal) rzuciła mi się w oczy... W sumie Nightwing też z przerwą, to nie ma się co czepiać :)Zgadza się. Pisałem, że kilka rzeczy zostało poświęconych, aby grafika była bardziej czytelna. To są szczegóły, które nie będą i tak wpływały na lekturę znacząco.
Ogólnie kolejny scenariusz z tezą, mający gdzieś charaktery, uwarunkowania i możliwości danych postaci.Coś słabo czytałeś tą historię. Taylor charaktery bohaterów pisze bardzo dobrze i zgodnie z tym jak są postrzegani przez czytelników. A jeszcze bardziej to widać w serii uzupełniające DCeased: Hope at World's End wychodzącej cyforwo.
Mają przegrać i koniec, bez względu na wszystko. Takich sytuacji nie lubię.Rozumiem, że przeczytałeś wszystkie 3 (4) tomy i stąd takie wnioski? Nie będę spoilerował jak się całość zakończy, ale to jest dopiero pierwszy rozdział.
W Marvel Zombies też w sumie wszyscy przegrywają. ALe tam chociaż to z jajem zrobili. Jako wyraźną parodię. No i Kirkman zdecydowanie lepiej pisze, niż Taylor.Czy czytałeś coś więcej poza pierwszą serią Marvel Zombies, która wyszła w WKKM? Tak w ogóle to założenia na Marvel Zombies jak i Dceased są całkowicie inne, a jedynym wspólną cechą są zombie. Poczytaj sobie kolejne serię i zobacz jak szybko pomysł Marvel zjada swój ogon, by finalnie chcą powtórzyć sukces Dceased, wypluwa coś co nazywa się Marvel Zombies: Resurrection, które jest bardzo słabą podróbą pomysłu z DC. Dceased trzyma poziom od początku do końca. Oczywiście nie jest to wybitny komiks, ale też takim nie miał być.
Mam wrażenie że Egmont trochę przekombinował z wydawaniem ligi sprawiedliwości w ramach Universum DC.Nie przekombinował, tylko wydawał na podstawie dwóch edycji - amerykańskiej oraz Urban Comics.
Najpierw mamy tomy od 1 do 4 ligi oraz batman ktory się smieje (tom 1)To jest wydanie amerykańskie.
batman ktory się smieje tom 2 zawierający m.in. zeszyty 1-5 serii Batman & Superman (gdy oryginalne wydanie zbiorcze ma zeszyty od 1 do 6).To jest wydanie Urban Comics. Te zeszyty są ważne dla zrozumienia wydarzeń z Doom War i Batman Death Metal.
Potem ta wojna totalna rok łotrów która ma po pierwsze powtórzone po 4 tomie ligi zeszyty 26 -28. Po drugie zeszyt 6 serii Batman & Superman.A tu są dwa tomy złączone w jeden na podstawie wydań Urban Comics. Co do powtórzenia zeszytów to one znowu są ważne w kontekście Doom War, a ten tom ma funkcjonować jako samodzielna historia, więc musiało się to tutaj znaleźć.
Wydanie jest bardzo ładne, porządne ale sugeruje samodzielną historię. Dalej bedzie ciekawie. Bo w czerwcu ma być tom 6 ligi i na półce będzie brakować tomu 5 (bo po polsku nigdy nie istniał).Może to jest błąd w zapowiedziach. Proponuje pisać co @gluty oraz na profilu facebookowym Świata Komiksu, aby numer tego tomu poprawili.
Ciekawe jaki mają/mieli plan na wydawanie ciągu dalszego serii Batman & Superman (zaczac od tomu 2 zawierającego zeszyty 7 - 15 ) ?Nie będzie ciągu dalszego serii Batman & Superman. To co wydali potrzebne było do zrozumienia wydarzeń w Doom War oraz nadchodzącym Batman Death Metal. Kolejna historia z tej serii nie ma powiązań z Death Metal.
Bo w tym roku Egmont wpadł na pomysł, że po co płacić za nową zawartość, jak może pogrubiać swoje komiksy dając tą samą zawartość w innych okładkach. Wkurzyło mnie to w "Lewiatanie" i "Nadejściu Lewiatana", a teraz słyszę, że mamy ciąg dalszy. ETZ.Jakby wydali tak jak w wydaniach amerykańskich to byś narzekał, że masz niepokolei jak robiłeś to w przypadku Dr Strange.
Ale to tylko ludzie są winni spadku czytelnictwa komiksów. Wydawcy wcale nie.
Nie będzie ciągu dalszego serii Batman & Superman. To co wydali potrzebne było do zrozumienia wydarzeń w Doom War oraz nadchodzącym Batman Death Metal. Kolejna historia z tej serii nie ma powiązań z Death Metal.
Po pierwsze to nie kupujesz tego za 80 okładkowej ;D
Po drugie to masz 7 zeszytów a jak nawet jest powtórzony w innym wydaniu to ten zeszyt nie znika i nadal jest 7 ;D
Możesz nie kupować tej "Wojny Totalnej", to przynajmnie będzie mnie spamu na forum ;D
Drodzy admini możecie trochę przystopować waszego ulubieńca, bo już widzę ten spamerski hejt na Egmont w każdym możliwym temacie.
Nie czytałem serii oryginalnej więc nie znam jej poziomu, jednakże taka forma wydania niestety uniemożliwia lub mocno utrudnia wydanie tej serii w przyszłości (gdyby okazała się rewelacyjna lub ważna w kontekście innych wydarzeń).Jeśli mieli by wydawać serię Batman & Superman to by nie wydawali tego pod szyldem Batman Który się Śmieje. Nic nie utrudnia. Jeśli będzie fabularnie ważna to zawsze można wydać tą historię jako one-shota. Dziś widziałem zapowiedź kolejnego zeszytu (chyba na batcave) i jakoś nic ciekawego w tej serii nie ma. To są wspólne przygody Batman i Superman w duchu serii z lat 2000.
Może to wszystko efekt tego, że jesteśmy bardzo blisko wydań oryginalnych (np. nie da się wydać 4 tomu Supermana czy Action Comics bo oba mają mieć premierę dopiero w maju).Dokładnie, zbliżamy się coraz bardziej do zrównania z wydaniami zagranicznymi.
Dla mnie jest to duża sprawa, zwłaszcza że się powtarza.Czemu zatem nie piszesz o takich powtórkach w kolekcjach. Przypomnę tylko, że Kolekcja Superbohaterów dublowała dużo pojedynczych zeszytów z debiutami nawet z WKKM. Tam milczysz tu plujesz jadam.
Czemu zatem nie piszesz o takich powtórkach w kolekcjach. Przypomnę tylko, że Kolekcja Superbohaterów dublowało dużo pojedynczych zeszytów z debiutami nawet z WKKM. Tam milczysz tu plujesz jadam.
"Wojnę Totalną" będę miał dopiero po świętach majowych, ale już widzę, że będę klął na niego jeszcze bardziej. ETZ.
bo chciałem poznać treść nowego materiału.Hehe no właśnie tym stwierdzeniem zaorales swoje kolekcje ;D
Musiałem kupić DD3 i DD 0 mimo, że dubluje część materiału po Kolekcji, bo chciałem poznać treść nowego materiału.Chciałbym zwrócić uwagę, że kolekcje wznawiały komiksy jakie już wyszły wcześniej. Bez takich wznowień nie miałbyś do tej pory np. Batmana Hush, o którego cały czas prułeś swoją paszczę. Finalnie są też nowi czytelnicy egoisto, którzy nie kupowali kolekcji, tak jak ty nie kupowali komiksów Egmontu przed 2012.
@TeliSą wydawcy którzy w ciągu pół roku to robią to samo co teraz Egmont i to nie z jednym czy dwoma zeszytami, a całym tomem, więc nie oburzaj się tak nagle bo powinieneś już do tego przywyknąć.
Jest chyba różnica jak jedno wydawnictwo dubluje drugie, a tym że to samo wydawnictwo wstawia ten sam materiał do dwóch różnych swoich komiksów w odstępie 3 miesięcy.
Dziękuję, że drugi raz potwierdzasz, że Egmont robi to samo co Hachette.Zatem nie rozumiem twojego ciągłego ględzenia o tym że Egmont jest zły. Wydaje inaczej jak Hachette - źle. Robi tak samo jak Hachette - też źle. Albo przestań czytać komiksy, albo przestań trollować.
To jest wydanie Urban Comics. Te zeszyty są ważne dla zrozumienia wydarzeń z Doom War i Batman Death Metal.
A tu są dwa tomy złączone w jeden na podstawie wydań Urban Comics. Co do powtórzenia zeszytów to one znowu są ważne w kontekście Doom War, a ten tom ma funkcjonować jako samodzielna historia, więc musiało się to tutaj znaleźć.
Widzę, że ogarniasz temat, więc dopytam. Mam kupione Batman Metal 1-3 i Batman, który się śmieje 1. Planuję kupować Batman Death Metal (z taką nazwą nie można odpuścić ;) ).
Rozumiem, że Batman, który się śmieje 2 i Wojnę Łotrów też należałoby wziąć? Czy może, któryś z nich można odpuścić. Ligę Sprawiedliwości mam nadzieję, można odpuścić?
@ michał81To co dodatkowo powinieneś przeczytać znajduje się po prawej stronie grafiki;
A Zegar zagłady jakoś z Dark Nightsami się łączy? Czy coś innego jest pod niego potrzebne (oprócz oczywiście Strażników i tego chudziutkiego wprowadzenia do Uniwersum DC)?
Co Forumowicze na to? Czy to przystępny zestaw? Nie ominie mnie coś "ważnego"? ;)Powiem tam, jak chcesz czytać Superman to wybierz serię Superman oraz Action Comics z Odrodzenia, tym bardziej, że wybierasz dwa tomy z Drogi do Odrodzenia mu poświęcone, a Superman jest kontynuacją jednego z nich. Te serie są dużo lepsze od tych z Uniwersum napisanych przez Bendisa.
Powiem tam, jak chcesz czytać Superman to wybierz serię Superman oraz Action Comics z Odrodzenia, tym bardziej, że wybierasz dwa tomy z Drogi do Odrodzenia mu poświęcone, a Superman jest kontynuacją jednego z nich. Te serie są dużo lepsze od tych z Uniwersum napisanych przez Bendisa.Myślałem, że skoro to miękki restart, to zaczęcie od numerów 1 Batmanów i Supermanów z Uniwersum będzie dobrym pomysłem. Mówisz, że zaczęcie od Supermanów Bendisa nie jest najlepsze? A co z Batmanami? Kinga nie zamierzam czytać.
Zaskakuje mnie wybór Flash Rok Pierwszy, to jest część runu Williamsona, gdzie dorzuca swoje 3 grosze do genezy tego bohatery, ale w kontekście swojej historii.
Polecam Trzech Jokerów.
Myślałem, że skoro to miękki restart, to zaczęcie od numerów 1 Batmanów i Supermanów z Uniwersum będzie dobrym pomysłem. Mówisz, że zaczęcie od Supermanów Bendisa nie jest najlepsze? A co z Batmanami? Kinga nie zamierzam czytać.
Oj, chyba Dr Fate będzie musiał odwracać to co Bendis zrobił w Ujawnieniu. :) Albo zrestartują to w kolejnym reboocie. Teraz tylko czekam aż DC zorientuje się, że stary Bendis już nic fajnego nie napisze i że się nie nadaje do pisania Supermana.
(https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRHnzYclzYEtC7L_zmfpWAluMsYZMjLy8b1Aw&usqp=CAU)
Ktoś się orientuje dlaczego w stanach Action Comics złapało takie opóźnienie w stosunku do Detective Comics. Na starcie Rebirth AC mialo numer okolo 970 a DC okolo 930. Teraz po okolo 5 latach AC ma nr 1030 a DC 1035.Oba przez jakiś czas wychodziły co dwa tygodnie, pewnie DC dłużej. Trzeba by policzyć rok po roku.
Właśnie skończyłem czytać Wojnę Totalną: Rok Łotrów i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.Na ile przy czytaniu tej cegły wymagana jest wiedza o tym, co dzieje się we wcześniejszych tomach Ligi Sprawiedliwości, Batmanie Metalu i Batmanie który się śmieje? Mocno jest to wszystko powiązane? Pytam, bo Metal mi srednio podszedł i odpuściłem kupowanie kolejnych tomów.
Na ile przy czytaniu tej cegły wymagana jest wiedza o tym, co dzieje się we wcześniejszych tomach Ligi Sprawiedliwości, Batmanie Metalu i Batmanie który się śmieje? Mocno jest to wszystko powiązane? Pytam, bo Metal mi srednio podszedł i odpuściłem kupowanie kolejnych tomów.
Powiedzcie mi, jakie są główne zarzuty do Green Lanterna Morrisona? Tylko proszę bez opinii typu: bo jest bardziej sci-fi. Taką już słyszałem i się zastanawiam, czego innego chcieć od historii, która dzieje się w kosmosie...W dwóch krótkich punktach:
W dwóch krótkich punktach:O ile nie mam problemu z Morrisonem, o tyle większej styczności z mitologią Green Lanternów nie miałem. Cykl Vendittiego właśnie sprzedałem, pojedyncze albumy z WKKDC to tylko wycinki z bogatej przecież historii korpusów.
1. to jest fabuła Morrisona, czyli wysoki stopień "zakręcenia" i szalonych pomysłów
2. wymaga znajomości tego co się działo w historii Green Lantern ponieważ jest bardzo dużo nawiązań
Czyli trzeba znać GL Johnsa by w pełni cieszyć się GL Morrisona?
Nie wiem kto wymyślił, że ongoing z Aquamanem się w Polsce sprzeda. Przecież to był absurd. Moim prywatnym, własnym zdaniem, Egmont musiał puścić kilka serii z Odrodzenia, skoro jest niby wyłącznym jedynym wydawcą DC na całą Polskę. Zatem puścili co mieli najtańszego pod ręką i główne serie Batmana, pokazali centrali DC na odczepnego, żeby im tego wyłącznego przedstawicielstwa nie odebrali, a potem po cichu ukręcili seriom główkę, bo po ucięciu WKKDC już nie były do niczego potrzebne i oczywiście słabo się sprzedawały.
@Pan M
Ale czy ja pisałem coś o DC Deluxe? Moim zdaniem to był błąd, że z Odrodzenia zdecydowano się na serie z Aquamanem i WW. Ten pierwszy nie był i nie jest zbyt popularny w Polsce, więc ciężko o zadowalającą sprzedaż. Co do WW to kupiłem 3 na 4 wydane tomy i mi osobiście fabuła tej serii się nie podobała - Rucka był zdecydowanie lepszy. Zresztą - seria z N52 z tą bohaterką, również radziła sobie mocno średnio.
A co do DCDL to ta obwoluta na czarnej pustej okładce, zawsze mnie denerwowała. Wolałem zwykłe normalne okładki. I takie wprowadzono teraz w tej serii DC Black Label. Mi się wydaje że oba cykle są do siebie dość podobne. Tylko niestety nie wydają zbyt porywających tytułów. Znaczy tak - Biały Rycerz mi się spodobał i fajnie że będzie kontynuacja. Uniwersum Mignoli też mam, ale czytanie tego idzie mi tak sobie. Reszta to nowsze Batmany, których albo jeszcze jak "Przeklęty" nie czytałem, albo były dla mnie słabe jak "Ostatni rycerz na Ziemi", albo sobie odpuściłem jak Gotyk czy Sekta. Bardzo mi się podobały wczesniejsze tomy - właśnie z eventami czy dobrą serią o WW. I dlatego 3 tom Rucki kupię. Ale moim zdaniem mozna by wydać więcej eventów - poza tymi 3 kryzysami, zostało jeszcze trochę takich historii od DC. Albo NML i Batman Incorporated.
2) Po flashpoincie bohaterowie stracili 5 lat życia ( czy też odmłodnieli o 5 lat ) czy to zostało w jakiś sposob odkreconeNie stracili 5 lat życia, ale wydarzenia z przed Flashpointu zostały skompresowane do 5 lat. Nie wszystkie też miały miejsce, bo niektórzy bohaterowie dostali swoje nowe początki. Tak naprawdę tylko historia Batmana i Zielonej Latanii pozostały bez większych zmian.
i czy za to odpowiadał dr.manhattan? Za co wogole.odpowiadal dr.manhartan? Za świat po flashponcie czy za zmiany po dc.odrodzenie (jakie te.zmiany były konkretnie w przypadku odrodzenia?). A jeśli to nie dr.manhatan za to odpowiadał to kto?
1) z tego co pamiętam po śmierci supermama z nowego dc w któryms z supermanow historia Supermana ze starego dc połączyła się z historia (została dopasowana) do nowego dc i teraz pytanie: czy Superman nadal wie że pochodzi ze starego dc i czy je pamięta. Czy inni wiedzą że pochodzi ze starego dc i czy pamietaja Supermana z nowego dc?Obecnie Superman pamięta wszystko. Nie ma Supermana z przed New52 i po New52, bo obaj zostali scaleni w jedną postać i dla wszystkich jest tylko jeden Superman.
czy te 5 lat kompresji odkręcono? jak i kiedy ewentualnie? czy odrodzenie coś zmieniło w tym zakresie?Ale czy ma to znaczenie czy odkręcono te 5 lat kompresji, kiedy po Death Metal wszystkie wydarzenia/przygody ze złotej, srebrnej czy współczesnej (po Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach, New52 czy DC Odrodzeniu) ery mają znaczenie? Nie ma całkowitego znaczenia. Za czasów DC Odrodzenia, trochę prostowano niektóre rzeczy z New52, np. odnośnie Robinów czy Tytanów, ale nie w większym zakresie.
no i co z tym światem strażników, czy to jedna z 52 ziem morrisona czy też znajduje sie ona poza multiwersum i mrocznym uniwersum?Chyba nigdy nie potwierdzono czy to jedna z Ziem, ale po zakończeniu Death Metal, powiedziałbym że TAK ze względu powrót koncepcji nieskończonych ziem, tylko z podziałem na dwa multiwersa - jasne i mroczne.
Powiem tylko że podobny problem będzie z 7 tomem Ligii. Nie ma na to prostej odpowiedzi, bo zeszyty Ligii wychodziły w tym samym czasie co Death Metal.
5 tom Ligi zawarty jest w Roku Łotrów?Tak.
To idzie tak:Gdzieś zgubiłeś Batmana Który się Śmieje.
- Batman Metal
- Liga Sprawiedliwości: Bez Sprawiedliwości
- Liga Sprawiedliwości tomy 1-4
- Wojna Totalna/Rok łotrów
- Death Metal
Ligii? Co to jest "Ligia"?To jest błąd. Dzięki za zwrócenie uwagi.
Ligii? Co to jest "Ligia"?
Też tak słyszałem. I co więcej ponoć "Szalony Szkot" co najmniej na jakiś czas chce się pożegnać z DC Comics w zamiarze skoncentrowania na własnych projektach. Trochę dobrze, trochę źle, bo krążyły plotki, że negocjuje z zarządem tego wydawcy powrót do zarzuconego w 2015 r. projektu serii "The Shazam Family". A ponoć było to bardzo obiecująco zapowiadające się przedsięwzięcie. Co do czwartego tomu to zakładam, że wielki E. nie przerwie tej serii akurat w takim momencie i w przyszłym roku doczekamy się jej "dopięcia".
P.S. Sprawdziłem trzeci tom i jest w nim zapowiedź ciągu dalszego. Tak więc OK :)
Ja trzymam za słowo TK odnośnie starego, klasycznego DC. Niech wreszcie powstanie to DC Classic.
"Jad" ucieszyłby mnie również. Nie obraziłbym się też za normalne wydanie "Długiego Haloween", "Hush" oraz "Gotham w świetle...". Oczywiście, wiem mogę sobie kupić w czerni i bieli, exclusivy tere fere ale ja prosty człowiek jestem i chciałbym ładne wydanie z kolorem. Ekskluzywność polegająca na zabraniu koloru jakoś mnie nie rajcuje, wydanie exclusive kojarzy mi się z wartością dodaną nie zabraną i cóż obecne edycje do mnie nie trafiają.
Szybkie pytanie do koleżeństwa o elseworldy - co wybrać:
- Injustice
- DCEased
- Batman/Turtlesy.
:)
Czy co nieco wiadomo na temat przyszłości Latarników po finale runu Morrisona? Koniec tematu czy ciągną dalej run innego scenarzysty?Pytasz o DC czy o Egmont?
Pytasz o DC czy o Egmont?
DC wydaje kolejną serię z Latarnikami. Egmont jak widać z katalogu kończy na runie Morrisona.
Nie tak dawno nie wierzyłem, że w Polsce możliwym jest wydanie pełnego HellblazeraPrzecież Hellblazera jest wydawany z takimi dziurami, że masakra.
Ciekawe czy po sadze z Bane m oraz po No Mans Land egmont skusi sie na te straszne starocie z lat 90tych ktore sa glupie i nikt ich nie kupuje i wydadza Śmierc Supermana rowniez publikowana i pocieta przez TM Semic :)?
Przecież Hellblazera jest wydawany z takimi dziurami, że masakra.Na razie wydają sporo, te dziury zawsze można potem uzupełnić.
nie rozumiem jedynie numeracji Cliftona według premier dla polskiej edycji zamiast oryginalnej.Bo chodziło o wydanie w pierwszej kolejności historii Bedu, który jest u nas popularny dzięki Hugo.
Przecież Hellblazera jest wydawany z takimi dziurami, że masakra.
W porządku ale przecież to jeszcze nie koniec wszystkiego, jak sprzedaż będzie na zadawalającym poziomie to zapewne Egmont będzie kontynuował temat bo czemu by nie? Najtrudniej zacząć a ten krok już dawno za nami.Obecne wydanie zbiorcze są na bazie wydań Urban Comics, które układają materiał inaczej niż zbiorcze DC. Dostajemy wydania autorami, a nie chronologicznie. Jeśli Urban będzie kontynuował to pewnie będą, jak nie to Egmont będzie miał problem, bo będzie musiał sam układać cześć wydań i pewnie zostawić dziury.
No chyba nikt się nie łudzi, że Egmont wyda coś więcej niż Urban w ich wydaniach.Ale jakiś sensowny argument na to masz czy "bo tak"?
Ale jakiś sensowny argument na to masz czy "bo tak"?
Taki, że tak wypowiadał się TK na konferencjach. Znaczy ja to tak odczytałem, że tak jak wydaje Urban jest fajnie i wystarczy. Jak on zmieni zdanie to i ja odszczekam.Ale przecież ostatnio TK enigmatycznie powiedział, że (cytat z głowy, więc może być niedokładny) „skończymy Delano, potem wydamy Carreya, a potem dalej”.
DC Pokolenia nie bardzo wiem co to jest i jak ważne jest to dla uniwersum - bo jak to coś podobnego do Pokoleń z Marvela to sobie daruję...Spokojnie. To jest coś innego niż w przypadku Pokoleń z Marvela.
Geoff Johns będzie pisał więcej rzeczy:
The Golden Age’ one-shot
Stargirl - miniseria
Justice Society of America - ongoing
https://aiptcomics.com/2022/08/18/dc-comics-geoff-johns-2022-stargirl-jsa/
Moze tez domkna w jakims wydaniu rezte zeszytow JSA bo mam 3 omnibusy i koncowki brak;/Jakich dokładnie numerów brakuje? Nie wydali ich w żadnym HC lub SC?
Cieszy mnie również obecność Janina przy projekcie. Bardzo przyjemnie przegląda się jego prace. Fajnie byłoby jakby gościnnie pojawili się przy projekcie Johnsa jego starzy znajomi jak Fabok i Frank, ale to tylko spekulacja i marzenie z mojej strony :)Kolektyw Johns+Fabok/Frank/Janin to dla mnie gwarancja dobrej lektury i uczty dla oczu. Cieszę się i czekam niecierpliwie.
Jakich dokładnie numerów brakuje? Nie wydali ich w żadnym HC lub SC?Mu chyba o omnibus chodzi, trzeci kończy się na 28 a jest 54 JSA vol.3
Mu chyba o omnibus chodzi, trzeci kończy się na 28 a jest 54 JSA vol.3Wiem ze mu chodzi o omnibus, ale często jest tak ze jesli nie ma czegos w omnibusie, to mozna to uzupelnic poprzez hc lub sc (jesli oczywiście jest)
Pytanie za 100 punktów:
czy komiksy Wieczna zima oraz DC: Pokolenia chronologicznie dzieją się po Death Metal (mam tu na myśli continuity a nie daty wydania)? Czy są w nich jakiekolwiek nawiązania do Snyderverse czy są to rzeczy nie nawiązujące do wątków z Metal/Death Metal?
Hej, mam problem z umieszczeniem sobie pewnych wydarzeń w continuity i nie wiem, czy ja nie umiem tego sensownie zrobić, czy po prostu to zostało zrypane i nie da się tego nigdzie umieścić tak, by nie prowadziło to do sprzeczności.
Spojlery z drugiej części Batmana, Który się Śmieje i Wojny Totalnej:
Jaki związek mają dwa powyższe filmy z tematem, który dotyczy tego co było wydawane po Rebirth?Słuszne pytanie :) Żaden, odnośniki do materiałów zamieściłem w ramach ogólnego ujęcia uniwersum DC zachęcając przy okazji do dyskusji na ich temat ;) Śmiało można je skasować, jeśli uzna je ktoś za nieodpowiednim miejscu ;)
Ukończyłem Death Metal, zakupiłem pokolenia i wieczną zimę i chcę nadal być na bieżąco z Ligą i konsekwencjami Metalu. Czy w związku z tym warto wchodzić w cokolwiek z Future State czy jest to w całkowitym oderwaniu od tego co było? I co w takim razie z Infinite Frontier, czy to wynika z Future State czy przejść do tego bezpośrednio po Death Metal?Infinite Frontier możesz bezpośrednio po Death Metal.
Dzięki!
Jeśli chodzi o Future State to myślałem o tomie Ligi i ewentualnie Batmanie. Tylko pytanie czy warto? Czy to nie jest coś jak Generations w Marvelu tylko w przyszłości? Jeśli tak, to szkoda moich nerwów ;)
Wiem, że te komiksy nie są już świeże (zapowiedź ma dobre kilka lat), ale u nas chyba nic z tego się nie ukazało?Nic z tego się w Polsce nie ukazało. Z tego co słyszałem to większość to kupa, poza Terrifics. Zresztą temat zamknięty, bo wszystkie serię zostały już dawno zakończone.
(https://i.ibb.co/74LPVk6/IMG-20221126-181814.jpg)
Swoją drogą np WW i GL dostały swoje wersję ziemi jeden, a u nas tylko Batka wydali. Szkoda.
Zresztą temat zamknięty, bo wszystkie serię zostały już dawno zakończone.
Poza Batman Ziemia Jeden inne serie to:
Superman Ziemia Jeden - 3 tomy - zakończona
Wonder Woman Ziemia Jeden - 3 tomy - zakończona
Green Lantern Ziemia Jeden - 2 tomy - trwająca
Teen Titans Ziemia Jeden - 2 tomy - nie wiem
Nie rozumiem.. Seria zamknięta, to nie można już w Polsce wydać?Sam sobie odpowiedziałeś. Batman to Batman, a pozostałe komiksy nie.
No i z wymienionych przez ciebie serii Ziemia Jeden u nas pojawił się tylko Batek...zreszta ja to kumam mizerne czytelnictwo,
Nie rozumiem.. Seria zamknięta, to nie można już w Polsce wydać?O co ci teraz chodzi? Przecież te 8 serii wychodziło zaraz po wydanym Batman Metal. Można wydać, ale Egmont się nie cofa, tym bardziej że jesteśmy już przy Nieskończonej Granicy. Żadna z tych serii nie jest potencjałem sprzedażowym. Jak mają oni to wydać jak już cieli serie z DC Odrodzenia bo ludzie nie kupowali?
O co ci teraz chodzi? Przecież te 8 serii wychodziło zaraz po wydanym Batman Metal. Można wydać, ale Egmont się nie cofa, tym bardziej że jesteśmy już przy Nieskończonej Granicy. Żadna z tych serii nie jest potencjałem sprzedażowym. Jak mają oni to wydać jak już cieli serie z DC Odrodzenia bo ludzie nie kupowali?Egmont cofa się, ale nie w sposób wydawania serii ciągiem tylko jak już to Deluxe np. z Green Arrow tak postąpiono. Cień szansy jest na wydanie kazdego z tych tytułów, tylko czy jest sens? Serie te nie były wybitnie dobre, sprzedaży nie zatrzęsły, dotyczą równiez przygód mniej popularnych bohaterów. Egmont bardzo łatwo mógłby na nic być stratny.
Co do serii Ziemia Jeden. Była dyskusja w temacie WW co do komiksów z tą bohaterką i na pewno nie trafia ona do potencjalnego czytelnika Superbohaterów. Przy czym to jest napisane przez Morrisona, co daje dużą szanse na wydanie. Superman od Straczynskiego mógł zostać wydany dawno temu, ale to nie Batman. A co do reszty, cóż jak zamykane są serie z tymi bohaterami to liczysz że będą wydawane jakieś pojedyncze tomy jak się wcześniej nie sprzedało?
Serie te nie były wybitnie dobre, sprzedaży nie zatrzęsły, dotyczą równiez przygód mniej popularnych bohaterów.
Jak tytuły takie jak Zielona Latarnia czy Wonder Woman się nie sprzedają to nagle totalne nieznane i nierozpoznawalna tytuly mają sie sprzedać? Tam nawet tego nie pisali chyba znani twórcy u nas.Wonder Woman: Earth One (Grant Morrison) i Green Lantern: Earth One (Hardman, Bechko) akurat bardzo dobrze zostały przyjęte przez krytyków, WW nawet zdobywała jakieś nagrody. Ja bym to chętnie w Polsce zobaczył.
Wonder Woman: Earth One (Grant Morrison) i Green Lantern: Earth One (Hardman, Bechko) akurat bardzo dobrze zostały przyjęte przez krytyków, WW nawet zdobywała jakieś nagrody. Ja bym to chętnie w Polsce zobaczył.Tylko że cytowany fragment odnosi się do New Age Heroes, a nie do tych serii. Zielona Latarnia i Wonder Woman są podane jako przykład przerwanych serii z DC Odrodzenia, bo była mała sprzedaż.
Ja ostatnio zamówiłem sobie w ramach preorderu Doom Patrol deluxe edition z Young Animal i zobaczymy (na wiosnę).I nie będziesz zawiedziony.
I nie będziesz zawiedziony.Dziękuję za tę rekomendację, choć u mnie te wszystkie komiksy z YA miały dobre 7/10 na start już za same okładki (i recki spotykałem tylko pozytywne) :-)Szkoda tego imprintu bo samo logo jest świetnie zaprojektowane.
Poniżej lista 10 najczęściej czytanych komiksów DC z ich platformy internetowej w 2022 roku. Ja zdziwiłem się tą dziesiątką. Sandman, gry, klasyka i Nightwing. A gdzie cała rzesza aktualnych pozycji?
https://www.cbr.com/sandman-most-read-dc-universe-infinite-comic-year/
Po prostu jest to dobrze napisane superhero, ze świetnymi relacjami pomiędzy postaciami, świetną akcją i ciekawymi pomysłami fabularnymi.To już brzmi na pewną "rewolucje" biorąc pod uwagę jak większość bieżących serii potrafi być prowadzona ;D
W jakich komiksach wydanych w PL poza Authority i Planetary pojawiają się postacie z Wildstorm? Do głowy przychodzi mi JLA Morrisona. Czy było coś jeszcze? Swego czasu popularny był Midnighter może gdzieś przeciął się np. z Batmanem?Wieczni Batman i Robin - pojawia się Midnighter
Rozumiem, że "Metal", "Batman, który się śmieje" oraz "Death Metal" chcieli wydać w osobnej szacie i na twardo - okej to mógłby być wyjątek ale czemu w innych tomikach nie ma porządku?To jest projekt Urban Comic nie Egmontu.
Liga Snydera, Superman Bendisa, Detectiv Comics Tomasiego i Latarnie Morrisona mają osobne jednolite grzbiety ale już Batman Tyniona ma osobne, "Flash Forward" jest na czerwono, "Wieczna Zima" ma jeszcze inny grzbiet, tak samo "Ten, który spadł", a do tego eventy "Kryzys Bohaterów", "Lewiatan", "DC Pokolenia" i "Nieskończona Granica" idą na twardo gdzie każdy ma inny grzbiet - to wszystko powinno mieć jednolity wzór tak jak Marvel Now 2.0 gdzie także eventy idą na miękko by ładnie komponować się z resztą na półce.To są projekty DC Comics a nie Egmontu.
Czy ktoś w tym Egmoncie był piany kiedy to projektował?
Najwyraźniej w Marvelu mogą mieszać a w DC nie.Chyba nie, skoro w klasyce musieli zmienić kolorystycznie logo Marvela.
Nie rozumiem czemu np Rok pierwszy, Azyl Arkham, Gotyk mają większy format i obwoluty a Sekta, TDKR i inne już nie.
Mnie bardziej drażni różnica formatów i te przeklęte obwoluty...
Nie rozumiem czemu np Rok pierwszy, Azyl Arkham, Gotyk mają większy format i obwoluty a Sekta, TDKR i inne już nie.
Sorry, jeśli ktoś je lubi. U mnie same przeszkody z nimi związane...
A Marvel faktycznie ładdnie, ale szkoda że po paru latach zaczął kolor w logo im przeszkadzać. Tzn jedyny problem jest w Epikach Pająka, bo pozostałe serie mają to jednolicie.
Mnie bardziej drażni różnica formatów i te przeklęte obwoluty...Marvel i jeden format? Jest na miękko, jest na twardo. Jest zwykły w klasyce, jest powiększony w Deluxe'ach i jest wyrąbany w kosmos w Limited. Tak samo jak w DC.
Nie rozumiem czemu np Rok pierwszy, Azyl Arkham, Gotyk mają większy format i obwoluty a Sekta, TDKR i inne już nie.
Sorry, jeśli ktoś je lubi. U mnie same przeszkody z nimi związane...
A Marvel faktycznie ładdnie, ale szkoda że po paru latach zaczął kolor w logo im przeszkadzać. Tzn jedyny problem jest w Epikach Pająka, bo pozostałe serie mają to jednolicie.
Marvel i jeden format? Jest na miękko, jest na twardo. Jest zwykły w klasyce, jest powiększony w Deluxe'ach i jest wyrąbany w kosmos w Limited. Tak samo jak w DC.
W Marvelu od Egmontu w ogóle nie ma obwolut.Nie ma obwolut bo to są dodatkowe koszta. Oryginalne DC Deluxe mają obwoluty, podobnie komiksy z DC Black Label w Prestige Format. W przypadku obwolut do DC Black Label w Prestige Format zrezygnowano, można by powiedzieć, że jest to na plus, ale patrząc na wydanie Harleen to jednak wychodzi na minus. Natomiast w przypadku DC Deluxe to teraz możemy gdybać, czy taki był wymógł licencyjny, czy też miało się to wyróżniać na tle innych wydań i być czymś ekskluzywnym i teraz Egmont ciągnie to bez sensu. Dla mnie mogliby zrezygnować z obwolut, ale z jakiegoś powodu tego nie robią.
(...) patrząc na wydanie Harleen to jednak wychodzi na minus.W jaki sposób przejawia się ten minus w tym wypadku? Nie mam tego komiksu, choć miałem chwilę na liście zakupowej stąd moje zainteresowanie.
W jaki sposób przejawia się ten minus w tym wypadku? Nie mam tego komiksu, choć miałem chwilę na liście zakupowej stąd moje zainteresowanie.U nas okładka wygląda tak:
Z Marvelem jestem w miarę na bieżąco, teraz przyszedł czas nadrobić trochę DC. Aktualnie zbieram Kolekcje od Hatchette i mam kilka pojedynczych DC deluxe i Black Label. Do tego wszystko co jest dostępne z Latarniami. Warto jeszcze coś nadrobić? Superman Bendisa podobno jest spoko, coś jeszcze z serii które jeszcze są dostępne w normalnej sprzedaży?Ja Ci polecam serie Dceased i Injustice (przynajmniej te tomy pisane przez Tom Taylora). Do tego Gotham Central, ale nie wiem czy wszystkie tomy można jeszcze dostać. Aha i Superman Bendisa absolutnie nie jest spoko:)
edit.
Do tego obecnie jest reset niektórych serii, warto w to wchodzić?
Poniżej grafika najbliższych wydarzeń prowadzących do Dark Crisis, czyi kolejnego ważnego wydarzenia w uniwersum DC, dokonującego w nim pewnych zmian i przetasowań na arenie superbohaterów. Urban Comics ma już wszystko wydane, więc pewnie będzie u nas wyglądać to tak samo.Chcąc mieć gruntowne przygotowanie to powinniśmy jeszcze nadrobić podbudowę do Shadow War, która miała miejsce na łamach "Robin" i "Deathstroke Inc.". Nie są to obowiązkowe lektury, ale brak znajomości tych serii nie da nam pełnego zrozumienia "Shadow War". Pewnie Egmont nie puści u nas tych serii. Najważniejsze, żebyśmy dostali komiksy z Twojej listy, będzie i tak dobrze.
(https://i.imgur.com/yChCbYt.jpg)
1) Nieskończona granica (zawiera „Infinite Frontier” #0–6 oraz „Infinite Frontier: Secret Files” #1)
2) Nieskończona granica: Justice League Incarnate (zawiera Justice League Incarnate #1-5)
3) Shadow War (zawiera Shadow War Alpha #1, Batman #122-123, Robin #13-14, Deathstroke Inc. #8-9, Shadow War Zone #1, Shadow War Omega #1)
4) Dark Crisis On Infinite Earths tom 1 (zawiera Justice League #75, Dark Crisis #0 FCBD Special Edition, Justice League: Road to Dark Crisis #1, Dark Crisis #1-3, Dark Crisis: Worlds Without a Justice League – Superman #1, Dark Crisis: Worlds Without a Justice League – Green Lantern #1, Flash #783-785)
5) Dark Crisis On Infinite Earths tom 2 (zawiera Dark Crisis #4-7, Flash #786, Dark Crisis: Worlds Without a Justice League – Wonder Woman #1, Dark Crisis: Worlds Without a Justice League – Green Arrow #1, Dark Crisis: Worlds Without a Justice League – Batman #1, Dark Crisis War Zone #1, Dark Crisis : The Deadly Green #1, Dark Crisis: Dark Army #1 + Dark Crisis : Big Bang #1)
Chcąc mieć gruntowne przygotowanie to powinniśmy jeszcze nadrobić podbudowę do Shadow War, która miała miejsce na łamach "Robin" i "Deathstroke Inc.". Nie są to obowiązkowe lektury, ale brak znajomości tych serii nie da nam pełnego zrozumienia "Shadow War". Pewnie Egmont nie puści u nas tych serii.Nie do końca się z tym zgodzę. Wystarczyłoby, aby Egmont do wydania zbiorczego Shadow War dołożył zeszyt Deathstroke Inc. #7 i on by dużo wyjaśnił i byłby świetnym prologiem. Tam jest wręcz streszczenie fabularne najważniejszych wydarzeń z "Robina" i "Deathstroke Inc.". Dzięki temu zabiegowi ten crossover byłby bardziej czytelny bez konieczności wydawania całych dwóch serii. Ale to jest Egmont, bazujący na gotowcach.
Egmont pewnie też by wydawał więcej, gdyby nie porażka jaką była u nas inicjatywa DC Odrodzenie. Do tej pory można kupić komplet komiksów jakie wyszły z Odrodzenia, po prawie 6 latach, więc się nie ma co się dziwić Egmontowi, że jest zachowawczy. Ciekawe czy czasem nie zmielą tych zalegających komiksów.Jestem właśnie na początku przygody z „DC Odrodzenie” i sam się zastanawiam co Egmontowi poszło nie tak? Poziom większości „jedynek” jest lepszy lub porównywalny do tego co dostaliśmy w Marvel Now. Może zbyt wiele serii dostaliśmy na raz? Jeśli chodzi o dostępność to nie do końca się zgodzę - nie wszystkie tomy są dostępne (np. Nightwing czy Harley Quinn), sporo „jedynek” dostało dodruki (Batman, Flash, Nastoletni Tytani). Na pewno zupełnie nietrafionym pomysłem były srebrne, psuedolimitowane okładki - one faktycznie zalegają i niejednokrotnie miałem problem z tym, ze tom pierwszy jest dostępny ale nie w okładce „białej”. Stąd mam nadzieje ze jednak pozostałe tomy nie trafia na przemiał bo wtedy z drugiej ręki będą chodzic za naprawdę spore pieniądze ;)
W Odrodzeniu DC i Action Comics i Superman obie serie są poświęcone Clarkowi Kentowi. Z zapowiedzi na okładce "Tego który spadł" wychodzi na to że jedna teraz będzie o przygodach Johna. I tak już na razie zostanie, tak?Action Comics będzie opowiadało o Clarku, Superman będzie skupiał się na Jonie (od Jonathana), a nie Johnie.
Aaaa. Widzę, że ten komiks o Flashu zapowiedziany na maj, to jakiś badziew na chybcika napisany pod film. Kolejny komiks o początkach Barrego, które obchodzą mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. U mnie na dziś maj bardzo skromny jeśli chodzi o superhero.Zapowiedziany Flash jest konkretniej 3częściową miniserią stanowiącą oficjalny, komiksowy prequel do tegorocznej premiery "The Flash". Wypełniacz czasowy pomiędzy "Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera", a "The Flash". Przeczytałem każdy z trzech zeszytów i wyszło w najlepszym przypadku "coś mocno przeciętnego". Pierwszy numer porównywałem poziomem fabularnym do idiotyzmów słynących z Arrowverse, drugi wypadł już lepiej, ale bez perspektyw na przełomową, ambitną serię. Na całe szczęście nie było tam nic istotnego bez czego nie ogarnie się filmu. Komiksy nie zrobiły na mnie większego wrażenia, ponieważ już ich nie pamiętam.
(...)Wypełniacz czasowy pomiędzy "Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera", a "The Flash".(...)
Warner Bros nie uznaje za kanoniczną Ligę Whedona?
Warner Bros nie uznaje za kanoniczną Ligę Whedona?Tak. Jeden i drugi film opowiada tę samą historię jakby nie patrzeć. Użyłem tytuły ze Snyderem, ponieważ jego wersja filmu jest obszerniejsza i bardziej treściwa z naciskiem na rolę Flasha.
Po wydarzeniach z albumu „Nieskończona granica” rozpoczyna się nowy rozdział w uniwersum DC. Tom „Superman – Ten, który spadł” przygotowuje grunt pod nową erę w dziejach Supermana, która odbije się szerokim echem w uniwersum DC Comics.a więc mamy początek "nowego rozdziału w uniwersum DC".
Czy są tu jacyś czytelnicy zarówno nowego Marvela jak i DC (po polsku)?Z wyżej wymienionych to nic nie polecam. Batmany i Liga Sprawiedliwości są żenujące, natomiast od pierwszego tomu Flasha się odbiłem tj. podałem się gdzieś w połowie lektury i nie dotrwałem do zeszytów autorstwa Adamsa, a tam podobno jest już lepiej.
Zastanawiam się jak wypada nowe DC w porównaniu do Marvel Fresh.
Z tego co widzę przykładowe nowe tytuły DC to np:
- Batman run Tyniona IV
- Liga Sprawiedliwości. Pryzmaty. Tom 1
- Batman Detective Comics - Nowe sąsiedztwo. Tom 1
- Flash. Powrót Wally'ego Westa. Tom 1
- Batman Detective Comics - Nowe sąsiedztwo. Tom 1
itd.
Dużo jedynek, a więc może to być dobry moment na zainteresowanie się tematem. W opisie "Superman. Ten, który spadł" czytamy:a więc mamy początek "nowego rozdziału w uniwersum DC".