Autor Wątek: The Punisher  (Przeczytany 208641 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline sir Nick

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #975 dnia: Pt, 06 Grudzień 2024, 09:54:09 »
"Get Fury". Zrobione. Dobre. Za dawnych czasach poszłoby jako "Punisher: Get Fury", zresztą tak to było pisane przez Ennisa, przed laty, jak jeszcze miał to rysować Goran Parlov. Ale teraz Marvel wstydzi się słowa "Punisher" i jest jak jest. ::) I tak dobrze, że odpalili MAX na ten jeden projekt (bo już i tak zapłacili Garthowi ;D).
Komiks zahacza zarówno o Franka jak i Nicka, a jest uzupełnieniem ich wspólnej przygody z "Nick Fury: My war gone by".
Wojna w Wietnamie. Fury zostaje schwytany przez żołnierzy Vietkongu. Ma zostac dostarczony do centrali, gdzie po torturach i przesłuchaniach wyjawi nie tylko sekrety wojskowe, ale i swoją wiedzę o brudnych operacjach CIA. Skorumpowani agenci tego własnie sie obawiają, w związku z tym kapitan Frank Castle otrzymuje rozkaz/propozycję przedarcia się na terytorium wroga i zlikwidowania Fury'ego zanim ten zacznie mówić. Wersja dla Castle'a: nie chcemy, ale musimy/Fury też by sobie tego życzył/Ojczyzna ponad wszystko. Castle się podejmuje, ale zleceniodawcy nie zdają sobie sprawy, że zna ich intencje i wie doskonale o co idzie gra. Dalej jest wesoło, jak zwykle, i choć Nicka tez tu mamy dużo, to tak naprawdę kolejna opowieść z cyklu "Legends of the Dark Punishment" ;).
Całość narysowana przez Jacena Burrowsa, który jakby tym razem troche mniej od linijki, z troche wieksza lekkoscia kreski, ale do luzu i maestrii Parlova to są lata świetlne jednak.
Dobry projekt, ale bardziej na poziomie "Soviet" niż klasycznych już: runu Ennisa z MAX i "Nick Fury: My war gone by". 8)   
Zobacz - to jest pułapka
Dla ciebie i mnie
Zastawiona przez system
Czas dopełnia się
Byśmy byli bezbronni
Jak dzieci we mgle
I już nigdy nie mogli rozróżnić
Co dobre, co złe

Nie daj, nie daj ręki swej
Nie daj, nie daj duszy swej

Houk "Pułapka"

Offline deFranco

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #976 dnia: Pn, 09 Grudzień 2024, 21:44:53 »
Hej Frankofani, mam pytanie dla tych co czytali już ostatniego epika (5) albo pamiętają Eurohit od Semika.

Spoiler: PokażUkryj
W jaki sposób zginął Rapido goniący Outlawa ? Bo albo jestem głupi albo zaszło tu coś tajemniczego




Offline Pestak

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #977 dnia: Wt, 10 Grudzień 2024, 15:05:28 »
 Nie czytalem jeszcze epica a semica nie pamietam, ale z tego co tu widze chodzi o to ze ten typ z  mechaniczną łapą ostrzelał podłogę i ją uszkodził , a potem gdy na niej stanął ona się zarwała. Niby logiczne, ale jednak strasznie głupie (a jeszcze glupsze to ze jego przeciwnik przewidzial, ze ta podloga sie zawali)

Offline Gustavus_tG

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #978 dnia: Wt, 10 Grudzień 2024, 16:06:51 »
Mógł mu scenarzysta podpowiedzieć. No głupia scena, ale podoba mi się ta dynamika w rysunkach. Eurohit w Semicach z tego co kojarzę to był już chyba czarno-biały.

Offline deFranco

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #979 dnia: Wt, 10 Grudzień 2024, 20:49:14 »
Nie czytalem jeszcze epica a semica nie pamietam, ale z tego co tu widze chodzi o to ze ten typ z  mechaniczną łapą ostrzelał podłogę i ją uszkodził , a potem gdy na niej stanął ona się zarwała. Niby logiczne, ale jednak strasznie głupie (a jeszcze glupsze to ze jego przeciwnik przewidzial, ze ta podloga sie zawali)

Dzięki, ale nie kupuję tego. Logiczne byłoby to gdyby spełnione były przynajmniej dwa warunki.
1) Choć na jednym kadrze byłoby ostrzeliwanie podłogi, a nie ma na żadnym
2) Akcja działa się w jakimś starym drewnianym zajeździe, a nie nowoczesnym apartamentowcu

Oczywiście nie mogę niczego wykluczyć, ale jeśli tak było, to kosmiczny debilizm nawet jak na komiksy "Punishera".
I źle jest to przedstawione. Tekst murzaja też jakiś dziwny i niewiele wnosi.

Offline donT

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #980 dnia: Pn, 23 Grudzień 2024, 11:28:46 »
Punisher MAX Ennisa jest moim ulubionym runem, ale doceniam i wracam regularnie do jego "kontynuacji" czyli Aarona. Na weekendzie przefrunalem przez wszystkie 4 trejdy, ktore choc czyta sie szybko, jest to satysfakcjonujaca, dosadna, ze sie tak wyraze, porcja komiksowego miecha. Pamietam, ze w momencie zapowiedzi wielu fanow (w tym rowniez moja skromna osoba) krecilo nosem, ze maja byc Kingpin, Bullseye, Elektra i ze kicha, bo Frank lepiej wypada na obrzezach marvelowego universum, a kalesony lepiej niech pozostana poza jego spektrum. Kolejna lektura utwierdzila mnie, ze Aaronowi udalo sie cos, co raczej mialo sie nie udac. Co prawda wyzej wymienione postacie przypominaja swoje oryginaly z 616, ale w gruncie rzeczy bardzo do MAX pasuja. Szalony Bullseye, bezlitosny, gotowy poswiecic wszystko Fisk i totalnie  nieprzewidywalna pani Natchios to zestaw idealny idealny. Dzieki takiemu doborowi villianow nie czuc tu robienia niczego na sile. Podoba mi sie takze pociagniecie tego co zaczal Ennis czyli watku, bardzo istotnego dla postaci, jakim jest wojna w wietnamie oraz to, ze Frank starzeje sie czasie rzeczywistym. Szkoda, ze caly run to zaledwie 22 zeszyty, bo choc w koncowych numerach jest 65 letnim dziadkiem, to mozna to bylo jeszcze chwile pociagnac i troche wszystko rozbudowac. W wojnie z Kingpinem spokojnie mozna bylo dodac 1 czy 2 story arci i dorzucic nowy watek czy kolejnego dewianta. Inna sprawa, choc to raczej kwestia indywidualnych upodoban - wolalbym innego rysownika. Doceniam Dillona, ale za nim nie przepadam. O wiele bardziej widzialbym na jego miejscu artystow z runu Ennisa, szczegolnie Fernandeza.   

Edit: literowka
« Ostatnia zmiana: Pn, 23 Grudzień 2024, 12:28:51 wysłana przez donT »
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline Castiglione

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #981 dnia: Pn, 23 Grudzień 2024, 20:13:50 »
Ja ciągle mam gdzieś z tyłu głowy pomysł, żeby zrobić sobie powtórkę tego runu. Pierwszy tom z wydania Egmontu był wg mnie super - zwłaszcza historia z Bullseyem to była niezła kosa - ale drugi mnie nieco rozczarował. Jakoś tak za szybko się to skończyło, po łebkach.

Offline donT

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #982 dnia: Cz, 16 Styczeń 2025, 03:45:10 »
Get Fury przeczytane i mam mieszane uczucia, a "duze rozczarowanie" to najlepsze co przychodzi mi do glowy. Opowiadana historia mi nie siadla i uwazam, ze to chyba najslabsze co Ennis napisal w linii MAX. Glownym problemem jaki mam z GF jest to, ze jest to bardziej kontynuacja Fury: My War Gone By niz samodzielna historia. Podobno da sie to czytac indywidualnie, ale wiele watkow bylo dla mnie srednio zrozumialych lub niezrozumialych calkowicie, jako ze z seria Fury MAX nie jestem zaznajomiony. Napisana jest takze w dziwny, przekombinowany sposob, choc w gruncie rzeczy jest bardzo prosta. Mamy tu (jak na Punishera) duzo gadajacych glow, ze sztucznie rozciagnietymi dialogami. Sporo military language, ktory dla niektorych moze byc niezbyt przystepny (zwlaszcza czytajac w oryginale), postacie drugoplanowe szybciej znikaja niz sie pojawiaja i zdarzaja sie pewne, male glupotki fabularne. Rysunkowo jest ok. Krecha poprawna, bardzo standardowa, ale bez wodotryskow. Nic zapadajacego w pamiec. Jest rowniez bardzo krwawo, ale to zadna niespodzianka, a raczej cos co charakteryzuje Ennisowy run. Czy polecam? Sam nie wiem. Fani kupia, to oczywistosc. Byc moze Get Fury zyskuje czytajac go po lekturze My War Gone By, ale jako niezalezna historia wypada tak sobie.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.