Do powyższych pozytywnych recenzji oraz opinii na temat ósmego tomu serii "Punisher MAX" dorzucę swoją. Świeżo po dzisiejszej lekturze. Byłem nieco sceptycznie nastawiony do rysunków Dillona, szczególnie po jego pracach w Marvel Now, jego styl ogólnie mi również nie pasuje. Aaron gwarantował poziom solidny, choć do wpadek tego scenarzysty zaliczam jego podejście do Wolverine'a, a zatem ryzyko również było. Oba te elementy, scenariusz i rysunki, zagrały tu jednak bardzo dobrze. Nawiązania do poprzednich wydarzeń były, choćby wspomnienie Barrakudy przez jednego z mafiozów na ich naradzie, sama akcja wartka. Specjalnie chyba skonstruowana tak by jedyne postacie jakie się wyróżniały to Punisher, Bullseye i Kingpin, a cała reszta stanowiła tło. Ciekawe ujęcie każdej z nich, cliffhanger na koniec... Czekam na drugi tom Punishera w wydaniu Jasona Aarona, kupię na pewno.
@Eguaroc - motyw zabójcy mennonity został też użyty w serialu od Netflix'a, "Punisher", widać skąd zaczerpnęli ten element, w całości na dodatek