Nie zapominajmy o alternatywnej wersji Franka (nie związanej z postacią CG) z komiksu "Space: Punisher", która była całkiem fajna :-) Faktycznie, Cosmic GR to NIE Punisher, ale najfajniej g... się znać na komiksach i wciąż narzekać na "wojowników tęczy" zabierających nam "bohaterów dzieciństwa" :-) Swoją drogą ile jest takich cukierkowo żelkowych postaci? Czy to nie takie psioczenie jak np. ludzi wypowiadających się o komiksach, a nie mających nigdy komiksu w ręce (z dekadę temu wystawiłem jakieś komiksy na sprzedaż i otrzymałem e-mail od pewnej pani "chciałabym zakupić jakiś komiks dla syna, ale żeby w nim krew nie lała się strumieniami i aby nie ociekał seksem" - nie wiem czemu ale miałem ochotę wyć w tamtym momencie ;-D)?