Autor Wątek: Ed Brubaker  (Przeczytany 18864 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bfg

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #90 dnia: Nd, 21 Sierpień 2022, 20:04:38 »
Dzięki za odpowiedzi :-) To prawdopodobnie zaryzykuję :-)

Offline laf

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #91 dnia: Pn, 22 Sierpień 2022, 09:38:15 »
Hej, zastanawiam się nad zakupem "Zaćmienie' z tego względu, że lubię klimaty noir.
Dorzucę swoje trzy grosze do polecenia Zaćmienia i napiszę coś bardzo oryginalnego:
Dla mnie Zaćmienie to absolutny sztos. I uważam to za najlepszy komiks brubakera. Tajemnice Los Angeles też mi przychodziły do głowy w trakcie lektury. Jest to bardziej kryminał / dramat niż akcyjniak.
;)

A tak na serio to POLECAM ZDECYDOWANIE. Co więcej, jest to jedyny komiks, który poleciłem swojej żonie (aczkolwiek do tej pory go nie przeczytała  :()

Offline Nawimar III

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #92 dnia: Pn, 22 Sierpień 2022, 10:23:13 »
"Zaćmienie" niewątpliwie warte rozpoznania, a plastycznie to chyba najbardziej udana realizacja Seana Murphy'ego i Elizabeth Breitweiser. Szkoda natomiast, że Brubaker nie zdecydował się podążyć na przekór utartej (a przy tym kłamliwej) narracji uczciwie przybliżając to co obecnie wiemy o skali infiltracji środowisk twórczych Hollywood przez sowiecką agenturę. Nie dość, że wyszłoby zgodnie z faktycznym stanem wiedzy to jeszcze być może część odbiorców tej produkcji dowiedziałby się jak się sprawy faktycznie miały. A tak wyszło zachowawczo, asekuracyjnie i dla osób nie w temacie dezorientująco.

Offline death_bird

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #93 dnia: Śr, 24 Sierpień 2022, 01:05:38 »
"Zaćmienie"? Spójna, przemyślana i wyprana z jakichkolwiek emocji historia.
Obiektywnie to jest dobry komiks. Subiektywnie w trakcie lektury czułem się tak jakbym przeżuwał trociny. :)
I szczerze pisząc przez długi czas żywcem nie wiedziałem dlaczego to mi nie podchodziło, aż dotarło do mnie, że ta konkretna historia nie ma dla mnie żadnego, najmniejszego znaczenia, bo to nie jest w żadnym wypadku uniwersalna opowieść tylko rzecz, która dotyczy konkretnego miejsca i konkretnego czasu, który może i nadal jest istotny dla Jankesów, ale cała reszta świata ma go w serdecznym poważaniu. "Zaćmienie" kręci się w całości wokół nieprzepracowanych traum(?) określonych środowisk i poza nimi ta historia tak naprawdę nie ma większego znaczenia.
Pod względem "uniwersalizmu" i "soczystości" opowieści jak dla mnie "Zaćmienie" stoi mocno poniżej "Criminal".
Przy czym pewnie sporo osób by się nie zgodziło, ale prawda jest taka, że "problemy" opisane w tej historii nie trafiły do mnie w najmniejszym stopniu. Zwyczajnie nie jestem grupą docelową tej historii.
Niemniej faktycznie to może być jak najbardziej komiks dla kogoś komu podobały się "Tajemnice L.A."
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline bfg

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #94 dnia: Wt, 03 Styczeń 2023, 20:47:45 »
Czytając "Zaćmienie" miałem wrażenie, że jestem w środku snutej opowieści, jakbym był wśród głównych bohaterów jednym z uczestników ich historii, co uważam za największy plus tej pozycji. Podobała mi się warstwa graficzna, nałożone kolory dodawały klimatu. Strony są zresztą przesiąknięte klimatem noir (nawet na niektórych stronach występuje sam Dashiell Hammet). Nie przeszkadzały mi też bardzo liczne retrospekcje (które zaś irytowały mnie w "Śpiochu").

bo to nie jest w żadnym wypadku uniwersalna opowieść tylko rzecz, która dotyczy konkretnego miejsca i konkretnego czasu
Po części się z Tobą zgodzę bo mnie także sama historia nie zaangażowała zbyt emocjonalnie, ale nie zgodzę się co do braku uniwersalności. Wg mojej podstawowej wiedzy pisania scenariuszy/powieści aby uzyskać uniwersalność konieczne jest osadzenie historii w konkretnym miejscu i czasie (nie uwzględniając awangardy i innych wyjątków). Myślę, że historia po prostu nie trafiła emocjonalnie do Ciebie. Ja także nie kibicowałem bohaterom, obserwowałem ich. Na tyle jednak spodobał mi się wykreowany świat i jego klimat, że aż tak bardzo mnie to nie gryzie. Samą historię zresztą rozpatruję jako kolejną wariację walki jednostki z systemem/władzą co czyni ją wg mnie uniwersalną. Nie wiem w czym dokładnie może tkwić jednak problem z brakiem odczucia emocji do bohaterów - może w samym opowiedzeniu historii. Nie poznałem jeszcze "Criminal" więc nie mam porównania, ale twoja uwaga zachęca do poznania :-)

Spoiler: PokażUkryj
Z początku rozczarowało mnie zakończenie. Spodziewałem się jakiegoś twistu, a zakończenie jest bez fajerwerków, ale po chwili dotarło do mnie, że dzięki takiemu zakończeniu historia zyskuje na realności i pewnego rodzaju zwyczajności


Myślę, że może jeszcze kiedyś sobie wrócę do tej historii. Dałbym tej pozycji mocne 8/10, głównie za klimat, warstwę graficzną i pewne utarte klisze, które się tu akurat sprawdzają i dźwigają akcję do przodu.

Co więcej, jest to jedyny komiks, który poleciłem swojej żonie (aczkolwiek do tej pory go nie przeczytała  :()

Mojej żonie do tej pory najbardziej podobały się "Dni, których nie znamy". Początkowo nie podobała jej się kreska, ale tak wciągnęła ją historia, że to pierwsze wrażenie zostało zatarte. Jak żona lubi dramaty psychologiczne to bym polecił tą pozycję. Jeśli zaś chodzi o "Zaćmienie" to swojej bym już tego nie polecił, myślę, że by ją to nie wciągnęło :-)

Offline death_bird

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #95 dnia: Cz, 05 Styczeń 2023, 22:29:39 »
[...]nie zgodzę się co do braku uniwersalności. Wg mojej podstawowej wiedzy pisania scenariuszy/powieści aby uzyskać uniwersalność konieczne jest osadzenie historii w konkretnym miejscu i czasie (nie uwzględniając awangardy i innych wyjątków).

Każda opowieść osadzona jest w jakimś miejscu i w jakimś czasie (przynajmniej na chwilę obecną nie przychodzą mi do głowy tytuły, które nie posiadałyby tego typu kotwic). Ale czy sam ten fakt sprawia, że każda historia spełniająca powyższe warunki jest już uniwersalna?

"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline bfg

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #96 dnia: Pt, 06 Styczeń 2023, 19:01:46 »
Każda opowieść osadzona jest w jakimś miejscu i w jakimś czasie (przynajmniej na chwilę obecną nie przychodzą mi do głowy tytuły, które nie posiadałyby tego typu kotwic).
Mi jedynie przychodzą do głowy np. filmy surrealistyczne typu Krew Poety, gdzie nie ma dokładnie określonego miejsca (w skali geograficznej) ani czasu (w którym dokładnie roku dzieje się akcja), a opowieść się snuje, niekoniecznie logiczna. Trudniej byłoby mi znaleźć przykłady gdzie nie ma ani miejsca ani czasu, może ratunkiem jest tu komiks abstrakcyjny, np. Przygody Niczego Mikołaja Tkacza:
Ale czy sam ten fakt sprawia, że każda historia spełniająca powyższe warunki jest już uniwersalna?
Myślę, że w pewnym stopniu tak bo z każdej opowieści można wyciągnąć jakieś ogólne schematy, które są uniwersalne, np. miłość, nienawiść. Ale w pewnym stopniu też nie bo każdy jednak inaczej odbiera rzeczywistość i wtedy też samo pojęcie uniwersalizmu może nie mieć miejsca bytu. Jeden coś wyciągnie z dzieła dla siebie, inny tego nie zauważy i nie wyciągnie nic dla siebie.

Wracając do Zaćmienia. Moja hipoteza jest taka, że to nie określone miejsce i czas opowieści powoduje, że nie zaangażowałem się emocjonalnie, ale sposób przedstawienia historii (co dokładnie - tego nie wiem). Bo opowieść ma dużo motywów, które przewijają się w innych przestrzeniach geograficznych i czasowych, np. pożądanie, namiętność, rywalizacja, niemoc twórcza itp. Zastanawiam się co by było jakby tą opowieść wziął na warsztat inny twórca, np. Mikael, który stworzył Gianta i myślę, że mu udałoby się stworzyć wieź emocjonalną pomiędzy odbiorcą komiksu, a jego bohaterami pomimo tego, że akcja by się działa w tym samym miejscu i w tym samym czasie co stworzyli Brubaker i Philips.
Ale to tylko hipoteza.

Offline michał81

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #97 dnia: Wt, 10 Styczeń 2023, 17:52:03 »
NIGHT FEVER nowa powieść graficzna od duetu BRUBAKER & PHILLIPS



Teraz tylko czekać na zapowiedź polskiego wydania od Mucha Comics.

Offline OokamiG

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #98 dnia: Wt, 10 Styczeń 2023, 18:14:22 »
Ja czekam jeszcze na Incognito albo Scene of the Crime.

Offline wujekmaciej

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #99 dnia: Śr, 11 Styczeń 2023, 10:25:30 »
Klimatyczna okładka. Jaram się jak wszystkim od nich :)